17 września 1939 r. Pamietamy ! Golgota Wschodu. Pamięci Wincentego Badylaka.

avatar użytkownika Maryla

 

17 września 1939 roku o godz. 3 nad ranem wojska sowieckie przekroczyły granicę Polski pod pretekstem obrony ludności ukraińskiej i białoruskiej przed Niemcami wobec "rozpadu państwa polskiego". 

  Wschodnią granicę Polski przekroczyły liczące ponad 800 tys. żołnierzy wojska sowieckie, złamały obronę Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP) oraz improwizowanych oddziałów WP i dotarły prawie do linii Narwi, Bugu, Wisły i Sanu (po 28 wrześniu po ponownym podziale Polski wycofały się na linię Narwi, Bugu, Sanu).

 

Golgota Wschodu - stacja Katyń

Golgota Wschodu - stacja Katyń

 

Autorzy programu zapraszają w podróż w czasie, która ma pomóc widzom w zrozumieniu terminu "Golgota Wschodu".

Punktem wyjścia programu jest tragiczna śmierć Wincentego Badylaka, który w 1980 r. na Krakowskim Rynku dokonał samospalenia w proteście przeciwko zafałszowaniu prawdy o zbrodni katyńskiej. Przez wiele lat władze ZSRR i PRL, a także przywódcy państw zachodniej Europy unikali rozmów na temat tego, co wydarzyło się w lesie katyńskim. Autorzy dokumentu przedstawiają stosunek ówczesnych polityków do tej sprawy. Pokazują też proces zbierania przez IPN dokumentów, które udowodnią, że to, czego się dopuścili funkcjonariusze NKWD, było zbrodnią ludobójstwa.

http://www.tvp.pl/polonia/golgota-wschodu-stacja-katyn

 

GOLGOTA WSCHODU - zapomniane i zakłamane ludobójstwo

Nasz Dziennik, Nr 54 (2464), ss. 20 - 21,  4-5 III 2006 r.

 

Rozmowa z dr. Grzegorzem Jędrejkiem, prawnikiem, pracownikiem naukowym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego


 

 

Co oznacza termin „Golgota Wschodu"?


    - Twórcą pojęcia „Golgoty Wschodu" jest Papież Jan Paweł II. Ojciec Święty, jak wielokrotnie podkreślał w swoich dziełach, doświadczył podobnie jak jego rodacy dwóch totalitaryzmowi nazistowskiego i komunistycznego. Wbrew pozorom oba miały wiele cech wspólnych. Przede wszystkim stanowiły nową „religię", która w przeciwieństwie do chrześcijaństwa była religią nienawiści. Nienawiść ta była ukierunkowana na tzw. podludzi w systemie nazistowskim i tzw. wrogów ludu w systemie komunistycznym. Polaków zaliczono do obu tych grup. Byli Słowianami, czyli w rozumieniu nazistów podludźmi, jak również nie przejawiali entuzjazmu wobec ideologii komunistycznej. W pewnym uproszczeniu Golgota Wschodu oznacza zatem eksterminację naszego Narodu dokonaną na ziemiach wschodnich po 17 września 1939 roku. Można powiedzieć, że Golgota Wschodu jest lustrzanym odbiciem Golgoty Zachodu. Nie należy także zapominać, że Golgota Wschodu obejmuje także zbrodnie popełnione na Polakach przez nacjonalistów  ukraińskich.) litewskich.

 

 

 

 

Czy możemy mówić o podłożu ideologicznym Golgoty Wschodu?


    - Ideologia komunistyczna narodziła się w XIX stuleciu. Marks i Engels podali gotową receptę na szczęście doczesne. Receptę taką miała stanowić dyktatura proletariatu. Uznano, że należy zlikwidować własność prywatną, religia jako „opium dla ludu" miała zostać sprowadzona do roli, jaką odgrywały starożytne mity. Państwem, w którym ideologia komunistyczna padła na podatny grunt, była skorumpowana, źle zarządzana, biedna Rosja. Hasła rewolucji przejęli tzw. zawodowi rewolucjoniści, jak Lenin, Stalin, Tracki i inni. Dość szybko okazało się, że obowiązuje zasada „cel uświęca środki". W celu zdobycia i utrzymania władzy powstał aparat terroru, którego ofiarą padło kilkadziesiąt milionów mieszkańców Rosji. Za przeciwników państwa sowieckiego uznano Polaków. Bolszewicy nie mogli zapomnieć roku 1920, kiedy to Polacy nie tylko nie chcieli wziąć udziału w rewolucji światowej, ale kosztem ogromnej daniny krwi ją uniemożliwili. Polska w 1920 r. stanęła na drodze Leninowi, a w 1939 r. Stalinowi i Hitlerowi. Cena, jaką przyszło zapłacić za taką postawę, była straszliwa. Zagrożony został byt biologiczny naszego Narodu.

 


Czy znamy liczbę ofiar Golgoty Wschodu?


    - Nadal nie dysponujemy bilansem strat zarówno osobowych, jak i materialnych, jakie poniosła Polska na Wschodzie. Należy podkreślić, że bilans taki w odniesieniu do zbrodni nazistowskich został sporządzony w 1947 roku. Nadal trwają zakrojone na szeroką skalę badania, które mają ukazać straty, jakie w wyniku okupacji hitlerowskiej poniosły polskie miasta. W odniesieniu do Golgoty Wschodu panuje niezrozumiałe milczenie. Przedstawione dane mają charakter szacunkowy, l tak ocenia się, że w latach 1940-1941 deportowanych w głąb Związku Sowieckiego zostało ok. 2 min Polaków, z których większość zginęła. Trudne do uchwycenia są szkody, jakie ponieśli Polacy po powrocie z „nieludzkiej ziemi". Z całą pewnością znaczna ich część stała się inwalidami. Wielu nabawiło się chorób psychicznych, uniemożliwiających prawidłowe funkcjonowanie w społeczeństwie. Szacuje się, że 50 proc. ofiar obozów koncentracyjnych przedwcześnie zmarło. Z całą pewnością co najmniej taki odsetek więźniów obozów sowieckich zakończył przedwcześnie życie. Trudne do wyliczenia są także straty materialne. Przede wszystkim każda z deportowanych osób musiała zostawić swój, często gromadzony przez pokolenia, dobytek.

 

Najbardziej znaną cząstką Golgoty Wschodu jest zbrodnia katyńska...


    - Jest to zbrodnia wyjątkowa pod wieloma względami. Ksiądz prałat Zdzisław Peszkowski w uregulowaniu sprawy Katynia widzi klucz do rozstrzygnięcia wszystkich zbrodni komunistycznych. Nie budzi wątpliwości precedensowy charakter zbrodni. Została ona wykonana na polecenie najwyższych władz państwa sowieckiego. Na dokumencie z 5 marca 1940 r. widnieją podpisy najważniejszych osób w państwie sowieckim: Stalina, Berii, Woroszyłowa, Mołotowa i Mikojana oraz Kalinina i Kaganowicza. Nie ma wątpliwości, że w dziejach świata nie ma zbrodni, która objęłaby tak duży odsetek kadry oficerskiej danego państwa. Katyń stanowi tragiczne wydarzenie w dziejach Polski, które na trwałe znalazło miejsce w historii powszechnej. Zbrodnią zajmowały się parlamenty wielu państw, w tym Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Do dziś żaden trybunał nie stwierdził, że była to zbrodnia ludobójstwa.


Czy istnieją jeszcze „białe plamy" dotyczące Golgoty Wschodu?

 

    - Problematyka Golgoty Wschodu od samego początku związana jest z zakłamaniem, a także zapomnieniem. Historiografia polska od zakończenia II wojny światowej aż do 1989 r. przemilczała albo też całkowicie zakłamywała prawdę o stosunkach polsko-sowieckich. Wydaje się, że pomimo podjętych w III Rzeczypospolitej prób, nadal funkcjonuje stan „półprawd" dotyczących ludobójstwa dokonanego na Wschodzie. Należy mieć nadzieję, że w szczególności IPN w sposób bardziej widoczny niż dotychczas będzie przyczyniał się do zmiany istniejącej sytuacji.


Wielu historyków podkreśla, że nie można stawiać na jednej szali zbrodni nazistowskich i komunistycznych...


    - W licznych kręgach opiniotwórczych w Polsce i nie tylko, dużą popularnością cieszy się teza, że ludobójstwo komunistyczne było bardziej „humanitarne" od ludobójstwa faszystowskiego. Podkreśla się przy tym, że w systemie niemieckim obowiązująca rygorystycznie doktryna rasistowska wykluczała jakiekolwiek „ułaskawienie" rasy uznanej za niższą. W dalszej perspektywie czasowej nie było zatem możliwości ocalenia. W przypadku totalitaryzmu komunistycznego opowiedzenie się po stronie władz miało dawać szansę na przeżycie. Jest to bardzo mylna perspektywa. Nie można zgodzić się z tezą, że Sowieci mordowali tylko przeciwników ideologicznych. Jeżeli tak, to takim przeciwnikiem były całe narody, w tym także Naród Polski. Czy ktoś pytał deportowanych Polaków o poglądy polityczne? Do decyzji o wywózce, która często była równoznaczna z wyrokiem śmierci, wystarczyło, że dana osoba była Polakiem lub nosiła polsko brzmiące nazwisko. Czy z przyczyn ideologicznych w 1929 r. zesłano do łagrów wszystkich historyków i językoznawców, a w 1930 r. wymyślono fikcyjną „Partię Przemysłową" i do gułagów zesłano 200 tysięcy urojonych członków urojonej partii? Możemy stwierdzić, że totalitaryzm komunistyczny był bardziej niebezpieczny od hitlerowskiego. Ten pierwszy skazywał bowiem na wyroki śmierci nie tylko w oparciu o kryterium narodowe, ale także z racji wykonywania danego zawodu. Często brak było w ogóle przyczyny, dla której dana osoba skazana została na śmierć.


Czy prawdziwa jest teza, że ofiary terroru komunistycznego miały większe szansę na przeżycie niż ofiary terroru nazistowskiego?

 

    - W państwie, w którym panował totalny chaos, jedynym sprawnie działającym mechanizmem były struktury NKWD. Doprowadziły one do perfekcji „techniczną stronę" mordowania Polaków. Oprawcy stalinowscy byli w tej mierze bardziej skuteczni od Niemców. Dlatego też każdy, kto stanął na miejscu egzekucji, nie mógł wyjść żywy. Słyszeliśmy natomiast o wielu, którzy przeżyli miejsca kaźni hitlerowskiej, i tak np. możemy przeczytać, że w położonych kilkanaście kilometrów od Wilna Ponarach zostało zamordowanych ponad 100 tyś. Żydów i Polaków. Pod zabitymi, zrzucanymi do ogromnych dołów, uratowało swoje życie kilka osób. Taka sytuacja była niemożliwa w Katyniu. Nikt, kto stanął przed swoim sowieckim oprawcą, nie mógł przeżyć. Warto przy tym pamiętać, że w Katyniu zginęli żołnierze, często młodzi ludzie, którzy z pewnością stawiali opór. Nie mieli oni jednak żadnych szans w walce z perfekcyjnie zorganizowaną machiną śmierci.

Jakie są źródła pobłażliwego traktowania przez Zachód zbrodni komunistycznych?


    - Możemy wyróżnić kilka przyczyn takiej postawy, której wyrazem jest chociażby opór w potępieniu tych zbrodni, z którym spotykamy się w gremiach unijnych. Przede wszystkim państwa Europy Zachodniej nie doświadczyły same prawdy o sowieckim ludobójstwie, gdyż Polacy w 1920 r. powstrzymali ofensywę rewolucji proletariackiej. Inaczej jest ze zbrodniami nazistowskimi, które dotknęły większość państw europejskich. Po drugie, zbrodnie stalinowskie nie zostały nigdy osądzone. W Norymberdze przedstawiony został czytelny dwubiegunowy podział świata; z jednej strony Niemcy i ich sprzymierzeńcy, odpowiedzialni za ludobójstwo, a z drugiej walcząca o pokój reszta świata, której istotnym elementem był Związek Sowiecki. Taka nieprawdziwa perspektywa nigdy nie została zweryfikowana w skali światowej. Jest to jedna z przyczyn, dla których ideologia komunistyczna ma nadal miliony swoich zwolenników.


Jak Pan odbiera uchwałę Sejmu o zgłoszenie księdza prałata Zdzisława Peszkowskiego do Pokojowej Nagrody Nobla?


    - Z uznaniem przyjąłem decyzję Sejmu. Przesłanie księdza prałata „prawda - pamięć - prawo - przebaczenie" ma przecież charakter uniwersalny.


Dziękuję Panu za rozmowę.

 

 

 

Piotr Czartoryskt-Szller

 

_____________________

Nasz Dziennik, Nr 54 (2464), ss. 20 - 21,  4-5 III 2006 r.

 

Sejm: uchwała w 69. rocznicę agresji ZSRR na Polskę

Armia Czerwona przekracza granicę Rzeczypospolitej 17.09.1939
Pamięć o 17 września 1939 roku ma wielkie znaczenie nie tylko dla polskiej, ale i dla europejskiej pamięci historycznej - napisali posłowie w specjalnej uchwale Sejmu upamiętniającej 69. rocznicę agresji ZSRR na Polskę.

 

W środę Sejm przyjął przez aklamację uchwałę w sprawie upamiętnienia ofiar "Golgoty Wschodu".

"17 września, tak jak 1 września 1939 roku, wyznacza jedną z najistotniejszych dat w najnowszej historii Polski. W tym dniu nasz kraj zaatakowała Rosja sowiecka, idąc w ślady niemieckiej III Rzeszy. Te wydarzenia zapoczątkowały cierpienia milionów obywateli Polski" - czytamy w uchwale.

Posłowie podkreślili, że na wschodzie Europy II wojna światowa "przybrała szczególnie brutalny i ludobójczy charakter". "Współpraca w ramach paktu Hitler-Stalin, a następnie wojna dwóch totalitaryzmów, narzucona narodom tej części kontynentu, budziły i prowokowały narodowe i etniczne konflikty. Spirala przemocy wciągała poszczególne narody i stała się źródłem cierpień, o których obowiązani jesteśmy pamiętać" - napisano.

"Dlatego +Golgota Wschodu+ to dzisiaj nie tylko symboliczne określenie tego tragicznego losu, lecz także spoczywające na nas zobowiązanie" - uznali posłowie.

W uchwale podkreślono, że trzeba pamiętać o ofiarach tamtego czasu - tych, którzy zginęli i których zamordowano oraz tych, którzy przeżyli mimo niewyobrażalnych prześladowań i cierpień.

"Pamiętamy o ofiarach zbrodni katyńskiej, o wywózkach w głąb Związku Sowieckiego, o przymusowej, wyniszczającej pracy w łagrach, o zbrodniach popełnionych w celach Łubianki, Łukiszek i Brygidek, o poszukiwanych do dzisiaj ofiarach tzw. obławy augustowskiej z 1945 roku, o kaźni polskich Żydów od Ponad po Bykownię, o ofiarach dramatycznych mordów na tle narodowościowym od Wołynia po Święciany. Pamiętamy o nich i o ich rodzinach, które przez wiele lat doświadczały udręki związanej z koszmarem przeszłości" - zadeklarowali posłowie.

Uchwała stwierdza, że "Golgota Wschodu" to także "wymóg pojednania", które - jak napisano - jest trudne i wymaga poszanowania historycznej prawdy. "A prawda o II wojnie światowej jest trudna nie tylko dla Rosjan i Niemców. Nie może być skrywana i powinna służyć nie otwieraniu, lecz zabliźnianiu ran" - podkreślono.

"+Golgotę Wschodu+ symbolicznie zapoczątkował pakt dwóch totalitaryzmów. Dla wielu Polaków trwała ona długo po zakończeniu wojny. Do 1989 roku prawda o niej była tłumiona i fałszowana. Dziś mamy obowiązek mówić o niej głośno i wyraźnie całej Europie i całemu światu" - podkreślili posłowie.

17 września 1939 roku o godz. 3 nad ranem wojska sowieckie przekroczyły granicę Polski pod pretekstem obrony ludności ukraińskiej i białoruskiej przed Niemcami wobec "rozpadu państwa polskiego".

23 sierpnia 1939 roku minister spraw zagranicznych III Rzeszy, Joachim von Ribbentrop i ludowy komisarz spraw zagranicznych ZSRR, Wiaczesław Mołotow podpisali pakt o nieagresji z dołączonym tajnym protokołem, dokonującym podziału stref wpływów Niemiec i ZSRR. Pakt miał duże znaczenie dla obu państw. Niemcom zabezpieczał front wschodni podczas planowanej wojny i ataku na Polskę. ZSRR dawał czas na przygotowanie do ewentualnej konfrontacji z Hitlerem i powiększał terytorium.

PAP / mb

Dodał M.Bohdan dnia 17.09.2008 o godzinie 15:08:09
 
http://www.kresy.pl/wydarzenia?zobacz/sejm:-uchwala-w-69-rocznice-agresji-zsrr-na-polske
 

 

IV Rozbiór Polski
1 WRZEŚNIA 1939. AGRESJA SOWIECKA. 17 WRZEŚNIA 1939. PAMIĘTAMY!!! P R O L O G.
MOSKWA, 23 SIERPNIA 1939. PAKT PODPISANY – LOS POLSKI PRZESĄDZONY. ...
http://www.swietokrzyski.platforma.org/files/files/6/35...

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Moskwa -na konferencji, którą zorganizował Kongres Polaków na Ws

Moskwa: konferencja "70.rocznica wybuchu drugiej wojny światowej"

Czwartek, 17 września 2009

Z udziałem znanych polskich i rosyjskich historyków, przedstawicieli stowarzyszenia Memoriał i ekspertów odbywa sie w Moskwie konferencja "70.rocznica wybuchu drugiej wojny światowej. Historia i jej interpretacje". Przed południem dyskusja dotyczyła między innymi kwestii radzieckiej agresji na Polskę we wrześniu 1939 roku.

Jerzy Marek Nowakowski, historyk i prezes fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie zwrócił uwagę, że pierwszy wykłady pokazały, iż rosyjscy historycy zrobili pewien - na razie niewielki - krok do przodu w ocenie wydarzeń z okresu drugiej wojny światowej. Nie ma już stwierdzeń z ich strony, że Związek Radziecki nie był współwinny wybuchowi drugiej wojny światowej. "Ale mowiąc,  że był współwinny koncentrują się na budowaniu usprawiedliwień - dlaczego tak a nie inaczej Stalin się zachował" - powiedział Jerzy Marek Nowakowski.

Na konferencji, którą zorganizował Kongres Polaków na Wschodzie jest obecny miedzy innymi Siergiej Kowaliow, znany obrońca praw człowieka. Szczególnie interesująco zapowiadają się dyskusje uczestników spotkania przewidziane na godziny popołudniowe.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Pelargonia

2. W Białymstoku trwają obchody tej tragicznej rocznicy

Własnie z JoannąK wrócilyśmy ze wspanialego koncertu poświęconego 17 Rocznicy Agresji Sowietów na Polskę. Wykonawcami koncertu byli:Orkiestra Kameralna Musica Viva z solistami (wzruszający koncert muzyki poważnej połączony z recytacjami oraz filmem ze wspomnieniami sybiraków), Chór Melodyjka ze Szkoły Podstawowej nr 34 w Białymstoku ( Jak te dziewczynki zaśpiewaly Marsz Sybiraków, to niejednemu łzy stanęly w oczach!), Zespół Wokalny Fart ( wielce utalentowana młodzież!), Trio Apassionato. Gośćmi byli Sybiracy, Rodziny Katyńskie, młodzież szkolna wraz z wychowawcami, przedstawiciele wladz miejskich i radni. Gościem honorowym był Prezydent RP na Uchodźstwie p.Ryszard Kaczorowski. Wybieramy się także uroczystą Mszę św., która odbędzie się w Katedrze Bialostockiej. Pozdrawiam serdecznie

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

3. Marsz Sybiraków

Marsz Sybiraków Z miast kresowych, wschodnich osad i wsi, Z rezydencji, białych dworków i chat Myśmy wciąż do Niepodległej szli, Szli z uporem, ponad dwieście lat! Wydłużyli drogę carscy kaci, Przez Syberię wiódł najkrótszy szlak I w kajdanach szli Konfederaci Mogiłami znacząc polski trakt... Z Insurekcji Kościuszkowskiej, z powstań dwóch, Szkół, barykad Warszawy i Łodzi; Konradowski unosił się duch I nam w marszu do Polski przewodził. A myśmy szli i szli - dziesiątkowani! Przez tajgę, stepy - plątaniną dróg! A myśmy szli i szli - niepokonani! Aż "Cud nad Wisłą" darował nam Bóg! Z miast kresowych, wschodnich osad i wsi, Szkół, urzędów i kamienic i chat: Myśmy znów do Niepodległej szli, Jak z zaboru, sprzed dwudziestu lat. Bo od września, od siedemnastego, Dłuższą drogą znów szedł każdy z nas: Przez lód spod bieguna północnego, Przez łubiankę, przez Katyński Las! Na nieludzkiej ziemi znowu polski trakt Wyznaczyły bezimienne krzyże... Nie zatrzymał nas czerwony kat. Bo przed nami Polska - coraz bliżej! I myśmy szli i szli - dziesiątkowani! Choć zdradą pragnął nas podzielić wróg... I przez Ludową przeszliśmy - niepokonani Aż Wolna Polskę raczył wrócić Bóg!!! http://w799.wrzuta.pl/audio/1z1qqxYQ3Py/hymn_sybirakow

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Pelargonia

4. Katyń

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz