Pan Igor Janke
Informacja o podjetych działaniach w sprawie naruszenia moich dóbr osobistych przez Pana Igora Janke.
Za radą naszego adwokata podjeliśmy próbę polubownego załatwienia sprawy , powierzając mu negocjacje w moim imieniu.
Po pierwszym telefonie w dniu 30 sierpnia i liście wysłanym do pana Igora Janke z propozycją :
W związku z tym, proponujemy, aby w tym samym miejscu i w tej samej formie, czyli po prostu na swoim blogu w S24, cofnął Pan te zarzuty, przeprosił ( bądź w inny sposób wyraził swój żal czy ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji ) za całe zamieszanie, no i, last but not least, odblokował Marylę i Franka.
uzyskaliśmy odmowę polubownego załatwienia sprawy i na wyraźne żądanie Pana Igora Janke dzisiaj został wysłany na Jego adres, oraz na adres Salon24 list o ponizszej treści.
WEZWANIE DO USUNIĘCIA SKUTKÓW NARUSZENIA DÓBR OSOBISTYCH POPRZEZ ZŁOŻENIE OŚWIADCZENIA
Imieniem mojej mandantki, Pani Elżbiety Szmidt, w powołaniu na udzielone pełnomocnictwo ( do wglądu w siedzibie Kancelarii ), wzywam do niezwłocznego usunięcia skutków naruszania dóbr osobistych mojej mandantki poprzez złożenia stosownego oświadczenia w tej kwestii.
Przypominam, iż w dniu 14 sierpnia 2009r. na internetowej platformie hostingowej Salon24.pl, bezpodstawnie rozpowszechnił Pan wśród użytkowników internetu, poprzez zamieszczenie na prowadzonym przez siebie blogu wpisu zatytułowanego „Wolność i odpowiedzialność”, w którym to wpisie zarzucił Pan między innymi mojej mandantce nadużycie, polegające na rozpowszechnieniu przez nią listów, których autorką miała być, a w istocie, nie była Anna Walentynowicz. Na skutek Pańskiego działania, moja mandantka straciła dobre imię i cześć wśród pozostałych użytkowników platformy hostingowej Salon24.pl, a także wśród użytkowników internetu sensu largo. Zważyć należy nadto, że po rozpowszechnieniu Pańskiego wpisu, moja mandantka stała się obiektem obraźliwych i wulgarnych wpisów dokonywanych przez użytkowników platformy Salon24.pl, chociaż nie wyłącznie. W jednym ze wpisów porównano ją nawet do stalinowskich oprawców, Różańskiego i Fejgina, co jest już wyjątkowym skandalem. Nie bez znaczenia jest również fakt, iż moja mandantka jest prezesem zarządu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl, który prowadzi różnego rodzaju działalność społeczną, powszechnie uznawaną za społecznie pożyteczną. Pański bezprawny wpis może w tej sytuacji uniemożliwić jej prowadzenie tej działalności, gdyż jako osobie dopuszczającej się rzekomych nadużyć, z całą pewnością trudno będzie jej pozyskiwać pomoc dla działalności Stowarzyszenia, którego jest prezesem zarządu.
Istotnym w sprawie jest, że autorką wpisu, w którym pojawiły się rzekome listy Anny Walentynowicz, była inna użytkowniczka platformy Salon24.pl, co jest powszechnie wiadomym, także dla Pana. Pomimo tego, nie poinformował Pan w sposób należyty, czyli w taki sam sposób, w jaki dopuścił się Pan naruszenia dóbr osobistych mojej mandantki, innych użytkowników tej platformy a także, w istocie, użytkowników internetu. Nie uczynił Pan tego nawet pomimo zamieszczenia w platformie Salon24.pl wpisu osoby, działającej w imieniu mojej mandantki, w którym to wpisie przedmiotowa sprawa została przedstawiona w sposób rzeczywisty. Co więcej, działając jako współwłaściciel platformy Salon24.pl, błyskawicznie doprowadził Pan do usunięcia tego wpisu, a także do uniemożliwienia zamieszczania na niej jakichkolwiek wpisów zarówno przez moją mandantkę, jak i przez osobę, która występowała w jej imieniu.
Istotnym w sprawie jest także to, że wpis, w którym pojawiły się rzekome listy Anny Walentynowicz, pojawił się najpierw na platformie Salon24.pl, a dopiero później, z woli autorki tego wpisu, na portalu Blogmedia24.pl, prowadzonym przez Stowarzyszenie, o którym wspomniałem wyżej. Nadto, ukazało się w sposób, na jaki moja mandantka nie miała żadnego wpływu, gdyż wpisy m.in. tej autorki ukazują się na tym portalu automatycznie w chwilę później po tym, kiedy ukażą się na innym portalu ( tzw. agregowanie wpisów ).
W tym stanie faktycznym, wnoszę o niezwłoczne usunięcie skutków naruszania dóbr osobistych mojej mandantki w postaci dobrego imienia i czci poprzez złożenie stosownego oświadczenia w tej kwestii. Oświadczenie takie proszę zamieścić nie później niż w terminie 3 ( trzech ) dni od daty otrzymania niniejszego wezwania, na Pańskim blogu prowadzonym na platformie Salon24.pl, i to w postaci odrębnego wpisu.
Jednocześnie uprzejmie informuję, że brak złożenia stosownego oświadczenia w postaci, która usatysfakcjonuje moją mandantkę i to w zakreślonym wyżej terminie, spowoduje skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego, bez potrzeby wystosowania kolejnego wezwania.
