Istota władzy "demokratycznej"
Unicorn, pt., 24/07/2009 - 17:02
Władza ludu. Rządy motłochu. Iluzja. Prawa, ochrona mniejszości, wolność. W praktyce przykręcanie śruby, ograniczanie wolności wypowiedzi, inwigilacja (w imię walki z terroryzmem!) i interwencjonizm. Wszystko dla nas bez nas. Ku lepszej przyszłości. W tzw. demokracji bardzo popularne są szwindle na zasadzie piramidy. Lub lawiny jak kto woli. Piramida doskonale oddaje istotę prawdziwej władzy w demokracji...
Nowy ład. Świecki rzecz jasna. Przesąd zwyciężymy...U bolszewików religią był kult wodzów, wizja raju napędzała naiwne masy, praktycznie wszyscy to jawni niewolnicy. W demokracji jest kult...samej demokracji, raj ma związek z pieniądzem i zaspokajaniem prymitywnych potrzeb i nadal prawie wszyscy są niewolnikami. Większość nie ma o tym pojęcia a nawet gdy posiada taką świadomość, jest zadowolona. Odżywiają się śmieciowym żarciem, słuchają papki, wchłaniają odpady. Stracone pokolenia potrzebne tylko na pewien czas (stąd pomysły ograniczenia populacji).
Samozwańcza elita jest oświecona i rządzi resztą. Ma być dla nich nowym bogiem...Pouczające jest spojrzenie na piramidę potrzeb (szczyt i dół) Maslow'a (skądinąd nieciekawej osobistości...):
I już wiemy gdzie jest miejsce 'opinii publicznej' w społeczeństwie demokratycznym.
tags: masoneria,, elity,, NWO,, demokracja
- Unicorn - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. Jako uzupełnienie
2. Demokracja pełna nie ma sensu. Żadnego.
3. Arystoteles o demokracji
4. jlv2
5. Unicornie
6. Tymczasowy
7. Benenota
8. Szokujące! Rada Doradcza ds.
Szokujące! Rada Doradcza ds. Równości Genderowej zaleciła przywódcom G7... legalizację aborcji aż do narodzin dziecka
Doradcza ds. Równości Genderowej powiedziała zgromadzonym przywódcom
państw, aby usunęli wszystkie obostrzenia i pozwolili na aborcję
aż do urodzenia, wskazując to jako dobrą praktykę dla posuwania naprzód
równości genderowej.
W celu posunięcia naprzód „równości genderowej”, starano się wpłynąć
na liderów G7, aby promowali prawo aborcyjne, jakie panuje obecnie
w Kanadzie, pozwalające dokonać zabójstwa dziecka poczętego aż do jego
narodzenia, jak również cenzurować internet z materiałów pro-life
uznanych za „mylące”.
Kanadyjskie prawo jest jednym
z najbardziej liberalnych, jeżeli nie najbardziej liberalnym na świecie,
a jednocześnie najbardziej restrykcyjnym wobec obrońców życia.
Pozwalając na zabijanie dzieci nawet w dziewiątym miesiącu od ich
poczęcia, prowadzi również na szeroką skalę tzw. aborcję selektywną
(dziewczynki są zabijane dlatego, że są dziewczynkami), praktykę znaną
z Indii i Chin, powodującą poważne zaburzenia w strukturze społecznej.
Wszystko dlatego, że „kobieta ma prawo wybrać”, czy chce urodzić swoje
dziecko, czy je zabić.
W wydanych przez Radę „Rekomendacjach dla
posuwania naprzód równości genderowej i wzmocnienia pozycji kobiet
i dziewcząt” Rada Doradcza umieściła „Zakaz dezinformacji odnośnie
do bezpiecznej aborcji” oraz „Prawo do wyboru i prawo do dokonania
bezpiecznej aborcji” jako sposoby na rozwinięcie wspomnianej wyżej
równości genderowej.
„Rekomendacje” cytują również – jako dobrą
praktykę – francuskie prawo wprowadzone w 2017 roku, które zakazuje
„dezinformacji odnośnie do aborcji, jeżeli ma ona na celu intencjonalne
zwodzenie kobiet w kwestii aborcji”.
Prawo to było ostro
krytykowane ze względu na swoje wyraźną ideologiczną stronniczość oraz
fakt, że jest tak szerokie, że zagraża istnieniu stron internetowych
z zawartością pro-life.
Dla przykładu francuskie prawo wydaje się
delegalizować wyrażanie moralnej dezaprobaty wobec aborcji w sytuacji,
kiedy ktoś próbuje odwieść kobietę od zabicia swojego dziecka.
Wprowadzenia na świecie takiego prawa chce Rada Doradcza ds. Równości
Genderowej. Kwestię tę uważa za „fundamentalną” dla „wzmocnienia praw
dziewcząt i kobiet w krajach grupy G7”.
— skomentowała rzecznik jednej z brytyjskich organizacji pro-life Right To Life UK, Catherine Robinson.
—
zauważyła, dodając, iż wszystko to dzieje się w czasie, „kiedy
dowiadujemy się, że rząd brytyjski zwiększył swój wkład – na koszt
podatników – w dostawcę usług aborcyjnych Marie Stopes International
(MSI) o 5000 proc. od 2006 roku.
— nie kryła rozgoryczenia.
Rada
Doradcza do spraw Równości Genderowej zaleciła również przywódcom
krajów G7 walkę z nierównością genderową, w tym usunięcie
„dyskryminujących przepisów” zgodnie z zobowiązaniami zawartymi
w przyjętej Agendzie 2030 odnoszącej się do wprowadzenia celów
zrównoważonego rozwoju.
Zarekomendowano zatem przywódcom
grupy G7 wprowadzenie praw, które wyeliminowałyby tzw. dyskryminację
w oparciu o przynależność genderową (gender-based discrimination),
co w praktyce skutkowałoby uprzywilejowaniem grup LGBT, a nie jak
informowały niektóre media – zrównaniem w prawach kobiet i mężczyzn.
Twórcy
„Rekomendacji” napisali, że „ponad 2,5 mld dziewcząt i kobiet na całym
świecie jest dotkniętych dyskryminującymi prawami oraz brakiem prawnej
ochrony”, co „stanowi główną przeszkodę dla cieszenia się przez nie
prawami człowieka”. Przy czym jako prawo człowieka uważają zarówno
„prawo” do aborcji, jak i prawo do posiadania własności – tej ostatniej
pozbawione jest wiele afrykańskich kobiet, którym w pakiecie z owymi
prawami funduje się zabijanie nienarodzonych dzieci.
aw/righttolife.org.uk
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl