Wstepne koszty spontanicznej rewolucji

Tym razem uczestnicy spontanicznych demonstracji przeciwko rzadowi, wybrali sobie kolor zielony. Kilka innych kolorow juz sie zuzylo i jak pojdzie w szybkim tempie, to kolorow zabraknie dla kolejnych rewolucji. Mowa oczywiscie o Iranie. Jedni emocjonuja sie w takich przypadkach wydarzeniami. Inni zaczynaja podliczac koszty calej operacji. Ja naleze do tych drugich. Tak wiec wiadomo, ze niedawno Kongres Stanow zjednoczonych zadecydowal, by przeznaczyc $120 mln. na radiowy i telewizyjny przekaz antyrzadowy skierowany do Iranu. Z kolei na inicjatywe o nazwie "Iran Democracy Program" skierowano $75 mln. Polega on na finansowaniu opozycji, marksistowskiego podziemia oraz grup etnicznych, takich jak: Kurdowie, Azerowie i Arabowie. Znacznie wieksze sumy wydaje sie niejawnie. Ustalenie liczb jest trudne. Poprzestanmy na szacunku dokonanym przez wywiad pakistanski. Akurat oni sie na tym dobrze znaja, gdyz sami, podobnie jak i armia pakistanska, naleza do amerykanskiej klienteli. Otoz wedlug ich ocen, CIA ostatnio wydala okolo 400 mln. dolarow na obalenie legalnych wladz w Teheranie. Jasne jest tez, ze w podtrzymywaniu spontanicznych demonstracji na ulicach Teheranu maja udzial takze wywiady innych krajow zachodnich. Na koniec wypada jeszcze przypomniec namolnie, ze w niedawnych wyborach prezydenckich wygranych wyraznie przez dotychczasowego prezydenta, wzielo udzial 85% osob uprawnionych do glosowania. W dawnych czasach przynajmniej dobrze bylo slychac warkot amerykanskich kanonierek zajmujacych sie robieniem polityki w III Swiecie. Obecnie, zastapil go slabo slyszalny szelest pieniedzy.