Żelek i Pudelek- Komisja ds. NNP

avatar użytkownika 1Maud
Honorata Kaczmarek, zeznająca dzisiaj przed Komisją Śledcza, to dowód na to, ze Komisja wchodzi w rolę „Pudelka”, żeby nie powiedzieć dosadniej , że schodzi na psy. Posłowie (członkowie koalicji PO,PSL i SLD) przez kilka godzin, na wszelkie możliwe sposoby,usiłowali dowiedzieć się, co Pani Kaczmarek czuła, kiedy aresztowano jej męża- jakie czynności śledcze wykonywano u nich w domu, co wyczytała w gazetach, jak reagowali znajomi na aresztowanie jej męża... Szczególnym zainteresowaniem posłów cieszyły się, odmieniane na wszelkie możliwe sposoby, stanowcze sformułowania żony byłego Ministra,: o tym,że:wg męża „Ziobro miał wysadzić ten rząd”, że prokuratura pod rządami PiS działała z pobudek politycznych, a nie ideologicznych i miała na celu zniszczenie opozycji. Pytania, zatem formułowane były tak, aby stosowną interpretacje, w kolejnej już wersji (a raczej inwersji słownej),od Pani Honoraty)otrzymać. To samo tyczyło wpływu Lecha, Kaczyńskiego na obsadzanie stanowisk prokuratorskich. I tu jedna, bardzo ciekawa wypowiedź pani Kaczmarek. Otóż opisała ona,( zapewne tylko z relacji męża, bo przecież sama nie jest i nigdy nie była pracownikiem prokuratury, CBA czy też CBŚ albo Policji) heroiczną obronę przez swojego męża, prokuratora Piotra Wesołowskiego. O to podobno walczył z Lechem Kaczyńskim, a później z ministrem Ziobro. Niestety musiał ulec, mimo swojego przekonania,że odchodzi prokurator dobry i kompetentny. Bo minister Ziobro,po jakichś informacjach o zeznaniach świadków w Krakowie obciążających prokuratora Wesołowskiego oraz jakiegoś innego prokuratora, powiedział,ze zleci ekspertyzę, i od jej wyników uzależnia los Wesołowskiego. A potem przyszła ekspertyza i Wesołowskiego, mimo heroicznej nadal obrony przez Kaczamrka, dymisjonował z zajmowanego przezeń stanowiska. Według doniesień prasowych,historia prokuratora Wesołowskiego wygląda następująco: Prokurator Piotr Wesołowski sprawował w gdańskiej prokuraturze apelacyjnej nadzór nad śledztwami prowadzonymi przez wydział ds. przestępczości zorganizowanej. Był także jej wiceszefem, kiedy PA kierował obecny prokurator krajowy, Janusz Kaczmarek. (PAP) „Na wniosek Karczmarka Zbigniew Ziobro usunął Wesołowskiego ze stanowiska.” Ludzie premiera Jarosława Kaczyńskiego zaczęli wycinać wszystkich, którzy swoje nominacje zawdzięczali Kaczmarkowi i byli przez to podejrzewani o przynależność do "układu". Stanowisko stracił m.in. Janusz Kwiatkowski, prokurator apelacyjny w Gdańsku. Wesołowski przyszedł na jego miejsce.(Portal trójmiasto) Na miejsce Kwiatkowskiego minister sprawiedliwości powołał Piotra Wesołowskiego, mającego opinię człowieka, który pozostawał w konflikcie z Kaczmarkiem”(Gazeta Wyborcza). Dlaczego mogł być skonfliktowany? Otóż prokurator Piotr Wesołowski miał zamiar rozszerzyć śledztwo dotyczące afery Stella Maris o firmy Ryszarda Krause,go, czemu sprzeciwiał się Janusz Kaczmarek. Szermująca doniesieniami prasowymi żona byłego ministra, na pewno doskonale zna te informacje. Po co więc usiłowała przedstawić Janusza Kaczamrka jako obrońcę Wesołowskiego? To jest dobre pytanie....J Pani Honorata bardzo wiele mówiła o niezgodzie swojego męża na polityczne traktowanie zarówno prokuratury jak i policji za czasów PiS ( doprowadzając posła Karpiniuka niemal do orgazmu).Natomiast na konkretne pytania posła Mularczyka, a jeszcze bardziej posłanki Wróbel, czy wyraził swoje niezadowolenie na piśmie bądź podał się do dymisji, odpowiedziała, że...zamierzał. Po powrocie z Włoch. Kiedy właśnie cała afera w ministerstwie Rolnictwa była w pełni. Na kolejne pytanie, czy zatem odszedł ze stanowiska na skutek złożenia dymisji: odpowiedziała zgodnie z prawda, że został ze stanowiska odwołany. Powołanie na świadka Honoraty Kaczmarek miało jeden cel: publiczne wynurzenia na temat politycznego charakteru działań policji, prokuratury i służb za czasów PiS. W wywiadzie dla Dziennika Bałtyckiego,dziennikarce Dorocie Abramowicz,udzielonym w styczniu 2009 r. powiedziała tak:” - Zastanawiałam się nawet nad złożeniem wniosku o delegalizację Prawa i Sprawiedliwości - twierdzi. - Władze tej partii sprywatyzowały niektóre instytucje państwowe.” „W grudniu ub. r. uczestniczyła jako poszkodowana w przesłuchaniu Elżbiety Janickiej, byłej prokurator okręgowej w Warszawie. Engelking zeznał, że była jednym z prokuratorów, na życzenie, których przygotował słynny "program" o Kaczmarku. Janicka stwierdziła, że jest upokorzona przesłuchaniem w obecności żony podejrzanego. Później media doniosły, powołując się na uczestniczących w przesłuchaniu prokuratorów, że Janicka zachowywała się histerycznie, raz się zaśmiewając innym razem prawie płacząc. Zdenerwowana Honorata zrezygnowała z pytań. Po powrocie do domu napisała wniosek o ponowne przesłuchanie Janickiej w obecności psychologa. Przesłuchanie powinno być udokumentowane za pośrednictwem kamery” Czy do takich konkluzji doszła sama? Nie sądzę, od czego ma w domu doświadczonego prokuratora.J Co wniosło do sprawy, będącej przedmiotem zainteresowania Komisji Sejmowej? NIC! Za to, jaki show,składający się z informacji zasłyszanych na prywatnych przyjęciach (Engelking podobno powiedział ze 80-90% społeczeństwa powinno być podsłuchiwane!), na boisku szkolnym synka państwa Kaczmarków, w telewizji, w prasie,od znajomych, od rodziny itp. istny Pudelek. Zorganizowany przez Żelka. Oprócz bieżącego rozbawienia całemu przestawieniu towarzyszy głęboki niesmak. Honorata Kaczmarek nie mogła wnieść nic do wyjaśnień, narzuconych Komisji przez Sejm. I to było wiadomo. Także i to, że kierować będzie jej zeznaniami głęboka niechęć (żeby nie powiedzieć nienawiść )do samej nazwy PIS i rządu Jarosława Kaczyńskiego. W 2007 r., w wywiadzie dla Teresy Torańskiej o Lechu Kaczyńskim mówiła tak:”Leszek był ciepły, spokojny, rodzinny. Wyrażając swoje zdanie na temat Michnika czy Kuronia, nie mówił o nich z zaciętością, tylko jakby opowiadał, no, bajkę. To były takie rozmowy luźne, nie było w nich zawiści czy nienawiści.” W dzisiejszych zeznaniach Lech Kaczyński jawił się już jako członek Ciemnej Strony Mocy. Ten, który nalegał na zwolnienie prokuratora Wesołowskiego. Już w 2006 roku! A sam wywiad był w rok później... Reasumując: dzisiejszy spektakl, wyreżyserowany przez Karpiniuka spełnił swój cel połowicznie.Bo był niewątpliwie świetnie zaprogramowaną(wobec PiS) negatywną kampanią wyborczą do PE, a połowicznie, dlatego, że Honorata Kaczmarek nie była wiarygodna.Na koniec nie można nie wspomnieć o reweransach Przewodniczącego Karpiniuka w stosunku do Pani Honoraty. Nawet na koniec serdecznie prosił o podpisanieprotokołu zeznań. Jakże inna to postawa przewodniczącego, niż w stosunku do świadka Engelkinga. I kilku innych świadków. Nic dziwnego, nie każdy świadek, bezstronnemu Przewodniczącemu ,może zaoferować wizję wniosku o delegalizację PiS...Dlaczego jednak my, podatnicy mamy za takie kampanie płacić? http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,4974008.html http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci/artykul/kaczmarek;kryl;krauzego,254,0,263166.html http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/pap/artykul/wiceszef;gdanskiej;pa;odwolany;za;bledy;w;nadzorze;nad;sprawa,253,0,147965.html http://gdansk.naszemiasto.pl/wydarzenia/954576.html http://wyborcza.pl/1,76842,4452149.html

5 komentarzy

avatar użytkownika polonez

1. Komicja ds. Nacisków, ble ble ble i cośtam..

(doprowadzając posła Karpiniuka niemal do orgazmu). Dobre!! Podejrzewam że to nie tylko było "nieomal". Taki samogwałt jak poseł K nareszcie znalazł swoje miejsce - w PO. Tylko tam się nadaje. Ciekawe ile osób w Polsce ogląda jeszcze te komisje do spraw nacisków , przycisków, zacisków i innych pocisków.
Polonez
avatar użytkownika 1Maud

2. Polonezie@

Jestem zaparta baba. Jak zaczęłam komentować, nie moge przerwac. taka choroba uzleżnieniowa. Ale czkawką mi sie odbija..bo występy sa niemożebne. Od początku była to Komisja nie do badania nacisków a stosowania nacisków .I to w dodatku na prokuratorów. Pobniewaz nic nie wychodzilo, co wyjsc z założenia miało- spektakl sie rozciaga na bliskich i dalekich znajomych Królika. A Żelek kwitnie:-) Pozdrawiam
mfp
avatar użytkownika Przemo

3. 1Maud

FYM napisał o p.Kaczmarek - przedszkolanka i to trafne porównanie, oczywiście nie obrażając prawdziwych przedszkolanek. FYM, ja sądzę, miał na myśli poziom intelektualny świadka - czyli przed-szkolny.

Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.

avatar użytkownika Pawel H.

4. 1 MAUD

szkoda,ze z tym lasem cos nie wyszlo.Bylby Katyn,jak znalazl.Ale sam Kaczmarek to sp.....bo sie Rejtanem... To On juz w Polsce jest spalony z obu stron.
Fletnia Pana?
avatar użytkownika pstrąg z pliszki

5. taka uwaga

nie Honorata ale Honoratka i nie Kaczmarek tylko Gustlik pzdr
pstrąg z pliszki