Oświadczenie Pani Ani Walentynowicz
Maryla, wt., 28/07/2009 - 13:06
Ostre słowa Walentynowicz do grupy blogerów
Anna Walentynowicz, fot.: Paweł Kula
PAP
Legendarna działaczka Solidarności Anna Walentynowicz stanowczo sprzeciwia się organizacji przez blogerów benefisu z okazji jej 80. urodzin, które obchodzi 13 sierpnia.
- Inicjatywa ta nie otrzymała nigdy w żadnej formie mojej aprobaty. Moje stanowisko w tej sprawie było od początku jednoznaczne i negatywne - napisała Walentynowicz w oświadczeniu przesłanym we wtorek PAP.
B. działaczka "S" wyjaśniła, że jej oświadczenie ma związek z ostatnimi publikacjami, że społeczny komitet blogerów reprezentowany przez Elżbietę Schmidt i Małgorzatę Puternicką zamierza zorganizować jej benefis z okazji 80. urodzin.
Walentynowicz podkreśliła, że Schmidt informując media o jej zgodzie na organizację uroczystości urodzinowej "wprowadza opinię publiczną w błąd".
"Jestem głęboko oburzona faktem, że pomimo mojego wyraźnego sprzeciwu panie Schmidt i Puternicka podejmują dalsze działania w celu zorganizowania tego benefisu i kontaktują się z przedstawicielami władz na szczeblu lokalnym oraz ogólnopolskim, a także, że prowadzą zbiórkę pieniędzy wśród czytelników blogów" - dodała.
W ubiegłym tygodniu po spotkaniu z przedstawicielem blogerów Urząd Miasta w Gdańsku zadeklarował, że sfinansuje wynajęcie sali, jej nagłośnienie i oprawę multimedialną imprezy na cześć Walentynowicz.
"Chcę podkreślić, że moje dotychczasowe kontakty z obiema paniami nie upoważniają ich w żaden sposób do zaliczania się do kręgu moich przyjaciół czy nawet znajomych. Panią Schmidt, która jest aktywna na kilku portalach internetowych m.in. pod imieniem Maryla poznałam kilka miesięcy temu przy okazji wywiadu, który przeprowadziła ze mną dla jednego z nich" - zaznaczyła w oświadczeniu Walentynowicz.
Dodała jednocześnie, że jest wzruszona reakcją wielu rodaków przekazujących pieniądze na apel blogerów.
"Chcę wszystkim Państwu bardzo serdecznie podziękować z głębi serca i jednocześnie jeszcze raz podkreślić, że z tą akcją nie mam nic wspólnego i nie będę w jakikolwiek sposób jej beneficjentem. Zdania nie zmienię: w uroczystościach organizowanych przez panie Schimdt i Puternicką nie wezmę udziału" - kończy swoje oświadczenie Walentynowicz.
Stowarzyszenie Blogmedia 24.pl., które zbiera pieniądze na benefis Walentynowicz, poinformowało we wtorek na stronie internetowej, że zebrało na ten cel blisko osiem tysięcy złotych.
W ubiegłym tygodniu "Rzeczpospolita" napisała, że blogerzy poprosili kancelarię premiera o dotację w wysokości 30 tys. zł, aby uczcić 80. urodziny Walentynowicz; kancelaria odmówiła dotacji.
Walentynowicz to była działaczka Wolnych Związków Zawodowych i NSZZ "Solidarność".
Za niezależną działalność związkową została dyscyplinarnie zwolniona z gdańskiej stoczni, co 14 sierpnia 1980 r. wywołało strajk, w którego wyniku powstał NSZZ "Solidarność". Odeszła ze związku jeszcze w latach 80., krytykując ówczesne kierownictwo związku skupione wokół Lecha Wałęsy. Istotą sporu stało się oskarżenie Wałęsy o współpracę z SB. W 2006 r. została odznaczona przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Orderem Orła Białego.
W lipcu 2006 gdański Instytut Pamięci Narodowej ujawnił, że Annę Walentynowicz inwigilowało ponad 100 funkcjonariuszy i tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa w roku 1981, planując jej otrucie.
http://wiadomosci.onet.pl/2016258,11,item.html
B. działaczka "S" wyjaśniła, że jej oświadczenie ma związek z ostatnimi publikacjami, że społeczny komitet blogerów reprezentowany przez Elżbietę Schmidt i Małgorzatę Puternicką zamierza zorganizować jej benefis z okazji 80. urodzin.
Walentynowicz podkreśliła, że Schmidt informując media o jej zgodzie na organizację uroczystości urodzinowej "wprowadza opinię publiczną w błąd".
"Jestem głęboko oburzona faktem, że pomimo mojego wyraźnego sprzeciwu panie Schmidt i Puternicka podejmują dalsze działania w celu zorganizowania tego benefisu i kontaktują się z przedstawicielami władz na szczeblu lokalnym oraz ogólnopolskim, a także, że prowadzą zbiórkę pieniędzy wśród czytelników blogów" - dodała.
W ubiegłym tygodniu po spotkaniu z przedstawicielem blogerów Urząd Miasta w Gdańsku zadeklarował, że sfinansuje wynajęcie sali, jej nagłośnienie i oprawę multimedialną imprezy na cześć Walentynowicz.
"Chcę podkreślić, że moje dotychczasowe kontakty z obiema paniami nie upoważniają ich w żaden sposób do zaliczania się do kręgu moich przyjaciół czy nawet znajomych. Panią Schmidt, która jest aktywna na kilku portalach internetowych m.in. pod imieniem Maryla poznałam kilka miesięcy temu przy okazji wywiadu, który przeprowadziła ze mną dla jednego z nich" - zaznaczyła w oświadczeniu Walentynowicz.
Dodała jednocześnie, że jest wzruszona reakcją wielu rodaków przekazujących pieniądze na apel blogerów.
"Chcę wszystkim Państwu bardzo serdecznie podziękować z głębi serca i jednocześnie jeszcze raz podkreślić, że z tą akcją nie mam nic wspólnego i nie będę w jakikolwiek sposób jej beneficjentem. Zdania nie zmienię: w uroczystościach organizowanych przez panie Schimdt i Puternicką nie wezmę udziału" - kończy swoje oświadczenie Walentynowicz.
Stowarzyszenie Blogmedia 24.pl., które zbiera pieniądze na benefis Walentynowicz, poinformowało we wtorek na stronie internetowej, że zebrało na ten cel blisko osiem tysięcy złotych.
W ubiegłym tygodniu "Rzeczpospolita" napisała, że blogerzy poprosili kancelarię premiera o dotację w wysokości 30 tys. zł, aby uczcić 80. urodziny Walentynowicz; kancelaria odmówiła dotacji.
Walentynowicz to była działaczka Wolnych Związków Zawodowych i NSZZ "Solidarność".
Za niezależną działalność związkową została dyscyplinarnie zwolniona z gdańskiej stoczni, co 14 sierpnia 1980 r. wywołało strajk, w którego wyniku powstał NSZZ "Solidarność". Odeszła ze związku jeszcze w latach 80., krytykując ówczesne kierownictwo związku skupione wokół Lecha Wałęsy. Istotą sporu stało się oskarżenie Wałęsy o współpracę z SB. W 2006 r. została odznaczona przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Orderem Orła Białego.
W lipcu 2006 gdański Instytut Pamięci Narodowej ujawnił, że Annę Walentynowicz inwigilowało ponad 100 funkcjonariuszy i tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa w roku 1981, planując jej otrucie.
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
78 komentarzy
1. oświadczenie organizatorów bedzie zamieszczone
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Nierzadko prawdziwie wielcy ludzie, nie lubią czci...
"Nie lubią czci", wyrażanej w wielkich publicznych uroczystościach, blasku reflektorów, grzejących ich miłość własną. Nie lubią zbytku czci. Zdają się w swojej skromności liczyć ma ocenę historii.
Mam przypuszczenie, że Pani Anna Walentynowicz wie, że bardzo często w realnej przestrzeni publicznej, tego typu imprezy są "salonową" okazją dla zaproszonych gości, dla organizatorów, są podnietą dla miłości własnej samych beneficjentów.
Bardzo zły przykład biegnie z najbliższego sąsiedztwa, gdzie rozpasanie samouwielbienia i orgie salonowych modlitw promieniują z ulicy Polanki 54. Rozumiem, że pani Anna Walentynowicz pomyliła się w ocenie inicjatywy blogerów, możliwe, że ktoś jesj zasugerował coś w złej wierze. Może ktoś nie życzył sobie żadnej uroczystości, która mogłaby przypomnieć o Jej dorobku. Może to uporczywie wałęsająca się pogarda i strach przed prawdą, chodzącej w orderach i zaszczytach gawiedzi "salonów" III RP, znowu dały o sobie znak? To nie jest istotne.
Pani Anna Walentynowicz nadal jest osobą do, której mam szacunek. Jeśli Pani Anna Walentynowiocz teraz nie życzy sobie uroczystości, niech tak będzie. Może taka propozycja będzie dobrym rozwiązaniem:
- Może tak by było dobrze, gdyby za pieniądze już zebrane wysłać Pani Annie piękny bukiet jej ulubionych kwiatów, które dotrą przez posłańca z serdecznym listem?
- Może byłoby też dobrze, aby pozostała kwota wpłynęła w dyskretnej formie przekazu pocztowego na jej adres?
Przecież wiemy, że uporczywie i z wyrachowaniem zapominani, najbardziej zasłużeni bohaterowie mają często zwykłe i bardzo ludzkie problemy materialne.
A w serdecznym liście, dołączonym do bukietu, można by było delikatnie przeprosić panią Annę za nieporozumienie i napisać, że nie o blask nam chodziło i reflektory, ale że zwyczajnie uważamy, że pamięć o tak pięknych urodzinach po prostu Jej się należy. Od nas, od wszystkich i od z rozmysłem zapominanej historii. Coś takiego, tak sugeruję.
michael
3. Michael
również na http://giz3.salon24.pl/
4. Michael
Selka
5. Kancelaria odmówiła...
6. zapachnialo...swojsko
7. Gra operacyjna
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
8. @ Selka - domyślam się, że może być, tak jak piszesz,
natenczas to zjawisko dostrzegł, ja podobnemu spostrzeżeniu dałem wyraz w komentarzu, ale proponuję nie rozszerzać tego teraz. Pani Anna jest na tyle godna szacunku, że nawet jeśli została skutecznie zainspirowana, o czym świadczy ostrość jej wypowiedzi, przyjmijmy to teraz za dobrą monetę.
Z całą pewnością to co napisała, napisała w dobrej wierze. Więc nie psujmy Jej święta. Nie dajmy się sprowokować. Nie chciałbym, aby nasza, zupełnie spontaniczna inicjatywa, dała asumpt do sprawienia solenizantce przykrości. Zapewne victor ma słuszność, domyślam się, że Pani Anna ma dość słów, zapewne chodzi tu o fałszywie nieszczere słowa, może rzeczywiście nie obchodzi urodzin. Ale nie w "swojskim zapachu", rzecz.
Nie wątpię, że obwieszone orderami i przepełnione pogardą i strachem lwy salonów III RP z całą przyjemnością zamieniłyby urodziny Pani Anny w koszmar. Nie dajmy im tej satysfakcji. Zachowajmy się przyzwoicie.
michael
9. W żadnym razie nie wolno mieć Jej tego za złe
10. Tak to działa...
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
11. Swojski zapach, kojarzy się z czyś dobrym...
Tak jest w języku polskim. Nawet ten zapach, który Walezjuszy z Polski wygnał, miesza się z wonią traw, koszonych łąk rozgrzanych słońcem, aromatem przepastrnych stodół, zapachami ziarna we młynie, suszących się ziół, grzybów, świeżo upieczonego chleba.
Wczoraj ktoś bardzo pięknie powiedział, że patriotyzm kojarzy się mu z pamięcią słów Matki, a zapewne także ze swojskimi zapachami, o których śnimy, a które wspominamy, gdy jesteśmy daleko
michael
12. Nie uszy po sobie, ale zachowajmy się przyzwoicie.
Nie dajmy się sprowokować. Rekin trafił w sedno*). To jej dzień i święto, nie nasze. Nie chcę, aby nasza miłość własna zamieniła JeJ urodziny w koszmar.
Nie dajmy WSIokom satysfakcji. _______________________________________________________ *) Z małą poprawką.W pierwszym komentarzu, na samej górze, napisałem, aby pozostałe pieniążki wysłać dyskretnie pocztą, wprost na adres pani Anny. Tam jest uzasadnienie.
michael
13. Michael
14. "...pozostałe pieniążki
15. faktycznie, wywiad który
16. Według mnie...
17. Swojski zapach, kojarzy się z czymś dobrym...
18. Aspiryno, oto uzasadnienie, o którym pisałem:
michael
19. Pani Walentynowicz powiedziała NIE!
20. Aspiryno, zastanów się.
michael
21. Aspiryna i Michael
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. Pani Marylo!
23. @Marylu, robię coś odwrotnego od eskalowania.
"nie dajmy się sprowokować. Nie chcę, aby nasza miłość własna uczyniła koszmar z JEJ urodzin.
Nie wątpię, że obwieszone orderami i przepełnione pogardą i strachem lwy salonów III RP z całą przyjemnością zamieniłyby urodziny Pani Anny w koszmar. Nie dajmy im tej satysfakcji. Zachowajmy się przyzwoicie." _________________________________________________________ I to by było na tyle.
Znasz mnie na tyle, iż wiesz, że jestem ostatni do eskalowania, wystarczy poczytać teksty wyżej. A Aspiryna wstała dzisiaj lewą nogą i jest zbyt porywcza, należy się jej reprymenda i to wcale nie za kwestię finansową. Za niepotrzebne szyderstwa.
michael
24. Aspirynko...)))
25. Victor - właśnie!
michael
26. @michaelu
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
27. @ Barres
28. Jak dotąd pani Walentynowicz nie jest
29. Aspiryna
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
30. Pani Marylu
31. Błysnęło, huknęło
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
32. Pani Anna ma prawo decydować
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
33. Pani Marylu,
34. Aby było fair- proponuję zrobić ankietę.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. A fakt, zapomniałem o tym.
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
36. Do dziewczyn i chłopaków tego forum
janekk
37. Unicorn
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
38. Victor, Janekk ,Unicorn
39. @Maryla
40. @jlv2
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
41. Skoro sprawa jest transparentna,
42. Aspiryna
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
43. Maryla
44. Powtarzam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
45. Maryla
46. Nie jestem zobowiązana ani upowazniona
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
47. Aspiryna,
jerry
48. @Maryla, @Aspiryna
49. Jerry
50. Jlv2
51. Aspiryna,
jerry
52. jerry
53. Aspiryna,
jerry
54. Jerry,
55. @Aspiryna
56. Jlv2
57. all@ ważne
Niewinne blogmedia czyli historia benefisu, który umarł zanim się narodził
2009-07-28 22:10 1maud 361 5978 Polska widziana znad kuchni 1maud.salon24.plJak wiecie Państwo, od kilku miesięcy pisałam o różnych wydarzeniach związanych z Panią Anną Walentynowicz. Przybliżałam Jej życiorys i aktualne działania. Za Jej wiedzą i korzystając z materiałów, które mi udostępniała. Fakt kontaktów, nawet częstych nie oznacza dla Pani Anny Walentynowicz „znajomości”, ale nie oznacza, że kontaktów nie było. W wersji, odczytanej mi przez dziennikarza, sam fakt bezpośredniego kontaktu Pani Anna potwierdza.
Dwa miesiące temu, kiedy zdałam sobie sprawę, że zbliża się okrągła rocznica urodzin Pani Anny, pomyślałam o akcji podziękowania Jej za całą działalność społeczną ,zbierając życzenia urodzinowe od zwykłych ludzi. Nazwałam ją, ”Od zwykłych Polaków dla Niezwykłej Anny Walentynowicz”. Życzenia chciałam wydrukować w formie książki. I wtedy rozbujały się marzenia. Jak książka ,to musi być do niej stosowna oprawa. No i najlepiej dwie książki –jedna dla Solenizantki, druga dla Solidarności. Do tego potrzebne były już większe pieniądze, których sama nie byłam w stanie wyłożyć. A więc trzeba było zrobić zbiórkę. Jak zbiórka, musi być stosowny podmiot ją przeprowadzający. Podmiotem nie mogli być blogerzy. musiało być Stowarzyszenie lub Fundacja.
Zwróciłam się wtedy z prośbą ,o sformalizowanie zbiórki do Stowarzyszenia Blogmedia. Po dwóch czy trzech dniach ,otrzymałam pozytywną odpowiedź i zawiadomienie, ze Blogmedia włączy się organizację uroczystości, poprzez formalne reprezentowanie Komitetu Obywatelskiego w zbiórce pieniędzy oraz reprezentowaniu wobec firm i instytucji. I do tego się Stowarzyszenie jedynie ograniczyło. Do czego ja, jako osoba prywatna, prawa nie miałam. Powstały stosowne uchwały i informacja pojawiła się na blogach. Do zbierania życzeń i składek zaprosiliśmy też inne blogi.
Za kontakt z Pania Anią i inne działania, odpowiadałam osobiście ja.
Równocześnie nawiązałam kontakt z przyjaciółmi pani Anny ,informując o samym pomyśle uczczenia urodzin i w trakcie tych rozmów narodził się pomysł uroczystego wręczenia podczas spotkania z przyjaciółmi. Tymi, których nie widuje na co dzień ,bo wielu z nich wyemigrowało. A którzy wspólnie z Panią Anną walczyli o nasza godność. Reakcje przyjaciół były bardzo pozytywne:
Andrzej Gwiazda powiedział, że Pani Ani należy się to jak chleb.
W czasie jednego z moich spotkań, Pani Ania opowiedziała mi, że nie wszyscy z nich mają warunki materialne, umożliwiające im swobodny przyjazd do Polski, na różne okazje rocznicowe. Stąd już był tylko krok do pomysłu ,aby móc sfinansować przyjazd tym, których ,dla przyjemności ,po prostu na to nie stać. Dlatego w informacji o zbiórce pojawiły się następujące cele: oprawa do uroczystego wręczenia książki oraz refundacja kosztów przyjazdu dla przyjaciół „z cienia”. Pani Ania nic nie wiedziała o rozpoczętej akcji. Skontaktowałam się z Lechem Zborowskim w USA , zarażając go pomysłem i prosząc o nadzór nad listą przyjaciół z emigracji ,prosiłam o uzupełnienie listy gości przez przyjaciół w kraju. Wtedy po raz pierwszy wspomniałam Pani Ani o szykowanej niespodziance. Powiedziałą ,że urodzin nie obchodzi, że nie lubi zamieszania., a dla niej największym prezentem będzie ,uzyskanie od Rady Miasta Gdańska zgody na umieszczenie tablicy upamiętniającej czyn braci Kowalczyków. Powiedziała także, że nie będzie Jej w sierpniu w Gdańsku. Pierwotny termin, około daty urodzin Pani Anny, po tej rozmowie, został przeze mnie przesunięty na wrzesień.
