Odpowiedź w sprawie finansowania - PISF - Film "Tajemnice Westerplatte"

avatar użytkownika Franek

Szanowni Państwo,

W odpowiedzi na Państwa pismo z dnia 18 czerwca br. w załączeniu przesyłam odpowiedź.
Jednocześnie informuję, że poprzednie pismo zostało do Państwa wysłane listem za potwierdzeniem odbioru w dniu 5 czerwca br.

Z poważaniem,

Anna Godzisz
Rzecznik Prasowy



Polski Instytut Sztuki Filmowej
ul. Krakowskie Przedmieście 21/23
00-071 Warszawa
tel. +48 22 42 10 564
fax. +48 22 42 10 162
anna.godzisz@pisf.pl
rzecznik@pisf.pl

______________________________________________________

Warszawa, 24 czerwca 2009 r.

Pan
FRANCISZEK GAJEK
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

Szanowni Państwo,

W odpowiedzi na Państwa pismo z dnia 18 czerwca 2009 r. w imieniu Pani Dyrektor Agnieszki Odorowicz uprzejmie informuję, że producent filmu „Tajemnica Westerplatte” w terminie złożył do PISF wszystkie wymagane dokumenty. Obecnie są one weryfikowane pod względem formalno-prawnym. Gdy weryfikacja będzie pozytywna, Polski Instytut Sztuki Filmowej przystąpi do podpisania umowy z firmą PLEOGRAF na dofinansowanie filmu w kwocie przyznanej w promesie, tj. 3,5 mln zł.

Na budżet filmu, zgodnie z oświadczeniem producenta, składają się: Lightcraft Warsaw, Kino Świat, TP S.A., Trefll, Papryka, P.A.Y. Studio, PISF, Baltic Film Group (Litwa), Pleograf.


Z poważaniem,

Anna Godzisz
 

20 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. producent filmu „Tajemnica Westerplatte” w terminie złożył do PI

...Gdy weryfikacja będzie pozytywna, Polski Instytut Sztuki Filmowej przystąpi do podpisania umowy z firmą PLEOGRAF na dofinansowanie filmu w kwocie przyznanej w promesie, tj. 3,5 mln zł... Tym bardziej, mam nadzieje, min. Zdrojewski zauwazy wreszcie problemy w PISF i zainteresuje sie, na co ida fundusze postawione do dyspozycji Pani Odorowicz. Prokuratura juz sie zainteresowała.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Winston

2. Proponuję zwrócić się do 'ekspertów historyków', autorów opinii

indywidualnie z prośbą o wskazanie argumentów, którymi poparli swą rekomendację wsparcia 'dzieła' z pieniędzy polskiego podatnika. Poza procedurami prawnymi. Po prostu - w wierze w ludzką uczciwość i rzetelność, która krytyk się nie boi i kapturowych orzeczeń nie wydaje. Nie do końca wierzę w odpowiedź od zmartwychwstałego ostatnio pt. Nałęcza, ale kto wie? Trzeba mu - jak i pozostałym - po chrześcijańsku dać szansę. Pozdrawiam wieczorową porą
avatar użytkownika Maryla

3. Winston

Witam, tym zajmie sie juz prokuratura. To ona powoła swoich ekspertów, którzy ocenia podstawy do wydania ekspertyzy korzystnej dla scenariusza Chochlewa. "Esperci" PISF wzieli juz pieniądze za swoja pracę. Teraz czas na ocenę , czy pieniadze podatników trafiły do własciwych kieszeni. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Winston

4. o karno-prawnych skutkach

dla tych łotrów nawet nie śmiałem marzyć. Absolutnie tak, to było wykonanie usługi zleconej przez państwo. PISF to nie prywatne przedsięwzięcie. Proszę się jednak nie dziwić, że chciałbym zobaczyć uzasadnienie od nich samych. Takie już mam zboczenie ;-) Lubię, kiedy ludzie zdają sobie sprawę, że są pod lupą. Dobrej nocy życzę!
avatar użytkownika Maryla

5. Lubię, kiedy ludzie zdają sobie sprawę, że są pod lupą.

teraz tak czuja sie na 100%. Dotąd udawali, ze nas nie ma. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

