Rząd stracił zaufanie do Solidarności

avatar użytkownika fluxon

Taką hiobową wieść ogłosiła cytrynowa gęba Grasia w telewizorze. Nie dziwię się, nie dziwię. W czasach gdy banda przebierańców z tablicami rejestracyjnymi z SB będzie urządzać sobie hucpę 4 czerwca, Solidarność to jedyna zorganizowana siła, która zachowała krytyczny stosunek do wirtualnej rzeczywistości kreowanej przez media. Żyjemy bowiem w dwóch wszechświatach naraz, jednym który widzimy za oknem i drugim, który widzimy w telewizorze.

Ten za oknem jest jakiś bardzo statyczny, ludzie sobie spokojnie chodzą, samochody zwykle bezkolizyjnie przejeżdzają, ceny w sklepach systematycznie rosną, pensje od dawna stoją w miejscu, podatki trzeba płacić coraz większe a miejsca pracy systematycznie, jakby niezauważenie maleją. Ten wszechświat z telewizora jest znacznie barwniejszy, coś się ciągle zdarza. A to katastrofa, a to rozruchy, a innym razem przebierańcy-bohaterowie opowiadają nam bajki o swym bohaterstwie. A jak trzeba ludziom utrwalić tę wiedzę, to dyżurna zgraja "autorytetów", przeważnie z tytułami naukowymi, opowiada mądre baśnie o tym co przecież sami obserwujemy za naszymi oknami. Do takich baśni zaliczam hagiografię 4 czerwca roku pamiętnego, gdy banda przebierańców zafundowała nam niby wolne wybory do PRL-bis, a durna aktorka ogłosiła ten dzień dniem upadku komunizmu. Tak, komunizm upadł, ale komuniści nie. Komuniści i ich tajni współpracownicy przejęli władzę, a wszyscy, ktorzy bezinteresownie walczyli z komunizmem zostali, jak określa to młodzież, zrobieni w konia. Komunizm, jako nazwa, poszedł do lamusa, ale rzeczywistość jaką wykreował pozostała. Zadziwiające, jak czasy się niezmieniły. Pamiętam, że strajkujących robotników nazywano warchołami, a przywódców związkowych prowodyrami. Dziś w telewizorze usłyszałem tę samą retorykę z ust prominentnych działaczy PO. Adamowicz z Gdańska mówi, że związkowcy szkodzą wizerunkowi Polski. No, wprost wziął to z Trybuny Ludu z lat osiemdziesiątych. A podobno młody jest. Ale duchem marksizmu-leninizmu chyba stary. A co mówi Niesiołowski? Tylko Gomułka mógłby jego frazeologii dorównać. W takim kontekście doskonale rozumiem, że rząd herr Tuska stracił zaufanie do związkowców, a zwłaszcza do zwalnianych z pracy stoczniowców. Wysiłki rządu, aby wszystkich umieścić w wirtualno-medialnym wszechświecie spełzają powoli na niczym. Rzeczywistość coraz bardziej skrzeczy i tylko telwizor pozostanie nam jedynym lekarstwem zdolnym wyleczyć zbiorową depresję w czasie rządów miłości ekipy ryżego trutnia.

14 komentarzy

avatar użytkownika kokos26

1. Autor

Nie pierwszy to rząd, który stracił zaufanie do Solidarności. oto fragment wystąpienia Jaruzelskiego z 13 grudnia 1981r. „Trzeba powiedzieć: dość! Trzeba zapobiec, zagrodzić drogę konfrontacji, którą zapowiedzieli otwarcie przywódcy „Solidarności". Musimy to oznajmić właśnie dziś, kiedy znana jest bliska data masowych politycznych demonstracji. [… ]Nie wolno, nie mamy prawa dopuścić, aby zapowiedziane demonstracje stały się iskrą, od której zapłonąć może cały kraj. Instynkt samozachowawczy narodu musi dojść do głosu. Awanturnikom trzeba skrępować ręce, zanim wtrącą ojczyznę w otchłań bratobójczej walki. […] Wielki jest ciężar odpowiedzialności, jaka spada na mnie w tym dramatycznym momencie polskiej historii. Obowiązkiem moim jest wziąć tę odpowiedzialność - chodzi o przyszłość Polski, o którą moje pokolenie walczyło.” Mówi to Panu coś? pozdrawiam
kokos26
avatar użytkownika Maryla

2. Awanturnikom trzeba skrępować ręce, zanim wtrącą ojczyznę w otch

o tak, takie odezwy juz leca od TW Bolka, o.Zięby i innych "zacnych" ośrodków. A potem sa powielane w telefonach do SK - dyzurne komunistki powtarzaja te same słowa, tylko z wieksza dawka nienawiści. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Lancelot

3. Fluxon

Mądre pszczoły trutni likwidują, zaś głupie choduję - bo są głupie;) Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika michael

4. Józef Cyrankiewicz kiedyś mówił podobnie, o odrąbywaniu ręki.

To akurat dotyczyło warunków zgody społecznej, możliwej jednak dopiero po wykluczeniu poznańskich warchołów roku 1956. Komunistyczna tradycja i bezwzględna totalitarna natura powoli ujawnia się, wyłazi każą szczeliną nadętego samouwielbienia biologicznych dziedziców komunistycznej tradycji PRL. Bańka powszechnej miłości do stalinowskiego dziedzictwa puchnie w oczach. Wraca cenzura. Wraca powszechna, starannie cenzurowana miłość do "Towarzysza Pierwszego". Wraca nienawiść i policyjna dociekliwość przeciwko wolności poglądów i przekonań, przeciwko każdej wolnej i niezależnej myśli. A żołnierzy policji myśli mamy legion.
avatar użytkownika michael

5. O olbrzymiejącej bańce samouwielbienia władzy

Kiedyś w Wąchocku nad Neretwą, stał był opuszczony przez Otto von Bismarcka cokół pomnika. Piękny i smukły, czarny i lśniący, zupełnie nieużywany. Czarne gabro*). I kiedyś profesor Marek Kowalski, prorektor miejscowego uniwersytetu wskoczył sobie, ot tak, na próbę. I zastygł w samouwielbieniu. I tak trwa to już szesnaście lat. Tak wyglądają smutne skutki braku dystansu do samego siebie. _____________________________________________________ Przypis: Gabro, magmowa skała głębinowa o barwie czarnej lub ciemnozielonej. Zbudowana głównie z plagioklazu i piroksenu oraz oliwinu i amfibolu.
avatar użytkownika Maryla

6. Tak wyglądają smutne skutki braku dystansu

;)) Michaelu , cieszę się, ze jestes w doskonałym humorze ;) "cokół pomnika. Piękny i smukły, czarny i lśniący, zupełnie nieużywany." POZDRAWIAM ;)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

7. Profesor Marek Kowalski jest symbolem żołnierza policji myśli.

Jest w moich oczach postacią symboliczną, która pojawiła się w mojej wyobraźni, jako sprawny funkcjonariusz "Kosiarza umysłów polskich homofobów". Dlatego w poprzednim komentarzu ta postać nie pojawia się przypadkowo. Co prawda wydaje mi się, że byłoby śmieszniej, gdyby to docent sobie tak wskoczył, ale trudno. Nowy trend powrotu do komunizmu dotarł już do profesorów, a nawet do prorektorów i to nawet katolickich uczelni. To jest zapewne hańba Wolnej Polski. Ale czy to co widzimy, to rzeczywiście już jest, a może jeszcze jest Wolną Polską? Nowy trend powrotu do czasów komunizmu w najczystszej postaci, ekstrakt rządów ciemniaków, nieostannie olbrzymiejąca bańka samouwielbienia władzy, powoli zaczyna przyzwyczajać społeczeństwo do "akcji bezpośredniej" terroru policyjnego, z dnia na dzień jest bardziej widoczna i bezczelna. Tyle w tej sekundzie. Powyższy tekst o profesorze, który sobie wskoczył, był spontaniczną i pozytywną reakcją na komentarz Traube i nosił tytuł: "@ Traube, przekonałeś mnie. Muszę więc zrobić ten wpis o sztuce rozmawiania." I zrobię.
avatar użytkownika kazef

8. @All

Wkleję a'propos to co wpisalem na salonie24 w odpowiedzi na post alfreda kujota: alfred kujot: "Powoli zaczynam myslec ze ta napierdalanka pod palacykiem kulturki to byla zwykla prowokacja zeby mendia mogly rozpetac kampanie pt „stoczniowcy to chamy, bydlo i chca naszych piniendzy“ Chodzi o zdeprecjonowanie stoczniowcow przed "swietowaniem". --- To tylko pierwszy etap. Gospodarka idzie w dół, deficyt budżetowy rośnie, potrzebna będzie korekta budżetu i to głeboka. Będa silne cięcia w wydatkach... Zrobią to po eurowyborach, bo teraz się boją. A zrobic muszą, bo inaczej grozi kryminał. To bedzie wielkie tąpnięcie. Silne protesty społeczne są bardzo prawdopodobne. Dlatego pod pozorem obchodów 4 czerwca, PO i mendia juz zaczęły obłaskiwanie i neutralizację związków zawodowych, w tym najwiekszy, czyli "Solidarnośc". Juz się zaczęła wielka operacja propagandowa, z jednej strony zniesławiająca związki w oczach zwykłych ludzi (że to awanturnicy, na zlecenie PIS itd), a z drugiej strony mamy próbę negocjacji i rozmów. Wszystkie chwyty jako żywo przypominają czasy komuny i solidarnościowych strajków. Metody oddziaływania na publikę całkiem podobne. Jesli akcja sie nie powiedzie i będzie wybuch niezadowolenia ludzi zdesperowanych, wówczas jak za komuny: częśc ludzi będzie psioczyc na "Solidarność", ze pogłebia kryzys, że rząd chce dobrze, a ci awanturnicy nie wezmą sie do roboty, tylko huliganią. Tego typu myslenie jest własnie zaszczepiane społeczeństwu przez spindoktorów Tuska i mendia. Zauważ jeszcze, że gdzieś jakby mimochodem, bada się nastawienie społeczne i obrabia mentalnie ewentualną koniecznośc użycia w przyszłości metod siłowych przeciw demonstracjom. Zaczęli tę operację ze sporym wyprzedzeniem. Obawy o to co będzie muszą być bardzo silne.
avatar użytkownika Anula

9. I chyba....

...tak ma byc - spoleczenstwo ma sie bac - bo oni sa silni i wiedza wszystko najlepiej... Ciekawe, jak im dzisiaj poszlo w Jastrzebiu Zdroju - merdia jak do tej pory milcza ... jednak "niech zywi nie traca nadziei"!
Anula
avatar użytkownika kazef

10. @Anula

Nie wiem jak było dokładnie, z tego co pisze GaZownia w Jastrzębiu było ostro. A to dopiero początek. http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,6600067,Gornicy_zamurowali_wejscie_do_siedziby_JSW.html
avatar użytkownika Maryla

11. Urban u Moniki O.

na pomoc w zaciemnianiu. Przy okazji załatwi przody dla SLD.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Rekin

12. Partia i rząd tracą zaufanie do społeczeństwa

- no to teraz już tylko ZOMO
avatar użytkownika Pelargonia

13. Komuna wcale nie upadła

rządzi przecież POlska Zjednoczona Platforma Obywatelska Pozdrawiam

"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz

avatar użytkownika Anula

14. Rozbrajanie stoczniowcow cd.

1.prawdopodobna sprzedaz majatku 2 stoczni!!!???(nie znamy szczegolow) 2.uzywanie tego argumentu w debacie poniedzialkowej 3.i przede wszystkim chodzi o dotrwanie do wyborow... Co bedziej dalej- zobaczymy
Anula