Z poważaniem
Wszystkie dokumenty w tej sprawie zostały wysłane poczta polecona do pana Igora Janke, dostepne sa tu :
Pan Igor Janke - cd
Wobec bezskutecznego upływu zakreślonego w poprzednim poście terminu, z przykrością informuję,iż Stowarzyszenie Blogmedia24.pl kieruje sprawę naruszenia dóbr osobistych Maryli i Stowarzyszenia przez Pana Igora Janke na drogę postępowania sądowego w trybie art.24 kc.
Franciszek Gajek
Do Pana Igora Janke
Napisał Pan na swoim blogu :
- Zaloguj się, by odpowiadać
32 komentarzy
1. Czy przypadkiem te przepisy nie wyjaśniają braku reakcji?
Pojęciem osoby, zdolnej do żądania i dawania satysfakcji honorowej albo krótko: osobami honorowymi lub z angielskiego: gentlemanami nazywamy (z wykluczeniem osób duchownych) te osoby płci męskiej, które z powodu wykształcenia, inteligencji osobistej, stanowiska społecznego lub urodzenia wznoszą, się ponad zwyczajny poziom uczciwego człowieka.
Uwaga: Określenie powyższe usuwa zatem kobietę z pod mocy obowiązującej przepisów honorowych, dając tem samem wyraz swej średniowiecznej genezie i czyniąc zadość zasadzie francuskiej, określającej kobietę, jako „impropre au duel”. _____________________________________________________ Przypis: http://univ.gda.pl/~literat/honor/index.htm PODSTAWA TEKSTU: W. BOZIEWICZ, POLSKI KODEKS HONOROWY. WYDANIE SIÓDME, WARSZAWA KRAKÓW, B.R.
michael
2. Michał
3. N'taak. Ale tak, czy inaczej, sprawa honorowa nie wchodzi w grę.
michael
4. Pani Marylu,
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
5. Pani Maryla
6. coz... p Janke woli miec widac na pismie
7. Brzmi sensownie
hrabia Pim de Pim
8. Zdejmijcie mu Maskę
9. oni są najmądrzejsi przecież
10. @
11. zdaje sie termin uplywa
12. zasili pewna kwota fundacje ksiedza Zaleskiego
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
13. @Marylka, @Nurni
Selka
14. "Sezamie"
15. Ewa Demarczyk - Garbus
16. Pani Marylo
Wojciech Kozlowski
17. Albo tak
Wojciech Kozlowski
18. Panie Franku!
19. 1Maud
20. jak widać odsiecz nadchodzi - dla Pana Janke oczywiście
ale nie dla osoby pomówionej .
Ciekawa sprawa .... bardzo ciekawa....
W związku z tym, proponujemy, aby w tym samym miejscu i w tej samej formie, czyli po prostu na swoim blogu w S24, cofnął Pan te zarzuty, przeprosił ( bądź w inny sposób wyraził swój żal czy ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji ) za całe zamieszanie, no i, last but not least, odblokował Marylę i Franka.
uzyskaliśmy odmowę polubownego załatwienia sprawy i na wyraźne żądanie Pana Igora Janke dzisiaj został wysłany na Jego adres, oraz na adres Salon24 list o ponizszej treści.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Pani Małgorzato
"Warto być Polakiem" - Lech Kaczyński
22. pomówienie na blogu w świetle wyroku sądu
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. +
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
24. Do Pani Maryli,
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
25. Wyrok sądu - po apelacji
Wyrok sądu - po apelacji
Przepraszam red. Andrzeja Mrozowskiego, kolegę dziennikarza, za podaną na moim blogu (www.salon24) 4 i 5 października 2006 informację, jakoby Andrzej Mrozowski „gdy tylko dowiedział się, że „Życie” szykuje ten materiał ( tj. artykuł po tytułem Wakacje z agentem) – pobiegł do min. Siemiątkowskiego i doniósł co trzeba” oraz za podaną, dzień później, w tym samym blogu informację, że jakoby na wspomniany „donos” Andrzeja Morozowskego „są papiery”. W rzeczywistości twierdzenia moje nie zostały ani zweryfikowane przed publikacją ani potwierdzone jakimikolwiek materiałami, z którymi bym, się zapoznał po sformułowaniu zarzutów pod adresem Andrzeja Mrozowskiego. Ponieważ zdaje sobie sprawę, że moje pomówienia mogły podważyć wiarygodność Andrzeja Mrozowskiego jako dziennikarza która jest niezbędna do właściwego wykonywania zawodu dziennikarskiego, oświadczam, że wycofuje sformułowane wobec red. Andrzeja Mrozowskiego zarzuty, a z powodu tego incydentu wyrażam ubolewanie. Zwracam się do czytelników, telewidzów, słuchaczy oraz wydawców i kolegów dziennikarzy, aby niniejszym wycofanych zarzutów nie brali pod uwagę przy formułowaniu własnej opinii o Andrzeju Mrozowskim jako dziennikarzu. Jan Pospieszalski
http://janpospieszalski.salon24.pl/136382,wyrok-sadu-po-apelacji
pomówienie na blogu w świetle wyroku sądu
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/353548,pospieszalski_ma_p...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. ( Joanna) Ewa Demarczyk - Garbus
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
A .K "Andruch"
http://andruch.blogspot.com
27. Dziekuje andruch
28. Maryla,ciekawe
29. Egon
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Maryla,
31. moze to falstart, z pośpiechu?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
32. Falstart ?