Mega mistyfikacja Tuska i Grada czyli jak zlikwidować polskie stocznie

avatar użytkownika kryska
Na naszych oczach cudowny Donald dokonał mega mistyfikacji ostatnich kilkudziesięciu lat. Pokorny Donek na polecenie KE zlikwidował polskie stocznie stwarzające niepotrzebną konkurencję dla stoczni innych możnych Unii Europejskiej. I tylko zaślepiony fanatyk PO, wspomagany manipulacją medialną wierzy w jakiegoś wirtualnego szejka z Kataru, któremu do szczęścia brakowałoby tylko zakupienie polskich stoczni. Naiwniakówe nie sieją, sami się rodzą i oni są w stanie uwierzyć nawet w miłość wszystkich szejków katarskich do naszego cudaka Donalda. I tak im ta miłość na mózg siadła, że mimo, że budują swój własny kompleks stoczniowy są pod takim silnym wrazżeniem mądrości Tuska, wspomaganej jeszcze obawą przed powrotem tych kaczorów faszystów, że gotowi byli kupic nasze stoczznie. No bo czego sie nie robi w imię miłości do jedynie słusznego wodza Tuska i w imie nienawiści do tych podłych oszołomów kaczystów. Katarczycy tak ukochali Donka, że ponoć postanowili założyc sobie pętle na szyję czyli kupić polskie stocznie. I tylko czasu brakło tym dobrodziejom z Kataru. Tak się bowiem guzdrali, że minął termin i nie zdążyli. - " Katarczykom zabrakło czasu na sprecyzowanie spraw formalnych, tak by mogli wejść w prawa inwestora – to był powód, dla którego transakcja nie została sfinalizowana - powiedział w TVN 24 Aleksander Grad, tłumacząc, dlaczego Katarczycy nie wpłacili pieniędzy w wyznaczonym terminie za polskie stocznie" -. http://wiadomosci.onet.pl/2036110,11,item.html No, co za marudy jedne te szejki. Oj ! gdyby Donek przypuszczał, ze to tacy spóżnialscy to być może sciagnąłby jakichś pasterzy kóż z Peru. A niech by przenieśli te nasze stocznie nawet do Limy, byle tylko srogo i w terminie zapłacili. Jakiż ten nasz wódz nieprzewidujący jest a miał mieć takie wizje. Opowiadał przecież . kiedy wrócił z ekskursji po Peru jak to tamtejsi pasterze palą się do interesów w Polsce. I co? Nic. Na paleniu pozostało. Umowy Z tymi z Kataru nikt na oczy nie widział, ale za to była zaliczka. Ogromna zresztą. Teraz pewnie liberały- aferały kombinują jak te zaliczkę zjeść, by się nie wydało. Moim zdanie była to od początku jedna wielka mistyfikacja. Rząd Tuska jak pilny uczeń pokornie wykonał zlecone przez KE zadanie, czyli szybko zlikwidować polskie stocznie. Zastanawiam się z jakiej agencji pijarowskiej Grad i PO zatrudniLo ludzi do odegrania przedstawienia 'Katar kupuje polskie stocznie". Teraz zapewne trwa pośpieszny proces zacierania sladów i kombinacji jak przejąc to wadium, o ile wogóle było jakieś wadium. A jesli nie było wadium to napewno jest jaaś niezła sumka w dowód wdzięczności za lojalność wobec decyzji komsarzy unijnych. Któz to wie. I widać, ze napewno obywatel polski nie zostanie powiadomiony czy byli jacyś szejkowie z Kataru, czy chcieli te nasze stocznie faktycznie. A może były inne firmy zainteresowane prywatyzacją polskich stoczni lecz Ministerstwo nie chciało z nimi rozmawiać? http://wiadomosci.onet.pl/2035959,11,item.html Jedno jest pewne. Takiej mistyfikacji czy można powiedzieć przekrętu, to nawet czerwoni z SLD nam nie zafundowali. Ale skoro Polacy wybrali cudaka do rządzenia 40 milionowym państwem w Europie to i cuda mamy. A mógł Donald byc sobie dalej tym malarzem kominów a w przerwach jako poseł dorabiać. O nie! Zapomniałam jakiego bajzlu narobił już jeden malarz w Europie i nie tylko.
Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Dominik

1. musze przyznać. Jako pacynka Tusk się sprawdza...

Ta "sprzedaż", to nic innego, jak tylko gra na czas. Przykro się jednak człowiekowi robi gdy pomyśli, za jakich pajaców oni nas mają. Obecnie odbywa się groteska pod hasłem: - co zrobić aby Tuskowi nie spadło, a Grad zachował stanowisko. Ta ich polityka ma coś wspólnego z reklamą. Tak jak w reklamie celuje się w pewien typ konsumenta, tak i z tym przekazem zwracają się do wykształciuchów z onetowym, "specyficznym" rodzajem myślenia. A całą resztę mają tam, gdzie plecy swą szlachetną nazwę tracą...
tede
avatar użytkownika Sceptyk

2. Autorka

W poniedziałek 31.08.2009 na swojej konferencji prasowej Grad na stwierdzenie dziennikarza, że nie wypełnił polecenia Tuska (sprzedaż stoczni) odpowiedział, że jego zadaniem było wygaszenie produkcji i sprzedanie majątków tych stoczni. I on pierwsze zadanie wykonał, a drugiego jeszcze nie, ale będzie się starał. Te słowa jakby umknęły obserwatorom! Ma Pani rację: to jest wielka mistyfikacja! I z tego mogą wynikać problemy ze sprzedażą: potencjalny nabywca dowiaduje się, że nie będzie możliwe produkowanie statków tylko czegoś innego co w tym wypadku oznacza, że zakup tak wielkich zakładów jest nieopłacalny! Choć był klient (Złomrex), który miał pomysł, ale go wyeliminowano (Złomrex) Dlaczego? Tekst A. Ściosa wyjaśnia to całkowicie. Pozdrawiam