Pani Anna, furosemid i Michał Falzmann
1Maud, wt., 09/06/2009 - 05:48
W gorączce około-wyborczej,umknęła niepostrzeżenie notatka o odnalezieniu,przez dziennikarzy TVP info, kalendarzy z prywatnymi zapiskami, nieżyjącego od lat inspektora NIK, Falzmanna.
W świetle tych informacji,w zapiskach można znaleźć ślady tajnych przelewów numery kont, nazwiska oraz nazwy firm, związane ze zniknięciem kwoty około 50mln dolarów, notatki z kontroli FOZZ i spotkań z ludźmi, związanymi z aferą.
Kilka słów przypomnienia o samym FOZZ:
FOZZ został powołany przez ówczesnego ministra finansów Andrzeja Wróblewskiego, ustawą z 15 lutego 1989 r. jako jeden z państwowych funduszy celowych. Miał gromadzić środki na spłatę długu zagranicznego i gospodarować nimi. Na dyrektora Funduszu powołano,głosami członków Rady Nadzorczej w osobach: Jan Boniuk, Janusz Sawicki, Grzegorz Wójtowicz i Dariusz Rosati, Grzegorza Żemyka, którego zastępcą została Janina Chim.
Uwaga społeczeństwa skupiona była na obradach Okrągłego Stołu, a w cieniach gabinetów powstała sprawna fundacja, która miała być źródłem finansowania skutków, do jakich Okrągły Stół miał doprowadzić.
Dochodami FOZZ były przede wszystkim dotacje z budżetu, wpływy z Banku Handlowego, z kredytów zagranicznych, a także wpływy z emisji obligacji i różnic kursowych. Dotacja stanowiła 3,34 proc. w 1989 r. i 3,6 proc. w 1990 r. całości wydatków Skarbu Państwa!
„50 mln dolarów wyprowadzonych z FOZZ to pieniądze, które - jak to ujął Piotr Niemczyk, były zastępca szefa wywiadu UOP - "wracały kilka lat później, żeby finansować przedsięwzięcia różnych ludzi". Te przedsięwzięcia polegały na oszukiwaniu państwowych firm. W ostatnich chwilach swego istnienia władze PRL dały służbom specjalnym i powiązanym z nimi biznesmenom przyzwolenie na łamanie prawa i uruchomiły gigantyczną machinę służącą wyprowadzaniu pieniędzy skarbu państwa. Dzięki funduszom FOZZ powstały dziesiątki firm wyspecjalizowanych w grabieży pieniędzy podatników. Winni nie zostali dotychczas rozliczeni. Ludzie i pieniądze FOZZ wracają przy okazji kolejnych afer. „Kierownictwo Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego otrzymało od rządu Mieczysława F. Rakowskiego ogromne pełnomocnictwa, pozwalające zacierać ślady przepływów pieniędzy, żeby sprawa nie wyszła na jaw.
Kulisy tej afery nigdy nie zostały wyjaśnione. A zarzuty wobec ludzi, których można było ukarać, wskutek trudności dotarcia do dokumentów (w tym zaginiecie służbowych notatek zmarłego Michała Falzmanna) oraz przeciągającemu się procesowi przedawniły się. Zarówno Falzmann, jak i jego rodzina byli poddawani licznym szykanom,jednakże nie przeszkodziło mu to w doprowadzeniu do rozpoczęcia procesu w sprawie.
Michał Falzmann, zmarł nagle (podobno na serce)15 lipca 1991 r, w trakcie kontroli FOZZ. Miał zaledwie 38lat.
Czy odnalezione notatki pozwolą ukarać winnych największej afery finansowej w Polsce? Wątpię. Minęło przecież 30 lat. Ale może poznamy wreszcie jej kulisy oraz nazwiska tych, którzy w tej aferze udział brali. Tak jak poznaliśmy kulisy Operacji Żelazo z lat 70-tych. Jawi się też pytanie, skąd i dlaczego nagle, po 30 latach ,pojawiają się tak sensacyjne materiały.
******************************************************************
2 Czerwca 2009 r. ukazała się inna notatka tvp.info. z której dowiedzieliśmy się, że prokuratura IPN postawiła zarzuty dwóm funkcjonariuszom SB,biorącym udział w kombinacji operacyjnej zmierzającej do otrucia Ani Walentynowicz: Wiesławowi S. i Tadeuszowi G.
„Zdaniem IPN, usiłując narazić Annę Walentynowicz na niebezpieczeństwo utraty życia, złamali oni obowiązujące w PRL prawo, dopuszczając się tym samym zbrodni komunistycznej. Postawiono im dwa zarzuty: przekroczenia uprawnień i działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.
– Podczas śledztwa podejrzani nie przyznali się do zarzucanych i przestępstw – mówi w rozmowie z serwisem internetowym tvp.info rzecznik IPN Andrzej Arseniuk. – Prokurator zastosował wobec podejrzanych środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego oraz zakazu opuszczania kraju – dodaje.”
Plan operacji zakładał, że w trakcie pobytu pani Anny w Radomiu,( w mieszkaniu jednej z opozycjonistek, która była współpracownikiem SB,zarejestrowanym pod pseudonimem „Karol”)tenże współpracownik poda pani Annie napój z dużą dawką furosemidu. Ilość lekarstwa,które miało być podane Pani Annie doprowadziłaby do gwałtownego odwodnienia, a w konsekwencji mogła doprowadzić do ustania akcji serca. wskutek gwałtownej utraty z organizmu potasu. Według IPN SB chodziło, „co najmniej" o uniemożliwienie odbywania jej spotkań z załogami zakładów pracy. Spodziewanego celu SB nie osiągnęło, bo Anna Walentynowicz wcześniej niż zakładano wyjechała z Radomia. Jak mówi Pani Ania,atmosfera była bardzo napięta, więc zrezygnowała z noclegu i postanowiła nagle wrócić do Gdańska? Czy miała przeczucie?
O swoich podejrzeniach,dotyczących tamtych lat, Anna Walentynowicz sama poinformowała IPBN w 2006. r. Wtedy dowiedziała się,że jest więcej – śladów -takich operacji, ponad 40.
Czy 10 lat później, Michał Falzmann dostał ataku serca, po furosemidzie? Środek bardzo szybko jest wypłukany z organizmu, a skutki śmierci wskutek jego przedawkowania, znakomicie pasują do orzeczenia przyczyny śmierci,jako zawału.
Do postawienia zarzutów o próbę otrucia pani Ani doszło po 38 latach. Dzięki mikrofilmom z IPN. Ile jeszcze wyjaśnień znajdzie się wśród zgromadzonych tam dokumentów? Ile i jakie dokumenty wypłyną na jaw, pozwalając nam na poznanie mrocznych czasów zbrodni i przestępstw totalitaryzmu. Także gospodarczych.
P.S.
List Otwarty
do Władz Najwyższych Rzeczypospolitej
na okoliczność
XV Rocznicy Śmierci Michała Tadeusza Falzmanna
Zwracamy się do władz państwowych o uhonorowanie pamięci Michała Falzmanna, człowieka, który wykonywał służbę publiczną z poświęceniem, z ofiarą życia włącznie.18 lipca, mija 15 lat od śmierci Michała Tadeusza Falzmanna, głównego specjalisty kontroli państwowej w Najwyższej Izbie Kontroli. Przez te wszystkie lata opinia publiczna, nieodmiennie, łączy tę śmierć z tzw. aferą FOZZ i spekulacyjnym rabunkiem finansów publicznych na ogromną skalę, albowiem Michał Falzmann, prowadząc w ostatnich miesiącach swego życia kontrolę FOZZ, wbrew wszelkim przeszkodom, szykanom i otwartym groźbom, doprowadził do jej ujawnienia i prokuratorskiego śledztwa.Pomimo śledztwa wszczętego jeszcze za życia Michała Falzmann i wieloletniego procesu karnego przeciwko operatorom FOZZ, sprawy, za które oddał życie, wciąż czekają na pełne wyjaśnienie, a winni spowodowania ogromnych strat w majątku narodowym - na osądzenie. Skutkiem nieporadności i opieszałości wymiaru sprawiedliwości popełnione przestępstwa uległy już prawie całkowitemu przedawnieniu. Nie przedawnia się tylko trwający od 13 lat proces, jaki przestępcy wytoczyli autorom książki "Via bank i FOZZ", gdzie przedstawione zostały fakty ujawnione przez Michała Falzmanna, a których wiarygodność i prawdziwość całkowicie potwierdził zakończony wubiegłym roku proces karny.Zdajemy sobie sprawę, że po tylu latach z każdym dniem trudniej zdobywać dokumenty procesowe i wymierzać winnym, co się im należy. Budzi jednak nasze zdumienie fakt, że władze Rzeczypospolitej nie uważają za stosowne uhonorować ludzi, którzy wykonywali służbę publiczną z nadzwyczajną sumiennością i poświęceniem, z ofiarą życia włącznie. Takim człowiekiem niewątpliwie był Michał Tadeusz Falzmann. Dlatego oczekujemy, że po 15 latach od Jego śmierci Jego służba i ofiara życia zostaną we właściwy sposób docenione i uhonorowane.
Falzmann@prawica.net
„Z pieniędzy FOZZ powstały dziesiątki firm wyspecjalizowanych w grabieży majątku skarbu państwa
Rywalizacja wywiadów, tajne operacje finansowe w rajach podatkowych, związki biznesu, polityki i służb specjalnych, legalne interesy mieszające się z przestępczymi, nielegalne finansowanie polityki, a wreszcie osłanianie przez państwo przestępczych działań - to wszystko wiąże się z aferą Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. To ta afera zadecydowała o powstaniu mafii w Polsce, a dla służb specjalnych i urzędników państwowych stała się poligonem, na którym zdobywali doświadczenie, jak się urządzić w nowej, rynkowej rzeczywistości, jak wykorzystywać struktury państwa do prowadzenia przestępczych interesów. Afera FOZZ jest matką największych polskich afer; to w FOZZ ustalono mafijne antystandardy. „
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6696599,Pamietnik_niezyjacego_inspektora_odnaleziony__Rozwikla.html?skad=rss
http://www.wroclaw.taniezakupy.com/?p=26578
http://joannalichocka.salon24.pl/44898,wyciszacze-w-defensywie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fundusz_Obs%C5%82ugi_Zad%C5%82u%C5%BCenia_Zagranicznego
http://www.bankier.pl/forum/temat_afera-fozz-sensacyjne-notatki-pomoga-wyjasnic-najwieksza-afere-rp,7121003.html
http://hotnews.pl/artpolska-414.html
http://www.wprost.pl/ar/?O=47473&C=57
http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,52133
- 1Maud - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
11 komentarzy
1. 1maud
2. Marico
3. 1Maud
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
4. 1Maud - 3 (słownie: trzy) dezyderaty w sprawie FOZZ
michael
5. 1Maud. Moja opinia o FOZZ, czyli o kretyńsko głupiej kradzieży
michael
6. http://jerzyprzystawa.salon24.pl/2539,index.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. 1Maud - Przypis do "Via bank i FOZZ".
michael
8. MIchaelu@
9. Grzegorz Żemek nie wyjdzie na wolność po siedmiu latach
Bohater afery FOZZ zostaje w więzieniu
Grzegorz Żemek, główna postać największej afery III RP nie wyjdzie na wolność po siedmiu latach. Sąd Apelacyjny uchylił decyzję sądu I instancji.
Żemek został skazany za aferę FOZZ i inne oszustwa na 11,5 roku więzienia.
W kwietniu br. Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił wniosek komisji penitencjarnej przy stołecznym areszcie o wcześniejsze zwolnienie Żemka, którego kara kończy się formalnie w 2014 r.
Prokuratura zaskarżyła tę decyzję do SA. Odmówił on we wtorek wcześniejszego zwolnienia Żemka, uznając, że wymaga on "o wiele dłuższego procesu resocjalizacji".
Adwokat Żemka mec. Henryk Gibasiewicz podkreślał, że Żemek spłaca ciążące na nim należności (są to grzywna, obowiązek naprawienia szkód oraz koszty sądowe).
Podczas posiedzenia w SA ujawniono pismo od likwidatora FOZZ, że do dziś nie doszło do naprawienia szkody, bo "żadna kwota nie wpłynęła". Likwidator podejrzewa, że nigdy nie dojdzie do pełnego wyrównania szkód. Warszawski sąd okręgowy napisał zaś SA, że Żemkowi pozostało jeszcze do zapłaty 34 tys. zł grzywny, a koszty sądowe spłacił w całości.
Sąd wyszedł poza wniosek prokuratury i odmówił Żemkowi wcześniejszego zwolnienia. W ustnym uzasadnieniu decyzji sędzia SA Józef Ciurko mówił, że Żemek nie spełnił warunku zwolnienia, bo mimo że ma możliwości, nie naprawił szkody nawet w części.
Żemka skazano w procesie w aferze Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego na 8 lat więzienia i grzywnę. Według prokuratury w latach 1989-1990 afera spowodowała 350 mln zł strat - sąd
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. FOZZ "dobra ciocia" polskich afer - Jerzy Przystawa - dobry link
michael
11. dzięki z alink,Michealu