Czym się trudzi grupa do spraw łatwych ?

avatar użytkownika stagaz1
Wiadomo jest wszem i wobec, że od połowy ubiegłego roku działa Polsko–Rosyjska Grupa do Spraw Trudnych. Wiemy również dość dokładnie, czym się zajmuje – wszystkimi najtrudniejszymi problemami pomiędzy Polską i Rosją, włącznie z Katyniem, najazdem sowieckim z 17 września 1939 roku, pewnie również tarczą antyrakietową, gazociągiem itp. Potwierdził to dzisiaj w rozmowie z Polskim Radiem Zbigniew Chlebowski. Niestety, nie powiedział o czym w takim razie rozmawiają lub rozmawiać będą politycy najwyższej rangi w rządach obu stron. Jakby na to nie patrzeć, logicznie wynika, że zajmują się sprawami łatwymi albo co najmniej łatwiejszymi. Ja sobie zdaję sprawę, że posługiwanie się logiką w politycznych dociekaniach to często ślepa uliczka, ale niech mi ktoś zaprzeczy.I to jest pierwszy paradoks, że faktyczni decydenci – Tusk, Sikorski, Putin, Ławrow – tworzą grupę do spraw łatwych, natomiast sprawy o znaczeniu strategicznym dla wzajemnych relacji są domeną pośledniejszych urzędników i paru profesorów na okrasę. Przy czym, jak poinformował nieoceniony Chlebowski, postęp rozmów grupy do spraw najtrudniejszych jest rzeczywiście niewielki, a wyniki będą znane być może pod koniec roku. I to już jest stwierdzenie przesądzające również o wynikach rozmów grupy do spraw łatwych, których uwieńczeniem ma być wizyta Putina w Polsce we wrześniu tego roku – skoro bowiem spraw trudnych załatwić się nie da przed tym terminem, z konieczności zajmą się łatwymi. Nie wyjaśniona pozostaje natomiast kwestia, jakie to będą sprawy i to jest drugi paradoks – sprawy trudne są powszechnie znane, a łatwe otoczone aurą tajemniczości. Owszem, są sygnały, pierwszy wyszedł od ministra Ławrowa, który w Moskwie pochwalił Tuska za „prostowanie odchyleń”, co powszechnie uznano za odnoszące się do okresu rządów PiS - u. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że mój tekst nie miał być humorystyczny, ale trudno się powstrzymać, skoro analogia historyczna narzuca się sama. Otóż wiele lat temu, chyba gdzieś około 1948 roku, również z Moskwy wyszedł sygnał, żeby w Polsce wyprostować „odchylenie prawicowe” i wskazano sprawców odchylenia, co ówczesna władza podjęła z ochotą i odstępców od linii rozgromiła. Jeśli nasz rząd pójdzie tym tropem, to Jarosław Kaczyński może pakować komplet ciepłej bielizny. Tych miłośników Platformy, którzy zechcą jeszcze bardziej uściślić analogię muszę przestrzec z góry, że na końcu jest Tusk jako odpowiednik Bieruta. Wracając do meritum, każdy przyzna, że zwalczanie odchylenia to pójście dawno przetartym szlakiem, w ogóle łatwizna i świetnie pasuje do mojej tezy o zespole do spraw łatwych. Inny sygnał dał wczoraj polityk Platformy Kostrzewa – Zorbas, który mówił, że Sikorski w Moskwie ma przygotować przełom, ale jak przyszło do konkretów, to wykrztusił coś o współpracy kulturalnej, że teraz piłka jest w grze, a przedtem nie była w grze oraz o obniżeniu temperatury sporu polsko-rosyjskiego. Otóż ja się poważnie spodziewam i to nie jest żaden humor satyra, że skończy się ten rzekomy przełom na jakimś festiwalu piosenki, jak było podczas pierwszego spotkania Tuska z Putinem. Zresztą nie wiem nawet, czy w końcu ten festiwal zaistniał, czy ktoś na nim zaśpiewał lub zatańczył ? Będzie dużo o przemiłej atmosferze, przełamaniu lodów, odmrożeniu relacji i konieczności następnych rozmów. I w ogóle najważniejsze, że się spotykamy. No i o sukcesie, rzecz jasna. A we wrześniu Putin wygłosi pean pochwalny na cześć niezwyciężonej Armii Czerwonej, co nas wyzwoliła z łap faszystowskich najeźdźców. No bo, jakie pole do popisu może mieć grupa do spraw łatwych ? http://www.polskieradio.pl/jedynka/sygnalydnia/artykul18981.html http://www.dziennik.pl/polityka/article373756/Rosja_chwali_Tuska_za_prostowanie_odchylen.html http://www.polskieradio.pl/jedynka/debaty/debaty.aspx?c=1

8 komentarzy

avatar użytkownika Uniosceptyk

1. Targowica dawniej, PPR całkiem niedawno, teraz PO itd

Zwykli zdrajcy. Historia ich nazwie PO imieniu. Zabawa potrwa do czasu jakieś wojny, megaterroryzmu czy wojenki ekonomicznej, o której się mało mówi (nic) a która już w handlu od dawna trwa. Np gaz mamy odcięty, eksportować do Rosji praktycznie niczego nie możemy, nie możemy tam inwestować, a my sobie milczymy i udajemy że klimat się ociepla, kolejnej zimy nie będzie, zapasów gazu ziemnego nie trzeba...
avatar użytkownika stagaz1

2. Uniosceptyk

"udajemy że klimat się ociepla, kolejnej zimy nie będzie, zapasów gazu ziemnego nie trzeba... " To się nazywa uczenie postpolityka - własnie po to stworzono politologię, żeby uzasadnić taki proceder. Pzdr.
avatar użytkownika Uniosceptyk

3. Rosja wróciła do polityki CCCP

O czym tu jeszcze mówić? Kłamią jak przed 1939, jak po 1939, jak przed 1989. Ja się wręcz dziwię że tak się zmiękczyli, przecież dawno temu Kaukaz cały powinni zbrojnie po swojemu zająć i zabrać się za rozrywanie Ukrainy, Bałtów, nas... choćby wspieraniem UE - lepszej broni nie trzeba, to siła rażenia bomb megatonowych dla nas od 1988. Będzie gorzej. Polska jaką armię ma, to ma, warto spytać o to choćby porucznika Szeremietiewa, zdaje się będzie jakaś nowa konferencja o bezbronności Polski, Polaków. Tak źle nie było od od czasów upadków I RP. Jeżeli miarą sukcesu jest udrożnienie żeglugi z Elbląga, to ja wymiękkam. To się nam należało nawet za Stalina!!! Łaski nie robią, należało zrobić przekop przez mierzeję za Gomułki już, zawsze będę tego zwolennikiem, choćby przy tym miano zabić z 10 tys zielonych szpionów Berlina, Moskwy. Tym bardziej warto z uwagi na namierzanie wrogów RP. Tylko że przekop na jednostki oceaniczne, a nie jachty turystyczne i kutry rybackie. Kanał żeglowny rzekami to inna sprawa, też sprawa warta rozwoju. Zawsze będę zwolennikiem kanału i to takiego od Bałtyku po Morze Czarne przez Polskę, inna sprawa że to już technicznie możliwe, ale przez Niemcy bardziej jeżeli chodzi o większe jednostki. Dlaczego nie przez Kraje Bałtyckie, nie przez Polskę, Białoruś, Ukrainę???
avatar użytkownika Maryla

4. efekty pracy komisji pod przewodnictwem Rotfelda

to przywrócenie festiwalu w Zielonej Górze (czekamy na reaktywowanie obchodów rewolucji październikowej) i zamysł pisania wspólnego podęcznika do historii (pod przewodnictwem Rosjan, jak w przypadku pisanego juz podrecznika niemiecko-polskiego). Co ustaliła komisja? Nie wie nikt, jak w przypadku takiej samej komisji pod wodza Bartoszewskiego. Efekty adekwatne - Centrum Wypedzonych w Berlinie i podręcznik pisany przez Niemców wespół z "polskimi" historykami. Nawet Friszke nie umiał go obronić. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Uniosceptyk

5. Zielona Góra - dokładnie to cały sukces PO

Ich "wschodniej" PO-lityki, ale nie tylko, bo zamazali historię licznych mordów sowiecko-żydowskich, a z całego świata tylko kilka tysięcy Polaków wie co się działo między 1917-2007 na ziemiach polskich. Tego nie "wiedzą" nawet profesorowie, ale wiadomi, to specyficzne wykształciuchy, w zasadzie na 99% z nich są jakieś haki. Nie musieli donosić, hakiem może być pedofilia czy inna zbrodnia, nieuczciwość, słabość, czy korzenie żydowskie, bo my nie lubimy ukrywanie tego faktu i ma to swoje przesłanki, o których nie pora mówić, to 1000 ponad lat historii Polski. Pierwsi kupcy żydowscy brali jasnowłosne słowianki na pewno nie do włoskich obozów pracy... w Rzymie do pracy fizycznej było dość dzikusek z całego świata... podobnie w miastach "cywilizowanej" jewropy zapadnej.
avatar użytkownika stagaz1

6. Uniosceptyk

"Jeżeli miarą sukcesu jest udrożnienie żeglugi z Elbląga, to ja wymiękkam." no czymś się musi zająć ta grupa, wszystkiego nie można zostawić grupie do spraw trudnych, miej pan litość... Pzdr.
avatar użytkownika stagaz1

7. Maryla

"czekamy na reaktywowanie obchodów rewolucji październikowej" Na to możemy się zgodzić tylko w zamian za gwarancję Putina dla granicy na Odrze i Nysie :) Pzdr.
avatar użytkownika Uniosceptyk

8. Marylo - nowa granica jest na Bugu i Sanie

W tym nasz problem, którego nie rozumie 99% "Polaków".