Urodziny Pani Anny Walentynowicz - Podsumowanie Zarządu

avatar użytkownika Franek

Wpis ten powstał po otrzymaniu w dniu wczorajszym listu od Pani Anny Walentynowicz adresowany do Stowarzyszenia Blogmedia24.pl.

Treść listu znana jest także Panu Igorowi Janke , do którego był on także adresowany. Z listu wynika iż Pani Anna Walentynowicz jest zdezorientowana w obliczu działań , które w ostatnim czasie się wydarzyły. Uczestnikiem tych działań było pośrednio Stowarzyszenie Blogmedia24.pl. Nasz udział w działalności Społecznego Komitetu Organizacyjnego tej inicjatywy jest znany. Był on podyktowany wiarą w to co mówiła i pisała Pani Małgorzata Puternicka.


Mamy faktografię wielu listów kierowanych do Stowarzyszenia oraz do Prezesa Stowarzyszenia Pani Elżbiety Szmidt. W większości działań Stowarzyszenia, Prezes występowała pod swoim nazwiskiem co stworzyło wrażenie iż działa tylko w swoim imieniu. Otóż Stowarzyszenie w ramach podjętych uchwał udzielało plenipotencji dla Prezesa do działania. Fundamentalne dla nas znaczenie miały wypowiedzi oraz publikacje Pani Małgorzaty Puternickiej zarówno na Blogmedia24 jak i na Salonie24 . Dopiero list od Pani Anny Walentynowicz uświadomił nam, że działania Pani Małgorzaty Puternickiej nie były podejmowane za pełną wiedzą i zgodą Pani Anny Walentynowicz. Panią Annę Walentynowicz w związku z powyższym informujemy – z przykrością stwierdzamy , że zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez Panią Małgorzatę Puternicką – nasze działania w Ramach Komitetu Ogranizacyjnego były spowodowane naszą wiarą w prawdomówność Pani Małgorzaty Puternickiej . Przepraszamy wszystkich którzy poczuli się pokrzywdzeni z powodu naszego działania.

Zebrane w imieniu Komitetu pieniądze zgodnie z wolą wpłacających rozdysponujemy. - Zarząd Stowarzyszenia w dniu 14.08.2009 r. wyda komunikat na temat rozdysponowania wpłat.

Napisałem o naszych działaniach także do Pani Anny Walentynowicz jeszcze raz Ją przepraszając.

Franciszek Gajek

25 komentarzy

avatar użytkownika MoherowyFighter

1. Komentarz na kanwie

mojego dzisiejszego wpisu. Kojarzę, Panią prezes Elżbietę Szmidt z Jej nickiem. Z kolei, jeśli chodzi o Panią Małgorzatę Puternicką, to mogę się tylko domyślać, jakiego używa nicku, jeśli tak jest w istocie.

W związku z powyższym, rezerwuję sobie prawo zmiany pewnej części mojego dzisiejszego wpisu (lub jego uzupełnienia), jeśliby pojawiły się jakieś nowe fakty, to uzasadniające. Pozostała część w dalszym ciągu jest niezmieniona.

avatar użytkownika jerry

2. Chyba trochę niepotrzebnie,

atakujecie 1Maud. Dosyć już dostała od bolszewii. Musimy być razem.

jerry

avatar użytkownika Franek

3. Jerry to nie jest atak

Pani Ania Walentynowicz przekazała nam informacje i oczekiwała od nas deklaracji. Gdybyś znał nasze podstawy do podjęcia decyzji pewnie czuł być się podobnie jak my dzisiaj. Jest to zatem próba wyjaśnienia naszego działania - w dobrze odbieranej społecznie sprawie - ale opierającej się na nieprawdziwych podstawach. Co z tego że włożyliśmy w działanie dużo serca - część "poszła na marne" Pozdrawiam PS. Napisałem najpierw list do Pani Małgosi
avatar użytkownika MoherowyFighter

4. Jerry,

a może jest to tylko zadziwienie? Narazie są przedstawiane fakty, zaś wnioski myślę się już jakoś kształtują.
avatar użytkownika jerry

5. Franku,

zarzuciliście Jej brak prawdomówności. To poważna sprawa. Proponuję spuścić na tę sprawę zasłonę miłosierdzia, a sam post wykasować. Naprawdę. Tu chodzi o coś więcej - o to, żeby bolszewia znów nie miała ujeżdżania. To jest o wiele ważniejsze.

jerry

avatar użytkownika Franek

6. Zdjąłem z "1"

Ja powtórzyłem tylko słowa Pani Anny Walentynowicz. Ona na przykładach podała (wydruki) wpisy podpisane jej nazwiskiem , których nie była autorem. My otrzymaliśmy list który zdecydował o naszym akcesie. Wg mnie pozostawienie tej sprawy bez końcowego wpisu może być niewłaściwe. Zgoda że jest to pożywka - ale i nez tego wypisują na nas "cuda" - spytaj Marylki To nie jest nasze zdanie tylko - większość to cytaty słów z listu Pani Ani Pozdrawiam
avatar użytkownika MoherowyFighter

7. Jerry,

Tu chodzi o coś więcej - o to, żeby bolszewia znów nie miała ujeżdżania. 

Z całym szacunkiem, lecz bolszewia ma dopiero wówczas pożywkę do ujeżdżania, gdy u prawicy może znaleźć coś, co ta starała się zakopać pod dywan. I od razu wywalają wielkie tytuły o hipokryzji prawicy, że taka prawa i w ogóle, a coś tam chowa po kątach. Uważam, że rzecz powinna być wyjaśniona publicznie i dopiero zamknięta. Właśnie w dobrze pojętym interesie prawicy.

avatar użytkownika jerry

8. dobrze,

że to zdjąłeś. Reszta się ułoży. Więcej wiary...:))) I, jak mawia Foxx - precz z komuną!

jerry

avatar użytkownika MoherowyFighter

9. Jerry,

a sądzisz, że tego złośliwe gnomy nie znajdą, mimo że nie będzie na "jedynce"?
avatar użytkownika jerry

10. MF,

no to się różnimy w ocenie.:)))

jerry

avatar użytkownika MoherowyFighter

11. Jerry,

przepraszam, w jakiej ocenie?
avatar użytkownika Barres

12. Teoretyk ze mnie kiepski...

Z praktyki jednak wiem, że analiza własnych błędów jest ważna, ale nie należy jej robić publicznie. Zawsze przy takiej okazji i wbrew intencjom odkrywa się wrogowi swoje słabe strony. Ponadto przy planowaniu przedsięwzięć należy wcześniej w trybie dyskretnym ustalić, które elementy przygotowań nie powinny być upubliczniane. Nie ma działań doskonałych i mówienie wszystkiego zawsze mimowolnie ujawnia dane o mankamentach. Jerry ma rację! Pozdrawiam!
avatar użytkownika Maryla

13. Precz z komuna!

ale wyjasnienie w sprawie musiało byc. List Pani Anny nie zostawiał nam wyboru, to były konkretne zarzuty i żądanie wyjaśnienia, jakie działania podejmiemy. Od poczatku chcielismy, zeby wszystko było transparentne, kazde nasze działanie było opisywane w notkach. List, który Pani Anna skierowała do Stowarzyszenia i własciciela Salon 24 I.Janke zawierał konkretne zarzuty. Nie mógł zostac bez odpowiedzi i bez wyjasnienia. To juz nie była korespondencja pomiedzy nami i Panią Anną, jak nasz list wyjasniajacy, wysłany wraz z załączonymi zyczeniami, sprawa stała sie publiczna.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika jerry

