Kandydat SLD do PE .Polsko, Macioro Nasza (“Nie” z 11 września 1993 r.)

avatar użytkownika Maryla

Piotr Gadzinowski, dziennikarz, zastępca redaktora naczelnego “Nie” J.Urbana, starający się maksymalnie go naśladować jako swego idola. W swoim czasie wychowanek A.Kwaśniewskiego, pod którego batutą terminował w “itd” w latach 80. Już w czasie pracy w “itd” jako felietonista “wyróżniał się” zamiłowaniem do malowania w jak najczarniejszych barwach Polaków jako narodu. Maksymalnie poparł publikowaną po węgiersku antypolską książkę żydowskiego pisarza z Węgier Gyorgya Spiró Iksowie, choć węgierskiego nie znał i książki nie czytał. Wiedział jednak nieomylnie, że to pisarz wielki, bo odpowiednio dosala Polakom, równo mieszając z błotem luminarzy polskiej nauki i kultury, od Staszica po Niemcewicza, i wielkim polskim wodzom, od Kościuszki po księcia Józefa Poniatowskiego. A w błocie Gadzinowski wielce taplać się lubi. W 1990 roku na krótko został redaktorem naczelnym “itd”. W grudniu 1994 “wsławił się” wynurzeniami na łamach SdRP-owskiej “Trybuny”, przeciwstawiającymi “dobrego” gen. Jaruzelskiego maksymalnie oczernionej “Solidarności”, posuwając się do stwierdzenia: (...) na tle tego, co etosiacy zrobili ze swoimi ideałami, co zrobili z obietnicami składanymi ludziom za nich strajkującym, nawet pracownicy stalinowskiego UB stają się sympatyczni (...). Wcześniej, na łamach tejże postkomunistycznej “Trybuny” pod światłym kierownictwem D.Szymczychy, Gadzinowski napisał z całą powagą (!) w styczniu 1994 r., że ludzie pracy wprost tęsknią za restytuowaniem partii w zakładach pracy, za tym, żeby było choć po jednym sekretarzu w każdym zakładzie pracy, na dzielnicy, osiedlu. - Obiecywali pieniądze, dadzą sekretarzy - skomentował błagalny apel Gadzinowskiego Grzegorz Sieczkowski w “Życiu Warszawy”. Jako zastępca naczelnego “Nie”, Gadzinowski należy do najgorliwszych niszczycieli polskiego patriotyzmu i najfanatyczniejszych wrogów Kościoła katolickiego. Spod jego pióra wyszedł jeden z najhaniebniejszych tekstów w całej historii “Nie” - Polsko, Macioro Nasza (“Nie” z 11 września 1993 r.). W tym paszkwilu na Polaków na Wileńszczyźnie Gadzinowski zaprezentował postawę pełną skrajnego cynizmu i pogardy wobec problemów jakichś tam biednych wileńskich aborygenów, przypadkowo mówiących po polsku. Oto typowa próbka “gadzinowskiego” stylu z tego artykułu: (...) Siedziba Związku Polaków na Litwie przypomina dekoracje radzieckich filmów wojennych. Jakby godzinę wcześniej zakończył się ostrzał. To zrozumiałe, bieda. Był system radziecki. Związek nie ma funduszy (...). A może ta bieda jest pokazowa? Żeby Polakom z Polski, Polakom z Zachodu zrobiło się smutniej i polska maciora podstawiła dodatkowy cycek? (...). A dalej znajdujemy swoistą puentę, włożoną w usta rzekomego anonimowego rozmówcy Gadzinowskiego - K.L.: (...) Polska, ta śniona legendarna macierz, okazała się zwykłą maciorą. I teraz wielu Polaków marzy, aby dorwać się do jednego z jej cycków (...). W innym tekście, łkając nad losem przepędzonego przez tłum robotników Ursusa, Gadzinowski przyrównał zebranych w ursuskim domu kultury jako “prawdziwych Polaków” do prawdziwych nazistów (“Nie” z 9 lutego 1994 r.). Zarzucił Kościołowi katolickiemu, że na skutek jego “agresywnej ewangelizacji” wytwarza się podział na “Ciemnogród” i “Jasnogród”, wyjaśniając odpowiednio, co tym Ciemnogrodem jest: To obóz monopolizujących patriotyzm “prawdziwych Polaków”. Żarliwych, choć często nie doczytanych, obrońców Hetmanki - Królowej Polski. Węszących spiski żydo-komuno-masońskie (...). Marzących o jednolitym, karnym, korporacyjnym narodzie polskim (...) (“Nie" z 9 lutego 1994 r.). Ostatnio Gadzinowski popisał się kolejnym godnym gadzinówki tekstem atakującym Kościół katolicki i polski “antysemityzm” - Niech żyje mord (“Nie" z 22 sierpnia 1996 r.). W ogromniastym tekście, rozpoczętym na pierwszej kolumnie Urbanowego brukowca, Gadzinowski przedstawił skrajny obraz Rzeczypospolitej obojga narodów jako krainy rytualnych mordów na Żydach, całkowicie przemilczając tak dominujące w ówczesnej Polsce tradycje ogromnej tolerancji dla Żydów, “żydowskiego raju”. Tradycje, które zmieniły Polskę w schronienie dla przeważającej części Żydów świata. http://www.polonica.net/Lobby_filosemickie_8.htm
Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika koma

1. Dobrze dobrze Marylo,

niech się komu nie zdaje, że pisał w niebyt. Kandydat ojroposeł, reprezentant jakiejś maciory, specjalista od Hąkągu.
~~~~~~~~~~~~~~~~ Nastała era triumfu bylejakości.