Thuskowych cudów ciąg dalszy...

avatar użytkownika Waits
Po rozwaleniu naszego przemyslu stoczniowego i oddaniu za friko - tego co zostało , Thusk i jego Vincent bez pesela szykuje kolejny skok na naszą kasę... "Rząd zamierza podwyższyć 22-procentową składkę VAT o jeden procent, co ma dać budżetowi w tym roku dodatkowe 9 miliardów złotych. Ministerstwo finansów rozważa też podwyższenie stawek VAT na usługi hotelarskie i transportowe z 7 do 22 procent, co przyniosłoby kolejne 6-6 miliardów. Rząd nie wyklucza również podniesienia składki rentowej, a to - jak wylicza dziennik "Polska"- następne 20 miliardów złotych w kasie państwa. "... No ale w WSI 24 - ni słowa o tym... I dla lemingów ten problem nie istnieje... Ważne jest że na wiecu Ziobry pojawiły się 2 wiedżmy - ta Von cuś Tam z PeŁO i skrzcząca wiedżma z LSD.. To jest news... A jakieś podnoszenie podatków? Po cholerę straszyć ... http://podatki.wp.pl/kat,8791,title,Rzad-siegnie-do-kieszeni-obywateli,wid,11185738,wiadomosc.html

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. brawoo lemingi !!! zapłacicie za swoja głupotę

ci, co wiedzieli, czym pachnie Tusk &Co, tez zapłacą, ale mieli tego swiadomośc przy oddawaniu swojego głosu przeciwko .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Kirker

2. VAT to powinni zmniejszyć

do 15%, bo na UE nie pozwoli na mniej. W obecnej sytuacji można by spokojnie zlikwidować podatki akcyzowe oraz dochodowy od przedsiębiorstw, tak samo podatek Belki. Dochodowy od osób fizycznych - stawka 10%. No i tyle fiskalizmu wystarczyłoby. Widać jaki to "liberalny" rząd. pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
avatar użytkownika Waits

3. Maryla

No właśnie.. Szkoda ze za naukę dla lemingów - zapłacimy wszyscy...

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika Waits

4. Kirker.

Takie z nich liberały jak z Małysza mistrz świata w boksie...

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika Rafał T.

5. Waits

Już było dementi - http://www.pb.pl/2/a/2009/06/03/MF_nie_prowadzi_prac_nad_podwyzka_stawek_VAT2.
avatar użytkownika jlv2

6. I tu widać idiotyzm kretyna Vincenta i debila don Alda

Właściwie to debili i kretynów przepraszam, bo to przypadłość medyczna i nie są oni temu winni, że ich to spotkało. A ponadto plany Vincenta bez PESELu i konDonka są tak głupie, że kretyn i debil przy nich to Himaleje intelektu. W swoim czasie obniżono akcyzę na alkohol. I co się okazało? Ano to, że wpływy z tej akcyzy wzrosły, a nie zmalały. Po prostu spora część ludzi zamiast pędzić nielegalnie czy też kupować z przemytu przerzuciła się na zakupy w sklepach. Ilość spożywanego alkoholu wcale się nie zwiększyła. Kto pił, ten pić będzie dalej. Tyle, że teraz bierze ze sklepu, a nie z innych źródeł. Niemcy sobie zafundowali wzrost swego VATu i przypłacili to spadkiem wzrostu ichniego PKB. U nas ten wredny PiS obniżył podatki i zmniejszył poziom klina płacowego. Efekty właśnie wychodzą. W całej Unii PKB spada, a u nas mało, bo mało, ale zawsze, rośnie. Cóż, kryzys i nas dotknął. Te miliardy, co wyliczył Rostowski to pieniądze wirtualne. Czym się skończy zwiększenie klina, to małe dziecko przewidzi. Po prostu wzrośnie "szara strefa" i będzie mniej, a nie więcej. Wzrost VATu na usługi hotelarskie spowoduje to, że hotele będą musiały podnieść ceny. A wtedy mimo słabej złotówki może się okazać, że lepiej pojechać na wczasy do innego kraju, bo nawet w euro może wyjść taniej. Podwyżka VATu to spadek konsumpcji (przecież to się przełoży na ceny). Ale pamiętajmy, a zwłaszcza lemingi, co obiecywał Tusk: 3 x 15% To się trzeba było uczyć w szkole, bo to daje 45%. To i tylko to obiecywał konDonek i dotrzymuje słowa. A wy, lemingi, się orgazmujcie.
jlv2
avatar użytkownika dydek

7. 'Pracowity premier' - znacie to?

przypadkiem znalazłem na forum GWna - sorry czasem czytam i tam :) Pracowity Premier - satyra A mnie się głupio marzy, by choć jeden dzionek Przepracował uczciwie premier rządu - Donek. Bo jak dotąd to widzę, że się dobrze bawi, Z góry na PiS pokrzyczy, czym image poprawi. Często sobie ,jak mówi, w łóżku poleguje. Trochę w uchu pogrzebie, żonkę obsztorcuje. Potem wstaje... Śniadanie...Kawusia...Gazety... Kosmetyczka... Manicuire... Znów kawka na wety. Jeszcze lampka koniaczku... i... ubierze spodnie... Skąd to głupie zdziwienie? Ważne by wygodnie Było mu w domu z rana... Co? Że już południe? Musi zjeść drugie śniadanie, bo inaczej schudnie... I tak nie ma za wiele na szkielecie ciała. Taka jego uroda... Tak mu... mama dała. Ale dosyć gadania. Czas ubrać koszulę, Jeszcze krawat, dwie spinki... No rusz się ty mule... Ta ostatnia uwaga, to od Donka żonki. Czasem lubią umilić sobie kłótnią dzionki... Ale rzadko... Raz na dzień... No może dwa razy. Zresztą i tak ważniejsze, że Donald urazy Do swej żony nijakiej w sercu nie zachowa. Wszak to żona, nie naród na przykład z Krakowa... Czemu Kraków? Bo tam Ziobrę kochają. Barany! Donald, zaś jest z północy... przez to mniej lubiany. Lecz dośc o tym. Najwyższy czas wrócić do sprawy Codziennego dojazdu do centrum Warszawy Do Rady Ministrów - miejsca pracy Premiera . Czas zobaczyć czy już się Donald tam wybiera. No , już! Prawie... Wnet będzie gotowy do drogi. Jeszcze tylko zje obiad i umyje nogi. Bo od rana stopy uczerniły się srodze Od ciągłego szurania nimi po podłodze. Wreszcie ma problem z głowy, ubiera skarpety. Obie lewe... Gdzie prawa? Nie ma ? No niestety... Trzeba kupić. Ale kiedy? Po drodze do pracy? Przecież będą się śmiali spotkani rodacy, Kiedy ujrzą pod sklepem bosego Premiera. Któż uwierzy, że on się do pracy wybiera. Boso, prawie w negliżu... bo zapomniał płaszcza Nawet, gdyby wziął buty. Tak ,z butami zwłaszcza Gdy je będzie trzymał w lewej ... lub prawej ręce Właśnie , która właściwsza? Znów po ciężkiej męce Zdecydował, że żadna, nie lepsza, niestety... To co robić? Potrzeba pomocy kobiety! Donio żonę prosi o zakup. Sam zaczeka Czasu jeszcze ma dosyć, wszak czas to nie rzeka. Przecież, zbyt dużo czasu chyba nie upłynie... Faktycznie, żona wraca po marnej godzinie... Teraz Donald już gotów, do pracy wyruszy Gdy ubierze skarpetki i głowę wysuszy. No bo przecież mył włosy. Przedtem były tłuste. Jeszcze żonie powiedział, że szampony puste Wyrzucił do śmietnika, gdy już umył głowę. Trzeba by znowu kupić. Potrzebne są nowe. Rusza w drogę? Nie jeszcze! Gdzie na kapcie worek? No i najważniejsze... Czas na podwieczorek ! Zjadł,jabłko, rurkę z kremem i bitą śmietaną. Zajrzał też do lodówki; co inni dostaną? No i w końcu nareszcie gotowy do drogi Usiadł w swoim fotelu, aby obuć nogi. Buty niezbyt lśnią w świetle więc po pastę rusza Nagle brzęczy telefon. To linia z ratusza. Hania mu przypomina o ważnym spotkaniu, Które dzisiaj miał odbyć przy pierwszym śniadaniu... Co tam. Fraszka. Nie ważne. Pieniądze nie zając! Nie będą te, to inne ... Wszak tylko czekają Businnesmani z zachodu by ich zauważył... Przypuścił do geszeftu , spojrzeniem obdarzył... Co tam. Furda jak mówią bywali Polacy Najważniejsze by dzisiaj dojechać do pracy... Wieczór blisko i czas by był najwyższy jechać Kierowca już wezwany, nie ma na co czekać. Już był wyszedł, lecz wrócił natychmiast. Bez zwłoki. Wszak kolacji nie ruszył, a już z głodu boki Mu się z lekka zapadły .Więc do stołu siada. Bierze chlebek z masełkiem wędlinkę dokłada, Majonezik,pomidor, troszeczkę musztardy. Serek, nie dziś dziękuje, bo serek zbyt twardy. Zjadł,beknął, soczkiem popił. A soczek jabłkowy Lekko sfermentowany poszedł mu do głowy. Ale nic to. Wszak ministrowie o tej porze Dawno wokół Urzędu trzeźwieją na dworze. Nikt uwagi nie zwróci. Bo jedyne co zwraca, To są resztki posiłków na zapleczu pałaca. Wreszcie wsiadł do pojazdu , a ten ruszył w drogę Donek siedzi dostojnie. Lewą trzyma nogę Założoną na prawą, czasem układ zmienia. Forować jedną z opcji nie miał by sumienia... Dojechali ! Urzędu drzwi się otwierają Premier wchodzi do środka, wszyscy się kłaniają. Krótki skłon z jego strony, zawezwany klucznik Przychodzi z kluczem od zamka. Zamek firmy Łucznik. Co stare to najlepsze. Donald tak żartuje Potem już przekręcanie klucza nadzoruje. Koniec pracy Urzędu. Premier dumny stoi. Kolejny dzień ciężkiej pracy, dla Was drodzy moi. Zakończony sukcesem. Polska rośnie w siłę Ludzie żyją dostatniej. Można pograć w piłę Można na urlop jechać, można się zabawić Zamykanie urzędu zastępcom zostawić. Donek ze schodów schodzi, lecz znów się obraca Pamiętajcie - powiada- najważniejsza praca To ta , którą muszę wykonywać co dzień Żeby mnie PiS nie wygryzł, abym mógł na wozie Się utrzymać do końca obecnej kadencji Nim się Polska rozpadnie w każdej konkurencji Pomimo mojego wielkiego wkładu pracy!!! Co potrafią docenić porządni Polacy. Przy wyborach co wkrótce staną już przed nami Wybierajcie Porządnie! Zresztą wiecie sami Na kogo głos swój oddać. Bo Polak świadomy Nie chce by nim rządziły jakieś oszołomy !!! Każdy woli swojego! A kto zechce Tuska? Na szczęście pozostała mniejszość Białoruska.
dydek
avatar użytkownika jlv2

8. @dydek

Nie znałem, ale świetne. Kopiuję i rozsyłam znajomym.
jlv2