Uważajcie w Krakowie! Możecie być następni.

Problem Polskich stoczni i ich pracowników zapowiadających swe demonstracje w dniu 04.06.2009,to niestety zaledwek czubek góry lodowej. Pomijając już nawet ich nieuczciwą likwidację, związaną z ich konkurencyjnością w stosunku do dostoczni niemieckich, istota rzeczy i problem polega na czym innym. Należy to, w końcu jednoznacznie i na głos powiedzieć; Polskie stocznie w tym stanie,jako punkty skupiające olbrzymie masy Polaków trwających w swym patriotyzmie i tradycji,są dla Unii Europejskiej absolutnie nie na rękę. To jedno z ostatnich miejsc i grup,które może się przyczynić do rozlania się fali niezadowolenia na całe terytorium, siłą narzucanej unijnej krainy miłości i szczęścia. Pozdrawiam.