HORRENDUM

avatar użytkownika Ryszard Kapuściński
Co się dzieje, gdzie my żyjemy, czy my zwariowaliśmy, czy świat wokół nas zwariował ??? Poniżej zamieszczam Apel do Rady Miasta Gdańska w sprawie pomnika tzw. Kindertransportów. Swoje poparcie możecie wysyłać na adres klubu gdyńskiego GP: klubgp.gdynia@gmail.com Gdańsk, 25 maja 2009 roku Apel do Rady Miasta Gdańska w sprawie Pomnika Pomordowanych Dzieci Polskich w latach 1939-45 Kilkanaście dni temu, w maju 2009 roku, decyzją Rady Miasta, został postawiony przed Dworcem Głównym w Gdańsku Pomnik Kindertransportów, upamiętniający wysyłanie - z woli żydowskich gmin – dzieci żydowskich z Niemiec do Anglii oraz 130 dzieci żydowskich z Wolnego Miasta Gdańska do Anglii, przed samym wybuchem wojny w 1939 roku. Postawienie tego pomnika jest z kilku powodów niestosowne: 1.) upamiętnia ocalonych przed niemieckim ludobójstwem, a nie jego ofiary. Przedstawia więc, w proporcji do losu tych Żydów, którzy pozostali w Wolnym Mieście, wydarzenie zupełnie błahe. Taki pomnik ma może uzasadnienie w Liverpool, gdzie nie oglądano okrucieństw wobec dzieci polskich i żydowskich, ale postawiony na naszej Ziemi, jest czymś karykaturalnym i jakoś zawstydzającym; 2.) upamiętnia przyjmowanie Żydów z Niemiec przez Anglię, a gdzie Anglicy, czy ktokolwiek postawił pomnik upamiętniający Polskę przyjmującą Żydów z III Rzeszy do 1.IX.1939 roku? 3.) stoi w miejscu ogromnego ruchu mieszkańców Miasta i przyjezdnych, którzy nigdy, albo tylko raz lub kilka razy, znajdą się (celowo albo przypadkiem) obok miejsc znajdujących się na uboczu, upamiętniających los Polaków w Wolnym Mieście (Poczta Gdańska i Westerplatte), natomiast obok Pomnika Kindertransportów będą przechodzili (uczniowie) tysiące razy. Wobec zachwiania proporcji w ujmowaniu wydarzeń tego okresu historycznego apelujemy do Rady Miasta, o podjęcie uchwały o jak najszybszym wybudowaniu obok Pomnika Kindertransportów dzieci narodowości żydowskiej, pomnika setek tysięcy pomordowanych dzieci narodowości polskiej, które były przez niemieckich najeźdźców bombardowane (nawet w szpitalach), ostrzeliwane z samolotów, rozstrzeliwane, zabijane w obozach koncentracyjnych, dosłownie rozrywane na strzępy i rozdeptywane buciorami przez niemieckich nadludzi. W szczególności, powinien ten pomnik upamiętnić mordowane dzieci z Wolnego Miasta i Pomorza, zwłaszcza w okresie 1939-40, kiedy to – tylko w tym czasie - znalazły się w liczbie ok. 60 tysięcy pomordowanych Polaków z tych Ziem. Należałoby wspomnieć o transportach Polonii z Niemiec do Lasów Piaśnickich, gdzie niemieckie państwo planowo mordowało całe rodziny przy udziale tutejszych Niemców, naszych sąsiadów, obywateli RP. Planowany dopiero przez Radnych pomnik Poległych Pomorzan przy ul. Smolu-chowskiego, przez swoją lokalizację, nie da się nawet porównać z siłą oddziaływania Pomnika Kindertransportów. Dla ogromnej liczby turystów, ale nawet mieszkańców Trójmiasta, pomniki zauważone i niezauważone, fałszywie opiszą historię. Dodatkowym aspektem decyzji Rady Miasta jest to, że na pomnik Poległych Pomorzan zabrakło władzom Miasta pieniędzy, choć miał on być mniej kosztowny (ponad dwukrotnie!), niż wystawiony z naszych pieniędzy dla upamiętnienia dzieci żydowskich wyjeżdżających z Wolnego Miasta i miast niemieckich do Anglii (860 tys. zł), zatem dla ludzi niebędących nawet obywatelami RP. Mamy nadzieję, że Radni i Prezydent Miasta, zwłaszcza w spowodowanej przez nich sytuacji, szczodrymi, dobrowolnymi wpłatami, znacząco przyczynią się do szybkiego postawienia pomnika polskim dzieciom przed dworcem PKP. Miejsca tam już teraz mało, więc chodziłoby o monument o małym przekroju poprzecznym, lecz strzelisty - ponad dach dworca – ale i płomienny w wymowie. Zwracamy również Radnym Miasta uwagę na naukę, jaka płynie z faktu zbierania każdego okruszka własnej, dobrej historii przez Żydów czy Niemców, wobec bezczynności w tej mierze polskich elit. Zaniechania władz i elit w obronie dobrego imienia i zasług Polaków dla Europy, rzutować będą na pozycję Polski we wszystkich sferach kontaktów we współczesnym świecie.

6 komentarzy

avatar użytkownika benenota

1. Panie Ryszardzie

Witam. Pelne poparcie dla Pana Apelu. Pzdr.
Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Aspiryna

2. Panie Ryszardzie!

Wierzę, że Rada Miasta - to Polacy. Czy poznają Pana list? Nie mogą pozostać obojętni! Pozdrawiam:)
Tabletką w Imperium Zła
avatar użytkownika Joanna K.

3. Aspiryna - i tu się mylisz

jeśli zgodzili się sfinansować taki pomnik, to nie są Polacy.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Aspiryna

4. Joasiu,

chyba że tak. Nasze władze samorządowe - to najczęściej takie Chlebowszczaki mocno ambitne.
Tabletką w Imperium Zła
avatar użytkownika Maryla

5. Nasze władze samorządowe - to najczęściej takie Chlebowszczaki

SAMI ICH WYBIERAMY. Apel popisuje i wysyłam. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika giz3

6. Ryszard Kapuściński

przyznam, że ja również, jako mieszkaniec Gdańska, nad ideą wystawienia tego pomnika, a zwłaszcza nad jej skutkiem w dalszej perspektywie czasu się zastanawiałem i nadal zastanawiam. Pierwsza rzecz, która nasuwa się w związku z tym pomnikiem to konstatacja jakiejś niekonsekwencji. Od dłuższego już czasu, nam tutaj w Polsce się wmawia, że już czas najwyższy pozbyć się resentymentów i zaprzestać ciągłego powracania do czasów wojny. Podobno Niemcy już swoje odpokutowali, rachunek sumienia zrobili i już nie mają nic wspólnego z hitlerowcami czy nazistami. Niemcy to demokratyczne państwo a jego obywatele to wzorowy przykład wyznającego tolerancyjnego społeczeństwa, wyznającego demokratyczne i wolnościowe idee. Niemcy są teraz dobrzy, życzliwi itd, do rany przyłóż. Każdy kto twierdzi inaczej albo zaczyna opowiadać o zbrodniach niemieckich w czasie wojny jest niemile widziany, no chyba, że mówi o mordowaniu Żydów. To jest swoisty terror. Wczoraj na przykład jakiś dziennikarz pytał Jarosława Kaczyńskiego czy on nie lubi Niemców, gdyż stale Polaków nim straszy, wspominając panią Steinbach, dla przykładu. To, moim zdaniem jest jakieś nieporozumienie czy paradoks. Paradoks, który doprowadził do tego, że z kolei Niemcy zaczynają nas oskarżać za wypędzenia, a ostatnio ponownie powróciło oskarżenie, że jestśmy współodpowiedzialni za Holokaust. Oto jaki skutki przynosi ta zgubna poprawność polityczna wobec Niemców i nie tylko. To jest oburzające. I na tym stwierdzeniu, na razie zakończę.