Absurdalne tezy Całej
godziemba, pon., 25/05/2009 - 20:30
Absurdalne tezy znanego artykułu Spiegla o polskim współudziale w zbrodniach niemcieckich w czasie II wojny światowej zyskały wsparcie Aliny Całej – historyka z Żydowskiego Instytutu Historycznego, która jednoznacznie potwierdza poprawność wersji niemieckiego tygodnika.
Zdaniem Całej przyczyną współodpowiedzialności Polaków za Holocaust był „przedwojenny antysemityzm, który nie przygotował ich moralnie do tego, co miało się dziać podczas Zagłady. Nośnikiem tego antysemityzmu były dwie instytucje. Ugrupowania tworzące obóz narodowy oraz Kościół katolicki. Ten ostatni mniej więcej od 1935 roku zaczął sprzyjać endecji. W efekcie wysokonakładowe pisma konfesyjne zaczęły głosić propagandę antysemicką. Choćby „Mały Dziennik” Kolbego.
Następnie autorka stwierdza, że Polacy byli niemal ideologicznymi prekursorami niemieckiego antysemityzmu: „Antysemityzm ekonomiczny był uzasadniany rasizmem, a antyjudaizm katolicki stał się rasistowski, pochwalający politykę Hitlera. W programie Obozu Wielkiej Polski już w 1932 roku zawarto postulaty podobne do tych, które później się znalazły w ustawach norymberskich. Obóz Narodowo-Radykalny wysunął projekty masowych deportacji, połączonych z żądaniem, żeby to Żydzi sfinansowali swoje wygnanie. Właśnie to zrobili hitlerowcy. (…)Oenerowcy i klerykalni antysemici domagali się tworzenia otoczonych murem gett. Ich życzenie spełnili okupanci”.
Oskarżenie polskiego Kościoła o rasizm bez jakiegokolwiek uzasadnienia, to przejaw obsesyjnej antykatolickiej fobii autorki
W kolejnym wątku wywiadu Cała uznaje, iż społeczeństwo polskie biernie przypatrywało się mordowaniu Żydów przez Niemców, gdyż „Polak, który przed wojną był bombardowany kościelną i endecką agitacją antysemicką, musiał mieć rozterki, czy ratowanie Żydów jest moralne .”
Kierując się tą logiką można powiedzieć, że tysiące Polaków, którzy zginęli ratując Żydów, robiło to nie kierując się chrześcijańską zasadą miłości bliźniego, ale wręcz występując przeciwko nauce Kościoła.
Cała powtarza także komunistyczne brednie o masowym mordowaniu ukrywających się Żydów przez oddziały AK i NSZ, zapominając o komunistycznym zbrodniarzu Grzegorzu Korczyńskim, dowódcy oddziału AL., mordującego Żydów na terenie Lubelszczyzny.
Pani historyk rozprawia się także zdecydowanie z „mitem” że Polskie Państwo Podziemne potępiało postawy antyżydowskie : „Problemem szmalcownictwa państwo podziemne zajęło się pod wpływem Żegoty w 1943 roku, gdy Holokaust dobiegał już niemal końca. Z ogłoszonych wyroków bardzo niewiele zostało wykonanych. Państwu podziemnemu można zarzucić grzech zaniechania. I to zaniechania intencjonalnie wypływającego z pobudek antysemickich. Żydów wykluczono ze wspólnoty obywatelskiej, ich los niezbyt zaprzątał głowy elit państwa podziemnego. W niektórych podziemnych gazetach endeckich można znaleźć wręcz entuzjazm dla tego, że Niemcy „załatwiają za nas problem”. Było tylko jedno zmartwienie – co w przyszłości zrobić z tymi Żydami, którzy przeżyją”.
Cała z olbrzymią pewnością siebie lekceważy również fakt, iż ponad 8 tysięcy Polaków zostało uhonorowanych medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” , twierdząc że „8 tysięcy Sprawiedliwych na trzydziestomilionowy naród to strasznie mało. Stąd właśnie inicjatywa IPN, który chce z kapelusza wytrzasnąć 300 tysięcy Polaków pomagających Żydom. Żeby znaleźć tyle ludzi, będzie chyba musiał włączyć do tego nawet tych, których zasługą było to, że nie zadenuncjowali jakiegoś Żyda”.
Na pytanie redaktora Zychowicza, za śmierć ilu Żydów Polacy są odpowiedzialni Cała błyskawicznie odpowiada: ”W pewnym sensie za śmierć wszystkich – 3 milionów. Bo ludzie ci zostali skoncentrowani w gettach, wywiezieni do obozów i wymordowani przy bierności polskich sąsiadów. A jak uciekali, byli wyłapywani przez chłopów”.
Zdaniem Całej Polacy zostali uznani w Izraelu za symbol kolaboracji gdyż:” najwięcej ocalonych, którzy znaleźli się po wojnie na Zachodzie i w Izraelu, pochodziło właśnie z Polski. Ocaleni z Ukrainy czy Litwy nie mogli przecież przez długie lata wyjechać z ZSRR. W efekcie to ból polskich ocalonych ukształtował potoczną opinię Izraelczyków na ten temat”.
Tak więc, gdyby Stalin pozwolił Żydom po wojnie wyemigrować z ZSRS wtedy symbolem kolaboracji staliby się Rosjanie?
Trudno spokojnie komentować absurdalne tezy Całej, które na pewno nie służą pojednaniu polsko-żydowskiemu.
Zamiast tego przytoczę słowa profesora Szewacha Weissa:
„Spiegel” tymczasem piętnuje polskich chłopów, którzy mieli pomagać w mordowaniu Żydów. Niestety, widzę w tym, tradycyjne dla Niemców poczucie wyższości i pogardę wobec Polaków. Tymczasem naród polski może być dumny ze swoich chłopów! To byli porządni, pracowici i bogobojni ludzie. Wielu z nich znalazło się wśród Sprawiedliwych wśród Narodów Świata uhonorowanych przez Yad Vashem.Nie tylko Irena Sendlerowa czy Władysław Bartoszewski, ale także wielu zwykłych mieszkańców polskich wiosek. Znam tych ludzi osobiście. To te trzy rodziny, które nas uratowały w Borysławiu. Ludzie, którzy mieli w sobie naturalną sprawiedliwość ludzką. Niemcom przypominam zaś, że o ile my, Żydzi byliśmy dla nich niczym, to Polacy byli podludźmi. Za ukrywanie Żyda Niemiec mógł trafić do aresztu, Polak był skazywany na śmierć”.
http://www.rp.pl/artykul/2,310528_Cala__Polacy_jako_narod__nie_zdali_egzaminu_.html
- godziemba - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
13 komentarzy
1. Święty Maksymilian Maria Kolbe
O. Kolbe natychmiast powrócił do Niepokalanowa. Tu zajął się przygotowaniem 3000 miejsc dla wysiedlonych z Poznańskiego, wśród których Żydów było 2000. Zorganizował nieustanną adorację Najśw. Sakramentu, otworzył warsztaty naprawy zegarków i rowerów, wystawił kuźnię i blacharnię, zorganizował krawczarnię i dział sanitarny. 17 lutego 1941 roku gestapo zabrało o. Kolbego do Warszawy na osławiony Pawiak. 25 maja 1941 roku wywieziono go do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Otrzymał numer 16 670.
Pod koniec lipca 1941 roku uciekł jeden z więźniów z bloku o. Kolbego. Wściekły komendant nakazał zwołać na plac cały blok i co dziesiątego wytypowanego przez siebie więźnia skazał na śmierć głodową, w specjalnie na to przygotowanym bunkrze. Wśród przeznaczonych na śmierć znalazł się Franciszek Gajowniczek. Nieszczęśliwy westchnął, że musi opuścić żonę i dzieci. Wtedy stała się rzecz, która zdumiała katów. Z szeregu wyszedł o. Kolbe i prosił, by jego skazano na śmierć zamiast Gajowniczka, który stał obok niego. Na pytanie: kim jest? odparł, że jest kapłanem katolickim. Jest samotny, a Gajowniczek ma żonę i dzieci. Poszedł na śmierć wraz z 9 towarzyszami do bloku śmierci, nr 13. Bunkier, który dotąd był miejscem przekleństw i rozpaczy, pod przewodnictwem o. Maksymiliana stał się przybytkiem Bożej chwały. Modlono się i śpiewano nabożne pieśni. Przyzwyczajony do głodu o. Kolbe przeżył w bunkrze dwa tygodnie bez kruszyny chleba i kropli wody. Wreszcie oprawcy dobili go zastrzykiem fenolu. Stało się to 14 sierpnia, w wigilię Wniebowzięcia Najśw. Maryi Panny 1941 roku. O. Kolbe miał zaledwie 47 lat.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Ocalił mu życie
3. Jak bardzo potrzeba nam takich ludzi dzisiaj.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Cała nie jest historykiem lecz ukształtowanym nienawiścią
5. WiKat
6. Maryla
7. Maryla
8. Maryla
9. Maryla
10. Traube
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Budzenie bestii
Wojciech Kozlowski
12. p.p.GODZIEMBA,WIKAT,W.KOZLOWSKI
13. Bezczelność P.Michalskiego !