Wałęsa, nasz narodowy liberał

avatar użytkownika chinaski
Pamiętacie moi mili Platformersi, jak Lechu wzywał nasz POstępowy rząd, by pokazał stoczniowcom-zadymiarzom, gdzie raki zimują? Wiem, że pamiętacie. Pamiętacie Owsiaka, jak obiecywał każdemu krytykowi "Bolka", że dostanie "z liścia"...tfu..."z baśki"? Pamiętacie. Ja też pamiętam, bo miało TO WSZYSTKO miejsce zaledwie kilka/kilkanaście dni temu, więc zapomnieć się zwyczajnie nie da. No to macie: "Pieniądze były pewnie ważne... Mój przyjaciel Paweł Śpiewak nazywa taką postawę polskim sprytem. Pojechał tam Lechu, wziął dużą kasę, a i tak powiedział swoje – niby taki spryciarz, że pieniądze wziął, hołdu przecież nie składając ani Libertas, ani Ganleyowi. Można by nawet próbować zrozumieć tę kombinację i powiedzieć, że Lech Wałęsa jest konsekwentny w swoim działaniu. Gdy wracam pamięcią do pierwszych wolnych wyborów, w wyniku których został prezydentem, to przypominam sobie, jak jeden z jego współpracowników w sztabie wyborczym stwierdził, że Wałęsa mimo dość autorytarnego sposobu bycia w kontaktach międzyludzkich jest po prostu liberałem. Jego światopogląd zakłada dopuszczenie wszystkich do głosu, zakłada swobodę i różnorodność opinii, zgodnie z przekorną zasadą, że człowiek ma prawo głosić to, co się innym nie podoba. Wydaje się, że udział Wałęsy w kongresie Libertas był wyrazem właśnie takiej przekory." http://www.rp.pl/artykul/2,305529_Krzeminski__Walesa__czyli_liberalizm_po_polsku_.html To ci Bolek:) Prawdziwy liberał, coś w tym faktycznie jest. Pełen profesjonalizm: biznes to biznes, a poglądy....poglądy kasy nie dają. Ganley daje. Palikot chciał Irlandczyka przebić...ale zapomniał o tym, iż "Bolek" to "człowiek honoru". Pacta sunt servanda. Tylko z tym "dopuszczaniem wszystkich do głosu" coś mi się nie zgadza. Lechu 11 dni temu grzmiał: "Ja bym Tuskowi to proponował, organizujemy się przeciwko tym szaleńcom, tym anarchistom, druga strona też się bierze za kamienie i kto przeżyje, ten żyw będzie". I jak to pogodzić z tolerancją dla "swobody i różnorodności opinii"? Jakoś jedenaście dni temu nikt z autorytetów nie grzmiał, że nasz europejski Mędrzec, "rozmienia się na drobne", publicznie podżegając do przestępstwa. Dziś natomiast najznamienitsze elity, czołowe mózgi III RP, "jadą" po Lechu jak po łysej kobyle...Bo firmuje za kasę partię Wierzejskiego. Gospodarka, głupcze!!! Panowie, takie są standardy naszej najjaśniejszej III RP. Bądźcie, do licha, konsekwentni! Bolek też chce się "nachapać". Zasłużył, jak nikt inny.

4 komentarze

avatar użytkownika Traube

1. chinaski

A ja dziś obejrzałem rozmowę Pochanke z Wałęsą. Włączyłem cyfrę na końcówkę meczu Arsenal-MU, ale ostatnio oglądałem tvn24 i pojawił się ten nasz prezydent. Z meczu obejrzałem ostatnie minuty:) Wywiad był lepszy - głośno się śmiałem słuchając Lecha. Tylko się zastanawiałem, czy on zawsze tak bredził, czy mu to z wiekiem przyszło. Bo pamiętam jakieś spotkania z nim w duszpasterstwie akademickim w stanie wojennym. Fascynujące były. Może myśmy tę paplaninę, te wszystkie "ja się z nimi nie zgadzam, ale oni mają rację", czytali między wierszami? Polecam ten wywiad, jeśli nie oglądałeś. Mało się dowiesz, ale zabawne jest.
avatar użytkownika Pelargonia

2. Chinaski, znalazłam

na Pardonie taki wierszyk o Bolesławie: Niech Bolesław sto lat żyje, od stoczniowców raczej z dala, w Magdalence wódkę pije, ciężką pracą się nie kala. Obiecałeś sto milionów, obiecałeś nam Japonię i zastępy "szklanych domów", a dziś w długach cała Polska tonie. ... A tymczasem, w Rzymie kongres, Jednak trochę nie po drodze, Jak świat światem, koniec końcem, Lech się zjawił ku przestrodze. Już się zaczął Ganley głowić, czym ja Lecha do Madrytu skuszę, plus ujemny, plus dodatni, Lech powiedział: "Nie chcem, ale muszem". "Czemuś się tak sprzedał Lechu", dziennikarka pyta, "... i co na to przecież powie cała Tuska świta". "Za pieniądze tam nie jadę", zbulwersował się wnet człowiek, "lecz za darmo mnie obrażać, nie będziecie bom nie Bolek". I pojawił się w Madrycie wśród eurosceptyków, traktat poprzeć chciał niezbicie, lecz zbyt wielu miał krytyków. I tym samym, nasz Libertas, co dosłownie znaczy WOLNOŚĆ, wziął Wałęsę na swój symbol, i podeptał naszą godność. UpJohn89 / bezpardonowy89.pardon.pl

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Maryla

3. Traube

Witam, my chcieliśmy wierzyć, potrzebowaliśmy przywódcy i przyjelismy go takiego, jakim był. To była nasza wspólna wiara w odzyskanie wolnej Polski, w normalna gospodarkę. To my stworzyliśmy sobie jego wizerunek. Jakie to było wszytko proste, myslelismy, ze nasza wiara i chęci wszystko załatwia. A potem był OS, 1992 rok i kolejne lata. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika WiKat

4. Zagadka - Kto ja jestem ?

Jestem za - a nawet przeciw, Zależnie skąd forsa leci. Obaliłem sam komunę, To i kozła wnet wywinę ! Solidaruchów obalę. Nie wierzycie - ja mam talent. Bo ja jestem bystry chłopek W konia zrobię - Europę. Przy okazji - jam król zwierząt Zrobię tych - co wciąż - mi wierzą !! Nie ulega wątpliwości , Żem cwaniak pierwszej jakości I z małego agenciny To się wzniosłem na wyżyny Dziś jestem agentem wpływu Bo z was robię kupę zgrywów. Zawsze znajdę takie słowa, Żeby wszystkich wykołować. Dziś frajerzy stają rzędem, Bym im dłoń dał – bom Legendem.