Strach się bać czyli Tomasz Lis na żywo (żywioł)....

Tomek Lis to kawał...Potwierdza to swoją "publicystyką" na łamach "Gazety". Nie pisałbym tak emocjonalnie, gdyby to był ktoś inny. Lisowi jednak popuścić nie można dlatego, że ma ten swój program w telewizji publicznej. Według mnie prowadzenie audycji o takiej formule (mam na myśli "Tomasz Lis na Żywo") w takiej telewizji, winno ograniczać. Facet zaprasza do studia różnych ludzi; za te miliony, które kasuje mógłby im (wszystkim) dać dojść do słowa. Tak, Janek P. też nie kryje się ze swoimi poglądami, ale umówmy się: to jednak inna skala, inny profil, inna kategoria. Tomasz Lis napisał: "Mamy w tych wyborach ze strony PiS-u inny zestaw strachów niż w wyborach z 2007 roku. Wtedy mieliśmy się bać liberałów, układu, korupcji i czegoś tam jeszcze, powrotu Polski z czasów Rywina czy czegoś podobnego. Dziś zestaw jest inny, ale konstrukcja oferty jest bardzo podobna. PIS obiecuje nam zagospodarowanie naszych fobii i lęków, a nawet więcej, generuje nowe fobie oraz lęki i daje jasno do zrozumienia, że potrafi je nie tylko wzbudzić, ale i wzmocnić. Powie ktoś, że owo przesłanie nie dotyczy istoty wyzwań stojących przed Polską i Europą, a już zupełnie nie dotyczy tego, czym ma się zajmować Parlament Europejski." http://wyborcza.pl/1,75968,6657461,Strachy_na_Lachy_i_na_sprzedaz.html "Strach się bać", jak wyśpiewała nam "legenda" polskiego rocka. Ja jednak pytam zupełnie poważnie: dlaczego prowadzący publicystyczny program w telewizji publicznej aż tak nadgorliwie uczestniczy w kampanii wyborczej po stronie jednego z komitetów? Nie może "wziąć na wstrzymanie"? Pzrecież na brak forsy nie narzeka. Ten typ tak najwidoczniej ma. Platforma sama prowokuje. A jednak trwa kampania; jakże można czynić zarzut PISowi, że wykorzystuje tak fatalne wpadki rządu Tuska? Ktoś w reklamówce zapomniał "włączyć" do Polski Szczecin (nie mówiąc o Wolinie i części Uznamu). No i zupełnie poważny problem publikacji 'Spiegla'. Jakże łatwo michnikowszczyźnie pisać o fobiach, lękach, strachach...Myślicie, że to znów zadziała?