6. ja tam juz przestałem mieć

złudzenia,cały czas prowokacje,i zmuszanie przeciwnika czyli nas,abyśmy "lucka" poprosili o pomoc.Nie chcę sie specjalnie chwalić,ale wleźcie se jeszcze raz tu http://skocz.pl/dalck poczytajcie moją nie naiwną modlitwę do Boga,poczytajcie może nie naiwny wywód.Podstawcie do mojej modlitwy jak do matematycznego wzoru,klucz Hasło "Jezus Jest Moim Panem" i "lucyfer jest moim panem","Biskup" i "bracia",i zobaczycie jacy z obu przypadków wyjdą uczniowie,i jakie będą skutki w Jednym!,i drugim przypadku! ot piekielne równanie! życzę miłego dnia! :* ps.znów ktoś pomyśli że katechezy piszę :p.Ale kto w Boga wierzy wie ze Jest Troisty,z miłości,bo Nią Jest stworzył czwartą formę istnienia!.Biedny Bóg kochał i chciał kochać!. I stworzył sobie do kochania pomocników.Stworzył Anioły!.Z miłości do Swojego Syna - Troje Jednym Duchem,Stworzył dla Niego z energii materię,a z niej cały wszechświat - dla nas z materii zbudowanych,niestety nie widoczny!.I który ma postać kuli(już ktoś o tym tu pisał,i potwierdził mi moje przypuszczenia),Sam zaś Bóg Jest na zewnatrz owej kuli.Może ja przenikać.Bo Siłą Mocą Którą jest,Jego Postać nie jest energią tego świata! ot co,kto ma uszy niechaj słucha,a kto rozum niech rozumie!


 

avatar użytkownika skywalker07

7. Do Maryli

Tak właśnie należy postępować- patrzeć "naszym" reprezentantom na ręce. Umieściłem "naszym" w cudzysłowiu, bo bardzo często staje się tak, że demokracja wynosi do władzy ludzi o niejasnych intencjach, często realizujących swoje własne, prywatne interesy a często działających na szkodę tych, którzy ich wybrali. Demokracja fasadowa z jaką mamy do czynienia w Polsce nie lubi niezależnych organizacji. Oczywiście milczenie owiec jest z punktu widzenia władzy jak najbardziej pożądane. Jest chyba kolejna afera tym razem z filmem "Antychryst", który podobno ministerstwo kultury zasponsorowało.
skywalker07
avatar użytkownika Maryla

8. skywalker07

milczenie owiec i klakiernia "artystów" zainteresowanych dofinansowaniem. Nawet w PRL-u takie numery nie odchodziły. Doskonale sprawdzały się skargi "ludu roboczego" do I sekretarza komórki organizacyjnej. Uruchomiona w strukturach partii kontrola potrafiła cuda zdziałać w sprawach personalnych na obsadzonych stanowiskach. To był prawdziwy straszak, a i kary były restrykcyjne. Wszyscy pamietali o wykonaniu KS na dyrektorze zakładów mięsnych. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

9. Dziś NIE MA "KS"...

to i nie ma się czego bać :) Może nie uda się nam "odwrócić biegu spraw" w przypadku filmu i Chochlewa, ale musimy NIEUSTANNIE szarpać to "zaangażowane-inaczej" towarzycho za nogawki! Pomyślcie proszę - CO zafundowałby nam ów pogięty Chochlew & Co (sorry, on jest "pogiety" wg naszych kryteriów; wg "ichnich" - jest correct!)- gdyby nie rozpętany protest obywatelski - na rożnych poziomach (uważam, że naszego Stowarzyszenia - najsensowniej, bo oparty o PRAWO obowiązujące (tych "pogietych" - rownież :)

Selka

avatar użytkownika kazef

10. @Marylo, Franku

Dziękuje. To jest pierwsza od dawna konkretna informacja o tym, co sie dzieje z tym filmem. Nie odpuszczamy.
avatar użytkownika Maryla

11. Nie odpuszczamy.

@kazef Sprawa jest rozwojowa, z Prokuratury przyszło pismo o podjęciu sprawy. Min.Zdrojewski winien w tej sytuacji popatrzeć z racji nadzoru na ręce komisji. W końcu 3,5 mln kiedy budżet siegnie 50 mld dziury, to nie przelewki. Szukani będa winni tej dziury, a finanse publiczne ida pod lupę. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

12. "finanse publiczne ida pod lupę"

Dokładnie! Pozdrawiam.
avatar użytkownika Barres

13. Hm.. Tak sobie myślę...

W Sieci był tekst o tym kontrowersyjnym filmie (chyba "Antychryst") robionym za pieniądze PISF przez duńskiego reżysera. Autor sugerował, że temat filmu kłóci się z ustawowymi zadaniami PISF. Może jakiś znawca sztuki filmowej odnajdzie ten artykuł i po analizie można spróbować spojrzeć na to przez pryzmat zadań PISF opisanych w ustawie. W konsekwencji może uda sie zakwestionować celowości wydania pieniędzy. Intuicja podpowiada mi, że da się z tego zrobić temat dla NIK. To wzmocniłoby działania na kierunku "Tajemnice Westerplatte." Także te prokuratorskie. Pozdrawiam!
avatar użytkownika Waits

14. Barres

Po którąś dyskusją o Instytucie - podałęm linka do newsa o tym kiczu Thriera , do którego dołożył się PISF.

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika Maryla

15. Barres o finansowaniu sa info na BM24

http://www.blogmedia24.pl/node/15399 "'Celem istnienia państwowych Instytutów Filmowych w Europie jest wspieranie narodowych i europejskich kultur i przemysłów filmowych. Ich rolą jest interwencja w krajach, w których produkcja oraz dystrybucja europejskich filmów wymaga wsparcia' - ten fragment oświadczenia Rady Instytutów Filmowych, przyjętego w Londynie w 2003 r., wyznacza także zadania Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej" - takie słowa można wyczytać na stronach internetowych PISF. Pozostaje tylko wątpliwość, czy w ramach owych "interwencji" placówka pod kierownictwem Agnieszki Odorowicz (powołana jeszcze za rządów PiS) musiała wyłożyć 1 mln zł z pieniędzy publicznych na prywatną produkcję o treściach mocno wulgarnych - i delikatnie mówiąc - antychrześcijańskich. Anna Godzisz, rzecznik PISF, na portalu internetowym Blogmedia 24 potwierdza, że na wniosek firmy Zentropa Polska przeznaczono na ten cel 1 mln złotych. Wyjaśnia, że odbyło się to w ramach tzw. priorytetu V mówiącego o koprodukcjach mniejszościowych, gdzie Instytut może dofinansowywać także filmy zagraniczne z polskim udziałem. i zaraz znajde artykuł który sama wrzuciłam.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

16. producenci "Antychrysta" korzystali z dotacji państwowych.

http://www.blogmedia24.pl/node/15145

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Barres

17. Wiedziałem, że dzwonią...

Pani Marylo! Waits! Dziękuję za informacje! Okazuje się, że najciemniej jest pod latarnią. Wiedziałem, że dzwonią... Poczytam, pomyślę i może coś się z tym zrobi. Pozdrawiam!
avatar użytkownika Maryla

18. jest jeszcze jedna hucpa z PISF

Konkurs na film dokumentalny pod hasłem: "Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej"

 

W związku z zaplanowanymi w 2009 roku obchodami 440 - lecia Unii Lubelskiej, Prezydent Miasta Lublin oraz Polski Instytut Sztuki Filmowej ogłaszają otwarty konkurs na film dokumentalny pod hasłem "Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej".

  1. Przedmiotem Konkursu jest produkcja filmu dokumentalnego, którego tematyka winna być związana z obchodami 440 rocznicy zawarcia Unii Lubelskiej, organizowanymi pod hasłem "Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej".
  2. Film powinien uwzględniać znaczenie dziedzictwa Unii Lubelskiej dla Lublina jako miejsca tolerancji, wielokulturowości i spotkania tradycji Wschodu i Zachodu, dostrzegać inspirujące znaczenie Unii Lubelskiej dla procesów integracyjnych we współczesnej Europie, a szczególnie wartości dialogu, partnerstwa i współpracy oraz promować wiedzę na temat bogactwa kulturowego Lublina i wykorzystania go w idei miasta będącego pomostem na wschód Europy.
  3. Udział w Konkursie mogą brać producenci filmowi.
  4. Wnioski należy składać w pokoju nr 38 Instytutu lub nadesłać pocztą na adres Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej przy ul. Krakowskie Przedmieście 21/23, 00-071 Warszawa, do dnia 15 maja 2009r. Regulamin konkursu znajduje się w formie elektronicznej na stronie internetowej www.pisf.pl, wzór wniosku można pobrać na podstronie dotyczącej dofinansowywania przez Instytut produkcji filmów dokumentalnych w ramach Programów Operacyjnych Instytutu na dany rok.
  5. Laureat Konkursu otrzyma środki finansowe w wysokości 300.000 zł na produkcję filmu przyznane przez Miasto Lublin i Polski Instytut Sztuki Filmowej.

 

2.03.2009
 
Rozstrzygnięcie konkursu "Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej" We wtorek, 26 maja, odbyło się posiedzenie jury dotyczące rozstrzygnięcia konkursu na film dokumentalny "Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej". Jury w składzie: Andrzej Titkow, Antoni Sambor, Piotr Zwierzchowski, Michał Krawczyk i Grzegorz Linkowski podjęło decyzję o nagrodzeniu filmu "Od Unii do Unii" w reżyserii A. Marka Drążewskiego. Film, przeplatający materiały archiwalne ze zdjęciami współczesnego Lublina, ukazuje niezwykłość oraz wielokulturowość tego miasta. Eksperci oceniający projekt podkreślali, że dokument Drążewskiego nosi znamiona dużej znajomości podejmowanego tematu oraz może w atrakcyjny sposób przybliżyć widzowi historię i kulturę Lublina. Film będzie współfinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej i Miasto Lublin. Budżet produkcji wynosi 300 tysięcy złotych. 28.05.2009
 
FAŁSZOWANIE HISTORII.
 
Nawet za pomocą filmu dokumentalnego mamy być przekonywani, że Unia Europejska to projekt podobny do Unii Lubelskiej
Bruksela zawłaszcza Unię Lubelską

300 tys. zł na produkcję filmu dokumentalnego w konkursie "Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej" przeznaczył Polski Instytut Sztuki Filmowej i miasto Lublin. Film, w myśl regulaminu, ma m.in. "dostrzegać inspirujące znaczenie Unii Lubelskiej dla procesów integracyjnych we współczesnej Europie". W ocenie historyków, rzetelna produkcja spełniająca ten wymóg powinna skupić się na pokazaniu współczesnej Europie kultury politycznej samorządności i wolności - dziedzictwa nie tyle Unii Lubelskiej, co Rzeczypospolitej - niemającej wiele wspólnego z przerośniętą i bezduszną biurokracją Unii Europejskiej.

Konkurs "Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej", zorganizowany z myślą o obchodach 440. rocznicy Unii Lubelskiej, wygrał scenariusz na film "Od Unii do Unii" w reżyserii Andrzeja Marka Drążewskiego. Według oceny ekspertów Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, jest to "film przeplatający materiały archiwalne ze zdjęciami współczesnego Lublina", który "ukazuje niezwykłość oraz wielokulturowość tego miasta". Dokument - jak czytamy - "nosi znamiona dużej znajomości podejmowanego tematu oraz może w atrakcyjny sposób przybliżyć widzowi historię i kulturę Lublina". Nagrodzony przez PISF i miasto Lublin projekt otrzymał na produkcję 300 tys. złotych. Film ma być gotowy w październiku br.
Tymczasem w wymogach regulaminowych wśród zadań, które film ma spełniać, wymieniono obok problemu "znaczenia dziedzictwa Unii Lubelskiej dla Lublina jako miejsca tolerancji, wielokulturowości i spotkania tradycji Wschodu i Zachodu" dostrzeganie inspiracji "Unii Lubelskiej dla procesów integracyjnych we współczesnej Europie". W ocenie prof. Andrzeja Nowaka, historyka z Uniwersytetu Jagiellońskiego, patrząc dziś na kształt obydwu unii, takich inspiracji doszukać się trudno, bo ani współczesna biurokracja, ani administracyjna samowola urzędników brukselskich nie mają wiele wspólnego z dorobkiem Rzeczypospolitej, będącej w ówczesnej Europie swoistym centrum wolności, przyciągającym ludzi szukających lepszego życia. - Co dzisiaj przyciąga do UE? Na pewno nie wolność i nie samorządność, tylko nadzieja na dobrobyt. Ona niestety stopniowo zaczyna słabnąć wskutek kryzysu - zauważył prof. Nowak.
Dużą wagę do filmu przywiązują władze Lublina. "Czasy Rzeczypospolitej Obojga Narodów to czasy wymiany międzynarodowej, tolerancji religijnej, bujnego rozwoju w dziedzinie handlu i kultury, czasy świetności Lublina i rozległego państwa. Drugi ważny fakt historyczny odnosi się do tego, co dzieje się, kiedy najważniejsze z europejskich wartości zostają pogwałcone" - czytamy na stronach internetowych Lublina, starającego się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. - Jest to próba przedstawienia, w jaki sposób tradycja niesie w przyszłość wartości, które zostały wcześniej, w pewnym sensie dzięki Unii Lubelskiej, rozpropagowane i ugruntowane w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, i jak to się odbija dzisiaj w charakterze miasta - powiedział nam Grzegorz Linkowski z lubelskiego magistratu, nadzorujący ten filmowy projekt. - Będzie to taki głos tradycji pokazujący, w którym kierunku UE powinna podążać. Chcemy pokazać coś, co jest naszą wartością. Powinniśmy też uczyć, jak naprawdę powinna wyglądać m.in. tożsamość chrześcijańska czy wielokulturowość w Europie. Mamy nadzieję, że w filmie uda nam się to pokazać - dodał.
Marcin Austyn

http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20090623&id=po05.txt

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

19. Recepta na film

Oto przepis Chochlewa - Czerpać chochlą z chlewa, Niechaj się gówno rozlewa Od prawa do lewa. Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika Maryla

20. i znów PISF Bulwersujący sponsoring

Nasz Dziennik, 2009-06-27
Polski Instytut Sztuki Filmowej wydaje lekką ręką pieniądze polskich podatników na projekty antychrześcijańskie i pornograficzne

Po "Antychryście" niedługo będziemy oglądać kolejne filmy epatujące erotyką, które współfinansuje Polski Instytut Sztuki Filmowej. W produkcji jest m.in. "Kobieta, która śniła o mężczyźnie", której przyznano 800 tys. zł dotacji. O wsparcie zwróciła się ta sama firma - Zentropa International Poland sp. z o.o., zaangażowana w prace nad "Antychrystem". Znawcy kinematografii wskazują, że sytuacja wspierania obcych produkcji przez polskie placówki państwowe jest odbiciem zasadniczo błędnej polityki prowadzonej przez władze w dziedzinie kultury.


Wątpliwy moralnie charakter polsko-czeskiej koprodukcji pt. "Kobieta, która śniła o mężczyźnie" ujawnia rubryka na stronach internetowych PISF dotycząca wysokości przyznanych dotacji. "Zamężna kobieta ma powracający sen o pewnym mężczyźnie. W podróży służbowej do Paryża spotyka go w rzeczywistości. Przeżywają krótkie, ale gwałtowne uczucie. Gdy kobieta później jedzie ze swym mężem do Warszawy, ponownie spotyka mężczyznę ze swojego snu. Tym razem ich relacja zamienia się w obsesję, której konsekwencje będą fatalne" - czytamy opis, obok którego znajduje się informacja o pozytywnym rozpatrzeniu wniosku na 800 tys. złotych. Przypomnijmy, że PISF wydał również 1 mln zł na satanistyczny film duńskiego reżysera Larsa von Triera pt. "Antychryst".
Jednak to nie wszystkie, jak się okazuje, "osiągnięcia" Instytutu zarządzanego przez powołaną jeszcze za rządów Sojuszu Lewicy Demokratycznej dyrektor Agnieszkę Odorowicz. Wystarczy prześledzić wnioski, jakie zostały pozytywnie rozpatrzone na sesjach w latach 2008-2009 w ramach Programów Operacyjnych: Produkcja Filmowa i Rozwój Projektów Filmowych. Mianowicie 1 mln zł przyznano "Ki" w reżyserii Leszka Dawida. Opowiada on o matce, która do opieki nad dzieckiem poszukuje przede wszystkim zainteresowanych nią mężczyzn. Rekord bije natomiast "Sponsoring" w reżyserii Małgorzaty Szumowskiej. Co ciekawe, Bogdan Zdrojewski, minister kultury i dziedzictwa narodowego, 15 czerwca br. wyróżnił tę reżyser podczas uroczystości wręczenia Nagród Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego 2009. Są one przyznawane w uznaniu całokształtu działalności lub za wybitne osiągnięcia w danym roku w dziedzinie twórczości artystycznej, upowszechniania i ochrony dóbr kultury o znaczeniu ogólnokrajowym lub międzynarodowym. Znana nam już firma Zentropa International Poland otrzymała na "Sponsoring" aż 4 mln zł dotacji. "Historia trzech kobiet żyjących w Paryżu. (...) Dwie sprzedają swoje ciało, by aspirować do lepszego świata, do wyższej pozycji w konsumpcyjnym, kapitalistycznym społeczeństwie" - czytamy opis produkcji w rubryce informującej o przyznaniu dotacji. Wsparty przez PISF film jest koprodukcją Francji, Polski i Niemiec.
Polski Instytut Sztuki Filmowej, do którego zadań należy m.in. przywrócenie polskiemu filmowi rangi i pozycji na świecie, nie powstrzymał się nawet przed udzieleniem pomocy finansowej produkcjom atakującym Kościół katolicki. Jak bowiem można nazwać "Adieu" wg scenariusza Andrzeja Gołdy, który jest adaptacją powieści Jana Grzegorczyka, gdzie "podjęto próbę nakreślenia obrazu Kościoła, jakiego nie było, i pokazania go od strony ludzkiej, nie skrywając tego, co w nim próżne, obłudne, chciwe, podłe". Filmoncract Ltd. - wnioskodawca i producent, otrzymał na ten film 100 tys. złotych. Z kolei aż 1 mln zł przeznaczono na obrazoburczy i wyśmiewający chrześcijańskie wartości obraz "Włatcy móch. Ćmoki, czopki i mondzioły". "Oparta na faktach historia ubogiej, zahukanej kobiety, która jako jedyna znajduje odwagę, żeby ujawnić ukrywaną przez całą wieś tajemnicę, że ich proboszcz wykorzystuje seksualnie dziewczynki" - to kolejny opis twórczości pt. "Coś we mnie pękło", wspartej kwotą w wysokości 20 tys. złotych, "spośród debiutów, które otrzymały pozytywną opinię dyrektora PISF". A teraz coś dla dzieci, czyli: "projekt pełnometrażowej animacji o pewnej babci, która zyskuje na skutek kosmicznej mocy przybyłej na ziemię z meteorytem zdolność zmieniania się w dwumetrowego włochatego diabła, co postanawia wykorzystać do walki z przestępczością". Owa "Babcia" w reżyserii Sebastiana Panczyka otrzymała 50 tys. zł na realizację.
Problem wspierania przez PISF takich produkcji nie jest obcy krytykom filmowym. - Sprawa finansowania tych filmów ma oczywiście szerszy aspekt. Dotyczy on nie tylko tematyki erotycznej. Akurat film "Włatcy móch" jest niby skierowany do dzieci, ale jego słownictwo jest niesamowicie zdegradowane - zauważa Mirosław Winiarczyk, filmoznawca z tygodnika "Idziemy". Jego zdaniem, sprawa Instytutu to szerszy problem. - Trzeba by dyskutować nad tym, czy w ogóle należy aż tyle rzeczy finansować i o takej tematyce. Uważam, że zasadniczo Instytut jest niepotrzebny, jeśli chodzi o tak pomyślane polskie filmy. One nie mają widowni, promują rzeczywistość nihilistyczną, najczęściej poruszają tematykę z marginesu - konkluduje Winiarczyk.
Temida Stankiewicz-Podhorecka, krytyk teatralny, odnosi natomiast wrażenie, że istnieje jakiś scenariusz bardzo precyzyjnie przygotowany, według którego systematycznie dokonuje się dziś niszczenia kultury zakorzenionej w chrześcijaństwie. - Chodzi o to, by całkowicie tę kulturę przeformułować, zmienić hierarchię wartości, a w to miejsce wprowadzić antykulturę, antysztukę, antyteatr, antyliteraturę itp. - podkreśla Stankiewicz-Podhorecka.
Jacek Dytkowski
 
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=99649

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl