Pisanie wierszy - quod visum placet
Andrzej Piskulak, ndz., 26/07/2009 - 12:40
Mieszkający na stale w Houston poeta i krytyk literacki ks. Janusz Artur Ihnatowicz traktuje pisanie wierszy, jako tworzenie czegoś, co „widziane raduje” (quod visum placet). Zwierzył mi się, że literatura dla niego nie jest powołaniem w tym sensie, co kapłaństwo.
Obchodzący dzisiaj 80. urodziny ks. Janusz Artur Ihnatowicz jest poetą i krytykiem literackim, piszącym po polsku i angielsku. Jest też profesorem nauk teologicznych w Houston w stanie Teksas na University of Saint Thomas. Odznaczony został przez Jana Pawła II medalem krzyża Pro Ecclesia et Pontifice.
Zainteresowania literackie Ihnatowicza kształtowały się, gdy studiował w latach 1948-1951 filozofię w Dublinie (Irlandia). W czasie studiów współpracował z grupą literacką skupioną przy „Merkuriuszu-Kontynentach” w Londynie. Wielki wpływ na twórczość Ihnatowicza mieli T. S. Eliot oraz E. Pound”.
W Polsce publikował swoje utwory literackie w „Tygodniku Powszechnym”, „Znaku”, „Twórczości” i innych pismach. Pracując intensywnie naukowo, pisząc rozprawy teologiczne, ks. Ihnatowicz cały czas tworzył utwory poetyckie. Do tej pory wydał osiem tomów poezji. Za wydane w 1973 r. przez Wydawnictwo „Znak” „Wiersze wybrane” poeta otrzymał Nagrodę Fundacji Kościelskich w Genewie.
Duchowny jest jednym z czołowych poetów polskich. Krytycy literaccy są zgodni, że pod względem formy jego utwory są nowatorskie i oryginalne, a co do treści niezwykle głębokie i bogate tematycznie. W swoich wierszach spogląda na ludzką dolę z pozycji nieobojętnego obserwatora, lecz człowieka współcierpiącego. Podkreślone to zostało w eseju Zofii Korzeńskiej pt. „Los człowieka w poezji ks. Janusza A. Ihnatowicza”, zamieszczonym w wydanej w Kielcach kilka dni temu książce pt. „Godność człowieka wczoraj i dziś. Wokół zagadnień antropologicznych” pod red. Agnieszki Smolińskiej.
„Ks. Janusz Ihnatowicz jest po prostu czuły na ludzki los. Umie zobaczyć różne bolączki życia, wczuć się w człowieczą dolę i niedolę. Wielki wpływ na twórczość Ihnatowicza odegrali T. S. Eliot oraz E. Pound . W jego wierszach zwraca uwagę przede wszystkim współczucie dla pokrzywdzonych przez los, zaś dezaprobata i krytyka dla zła, dla obojętności, braku miłości” – pisze Korzeńska.
Obchodzący dzisiaj 80. urodziny ks. Janusz Artur Ihnatowicz jest poetą i krytykiem literackim, piszącym po polsku i angielsku. Jest też profesorem nauk teologicznych w Houston w stanie Teksas na University of Saint Thomas. Odznaczony został przez Jana Pawła II medalem krzyża Pro Ecclesia et Pontifice.
Zainteresowania literackie Ihnatowicza kształtowały się, gdy studiował w latach 1948-1951 filozofię w Dublinie (Irlandia). W czasie studiów współpracował z grupą literacką skupioną przy „Merkuriuszu-Kontynentach” w Londynie. Wielki wpływ na twórczość Ihnatowicza mieli T. S. Eliot oraz E. Pound”.
W Polsce publikował swoje utwory literackie w „Tygodniku Powszechnym”, „Znaku”, „Twórczości” i innych pismach. Pracując intensywnie naukowo, pisząc rozprawy teologiczne, ks. Ihnatowicz cały czas tworzył utwory poetyckie. Do tej pory wydał osiem tomów poezji. Za wydane w 1973 r. przez Wydawnictwo „Znak” „Wiersze wybrane” poeta otrzymał Nagrodę Fundacji Kościelskich w Genewie.
Duchowny jest jednym z czołowych poetów polskich. Krytycy literaccy są zgodni, że pod względem formy jego utwory są nowatorskie i oryginalne, a co do treści niezwykle głębokie i bogate tematycznie. W swoich wierszach spogląda na ludzką dolę z pozycji nieobojętnego obserwatora, lecz człowieka współcierpiącego. Podkreślone to zostało w eseju Zofii Korzeńskiej pt. „Los człowieka w poezji ks. Janusza A. Ihnatowicza”, zamieszczonym w wydanej w Kielcach kilka dni temu książce pt. „Godność człowieka wczoraj i dziś. Wokół zagadnień antropologicznych” pod red. Agnieszki Smolińskiej.
„Ks. Janusz Ihnatowicz jest po prostu czuły na ludzki los. Umie zobaczyć różne bolączki życia, wczuć się w człowieczą dolę i niedolę. Wielki wpływ na twórczość Ihnatowicza odegrali T. S. Eliot oraz E. Pound . W jego wierszach zwraca uwagę przede wszystkim współczucie dla pokrzywdzonych przez los, zaś dezaprobata i krytyka dla zła, dla obojętności, braku miłości” – pisze Korzeńska.
Wiersze Ihnatowicza ukazały się też w antologiach, m. in.: Ryby na pasku. Antologia wierszy poetów „londyńskich”, opracowana przez A. Czerniawskiego, ze wstępem J. Przybosia, wydana w Londynie w 1964 r.; Słowa na pustyni (antologia poezji kapłańskiej), opracowana przez ks. prof. B. Miązka, ze wstępem Karola Wojtyły, wydana w Londynie w 1971 r.; Seven polish-canadian poets, opracowana przez W. Iwaniuka, wydana w Toronto w 1984 r
Znany jest także z licznych tłumaczeń, m.in. z hebrajskiego na język polski wybranych ksiąg Biblii, np. Pieśń nad pieśniami, Księgi Jeremiasza oraz z angielskiego – poetów takiej rangi, jak T. S. Eliot, E. Pound, W. B. Yeats.. Przekłady ks. Ihnatowicza weszły do antologii „Poeci języka angielskiego” oraz „Izrael w poezji polskiej”. Alicja Jakubowska-Ożog napisała pracę habilitacyjną na temat „Poeta i świat: twórczość literacka ks. Janusza A, Ihnatowicza”. Ukazała się w tym roku nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Ks. Janusz Artur Ihnatowicz urodził się 26 lipca 1929 r. w Wilnie w rodzinie ziemiańskiej. W czasie II wojny światowej uczęszczał na tajne komplety w Częstochowie. Po wojnie w r. 1946 wyemigrował z rodzicami do Anglii. W Szkocji ukończył szkołę średnią, a następnie rozpoczął na uniwersytecie w Dublinie studia z filozofii. W październiku 1952 wyjechał do Kanady.
W 1958 r., będąc już uznanym, oryginalnym poetą (publikował w pismach w Londynie i w Paryżu), powrócił do Polski i wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach. Po przyjęciu święceń prezbiteratu z rąk biskupa Czesława Kaczmarka 17 czerwca 1962 r. pracował jako duszpasterz akademicki w Kielcach. Starał się o wyjazd na dalsze studia do Rzymu, a nie mogąc otrzymać paszportu, rozpoczął w 1964 r. studia z biblistyki na
Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie.
W 1966 r. otrzymał paszport, wyjechał do Kanady, gdzie w Ottawie sfinalizował licencjat z teologii. Potem doktoryzował się w Rzymie rozprawą na temat ruchów ascetycznych wśród świeckich. W 1969 r. został zatrudniony w Houston w stanie Teksas na University of Saint Thomas, gdzie wykłada do chwili obecnej. Mając specjalizację dotyczącą teologii Ojców Kościoła, swoje badania naukowe koncentrował na formach życia konsekrowanego.
„Interesowały mnie jednak zwłaszcza formy istniejące poza zakonami. Chodzi tu o dziewice, wdowy, pustelników. Staram się łączyć nowoczesne próby odnowy tych form życia konsekrowanego z nauką Ojców i praktyką starożytnego i średniowiecznego Kościoła” – wyjaśniał mi duchowny.
Na moje pytanie dlaczego pozostał za granicą, ks. Ihantowicz odpowiedział: „To, że wyjechawszy na studia, zostałem za granicą, spowodowane było splotem trudności politycznych w czasach PRL. Niektóre z nich dotyczyły sprawy moich kontaktów z ks. bp. Czesławem Kaczmarkiem i względami rodzinnymi. Bp Jaroszewicz moją decyzję potwierdził i na moją prośbę zgodził się na moje kontynuowanie inkardynacji do diecezji kieleckiej”.
Jest kanonikiem honorowym Kapituły Katedralnej w Kielcach. Wykładał gościnnie w WSD w Kielcach oraz w Collegium św. Tomasza z Akwinu w Moskwie. Choć mieszka na stałe w Huston, diecezję kielecką traktuje jako swój dom kościelny.
Stara się spędzić w Kielcach cześć każdego roku. Korzysta z tego, że bp Kazimierz Ryczan i rektor ks. Władysław Sowa zachęcili go, by traktował kieleckie WSD jako swój dom.
W 1958 r., będąc już uznanym, oryginalnym poetą (publikował w pismach w Londynie i w Paryżu), powrócił do Polski i wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach. Po przyjęciu święceń prezbiteratu z rąk biskupa Czesława Kaczmarka 17 czerwca 1962 r. pracował jako duszpasterz akademicki w Kielcach. Starał się o wyjazd na dalsze studia do Rzymu, a nie mogąc otrzymać paszportu, rozpoczął w 1964 r. studia z biblistyki na
Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie.
W 1966 r. otrzymał paszport, wyjechał do Kanady, gdzie w Ottawie sfinalizował licencjat z teologii. Potem doktoryzował się w Rzymie rozprawą na temat ruchów ascetycznych wśród świeckich. W 1969 r. został zatrudniony w Houston w stanie Teksas na University of Saint Thomas, gdzie wykłada do chwili obecnej. Mając specjalizację dotyczącą teologii Ojców Kościoła, swoje badania naukowe koncentrował na formach życia konsekrowanego.
„Interesowały mnie jednak zwłaszcza formy istniejące poza zakonami. Chodzi tu o dziewice, wdowy, pustelników. Staram się łączyć nowoczesne próby odnowy tych form życia konsekrowanego z nauką Ojców i praktyką starożytnego i średniowiecznego Kościoła” – wyjaśniał mi duchowny.
Na moje pytanie dlaczego pozostał za granicą, ks. Ihantowicz odpowiedział: „To, że wyjechawszy na studia, zostałem za granicą, spowodowane było splotem trudności politycznych w czasach PRL. Niektóre z nich dotyczyły sprawy moich kontaktów z ks. bp. Czesławem Kaczmarkiem i względami rodzinnymi. Bp Jaroszewicz moją decyzję potwierdził i na moją prośbę zgodził się na moje kontynuowanie inkardynacji do diecezji kieleckiej”.
Jest kanonikiem honorowym Kapituły Katedralnej w Kielcach. Wykładał gościnnie w WSD w Kielcach oraz w Collegium św. Tomasza z Akwinu w Moskwie. Choć mieszka na stałe w Huston, diecezję kielecką traktuje jako swój dom kościelny.
Stara się spędzić w Kielcach cześć każdego roku. Korzysta z tego, że bp Kazimierz Ryczan i rektor ks. Władysław Sowa zachęcili go, by traktował kieleckie WSD jako swój dom.
A oto próbka poezji ks. Janusza Ihnatowicza:
W AUTOBUSIE IMAGISTÓW
(szkice z podróży)
1.
dołem, pośpiesznie a godnie kury krążą
białe czołgi
a w górze nagły płomień
owocującej jabłoni
to kartka z pamiętnika polski młodej
a w tle: ogień
płonące czasy na strzesze zielonej
2.
korowód koniowozów: powolność
samochód porykuje żałośnie
oto czas na uwięzi, oto postęp
a niebo nie leci — stoi
nad sadem i szosą i chłopem na koźle
3.
miasto: pot pod koszulą jak robak
chodzi po plecach, kąsa —
próżne czekanie? nad ulicą hałas
to czas gra, który ucieka —
w trwanie?
4.
dojechałem tutaj do stóp miasta
co podpiera się deszczem
nie byłem jestem i znów nie będę
czemu się spieszę?
5.
oto zapadła noc
miasto otwiera okna
a jedno okno ślepe
bo ciemny jest pokój gdzie żyję
sam na sam ze sobą
(szkice z podróży)
1.
dołem, pośpiesznie a godnie kury krążą
białe czołgi
a w górze nagły płomień
owocującej jabłoni
to kartka z pamiętnika polski młodej
a w tle: ogień
płonące czasy na strzesze zielonej
2.
korowód koniowozów: powolność
samochód porykuje żałośnie
oto czas na uwięzi, oto postęp
a niebo nie leci — stoi
nad sadem i szosą i chłopem na koźle
3.
miasto: pot pod koszulą jak robak
chodzi po plecach, kąsa —
próżne czekanie? nad ulicą hałas
to czas gra, który ucieka —
w trwanie?
4.
dojechałem tutaj do stóp miasta
co podpiera się deszczem
nie byłem jestem i znów nie będę
czemu się spieszę?
5.
oto zapadła noc
miasto otwiera okna
a jedno okno ślepe
bo ciemny jest pokój gdzie żyję
sam na sam ze sobą
PS
Od siebie:
Z okazji ukończenia dzisiaj 80 lat życia życzę Księdzu Januszowi – znakomitemu poecie - zdrowia, Łask Bożych i kolejnych tomów niezwykłej poezji. Życzę także tego, by ta poezja nie czekała zbyt długo na odkrycie przez szerokie grono czytelników w naszym kraju.
Foto udostępnione z archiwum ks. Ihnatowicza. Zdjęcie wykonał ks. Paweł Borto
Od siebie:
Z okazji ukończenia dzisiaj 80 lat życia życzę Księdzu Januszowi – znakomitemu poecie - zdrowia, Łask Bożych i kolejnych tomów niezwykłej poezji. Życzę także tego, by ta poezja nie czekała zbyt długo na odkrycie przez szerokie grono czytelników w naszym kraju.
Foto udostępnione z archiwum ks. Ihnatowicza. Zdjęcie wykonał ks. Paweł Borto
- Andrzej Piskulak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz