PRYWATYZACJA – STUDIUM KOMBINACJI (Aleksander Ścios "Gazeta Polska",)
Byłoby aktem naiwności nie dostrzegać korelacji między działaniami Olechowskiego i Czempińskiego a decyzjami prywatyzacyjnymi rządu. Istnieje tu oczywisty związek przyczynowy, którego nie wolno pomijać milczeniem ani bagatelizować.
Ogłoszenie w kwietniu ubiegłego roku planu prywatyzacyjnego Platformy mogło zdecydować o zerwaniu przez Andrzeja Olechowskiego związków z tą partią. Chronologia późniejszych zdarzeń wskazuje, że od tego momentu nasilała się krytyka Platformy, a jednocześnie rozpoczęto medialną akcję „dyscyplinowania”.
Polityczne dywagacje Olechowskiego, którymi od miesięcy ekscytuje opinię publiczną, zdają się skrywać rzeczywisty obszar zainteresowań, a jego zaangażowanie w budowę kolejnych partii ma na celu zapewnienie politycznej reprezentacji interesom środowisk specsłużb PRL. Obecna aktywność Olechowskiego i Czempińskiego może mieć bezpośredni związek z realizacją najważniejszego projektu tego układu – zawłaszczenia sektora paliwowego i przejęcia płynących z niego zysków.
W trosce o popularność
Pierwszy wyraźny sygnał tych intencji pochodzi ze stycznia 2007 r., gdy w liście otwartym do Bronisława Komorowskiego Olechowski pytał: „Czy Platformę stać na słowność?” I precyzował: „Jakie jest stanowisko Platformy wobec prywatyzacji? W przeszłości bywało ono niejasne (np. w sprawach PKO BP, PZU, gazociągów). Czy obecnie Platforma gotowa jest zobowiązać się do radykalnej prywatyzacji, w tym pełnego upublicznienia takich »strategicznych« aktywów, jak: PKN Orlen, PZU, PGNiG i PKO BP?”
Ciosem dla tych planów musiało być oświadczenie Krzysztofa Żuka, wiceministra skarbu, z kwietnia 2008 r., w którym padła zapowiedź, że „do końca 2011 roku rząd nie przewiduje żadnych działań prywatyzacyjnych w odniesieniu do największych podmiotów sektora naftowego”.
Jeszcze w czerwcu ubiegłego roku wiceminister Joanna Szmid zapowiadała przyśpieszenie prywatyzacji. Rząd miał przygotować dla inwestorów akcje ENEI, zapowiadano wejście na giełdę Polskiej Grupy Energetycznej oraz wybór doradców prywatyzacyjnych dla PLL LOT i prywatyzację tej spółki do końca lutego 2009 r. Zapowiadano również debiut giełdowy spółek z grup energetycznych Tauron i Energa. "Sytuacja na giełdzie nie zmieni naszej determinacji, jeśli chodzi o prywatyzację spółek Skarbu Państwa" – deklarował w lipcu 2008 r. premier. Jednak już w miesiąc później „Rzeczpospolita” donosiła, że „skarb państwa nie śpieszy się z prywatyzacją, a sprzedaż państwowych resztówek nie idzie tak szybko, jak zakładał minister skarbu”.
Rezygnacja z tych zamierzeń – jak wynika ze słów ministra Grada z września ub.r – mogła mieć związek z badaniami opinii publicznej i świadomością, że proces prywatyzacji spotka się z negatywną oceną społeczną, a tym samy przyczyni się do spadku sondażowych notowań.
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz