Wszystkie ręce na pokład ! I wy, Kwaśniewski, też !

avatar użytkownika stagaz1
Po odmowie zdymisjonowania szefa CBA salon wyraził tylko dezaprobatę, licząc, że gdy premier się wprawi w rządzeniu, to pogoni wrażego polityka razem z resztą watahy. Po kilku miesiącach rządów Platformy salon na serio się zafrasował, że sprawy z dożynaniem watah idą zbyt opieszale i zaczął wysyłać sygnały ponaglające. Jeszcze gdy ulubieńcowi salonu Ćwiąkalskiemu nie wyszło z laptopem, który miał pogrążyć jego poprzednika, salon zachował się dość dyskretnie, w końcu to ulubieniec. W czasie długotrwałego marszu komisji Kalisza do prawdy w sprawie śmierci jego koleżanki salon zaciskał zęby – podobno Kalisz w zamyśle miał być drugim Rokitą i nagnać poparcia sierotom po Kwaśniewskim i Unii Wolności. Po kompromitacji posła Karpiniuka z naciskami służb specjalnych na Polaków, salon już nie wytrzymał nerwowo i rozdarł się wniebogłosy - kogo tu Platforma przysłała, to już nie ma lepszych towarzyszy ?! Jednak po ostatnim umorzeniu sprawy rzekomo nielegalnych podsłuchów w salonie wręcz zawrzało, jak nie przymierzając, w ulu. Tyle tych nielegalnych pewniaków przygotowało ABW na spółkę z Zemkem, chyba dziewięćdziesiąt parę zarzutów i to same cacuszka miały być nie do podważenia, że nic, tylko palce lizać i topić Ziobrę na długie lata. A tu masz ci los, wszystkie obalone, jak jeden mąż. Tymczasem sytuacja stała się już tak groteskowa, że Gazeta Wyborcza musiała legalne prawo zdyskredytować, żeby nie dyskredytować tezy o mnogości nielegalnych podsłuchów za rządów PiS. W zjednoczonych mediach zdano sobie sprawę, że tu już na nic ponaglenia i krytyki, tu trzeba na gwałt ratować resztki wiarygodności, już nie można Platformy za bardzo ośmieszać, bo to się obraca na korzyść Kaczyńskich. Dylemat iście leninowski – co robić ? Przecież niedługo dwa lata miną, jak się najwytrawniejsi wrogowie Kaczyńskich zebrali się w sobie i postanowili do końca zatopić tę przecież już mocno nieszczelną łajbę PiS. Zdaje się, że w sprawie badania zbrodniczej działalności Kaczyńskich w salonie zagrano larum i wezwano wszystkie ręce na pokład. No i wezwano Aleksandra Kwaśniewskiego, który się nie ociągał zbytnio i migiem złożył doniesienie, że krakowscy prokuratorzy badający sprawę mafii paliwowej próbowali wymusić na podejrzanych obciążające go zeznania. Do doniesienia dołączono artykuł z „Polityki”, w którym pada nazwisko prokuratora z Krakowa, Marka Wełny. Z tym Wełną wyszła cała heca, bo ta sama Polityka pisała o nim kiedyś bardzo pochlebnie, ale wtedy to on był oficer największych nadziei do pogrążenia PiS-u. Czasy się zmieniły i potrzeba obecnego etapu jest taka , żeby Wełnę z kolei pogrążyć, aby spać spokojnie nie mógł PiS - tak chyba należy to interpretować. Najpocieszniejsze jest z tego wszystkiego ( ale nie dla Wełny), że ten sam prokurator w tej samej sprawie, który kiedyś posłużył do udowadniania na nim nacisków Ziobry, teraz świetnie pasuje jako wywierający naciski w imieniu Ziobry. To niezwykle delikatna sprawa dla prawników salonu, bo trzeba bardzo uważać, żeby nie wyszło, że Wełna naciskał na samego siebie. http://www.dziennik.pl/polityka/article439954/Kwasniewski_poskarzyl_sie_na_prokuratorow.html

13 komentarzy

avatar użytkownika TW Petrus13

1. :)

"niezwykle delikatna sprawa dla prawników" zgadza się,"hodowcy jedwabników" wiedzą "jak owijać w bawełnę" :p dzięki! :)


 

avatar użytkownika Maryla

2. potrzeba obecnego etapu jest taka , żeby Wełnę z kolei pogrążyć

Witam, madrość etapu i metody. Nie zmieniło się nic, stara, sowiecka szkoła. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika stagaz1

3. Petrus

Bardzo już im brakuje sukcesów w tropieniu PiS-u, że muszą już chwytać się takich grubą nicią szytych afer. No, muszą dobrze owijać w bawełnę, bo tu można się łatwo pośliznąć w takim scenariuszu, w którym rolę czarnego charakteru i ućiśnionego bohatera gra ta sama osoba w różnym czasie. Bardzo trzeba uważać... Pzdr.
avatar użytkownika stagaz1

4. Maryla

Tak, Marylu, jak to mówił do Kisielewskiego jakiś kacyk - "wy się tym nie zajmujcie, bo tego nawet najbardziej oddani towarzysze nie wytrzymują". To trzeba mieć charakter. Pzdr.
avatar użytkownika Jazzek

5. Stagaz

Ja bym nie tyle wiązał tą sprawę z dorzynaniem watah, ile ze zbliżającą się publikacją IPN-u dotyczącą właśnie Kwaśniewskiego. Ten atak to obrona własnej dupy. Jeśli czytujecie Michalkiewicza, na pewno zetknęliście się z opiem,jak to kiedyś Kwachu zagroził, że jak się ludkowie nie uspokoją, to on zrobi taką lustrację, że kamień na kamieniu nie zostanie. I się uspokoili. Ale teraz zagrożenie wraca, piskorz zaczyna się wić.
avatar użytkownika benenota

6. Leninowski dylemat

Photobucket Pozdrawiam
Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika stagaz1

7. Jazzek

Ja czytuję Michalkiewicza, ale obstaję, że chodzi o rozpaczliwą próbę znalezienia nawet najmniejszego haka na PiS w ramach kampanii... Pzdr.
avatar użytkownika stagaz1

8. benenota

Myśli pan, że takie rozwiązanie znalazł Lenin w swojej nieskończonej mądrości dialektycznej ? Pzdr.
avatar użytkownika TW Petrus13

9. Stargaz1

tu nie chodzi o haki na PiS!,najpierw ma paść Radio Maryja!,a PiS jako produkt uboczny w walce o Raj!!!


 

avatar użytkownika stagaz1

10. Petrus

Być może masz rację, a może obaj mamy rację, bo im chodzi o WSZYSTKO. pZDR.
avatar użytkownika Jazzek

11. Petrus

W tej akurat rozgrywce nie chodzi o RM. Ale że celem jest RM i PiS i każdy kto może zagrozić czerwonej mafii, to fakt.
avatar użytkownika TW Petrus13

12. Ale że celem jest RM i PiS

tak :),to zauważyłem na salonie24,prawica.net,i może jeszcze na GaPolu - w tym ostatnim mod opuścił z rozpaczy ręce ja też!.Jednak RM nie jest partią Kaczyńskich!,ani Kaczyńscy nie są partią RM,sa pewne sympatie i brawa ale!.Dobrze obaj wiemy kiedy!.Gdyby nie było stałej modlitwy za o.Rydzyka i PiS w całości (wiemy co działo się wewnatrz) już dawno by było po ojcu i Kaczyńskich! pozdrawiam :)


 

avatar użytkownika stagaz1

13. Petrus

Też wierzę, że opatrzność czuwa nad tym wszystkim Pozdrawiam