14. MF,

co do ujeżdżania bolszewii. O sprawie AW już dawno wszyscy zapomnieli. Po jaką cholerę dawać im znów pożywkę? Mało rechotali wtedy? Załatwić sprawę z AW prywatnymi listami i ok. Co bolszewię interesuje, jak to zostało załatwione? Niech Kiszczaka sobie przepraszają...:)))

jerry

avatar użytkownika jlv2

15. Nie chcę być upierdliwy...

ale co konkretnie Pani Anna do Was napisała? Chyba, że zastrzegła treść listu.
jlv2
avatar użytkownika Franek

16. napisz na

avatar użytkownika MoherowyFighter

17. Jerry,

co do ujeżdżania bolszewii. O sprawie AW już dawno wszyscy zapomnieli. Po jaką cholerę dawać im znów pożywkę? Mało rechotali wtedy? Załatwić sprawę z AW prywatnymi listami i ok. Co bolszewię interesuje, jak to zostało załatwione? Niech Kiszczaka sobie przepraszają...:)))

O nie, Tamci to takich wpadek dłuuuuugo nie zapominają. Potrafią odnotować i wykorzystać po latach. Stąd, by nie pozostał żaden osad proponuję, zresztą w "programowych" tekstach o Integratorze też o tym pisałem, sprawy szybko ale przejrzyście dla pozostałych załatwiać, by nie pozostał żaden "osad" mogący być wykorzystany przez kogokolwiek przeciwko tej stronie. Zawsze w takich przypadkach pozostaje dowód - "Sprawy są czyste i pozałatwiane. Odwalcie się." I to ucina wszelakie późniejsze przysrywki. Tu chodzi o to, by nie dawać asumptu do późniejszych jazd.

A co mnie obchodzi kogo oni tam sobie zapraszają? Mogą nawet i samego Belzebuba.

avatar użytkownika jerry

18. MF,

to ja Ci powiem, że niekoniecznie, Czasami lepiej sobie jakiegoś asika w rękawie zostawić. I czekać... Jak tylko szczekają, to ok. Ale jak zaczynają za mocno szczekać, albo nawet kąsać, to wtedy wyciągamy asika, i po nich. Rozumiesz?:)) I kto wtedy ma jazdę?:))

jerry

avatar użytkownika MoherowyFighter

19. Jerry,

aaaa... to insza-inszość. Zaprawdę to i chwalebne oraz roztropne. A zapytam, tak i obcesowo - "A asik jest?". He, nie odpowiadaj. :)))
avatar użytkownika jerry

20. MF,

asiki zawsze muszą być. Nudno by bez nich było.:))) Spójrz np. na dzisiejszy wpis Rudeckiej na S24, na temat monitoringu mediów przez prezydenta. Ktoś wykazał jej, że identyczną umowę z TĄ samą firmą ma zawartą Waltzowa. No, czyż to nie piękny asik?:)) P.S.Oczywiście, Rudecka w pierwszej chwili zgłupiała, ale potem się otrząsnęła i stwierdziła, że to co innego...:))

jerry

avatar użytkownika MoherowyFighter

21. Jerry,

Riebjata jest przewidywalna jak agencja Novosti. Więc po co na nią tracić czasu? :O
avatar użytkownika jerry

22. MF,

wiesz, brakowało mi jej trochę. Czasami, jak sobie człowiek popatrzy na tę czystą nienawiść, to zaraz mu jakoś lżej na sercu, że nie jest taki...:))

jerry

avatar użytkownika MoherowyFighter

23. Jerry,

a wiesz? Mi jakoś "Trybuny Ludu" to specjalnie nie brakuje. Nie widzę, by jedno od drugiego się czymś szczególnym różniło.
avatar użytkownika jerry

24. MF,

ale pojechałeś po nieszczęsnej "TL". No, daj spokój...:))

jerry

avatar użytkownika MoherowyFighter

25. Jerry,

widzisz co się właśnie dzieje na S24? Właśnie dlatego postulowałem sprawę wyjaśnić do końca, by nie było sabatu czerwonych czarownic. Długo nie dało się czekać.