Obstrukcja ( o telewizji i przyzwoitości) (rosemann)

avatar użytkownika Maryla
(tekst pisany na gorąco)
Pani Ewa Nowińska, jeszcze przed chwilą członek Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej właśnie mówi (sobota, 19.09.09-10.30) o przyzwoitości, o poczuciu odpowiedzialności i kilku innych doniosłych wartościach. Mówi o tym, że nie da się wmanewrować w rozgrywki polityczne, że sądziła iż jej rola będzie wiązać się z kwestiami merytorycznymi.  Ja nie wiem, kim jest pani Nowińska. Nigdy wcześniej o niej nie słyszałem i jej dorobku nie znam. Mogę więc swoją ocenę oprzeć tylko na tym, co owa pani robiła i robi w ostatnich dniach. Nie mam naprawdę pojęcia czy w chwili powoływania do Rady została pani Nowińska ściągnięta z amazońskiej dżungli gdzie nie ma zasięgu ani telefonia komórkowa, ani satelitarna ani żaden CNN czy Fox. Być może tak właśnie było że do samego końca, do wczoraj czy też dziś absolutnie nie wiedziała że wokół spółki, w której radzie nadzorczej zasiadła trwa od dość dawna taniec, do którego przygrywają wyłącznie politycy i tancerzami też są wyłącznie politycy. Jakby się sami nie nazywali ( a to akurat to oni umieją przepięknie z  wyraźną nadreprezentacją słowa „niezależny” i drugiego- „przyzwoity”). Nie mam pojęcia jak z owej dżungli nieświadomą i czystą panią profesor wezwał pan Minister Skarbu Aleksander Grad. Może jakimś magicznym tamtamem, może telepatycznie albo modlitwą. Nie wiem, nie jestem Gradem. Choć on pokazał już, że zdolny jest nie do takich cudownych wyczynów. Może po prostu przechodził obok (z tragarzami) i jakoś tak czysta pani Nowińska mu w oko wpadła.
Tyle, że ja w bajki nie wieżę. Nie wierzę też w żadne zbiegi okoliczności ani, co przede wszystkim, w jakiekolwiek cudowne zdolności Aleksandra Grada. W żadne jego zdolności nie wierzę. Przede wszystkim zaś w zdolność honorową.
Nawet jeśli kogoś nie lubię, albo i serdecznie nie cierpię to potrafię go darzyć szacunkiem choćby za to, że nie próbuję ze mnie robić idioty, że nie wciska mi oczywistego kitu, który dosłownie aż ocieka. Takim fenomenem mej ambiwalentnej oceny jest choćby Leszek Miller, którego jako polityka Nielubię bardziej niż niemal całej reszty ale naszej „klasy politycznej” ale nie mogę zaprzeczyć, że, odmiennie niż większość naszej „klasy politycznej” za kilka rzeczy go szanuje.
Słuchając pani profesor Nowińskiej, mówiącej o tym, jak to reprezentuję czyste, uczciwe i wolne od politycznych wpływów środowisko i dla obrony owej czystości robi to co robi zauważyłem, że do naszej „klasy politycznej” właśnie doszlusował kolejny polityk. Zakłamany, bezczelny i bez skrupułów okazujący mi wprost, że ma mnie za idiotę. Nie sądzę, że pani Nowińska jest jakoś umysłowo ociężała. Gdyby tak było nikt, nawet bęben Ministra Grada nie aprobowałby wyciągać jej z dotychczasowego politycznego niebytu. Nasza „klasa polityczna” na nowe Joanny d’Arc zapotrzebowania nie zgłasza. Bo po co.
Ile by pani Nowińska nie zapewniała jaka jest czysta i prawa to nie zmieni tej prostej prawdy, że właśnie uczestniczy w politycznej akcji ratowania p.o. Prezesa TVP Piotra Farfała. I nie to mam jej za złe, że bierze w tym udział. Bo w całej tej awanturze wszyscy są siebie warci. Wszyscy maja równo ubabrane raczki w tym gównie. I pani Nowinska też ma. I dobrze o tym wie, bo sama je tam wpakowała.
Za złe mam pani Nowińskiej to, że swój debiut, polityczne entre , robi z takim rozmachem. Z takim przytupem i z tymi wszystkimi pięknymi i pasującymi do sytuacji jak, nie przymierzając, krucyfiks do burdelu, słowami.
Niech powie, że musi bo inaczej za godzinę, dwie, faworyta jej szefa zastąpi faworyt innych szefów. I że jedynym ratunkiem dla owego pupila jest dokonana właśnie obstrukcja. Gdyby tak powiedziała to pewnie bym jej nie lubił albo i serdecznie nie lubił. Bo trudno lubić kogoś, kto staje po stronie gościa, który nie budzi sympatii i charakteryzuje się niemal wyłącznie żelowaną fryzurą i dawną wstydliwą skłonnością. Gdyby tak powiedziała to bym jej nie lubił ale za takie postawienie sprawy pewnie bym nie umiał nie poczuć do niej szacunku. Mimo jej ufajdanych raczek. A może przez nie właśnie jeśli by trzymała je na widoku a nie udawała, że wcale nie ma rączek…
http://rosemann.salon24.pl/126099,obstrukcja-o-telewizji-i-przyzwoitosci
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz