Mój sokole GROMOwładny

avatar użytkownika kokos26
W Polsce tak bywa, że to, co jeszcze przed wyborami było nie do pomyślenia i najmniej prawdopodobne po wyborach staje się coraz bardziej oczywiste. Nie chodzi mi tylko o podniesienie podatków, co zdaje się jest już postanowione, lecz o sprawę zaginięcia szyfranta Zielonki. Rządowy dział marketingu pracuje właśnie nad tym jak w podniesienie podatków wrobić prezydenta i szefa NBP, aby całe odium niezadowolenia lub lwia jego część przeniesiona została na wraże Kaczory. Jednak w przypadku szyfranta Zielonki przerzucenie odpowiedzialności na PiS kupić mogą tylko najmniej rozgarnięci z grona „młodych dobrze wykształconych z dużych miast”. Wczoraj w TVN24 pojawił się znowu bardzo aktywny generał Gromosław Czempiński. W pierwszej części wystąpienia łagodził własne, wcześniejsze wypowiedzi o swojej kluczowej roli w powstawaniu Platformy Obywatelskiej. Kamień z serca chyba spadł zakłopotanemu Maciejowi Płażyńskiemu, który coraz bardziej jawił się, jako element sprzedaży wiązanej. W pierwszej wersji Czempińskiego był, bowiem niczym innym jak opakowaniem podpasek dołączonym do proszku do prania w celu zwiększenia sprzedaży. Druga część wystąpienia Czempińskiego to było obwinienie Antoniego Macierewicza ewentualną zdradą chorążego Zielonki. Okazuje się, że w polskich służbach pracują od czasu PRL-u bardzo wrażliwi patrioci, których psychika załamała się po tym jak Macierewicz zaczął pogardliwie ich traktować. Obce służby zauważyły jak nasz szyfrant miota się nocami w mokrej pościeli męczony koszmarami z „krwawym Antkiem” w roli głównej i wykorzystały tą okoliczność do zwerbowania go i przerzucenia wraz z posiadanymi tajemnicami na własne terytorium. Były komunistyczny donosiciel Czempiński ma chyba ciągle dość pogardliwy stosunek do Polaków i ich inteligencji. Jak bowiem wiemy z wczesniejszych doniesień, szyfrant Zielonka nosił się z zamiarem odejścia ze służby i uniknięcie w ten sposób weryfikacji. Po zablokowaniu przez PO tego procesu został namówiony do pozostania w służbie bez weryfikacji, na co przystał. Co z tego wynika? Gdyby nie szkodliwe działania rządu PO, podejrzanego szyfranta z PRL-owskim stażem w polskich służbach by już dawno nie było. Najbardziej niepokojące w tym wszystkim jest to, że pełne determinacji działania ekipy Tuska zmierzające do zablokowania procesu weryfikacji WSI świadomie lub nie, ale były w oczywisty sposób zgodne z interesem obcej agentury, czyli również mocodawców Zielonki. Oczywiście jak to w kraju niepoważnym, jakim jest Polska nikt nie poniesie żadnych konsekwencji, a cała para zostanie przez postkomunistyczne służby puszczona w gwizdek o nazwie Macierewicz, który przez całe dwudziestolecie III RP jest niemiłosiernie poniewierany za swą determinację w dążeniu do oczyszczenia Polski z agentury rodzimej o obcej. Warto tu przypomnieć, kim jest idol Gromosław Czempiński, którego Fan Club reprezentuje TVN24 i oczywiście Monika Olejnik. Otóż jak rezydent komunistycznego wywiadu ten „polski patriota” zwalczał Polonię w Stanach Zjednoczonych. Był koordynatorem działań bezpieki wśród Polonii chicagowskiej. Instruował prowadzonych przez siebie agentów jak wchodzić w środowiska kombatanckie, a w szczególności inwigilować polskich patriotów z organizacji „Ojczyzna”. Jako wicekonsul PRL w Chicago donosił komunistycznym władzom na Kardynała Wojtyłę podczas jego wizyty w USA. Źle się czuje w kraju, w którym komunistyczny sługus jest medialną gwiazdą, szarą eminencją w polskiej polityce i autorytetem od patriotyzmu. Źle się czuję w kraju, w którym prowadzony przez niego agent „Must”, czyli Andrzej Olechowski w tych samych mediach robi za „Ojca Narodu”, i nadzieję na uzdrowienie polskiej polityki. Źle się czuje w kraju, w którym różni Czempińscy od lat gnoją polskich patriotów, takich ja Antoni Macierewicz. Robią w III RP, jawnie, bezczelnie przed kamerami i w świetle reflektorów to samo, co tajnie wykonywali za komuny. I to jest chyba najlepszy obraz Polski Anno Domini 2009.

4 komentarze

avatar użytkownika Krzysztofjaw

1. Witam Kokosa!

Rówmież ja czuję sie źle w kraju, gdzie nigdy nie przeprowadzono lustracji i nie odsunięto od władzy zbrodniarzy komunistycznych. Źle sie czuję w kraju, którym od 20 lat rządzą albo rzeczywiści pracownicy komunistycznych służ specjalnych, albo ich potomkowie, albo też prowadzeni przez nich agenci. Źle się czuję w kraju, w którym rządzą ubezwłasnowolnieni politycy (służby specjalne - ubecy, sbecy mają na nich całe teczki z "tzw" hakami), którzy (bojąc sie ujawnienia niektórych faktów z ich życia) wykonują polecnia swoich zwierzchników (czyt. oficerów służb specjalnych) miast dbać o rozwój i bezpieczeństwo Polaków. Źle sie czuję w kraju, w którym kolejny raz Prezydentem może zostać dawny agent (Olechowski). Mentalności agenta sie nie zmieni - zawsze pozostanie jedynie szczurem żerującym na innych i dbającym tylko o własny miot. Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Przemo

2. Kokos

Świetny wpis.

Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.

avatar użytkownika Stef

3. Źle się czujemy z w kraju postkomunistycznym, Kokos!

Kokos26: "Źle się czuje w kraju, w którym różni Czempińscy od lat gnoją polskich patriotów, takich ja Antoni Macierewicz." Krótko mówiąc, źle się czujemy z w kraju postkomunistycznym. Tylko, co zrobić, aby poczuć się lepiej? Zapraszam do debaty na d Nowym otwarciem. Pozdrawiam
avatar użytkownika michael

4. @ kokos26. Patrzę na Twój tekst jak sroka w kość. Sama prawda.

Mój komentarz nie wydawał mi się potrzebny. Ale coś zwróciło moją uwagę. Wspólny obszar działania szanownego Gromosława Czempińskiego i szlachetnego Ministra Sprawiedliwości wśród chicagowskiej Polonii. Kojarzy się nie tylko strefa ale i sposób działania. Modus operandi