Apel do Polaków

avatar użytkownika Anonim

Apel do Polaków

Ujawnianie rozmów jakie prowadził ze Służbą Bezpieczeństwa Jacek Kuroń wstrząsnęło opinią publiczną. Okazało się, że osoba przedstawiona przez układ okrągłego stołu jako bohater narodowy prowadziła regularnie potajemne negocjacje z bezpieką. W trakcie tych rozmów Jacek Kuroń proponował wspólny z komunistami „front antykryzysowy” oraz ustalał, które osoby i organizacje niepodległościowe zostaną z polityki polskiej usunięte.


Rozmówcami Kuronia byli Wacław Król i Jan Lesiak, funkcjonariusze III departamentu bezpieki brutalnie zwalczający polskie dążenia niepodległościowe. Jest to fakt tym bardziej oburzający, iż jak się okazuje negocjacje te odbywały się za wiedzą i zgodą Lecha Wałęsy. W tej sytuacji nie może dziwić, że w 1990 roku Jan Lesiak za poręczeniem Jacka Kuronia został przyjęty do Urzędu Ochrony Państwa i mianowany szefem specjalnego zespołu. To ten właśnie zespół kierowany przez Lesiaka przy pomocy metod esbeckich niszczył przez następne lata niepodległościowe partie polityczne. Tak więc rozmowy z lat 80-ych zostały zwieńczone inwigilacją, podsłuchami i nagonką organizowaną w mediach przez agenturę w latach 90-ych przeciwko partiom domagającym się dekomunizacji i lustracji.

Dziś próbuje się uniemożliwić ujawnienie i dotarcie do opinii publicznej tych faktów. Raz jeszcze organizowana jest medialna nagonka na prawdę a współpracę z bezpieką przedstawia się jako działanie godziwe a nawet bohaterskie. Opinii publicznej próbuje się narzucić tezę, że bez rozmów z bezpieką odzyskanie niepodległości byłoby niemożliwe. Odbywa się upiorna gloryfikacja zbrodniczych organizacji komunistycznych odpowiedzialnych za setki wypędzonych, pozbawionych pracy, uwięzionych i wielu skrytobójczo zamordowanych. Próbuje się stworzyć atmosferę, w której ten kto współpracował z bezpieką godzien jest szacunku, a ten kto takich rozmów odmówił traktowany jest jak oszołom.
Zwracamy się do opinii publicznej, do wszystkich Polaków o przeciwstawienie się tej haniebnej nagonce na prawdę i honor opozycji niepodległościowej, Solidarności i milionów Polaków, którzy wiele poświęcili byśmy mogli żyć w niepodległej Ojczyźnie. To ich wysiłek, upór i poświęcenie a nie potajemne rozmowy z bezpieką zadecydowały o Wolnej Polsce. Nie pozwólmy by kłamstwo raz jeszcze zatriumfowało w naszym kraju.

Anna Walentynowicz

Podpisy poparcia prosimy składać na adres e-mail
jor@gdynia.mm.pl

Posted in Apele, Oświadczenia

3 komentarze

avatar użytkownika poalicja

1. Pani Anno!

Pani Anno! Bez cudzysłowia święte słowa.Słowa do wypowiedzenia których jako jedna z kilku zaledwie postaci życia publicznego ma Pani niezbywalne prawo.Bardzo serdecznie pozdrawiam Panią z Wrocławia.
poalicja
avatar użytkownika TW Petrus13

2. jo już!

pozdrowienia i ukłony jeszcze raz Uśmiechnij się do mnie Anno! :* tak grzecznie proszę wierzę że nie odmówisz wszak nam jak słoneczko świecisz a my! My Po Polsku Uczyć Będziem Dzieci! wszystkiego dobrego życzę pozdrawiając ciepło Moja śwp.Mama też taką była twardą do końca jak ja! ps.jestem pewien że szczere ciepłe życzenia skrzynkę mailową Pani zapchają!,czego Pani nie zazdroszczę a niech się tak stanie Droga Nam Pani :*


 

avatar użytkownika Winston

3. Racja, Pani Anno.

Mamy dziś pokolenie w Ojczyźnie, które wyrosło już od początku w "nowej" Polsce. Niestety nie takie pokolenia sobie wymarzyliśmy. Oni nie poznali często innej etyki niż "pierwszy milion musi być ukradziony", "tylko skuteczność decyduje o tym, która partia jest lepsza", nie wiedzą, skąd się wzięli, dlaczego jest Polska... I tylko częściowo można ich za to winić. A niedługo będzie jeszcze gorzej: likwiduje się praktycznie historię w szkole średniej, bardzo ogranicza lektury chwalące patriotyzm. Zewsząd słyszą kłamstwa, nie czują dumy ze swych rodziców, dziadków... Trzeba opowiadać. Trzeba powtarzać, jak było. Naprawdę, nie jak hałastra 'człowieków honoru' nowe państwo na kamorrze postawiła. Jest nas nie tak mało. Ale nie można zwlekać z przywracaniem sprawom ich właściwego wymiaru. Nawet jeśli jeszcze nie możemy tego czynić instytucjonalnie. Nie pierwszyzna to w naszej Ojczyźnie.