Cudu nie będzie

avatar użytkownika kryska
Póki co cud na Słowacji odwołany ,cudu nie będzie a będzie ogromna recesja. I mimo przyjęcia cudownej waluty EURO słowacka gospodarka upada a może właśnie to waluta euro jeszce bardziej pogrąża Słowacje. I pisze otym gazeta.pl ta sama ,która jeszce kilka miesięcy temu rozpływała się w zachwycie nad cudami jakie odegrało przyjęcie euro w gospodarce słowackiej,jak to ta gospodarka kwitnie i wróżono Słowacji stanie się tygrysem Europy. A tu takie wielkie BUM,taka klapa! Słowacka gospodarka wchodzi w okres głębokiej recesji. Z opublikowanej prognozy ministerstwa finansów tego kraju wynika, że deficyt PKB przekroczy w tym roku 6,2 procent, co jest najgorszym wynikiem w krajach Grupy Wyszehradzkiej. Interwencyjne działania rządu nie przyniosły żadnego efektu. W I kwartale tego roku PKB Słowacji skurczył się o 5,6 proc. w stosunku do analogicznych danych sprzed roku. W czwartym kwartale 2008 r. gospodarka Słowacji wzrosła o 2,5 proc., a w całym ubiegłym roku PKB wzrosło o 6,4 proc. Według prognoz urzędu statystycznego, w skali całego roku 2009 PKB Słowacji zmniejszy się o 3,5 procent. http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,6731615,Slowacka_gospodar... A miało być tak pięknie. Jeszce słyszę w uszach te POchwały polityków PO,Tuska i medialnych wyrobników,jaka ta Słowacja mądra,jakie to korzyści będzie miała z przyjęcia waluty euro,że Słowacy mogą być spokojni,bo teraz kryzys to im wskoczy ale na pukiel a Polska to zaścianek i narodowcy co to bronią tej "dziwacznej" waluty jaką jest złotówka/dziwaczna waluta -tak określa ją Wołek i Kuczyński/ . Ciekawe co na to ci miłośnicy zapachu banknotów EURO? Czy nadal będą ochać i achać nad cudowną mocą euro tak jak wpadają w zachwyt nad mocą Traktatu Lizbońskiego,którego daję głowę nie liznęli nawet a co dopiero ,żeby przeczytali. Ale tym wszystkim głupkom wuystarczy być poprawnym politycznie salonowcem i być trendy a reszta....niech się dzieje wola nieba
Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika jospin

1. Krysko,

Byłem ostatnio na Słowacji (miałem ostatnie korony do wymiany i na ostatnią chwilę się załapałem). Powiem krótko - takich pustek tam dawno nie było i, co chyba martwi ich najbardziej, szybko się nie skończą. Sam daję sobie spokój na kilka dobrych lat z odwiedzinami u południowego sąsiada. Pozdrawiam,
avatar użytkownika jlv2

2. @jospin

Jedna z gałęzi mojej rodziny niezłe kokosy trzepie w Nowym Targu na Słowakach. A co Słowacy mówią TERAZ o tym euro, to pozwolę sobie nie zacytować, bo najbardziej tolerancyjny admin czy moderator takiego steku bluzgów nie przepuści. Najłagodniejsze sformułowanie (w nawiasach (...) oznacza soczystą wiązankę słupów telegraficznych) brzmi tak (proszę sobie uzupełnić wedle smaku): "Rok, dwa lata temu, te (...) Polaki jeździły do nas, zostawiały swoją (...) forsę i byliśmy cacy i happy. Dziś, to my jeździmy do nich, i u tych (...) płacimy, bo co mamy zrobić, jak u nas tak drogo. A ta (...) Unia zrobiła z nas żebraków. Niemcy, te (...) do nas jeździli, a teraz mają nas w (...), bo bliżej do Alp. I tak zostaliśmy (...), jak chłop w sądzie. Po jaki (...) nam to było? Polacy: rada po sąsiedzku: olejcie to (...) euro. Chyba, że chcecie mieć gorzej od nas."
jlv2
avatar użytkownika k24

3. Dla nas nauka wynika taka

Że nie wolno słuchać doktrynerów ekonomicznych. Co przytomniejsi szpece mówili że mimo kryzysu, parametry całej wymiany są bardzo niekorzystne.