Ale wstyd!

W ostatni czwartek, po obu stronach Hudson River, w Brooklynie i New Jersey aresztowano 44 osoby. Bylo wsrod nich trzech burmistrzow, dwoch poslow i gromadka rabinow. Wypadaloby skrotowo nazywac przyszly proces sadowy "Sprawa Rabinow". Wszystko zaczelo sie trzy lata temu, gdy zbankrutowal Solomon Dwek,oszust zajmujacy sie handlem nieruchomosciami. Zrobil szwindel bankowy na sume 50 mln. dolarow i FBI zaproponowala mu udzial w tajnej operacji ("sting").

Solomon z racji swojego zydowskiego pochodzenia latwo spenetrowal srodowisko zydowskie. Szlo o pranie pieniedzy uzyskiwanych z handlu torbami z podrabianymi znakami firmowymi Gucci, Chanel i Prady. Rabini z synagog i szkol religijnych chetnie uczestniczyli w tej aferze. Duza ochote wykazywali tez politycy.

Jak stwierdzil Prokurator Generalny USA: "Politycy ze stanu New Jersey, literalnie rzecz biorac, wystawiali sie na sprzedaz, oferujac swoje uslugi temu, kto da wiecej". Aresztowanych oszustow upchano w jeden autobus. Na publikowanych zdjeciach ide skuci panowie w czarnych kapeluszach z szerokimi rondami, z brodami itd. Kazdy wie jak ci ludzie wygladaja. Szli wiec: Moshe Altman, Itzak Friedlander i Shimon Haber. A i Eliahu Ben Haim szedl takze. No i Schmulik Cohen i Levy-Izhak Rosenbaum takoze skuci, kierowali swe kroki do rzeczonego autobusu. Cala sprawa ma marne szanse, by byla naglosniona. Juz sie o tym mowi.

A co by bylo, gdyby aresztowano ze dwoch polskich biskupow i paru ksiezy z tego samego, co rabinow, powodu? Czytelniku, nie krepuj swej odwaznej wyobrazni!. Od polowy czerwca trwaja na ulicach Jerozolimy zamieszki wywolane przez ultra-ortodoksyjnych Zydow. Ostatnio do zaburzen doszlo takze na ulicach miasta Beit Shemesh. Pierwotnym powodem byla zgoda udzielona przez wladze lokalne na otwarcie w soboty parkingu noszacego nazwe "Carta" polozonego na Starym Miescie. Szlo o wygode turystow. natomiast dla radykalnych wyznawcow judaizmu oznaczalo to naruszenie Sabatu. Haredi (lub Chareidi) znani sa ze stosowania surowych zakazow i nakazow. mezczyzni nosza "kippah", czyli mycki; kobiety rozne nakrycia glowy, wlacznie z perukami ('sheitels"). Jakkolwiek nawet te ostatnie staly sie ostatnio przedmiotem kontrowersji.

Mianowicie niektore sekty chasydzkie zakazuja ich noszenia, gdyz sprawiaja wrazenie, ze glowa kobiety nie jest zakryta. Zabrania sie ogladania TV i filmow oraz czytania gazet swieckich. Zabrania sie przedstawiania kobiet na zdjeciach. Przykladowo, na zdjeciu nowego rzadu izraelskiego opublikowanym w wydawanej przez Haredi gazecie "Yated Neeman" "wydeletowano" dwie postaci - kobiety, ktora sa ministrami.

Najwieksze sukcesy osiagnieto w miescie Tiberias. Ortodoksyjni wyperswadowali wlascicielom sklepow, by zakryli manekiny, na ktorych reklamowano stroje kapielowe. Przekonano tez wlascicieli "billboardow', by usuneli wszystkie zdjecia kobiet z Tzipi Livni, przywodczyni Kadima Party.

Biedne te kobiety, nawet jezeli ubieraja sie w siegajace ziemi suknie, i bluzki z dlugimi rekawami, to i tak napadane sa przez ekstremistow wrzeszczacych: "Ty dziwko!". Zamieszki sie przeciagaja. Tylko w zeszlym tygodniu demonstranci zniszczyli w Jerozolimie 70 swiatel ulicznych i podpalili 250 koszy ze smieciami. Bylo trzech rannych demonstrantow i siedmiu policjantow.

Shmuel Ben Ruby, rzecznik prasowy policji powiedzial, ze ortodoksyjni wyzywali od "antysemitow" i "Nazis" tych, ktorzy sie z nimi nie zgadzaja. Swoja droga, to troche cieszy, bo te slowa za sprawa Zydow, tak sie zleksykalizowaly, to znaczy zatarly pierwotne znaczenie, ze moze wypadaloby sie wreszcie nimi nie przejmowac. "The Jerusalem Post" w dniu 16 VII zatytulowal artykul:"Rewolta w gettcie". Rabin Yitzhak Kershenbaum, przywodca radykalnej sekty chasydow noszacej nazwe: "Toldot Aharon" oswiadczyl z cala moca: "Bedziemy walczyc do ostatniej kropli krwi!".

I wie co mowi! Ortodoksi rosna w sile. O ile w 1948 r. stanowili tylko 1 % populacji, to teraz juz 8-11%, czyli okolo 600 000 Izraelczykow. Cowiecej, ich liczba gwaltownie rosnie. Nic dziwnego, ze Meir Porush bedacy Haredi, stwierdzil: "Nadejdzie taki dzien, gdy w Izraelu nie bedzie nawet jednego swieckiego burmistrza". Cale szczescie, ze katolicy wygladaja jak normalni ludzie. Przeciez ci ortodoksyjni Zydzi w swoich kapeluszach, z pejsami do piersi, bialymi ponczochami wygladaja jak wtytwor wyobrazni pijanego karykaturzysty. A co by bylo, gdyby ortodoksyjni katolicy w Polsce zaczeli sie tak zachowywac jak Haredi w Izraelu?

Tak zwane autorytety by zawyly. Lewactwo by zialo jadem i uruchomilo swoje bojowki. PO-owskie bojowki, by ich wsparly (ach ta mlodziez PO-owska ziejaca w telewizyjnej debacie Tuska z J.Kaczynskim). Dziennikarze z Gazety Wyborczej marnuja sie w Polsce. Moze lepiej by bylo gdyby przeniesli sie do swoich i bezlitosnie "prostowali" ich tam.