ANTYPOLSCY DZIENNIKARZE - JAK ICH POKONAĆ?
Witam Po naszej, prawej (ale nie tylko), scenie politycznej trwa ożywiona dyskusja nad stanem polskiego dziennikarstwa i ogółem mediów. Zastanawiamy się nad upolitycznieniem mediów, degrengoladą dziennikarzy, negatywnym wpływem ich "twórczości" na stan umysłów młodych Polaków. Jako piątą władzę obarczamy winą za miałkość, tendencyjność i powierzchowność przekazywanych nam przez nich informacji oraz tworzenia pokolenia "lemingów".
Ubolewamy nad faktem skundlenia części tego środowiska, które powoli odchodzi od zasad i etyki dziennikarskiej. Co światlejsi obserwatorzy (Kataryna) dochodzą do wniosku, że lepsze jest "patrzenie na ręce" dziennikarzom niż politykom. Nietrudno się z tym nie zgodzić: wszak media obecnie (w dobie globalnej informacji i internetu) de facto kreują lub potrafią zniszczyć określonych ludzi, idee, wartości, sposoby postrzegania świata. Ja też zastanawiam się cały czas nad przyczynami tego zjawiska (http://www.blogmedia24.pl/node/14367). W blogu tym wskazałem na przyczyny tkwiące w samych dziennikarzach i zewnętrznych okolicznościach wpływających na ich pracę i publikowane artykuły. Dzisiaj chciałbym poruszyć jeszcze jeden fakt cechujący naszych dziennikarzy i media. Jest nim powszechny ich antypatriotyzm, antypolskość, antynarodowość,nie utożsamianie się z własnym krajem i narodem. Na co dzień wszyscy stykamy sie z problem zamieszczania w prasie codziennej, internecie, radiu i telewizji, materiałów o wyraźnie antypolskiej i obraźliwej dla nas wymowie. Teksty te godzą w naszą narodowa substancję, dumę... są niezgodne z polską racją stanu (np. promowanie traktatu lizbońskiego, ale i inne teksty są jeszcze bardziej dobitne). Media często obrażają Polaków, naszą godność i tożsamość narodową, podważają autorytety i "czystość" polskich bohaterów (np. m.in. delikatne negatywne insynuacje wobec naszego Jana Pawła II). Media też tworzą atmosferę nienawiści jednych Polaków do drugich (np. TVN i jego "Szkło Kontaktowe") - jakby upajali się skłóceniem Polaków i jednocześnie obawiali ich zjednoczenia wokół wartości narodowych, polskich. Jak długo będziemy to jeszcze znosić i jak możemy temu zapobiegać? Jakże byłoby fajnie tak najzwyczajniej w świecie porządnie oklepać dupska (i "mordy") tym antypolskim dziennikarzynom! (może w końcu to Oni by nas pobili i byśmy - jak w przypadku pamiętnego Żyda w Poznaniu -pojechali do szpitala na obdukcję i złożyli prośbę do polskiej policji o ich zatrzymanie:a później wydębili jeszcze jakieś odszkodowanie!). No,ale nie możemy zniżać się do tego typu metod: koniec końców trafilibyśmy w najgorszym wypadku do więzienia za napaść, pobicie, naruszenie nietykalności osobistej czy też zniszczenie sprzętu o dużej wartości. Pozostaje nam walczyć słowem (mówionym i pisanym) i w ten sposób wywierać moralny wpływ na "mózgi" owych dziennikarzy-tak aby produkowały myśli zgodne z polską racją stanu. Wszakże powyższe możemy niejako wymusić tylko na Polakach a niestety większość (no może duża część) naszych dziennikarzy rożnych mediów to niestety reprezentanci obcych nam narodów (szczególnie jednego związanego z Talmudem). I, w sumie, nie możemy od nich wymagać myślenia po Polsku (jak również od Polaków zależnych od nich, np: środowisko GW czy TVN). Ale tutaj powstaje poważny problem: Oni nam wmawiają, że myślą po Polsku! Cóż więc robić? A właśnie zmusić ich, żeby określali w czyim imieniu się wypowiadają. Możemy to robić w różnoraki sposób: 1.Opisywać ich życiorysy, przedstawiać często niepublikowane lub ukrywane teksty i wypowiedzi oraz wskazywać faktyczną narodowość (np. poprzez wskazywanie zawsze przy ich nazwiskach nazwisk rodowych i pochodzenia), 2. Pisać o nich w sposób: ironiczno-sarkastyczny (a nawet kpiarsko-przewrotny)akcentując pejoratywność ich wypowiedzi (oczywiście jeżeli będą wypisywali antypolskie bzdury), 3. Pisać nawet o nich przewrotnie pochwalne teksty - ostatecznie jednak o negatywnym zabarwieniu (o ile będzie w/w powód), które bezpośrednio uderzą w pokłady ich (podszytych impertynencją): pychy, wyniosłości, zarozumialstwa, prymitywnej arogancji oraz przeświadczenia (graniczącego często z mitomanią oraz megalomanią, vide: Adam Michnik vel. Aaron Szechter) o własnej nieomylności i dziejowym - danym przez Boga - posłannictwie. 4. ROZPOCZĄĆ - aby uniknąć zarzutów obrazy i pozwów sadowych - OGÓLNONARODOWĄ AKCJĘ TWORZENIA NEOLOGIZMÓW (nowych wyrazów) OKREŚLAJĄCYCH ICH ANTYPOLSKĄ POSTAWĘ I ZWIĘKSZAJĄCYCH MOC TAKICH WYRAZÓW JAK: HIPOKRYZJA, OBŁUDA, DWULICOWOŚĆ i ZAKŁAMANIE! (można też odkurzać polskie zapomniane wyrazy uszlachetniając polską teraźniejszą mowę). W tym temacie w sumie wykorzystamy ich broń: mistrzem w tworzeniu neologizmów był Bolesław Leśmian vel. Lesman (chociaż on akurat jeszcze był antypolsko umiarkowany). Może to coś pomoże? Mam nadziej, że tak! Może zniknie w końcu w naszych dziennikarzach głęboko w nich tkwiący syjonistyczny, poddańczy "homosovietikus"? Pozdrawiam
- Krzysztofjaw - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. najlepiej - nie płacić - nie kupować, ani grosza
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Autor
3. Maryla...)
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
4. przecież ja mówię tylko o pieniądzach ;)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Maryla...)
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
6. Krzysztofjaw
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl