Sąd dał moralne prawo do aborcji (przemek ficu ficenes)

avatar użytkownika Maryla

Dziś przed sądem w Katowicach, zapadł historyczny wyrok. Z powództwa Alicji Tysiąc przeciwko katolickiemu pismu "Gość Niedzielny”. Poszło o naruszenie dóbr osobistych pani Tysiąc. Warto dodać ze proces zakończył się wygraną pozywającej kobiety.

Alicja Tysiąc dziś jest już znaną osobą, która dla środowisk feministycznych określana jest jako bohaterka. Z bardzo błahego powodu, ponieważ gdy była w ciąży, chciała prawa do aborcji, ze względu na zły stan zdrowia. Kobiecie odmówiono aborcji i tak zaczął się festiwal niebywałej hipokryzji ze strony Alicji Tysiąc. Kobieta sądziła się z każdym, kto publicznie krytykował ją w sprawie niedoszłej aborcji. Spektakl hipokryzji zaczął się wtedy, gdy oskarżyła państwo Polskie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu o łamanie prawa. Co ciekawe pani Tysiąc wygrała tą sprawę, a przez to dostała 25 tysięcy euro zadośćuczynienia. Po tym właśnie wyroku redaktor "Gościa Niedzielnego” ksiądz Marek Gancarczyk porównał czyn, którego chciała się dopuścić Alicja Tysiąc do zbrodni nazistowskich. Alicja Tysiąc zamiast uderzyć się we własne piersi i żałować że chciała zabić swoje dziecko. Podała redaktora naczelnego "Gościa Niedzielnego” do sądu, żądając przeprosin i 50 tysięcy złotych odszkodowania. Dziś zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd nakazał przeproszenie Alicji Tysiąc oraz nakazał zapłacenie pani Tysiąc 30 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

Wyrok moim zdaniem jest skandaliczny, ponieważ Sąd dał moralne prawo do aborcji, która jest w Polsce zakazana. Faktem jest że pani Tysiąc ma kłopoty ze wzrokiem, ale wada taka nie zagraża zdrowiu i życiu matki. Z drugiej strony, jeżeli pani Tysiąc wiedziała że jest poważnie chora, dlaczego zdecydowała się na dziecko? Odkąd pojawiła się w mediach sprawa pani Tysiąc, kobieta zaczęła wykorzystywać swoje dziecko, do światopoglądowo politycznych gierek. Kobieta zaczęła pojawiać się na konferencjach prasowych, takich tuzów polskiej lewicy jak Joanna Senyszyn czy Izabela Jaruga-Nowacka (złośliwie przez niektórych nazywaną Jarugą od pedałów). Alicja Tysiąc występując na tych konferencjach prasowych, czasami nawet z dzieckiem, które miało się nie urodzić, straciła moralne prawo do ludzkiego współczucia, ponieważ ewidentnie włączyła się w paskudną polityczną gierkę, mającą na celu „walenie” w osoby które myślą inaczej niż szeroko postępowa lewica. Uważam że kobieta nie powinna żądać pieniędzy od państwa, za to że nie pozwolono jej wykonać aborcji. A wykorzystywanie kilkuletniej córeczki, która miała się nie urodzić jest niczym innym jak "himalajami hipokryzji” ze strony pani Tysiąc. Zastanawiam się co odpowie pani Tysiąc, za parę lat do swojego dziecka, które z pewnością zapyta się mamy, dlaczego miało się nie urodzić? Póki co pani Tysiąc robi całkiem dochodowy biznes na swoim dziecku.

http://ficu.salon24.pl/126760,sad-dal-moralne-prawo-do-aborcji
Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. "Katolicy są w niewiedzy" - reakcje na wyrok ws. A. Tysiąc

"Katolicy są w niewiedzy" - reakcje na wyrok ws. A. Tysiąc

Alicja Tysiąc (L), fot. Andrzej Grygiel
PAP

- W Polsce katolicy trzymani są w niewiedzy. Są poważne zarzuty pod adresem Jana Pawła II, np. prezerwatywy - mówiła podczas konferencji prasowej poświęconej wyrokowi ws. Alicji Tysiąc,Teresa Jakubowska, wiceprzewodnicząca partii Racja.

- Wielu europejczyków i europejek wspiera

Alicję Tysiąc

. Katolicy lewicowi wspierają Alicję Tysiąc, stowarzyszenia katolickie z Europy też ją wspierają. Uważają oni, że aborcja powinna być legalna. Nie wszyscy są tak fundamentalistyczni jak polski episkopat – Monika Karbowska z Racji Polskiej Lewicy.



- W homiliach wielokrotnie słyszałam, jak my feministki jesteśmy wyzywane od morderczyń. Dla mnie wzorcowym krajem jest Francja, gdzie nas nie wyzywają i w ogóle nie atakuje się kobiet. - dodaje Karbowska.



- Bardzo się cieszę z tego wyroku, że wygrałam. Chcę podziękować wszystkim osobom, które wspierały mnie w czasie walki - mówiła wyraźnie stremowana obecnością mediów Alicja Tysiąc.



Alicja Tysiąc pozwała pismo oraz jego naczelnego ks.

Marka Gancarczyka

za naruszenie jej dóbr osobistych cyklem artykułów o aborcji, jakiej Tysiąc chciała dokonać. Gancarczyk i archidiecezja katowicka muszą przeprosić Alicję Tysiąc i wypłacić 30 tys. zł odszkodowania.



Tysiąc, która przed trybunałem w Strasburgu wywalczyła zadośćuczynienie za odmowę prawa do aborcji, poczuła się dotknięta sugestiami gazety, że chciała zabić swoje dziecko. Kobieta pozwała redaktora naczelnego i wydawcę tego katolickiego tygodnika po serii publikacji na jej temat.



Alicja Tysiąc chciała usunąć ciążę, bo urodzenie dziecka mogło grozić jej nawet utratą wzroku. Po porodzie jej wzrok pogorszył się; przyznano jej pierwszą grupę inwalidzką. Na brak możliwości aborcji poskarżyła się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który przyznał jej 25 tys. euro odszkodowania. Istotą orzeczenia trybunału w Strasburgu było wskazanie na brak w polskim prawie procedur odwoławczych od decyzji lekarzy.



Kobieta pozwała redaktora naczelnego i wydawcę "Gościa Niedzielnego" za sformułowania zawarte w serii artykułów na jej temat. Jak mówiła w sądzie, najbardziej uraziły ją sformułowania, że otrzymała odszkodowanie za to, że nie pozwolono jej zabić własnego dziecka. Uważa też, że "Gość Niedzielny" bezprawnie ingerował w jej życie prywatne, sugerując, że nie chciała swojego dziecka. Strona powodowa stoi też na stanowisku, że tygodnik bezprawnie opublikował zdjęcie Alicji Tysiąc.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Egon

2. katolicy...

Katolicy lewicowi,po tysiąc-kroć głupota nad głupotami. Pzdr.
avatar użytkownika Pelargonia

3. Zastanawiam się, czy dziecko Alicji Tysiąc

będzie ją kochać, kiedy dowie się, ze mamusia chciała się jego pozbyć. Ten wyrok to skandal. Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz