"Przyczółek" Bartoszewski
kokos26, wt., 28/07/2009 - 10:21
„Nie uważam za zdrowe, by jakiekolwiek muzeum było przyczółkiem politycznym jednej partii”
To słowa Władysława Bartoszewskiego, którego drażni najwyraźniej to, że Muzeum Powstania Warszawskiego może kojarzyć się komuś z PiS-em. Zwłaszcza, że zbliża się kolejna rocznica wybuchu powstania.
Nie sądzę, aby jakiś zdrowy na umyśle rodak traktował te uroczystości w kategoriach partii politycznych. Taki myślenie mogło się wykluć tylko w chorej, megalomańskiej głowie.
Gdyby pójść za partyjnym tokiem rozumowania Bartoszewskiego to powinien on sam, jako najbardziej medialny powstaniec warszawski i praktycznie, jedyny rozpoznawalny więzień Auschwitz, a także największy symbol ratowania Żydów, usunąć się w cień.
Żyją, bowiem jeszcze nieliczni więźniowie, którzy w Auschwitz spędzili całe lata, a nie miesiące i na których dokonywano zbrodniczych eksperymentów medycznych. Żyją Powstańcy Warszawscy, którzy walczyli z bronią w ręku i byli kilkakrotnie ranni. Żyją również w Polsce ludzie, którzy uratowanych przez siebie Żydów mogą wymienić z imienia i nazwiska, a niedawno zmarła bohaterka Irena Sendler, pozostawała całe lata w cieniu „gwiazdora” Bartoszewskiego, co jest hańbą i skandalem.
Myślę, że sędziwy już „najlepszy polski życiorys” i najbardziej znany nad Wisłą profesor, który profesorem nie jest, powinien skromnie usunąć się w cień, gdyż za bardzo kojarzy się z jedną partią polityczną, która rzuca go, na co rusz to inny przyczółek.
- kokos26 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
1 komentarz
1. bartoszeski