Pomysł oprawy do wręczenia księgi życzeń w tym czasie we mnie ewoluował. Dzięki bardzo życzliwym reakcjom wszystkich, do których się zwracałam o pomoc, okazało się, że będziemy w stanie bez wielkich nakładów, zaangażować i znanych dziennikarzy i aktorów. Wspaniale zareagował Jan Pietrzak, Jan Pospieszalski.I wielu innych.
Zaczęłam szukać sali .Najwłaściwszym miejscem byłaby Sala BHP albo Stołówka stoczniowa. Niestety, obie odpadły ,ze względu na stan techniczny. Po prostu nie można w ich bez remontu robić zgromadzeń. Kilka innych sal odpadło, mimo pierwotnej zgody, dziwnym trafem wtedy, gdy ujawniany był cel wynajęcia. Okazało się ,że musimy salę wynająć gdzie indziej.
Pomysł wysłania listów o wsparcie do władz, podyktowany był jednym : uznaliśmy, że byłym działaczom Solidarności należy się od polskich władz, refundowanie ich przyjazdu do kraju. I sala do spotkania. Byliśmy przekonani jednocześnie, że będzie dobrze, jeśli ktokolwiek pozytywnie odpowie .Do prezydenta Adamowicza wstawiliśmy tez koszt tablicy pamiątkowej dla braci Kowalczyków.
Dzięki znajomym ,otworzyła się możliwość nakręcenia składanki filmowej, z ważnymi wydarzeniami z Panią Anną i Jej przyjaciółmi, w roli głównej. Działacz NZS ,przygotował prezentację ze zdjęć z okresu Strajku i wydarzeń do Zjazdu Solidarności. W planie było jeszcze pozyskanie filmu z samego strajku z 1980 roku.
Bardzo liczyłam na to, że jak wszystko będzie już ustalone jednoznacznie ,spokojnie przedstawię Pani Ani cały program, a Ona go zaakceptuje.
Stało się inaczej.
Jest mi z tego powodu niezmiernie przykro. Wszystkich, których zawiodłam przez swoją niezręczność, ,bardzo przepraszam. A najbardziej Panią Anię, która naraziłam ,absolutnie wbrew swojej woli, na odpowiedzi na pytania o benefis, o którym Ona miała bardzo mgliste pojęcie.
Przepraszam także Stowarzyszenie Blogmedia, że za ich życzliwy odzew na moją prośbę, zbierają dzisiaj baty od Pani Ani oraz od blogerów.
Pisać o Pani Ani nie przestanę! Doprowadzę do druku życzeń. a po kontakcie z Panią Anią, odpowiem, co Komitet zrobi z pieniędzmi ze zbiórki, przeprowadzonej za pośrednictwem Blogmedia.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
58. Aspiryna,
jerry
59. @Aspiryna
60. @Maryla, @1Maud
61. jlv2,
jerry
62. Ojej, współczuję 1maud szczerze!
63. syndrom Bolka...
64. Czy opieramy się wyłącznie na omówieniach i komentarzach?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
65. I nie wiedzieć, czemu, nagle wylądowało na szczycie chyba wszyst
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
66. Maryla,
jerry
67. Michael ma racje
68. Tymczasowy, uśś...
69. @jerry
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
70. Maryla,
jerry
71. wszyscy wiemy, jak to działa, nasz błąd, typowo kobiecy
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
72. A hieny z S24,
jerry
73. sami wielbiciele i obrońcy
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
74. Lampką w oczy, Maryla?
75. Aspiryna
Selka
76. Selka
77. Dość pobieżnie prześledziłem dyskusję, ale nie rzuciło mi się...
78. A jeśli są wątpliwości, to trzeba je bezwzględnie rozwiać.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl