Kilka miesięcy temu w jednym z postów postawiłem teze że PO nieuchronnie zbliża się do niebiezpiecznej granicy gdy zaczną działać w Polsce NIEZNANI SPRAWCY.
Kto zacz Ci Nieznani Sprawcy ? To wszyscy Ci niezłapani nigdy "bandyci" i "złodzieje" którzy włamywali się w latach 90-ych do biur organizacji ( i mieszkań liderów tychże organizacji) które nie lubiły władzy która wypączkowała ze Służb oraz Etosu.
W trakcie włamania kradziono tylko :
a/ dyski komputerów
b/ całe komputery (gdy nie było czasu na wyjęcie dysku)
c/ czynili bałagan ewentualnie pozostawiali napisy co zrobią dzieciom i żoną nieszcześników do których się włamali.
Prasa nasza na "czole z ramienia" z Gazetą Wyborczą robiła z osób zgłaszających te włamania :
a/ mitomanów
b/ wariatów
c/ nieudaczników
Najdziwniejsze było że dziwne włamania tego okresu dotykały TYLKO osoby przeciwne rządom SoE w Polsce. I tak wierzono gremialnie że te włamania to tylko jak byśmy dziś powiedzieli z emfazą Pijar marnych polityków i nie mniej marnych partyjek gdyby nie pewna szafa.
Szafa stała sobie spokojnie zamknięta i zapieczętowana tak aby nikt z niej nie mógł skorzystać aż problemy zaczęło mieć SLD i szafę otwarto i okazało się że te przypadkowe napady i włamania tak przypadkowe nie były.
Lesiaka szybko uwolniono a sprawę umorzono z powodu przedawnienia. Jak mogłoby być inaczej. Oczywiście sędzia Machnio nie mógł pominąć materiałów z szafy Lesiaka i orzekł że udowodnione zostało pozaprawne działanie służb specjalnych w stosunku do opozycji w latach 1991-1997 ale było to zwycięstwo pyrrusowe. Lesiak zbutniał i potrafił jeszcze w ostatnim słowie zaatakować swe ofiary.
Ale fakt pozostał faktem. Grupa działała i jej działania były przestępcze. Nigdy jednak nie ujawniono KTO był w tej grupie. A że istaniała to pewnik. Tak samo jak pewnikiem jest isnienie grupy pracowników MSW która była odpowiedzialna za "wypadki" np. ks. Zycha i ks. Suchowolca. Żeby było ciekawiej przy obu "wypadkach" zaobserwowano kobietą o jasnych włosach i dużego postawnego mężczyznę.
Naszych służb specjalnych nigdy nie interesowało kto wykonywał wyroki na niepokornych księdzach i politykach (np. Piotr Bartoszcze). Wszak może tacy ludzie przydadzą się każdej władzy?
Michał Falzmann umarł na atak serca w wieku 40 lat bedąc zdrowy jak koń. Walery Pańko jego szef z NIKu zginął w wypadku samochodowym. Kierowca który przeżył zmarł kilka miesiący później. Policjanci którzy pierwsi byli na miejscy wypadku też zmarli w kwiecie wieku kilka miesięcy po wypadku.
Szef Ośrodka Studiów Wschodnich Marek Karp wyszedł cało z wypadku samochodowego (staranował go TiR białoruski) ale umarł w szpitalu a ściślej zasłabł pod szpitalem gdy chciał z niego uciec bojąc się o swoje życie. Kierowca TiRa po złożeniu krótkich zeznań został przez prokurature zwolniony. Adres zamieszkania który podał okazał się pustą działką na Białorusi...
Niektóre sprawy wychodzą na jaw a niektóre nie.
Oczywiście prasa robi swoje. Pamiętam do dziś jak śmiano się z tych co twierdzili że Sekułę zabiła mafia. Z uporem maniaka twierdzono że popełnił samobójstwo strzelając sobie 3 razy w brzuch. Po pierwszym strzale napisał jescze list pozegnalny...
Ale to nie dziwi jak się pamięta że i MInistrowie SW na początku lat 90-ych i ich przyjaciele z gazet różnorakich (bo nie tylko organu Pana M.) twierdzili że w Polsce nie ma mafii a kto tak twierdzi to wariat i mitoman.
Mafia w Polsce nie istniała , Nieznani Sprawcy nie istnieli wtedy... A dziś wiemy że istnieli..
Dzisiejsza prawda często okazuje się jutro fałszem.
3 komentarze
1. Maryla dodałbym jeszcze śmierć europosła Filipa Adwenta i
"Jeżeli państwo jest zbudowane na występku i rządzone przez ludzi, depczących sprawiedliwość, niema dlań ocalenia" Platon "Państwo"
2. Czytałam przed godziną na wp.pl
3. o pośle Adwencie i notka opisująca zderzenie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl