Widziałem Armię Pana Boga
kokos26, pon., 13/07/2009 - 07:53
Nie ma w Polsce takiej medialnej gwiazdy, autorytetu, polityka, idei czy wydarzenia, które potrafiłoby zgromadzić w jednym miejscu setki tysięcy nieprzypadkowych ludzi.
Rodzina Radia Maryja w dzisiejszym świecie z zanikającymi międzyludzkimi więziami i oddalaniem się człowieka od człowieka, to prawdziwy cud.
Lewacko-liberalne środowiska nazywają to niezwykłym i dziwnym zjawiskiem socjologicznym. Ludzie wierzący widzą w tym palec Boży i nadzieję na odrodzenie nie tylko naszej Ojczyzny.
Media, które nigdy nie omieszkają zdać relacji z kilkusetosobowej parady równości czy innego przemarszu dewiantów w przypadku lipcowej pielgrzymi RM najczęściej milczą. Ich światek złożony z ludzi światłych, postępowych, czyli Europejczyków pełną gębą nie jest w stanie pojąć, jak to możliwe, że na własny koszt ludzie najczęściej niezamożni nie żałując trudu i wyrzeczeń są w stanie pokonać nieraz setki kilometrów i przybyć pod Jasna Górę by stanąć, jako jedna polska rodzina.
Irytację, gniew i nieukrywaną nienawiść powoduje to, że mimo wielokrotnie większych środków finansowych i medialnej siły, takie „Radio zet” czy TVN nie byłyby w stanie zgromadzić w jednym miejscu tylu swoich sympatyków, co Radio Maryja, nawet fundując darmowe piwo, kiełbaski i koncerty Dody czy Eweliny Flinty.
Jako urodzony Częstochowianin czuję się w obowiązku poinformować tu na salonie24, że widziałem wczoraj potężną, karną Armię Pana Boga.
„Naród zaś jest to prosty człowiek. Czego się pługiem nie dogrzebie, nie domodli u krzyża i nie dopłacze w cichym łkaniu - to przetoczy się nad nim - jak uczoność łacińska, jak protestantyzm lub doktryny encyklopedystów zeszłowiecznych. A każde prawe serce polskie jest jednym pulsu uderzeniem tej zbiorowej osoby. Głosem Tego Narodu - jest harmonia ojczysta - mieczem - jedność i zgoda - celem - prawda. On idzie przez krew, popiół, przez rozczarowanie i przez słowo - przez milczenie pokory i to, co Dzisiaj się nazywa (...) Przez "dziś" rozumiem tedy to poświęcenie się codzienne i cogodzinne, co chwilowe i to widzenie w każdej dobie narodowego interesu - które jedno podoła tak wielkiej sprawie jak nasza i okolicznościom tak splątanym..."(C.K. Norwid, Myśli o Polsce i Polakach, Białystok 1983, s. 9, 24).
Mam niejako wieloletnią wprawę w określaniu ilości pielgrzymów. Wczorajsze zgromadzenie oceniłem na około 400-500 tysięcy.
Kiedy na jednym z popularnych portali podano liczbę kilkudziesięciu tysięcy co i tak w porównaniu z poprzednimi latami stanowi sukces w gospodarowaniu prawdą, pomyślałem, że w Polsce ktoś nadal bardzo boi się Polaków. Wszystkie media pominęły religijny i rocznicowy charakter pielgrzymki, a skoncentrowały się oczywiście na „telefonii komórkowej wRodzinie”.
Najzabawniejszą wpadkę zanotowała telewizja TVN. Jako zbulwersowaną tą telefonią uczestniczkę pielgrzymki, przedstawiła znaną częstochowską „medalikarę” (osoba nachalnie przypinająca tandetne dewocjonalia), rozżaloną zapewne apelami ojców Paulinów, aby pielgrzymi unikali podobnych naciągaczy.
Określenie „moherowe berety”, o czym mało, kto pamięta, wymyślił kilka lat temu Szymon Hołownia, niedoszły dominikanin znany przez jednych, jako prowadzący w TVN program „Mam talent”, a przez drugich z kanału TVN Religia.
Wczoraj iście w chrześcijańskim duchu te setki tysięcy pielgrzymów zgromadzonych pod jasnogórskim szczytem przypinało sobie z uśmiechem na twarzy miniaturki moherowych berecików wykonane na tę okazję przez dzielne Matki Polki. To, co miało obrażać i poniżać zostało przekute w pewien symbol i znak rozpoznawczy, jak wpinane do ubrań w latach 80-tych oporniki.
Wszystkim redaktorom z Gazety Wyborczej specjalizującej się w atakach na Radio Maryja donoszę, że to na wskroś polskie środowisko, któremu wieszczyliście zanik z przyczyn biologicznych trwa i ma się doskonale, bijąc kolejny rekord frekwencji. Po ilości rozmodlonej młodzieży muszę stwierdzić, że nawet tabuny nasyłanych prowokatorów i niezliczone ataki medialne nie są w stanie spełnić marzeń „rycerzy demokracji i wolności słowa” z ulicy Czerskiej w Warszawie.
Zdarzało mi się niejednokrotnie(szczególnie ostatnio) źle wypowiadać na s24 o Polakach, krytykując szczególnie ich głupie polityczne wybory.
Wczoraj będąc w tym nieprzebranym tłumie poczułem dziwny dreszcz i wzruszenie. Zupełnie namacalnie zetknąłem się z ogromną siła i potęgą tego narodu, których źródłem jest silna wiara w Boga i miłość do własnej ojczyzny.
Te zaciekłe ataki na środowisko Radia Maryja wcale nie dziwią i stają się zrozumiałe dla każdego, kto miał szczęście znaleźć się kiedyś w takiej masie rozmodlonych rodaków.
Wczoraj widziałem to, co u włodarzy III RP budzi paniczny strach. To zjednoczeni w modlitwie patrioci zgromadzeni w ilości budzącej ich przerażenie.
Polska będzie Polską tylko wtedy, kiedy nadejdzie władza, która będzie dumna i z tej części swojego społeczeństwa oraz potrafi wykorzystać jego siłę i energię.
We wszystkich wiodących stacjach od TVN do TVP pominięto w głównych wydaniach wiadomości, podanie nawet przybliżonej liczby pielgrzymów.
Nie chcieli zapewne, aby Polacy poznali rzeczywisty rozmiar tego „ moherowego marginesu”.
To jest już prawdziwa armia. Polska Armia Pana Boga.
- kokos26 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
7 komentarzy
1. Super , że o tym napisałeś
2. To jest już prawdziwa armia. Polska Armia Pana Boga.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. @kokos
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
4. A przeciez na Jasnej Górze to była tylko część Rodziny Radia.."
5. modlitwa wstawiennicza
6. Kokos26, czemu wcześniej nie napisałeś, że wybierasz się
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
7. Kiedy Polska jest w potrzebie, Naród modli się do Ciebie,
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl