Najwięcej uwagi należało poświęcić policji oraz problemom przestępczości, szczególnie zorganizowanej. Szybko okazało się, że jednym z fundamentalnych powodów zapaści - skądinąd najbanalniejszym - był brak koordynacji i właściwego obiegu informacji między różnymi podmiotami zaangażowanymi w walkę z przestępczością. Sytuację mogło zmienić powołanie Krajowego Centrum Informacji Kryminalnej. Zdążyłem stworzyć zręby organizacyjno-kadrowe centrum oraz przygotować projekt odpowiedniej ustawy.Po wielu perturbacjach i ponad roku oczekiwania Sejm przyjął ustawę o KCIK. Pomysł chwalili poważni zagraniczni partnerzy. Nic dziwnego, wzorowany był na znakomicie działającej brytyjskiej agencji wywiadu kryminalnego i jej skandynawskim odpowiedniku. Niestety, z przyczyn politycznych projekt był kontestowany przez różne środowiska - zarówno w AWS, jak i Unii Wolności” –wyjaśniał swoją sytuację Bondaryk w roku 2001, publikując we Wprost artykuł „Reformy zastępcze”.