Dzień Flagi (Andrzej Wilczkowski )

avatar użytkownika Maryla

Może właśnie teraz warto przypomnieć zdarzenie z marca 2006, które media szatkowały na różne sposoby co najmniej przez trzy dni, a następnie jeszcze wracały do tego przez pewien czas. Otóż Pan Prezydent Lech Kaczyński wyjechał wówczas samochodem z flagą odwróconą „czerwonym do góry” .

Samochód prezydenta z flagą Wolski — marzec 2006 r.



Początkowo mnie to nie zainteresowało, ale z czasem, kiedy ciągle jakoś usiłowano ośmieszać Prezydenta, wspomnienie to zaczęło wracać. Ostatecznie się tym zająłem w chwili, kiedy bardzo intensywnie PO zaczęła głosić, iż to PiS rozpoczął brutalną kłótnię między obiema miłującymi pokój partiami.

Kilka tygodni temu znalazłem w Internecie zadziwiające zdjęcie. Nie potrafię go wkleić do swojego blogu, więc jedynie odeślę czytelników do źródła. W Googlach wystarczy napisać Wolska – Muzeum IV RP i natychmiast się ukaże kulturalna „stronka” gdzie na pierwszym miejscu pojawia się orzeł z dwoma kaczymi głowami a nieco poniżej to zdjęcie, o które mi chodzi.

Cóż na nim widzimy. Stoi mianowicie prezydencki samochód BMW z doskonale widocznymi numerami rejestracyjnymi i z rzeczywiście odwróconą flagą RP. Na pierwszym planie jakiś tandetny słup dzieli zdjęcie na pół. Tło dla słupa, samochodu i flagi stanowią cztery osoby: dwóch generałów, pułkownik i cywil.
W kółku pokazano powiększenie flagi, na którym widoczne jest że płat został przymocowany do masztu jakąś czarną tasiemką. To wszystko na tle płaszcza pierwszego z generałów.

Prezydenta na zdjęciu nie ma. Wygląda na to, że zgromadzone osoby na niego czekają.

Wszyscy na zdjęciu znajdują się mniej więcej w postawie zasadniczej i oczy mają zwrócone w tym samym kierunku. Jedynie generał z lewej strony trzyma ręce złożone na brzuchu. Można domniemywać, że właśnie gdzieś poza kadrem ukazał się Prezydent i wszyscy – poza fotografem – starają się unaocznić mu swój głęboki szacunek.

Typuję, że cywil na zdjęciu to kierowca prezydencki i jest to oficer BOR-u. Wypadałoby, żeby Prezydent wsiadał do samochodu przez prawe tylne drzwi, ale ze zdjęcia wynika – ż to lewe tylne drzwi są otwarte. (vide załamanie linii krawędzi listwy podokiennej w prawej części zdjęcia).
To sugeruje, że zdjęcie zostało wyreżyserowane. No bo niby po co oni wszyscy stoją za samochodem?
Powiedzmy, że idę zbyt daleko. Jak jednak wynika ze zdjęcia generalicja miała flagę przed nosem i żaden z nich nie powiedział kierowcy – panie poruczniku… względnie „pacanie, co zrobiłeś z tą flagą!” .
A że zrobił – to pewne. Mam sporo argumentów technicznych, z których to wynika. Podam tylko jeden. Jeśli na pokładzie nie ma Prezydenta samochód nie może poruszać się z flagą. I jeśli bierze się pod uwagę kodeks drogowy, to flaga musi być usunięta wraz z maszcikiem.

A więc – co to znaczy?: – spisek w wojsku mający na celu ośmieszenie Prezydenta, czy fatalne wyszkolenie oficera BOR-u, który zdjął płat flagi do prania i nie umiał jej później założyć, a na dokładkę trzech wysokich oficerów, którzy nie wiedzą, jak wygląda flaga. Do tego dochodzi fotograf, który w najlepszej wierze fotografuje grupę – też na zauważając, że flaga jest wadliwie umocowana.
Okazuje się, że wszystkie media uznały, że to sam Prezydent przymocowuje flagę do masztu.

Niestety jestem z prowincji, więc nie potrafię zidentyfikować twarzy pokazanych na zdjęciu wojskowych i nie potrafię zidentyfikować miejsca – w którym zdjęcie zostało wykonane i po co?.
Ech – po co – to już raczej nie mam złudzeń.

AW

 

 

http://wilczkowski.blog.interia.pl/

Etykietowanie:

11 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Andrzej Wilczkowski

Witam,

Szanowny Panie,

odkąd prokuratura uznała , ze Palikot moze legalnie obrazac urząd Prezydenta Polski, spadlismy do poziomu Bantustanu.

Chamstwo i nienawiść rządzi Polską.

A zdjęcie zamieszczam.

 

Samochód prezydenta z flagą Wolski — marzec 2006 r.

 

pozdrawiam

 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Selka

2. Panie Andrzeju

Czy ktoś JESZCZE poza światłymi "wykonawcami" tej fotki. WIDZIAŁ Prezydenta w tej limuzynie z odwróconą flagą? Czy cała rozpierducha "o flagę" opera się JEDYNIE na tej fotce? Żałuję, że WÓWCZAS nie zrobiłam ścisłej kwerendy tematu w necie. A dziś - zdjęcie - i mamy SBcką stronkę spieprzajdziadu (nie ma siły, żeby za darmochę komuś chciało się takie g*wno produkować i na dodatek - wklejać do Wiki :) [tak czy inaczej - TAKA SAMA SB-cka robota, jak z podarowaniem orderu...Jaruzelskiemu. Te sqrwiele zaczęły mieszać i mieszają nadal metodami prowokacji operacyjnej]. BTW. JAKI DUREŃ może wierzyć w to, ze prezydent SAM OSOBIŚCIE UMIESZCZA flagę na samochodzie? A przecież ten łomot medialny to ZAKŁADAŁ! Zacytuję Ziemkiewicza z jednego z felietonów w GP: (22.04.br) "dwie wiadomości - dobra i zła: zła jest taka, ze rządzą nami gangsterzy; dobra, że to gang Olsena, który na każdym kroku potyka się o własne sznurowadła"

Selka

avatar użytkownika Selka

3. A miejsce - to chyba siedziba BBN?

Tak mi się coś ten murek szary kojarzy.

Selka

avatar użytkownika polonez

4. Panie Andrzeju

Jeżeli porównamy, jak chroniony przez media był kwach moczymorda, to odpowiedz nasuwa się sama. W tym wypadku była tyko odwrócona flaga, zdjęcie i nagonka medialna przez kilka dni. Bardzo możliwe że flagę odwrócono tylko dla tego jednego zdjęcia.
Polonez
avatar użytkownika Dominik

5. lipa na użytek mediów...

Z uwagi na postacie ze zdjęcia uważam, że TAKI FAKT NIE MIAŁ MIEJSCA! Retusz zdjęcia wykonano w laboratorium. Czy ja bym tak potrafił - TAK. Posiadając odpowiedni program można dowolnie zmieniać kolory, i nie tylko je. Zaden z tych oficjeli nie firmowałby swoją twarza takiej wpadki - nawet na uzytek prowokacji. Pytanie: - czy prezydent wiedział o tym nieporozumieniu gdy ono, ewentualnie, miało miejsce?
tede
avatar użytkownika polonez

6. Dominik.

Nie ma większego znaczenia czy odwrócenie flagi było celowe, czy dokonano tego za pomocą programu komputerowego. Celem było wywołanie "skandalu" i ośmieszenie głowy państwa. Jak pamiętamy, cel ten został osiągnięty. Tak to w naszym kraju działa gdy władzę sprawują dresiarze.
Polonez
avatar użytkownika Anula

7. Prezydent...

...o ile dobrze pamietam, mial kilka przygod z flagami.Druga byla z flaga nasza i UE. W tym wypadku chodzilo o niewlasciwa ich kolejnosc przed Palacem prezydenckim. I jeszcze byl jakis incydent z flaga podczas wizyty delegacji rosyjskiej. Merdia, oczywiscie, skrzetnie, nasmiewaly sie z tych faktow. pozdrawiam
Anula
avatar użytkownika basket

8. Flaga to pikuś....

-jedno z niezliczonych świństewek którego jedynym celem jest ośmieszenie Prezydenta RP. To trwa już ponad 500 dni! Szef rządu kompletnie nie liczy się z interesem Polski. Chyba, że jego głupota nie pozwala mu widzieć związku między autorytetem najwyższego przedstawiciela Narodu w kraju i za granicą - a świadomym jego zwalczaniem. W osłabianiu Polski, premierowi dzielnie sekunduje cała dobrana przez niego ekipa a marszałkami obu obu izb włącznie. Wszyscy niechętni Polsce są z pewnością zachwyceni! Silna, stabilna Polska, jej przywódcy dbający o interes kraju, to może przeszkadzać, a więc niech się sami osłabiają - nie będziemy przeszkadzać. A wszystko, bo premier koniecznie chce być prezydentem /tzn takiego człowieka wynaleziono i usadzono w odpowiednim miejscu/. Duce prawie gotowy... PS Któryś raz użyty jest argument premiera: jak prezydent pojedzie, to może osłabić pozycję Polski itp!!!! Co za kosmiczny złamas kutany...

basket

avatar użytkownika Anula

9. Basket,

"A wszystko, bo premier koniecznie chce byc prezydentem" - wydaje mi sie, ze tak naprewde to nie wiemy jakie sa motywacje postepowania DT. Mozemy tylko przypuszczac. A moze to o czym piszesz? A moze to co obiecywal Kaszubom i Pomorzanom w 1992 r? A moze to co obiecywal Kutzowi w 2007r? A moze to o czym rozmawia nieoficjalnie z Niemcami? A moze przyjazn z Rosja i jej konsekwencje? A moze Polska jako land? Wszystkie te motywacje, co by o nich nie pisac oslabiaja Nasz Kraj... pozdrawiam
Anula
avatar użytkownika Barres

10. Majsterkowałem przy zdjęciu...

Zaintrygowany dociekaniami Pana Wilczkowskiego skopiowałem prezentowane zdjęcie i nieco podrasowałem w Photoshopie. Powiększyłem rozdzielczość do 600 dpi (oryginał ma 100 dpi). Zaintrygował mnie biały słup. Jego fragment powiększony do prezentacji pikselowej pokazuje, że nie jest to - moim zdaniem - słup, a biały prostokąt wstawiony w zdjęcie. Mój pogląd potwierdza dolne zakończenie słupa. Rysownik był leniwy i nie zowalizował zakończenia, lecz wstawił poziomą kreskę. Oprócz tego słup jest pochyły w sposób widoczny gołym okiem. Ponadto przy świetle padającym z prawej strony lewa część słupa powinna być lekko zacieniona a nie jest. Zatem powstaje pytanie , w jakim celu wstawiono ten biały prostokąt? Jedyne logiczne wyjaśnienie, to maskowanie montażu dwu fotografii. Np. na przedniej szybie nie pasują mi odbicia otoczenia. Widać tam jakieś okno, a powinny być przynajmniej kawałki zieleni od iglastych drzew. Ponadto w tym odbiciu nie widzę czerwieni, będącej odbiciem ścian. Fragmenty lewego, przedniego koła też mi nie pasują. Przy dużym powiększeniu odcień prawej części jest lekko zielonkawy a lewej lekko czerwonawy. Nieco nie pasują krzywizny obu części koła, nawet jeśli uwzględni się skrót obrazu, wynikający z kąta, pod którym robiono zdjęcie. Ściana z wykładziną klinkierową za oficerem przysłoniętym przez słup ma płytki o innych wymiarach niż ta na prawo od słupa. Ta na prawo jest mało ostra, jakby celowo rozmazana przez montażystę dla ukrycia różnicy wymiarów. Badanie składu kolorystycznego np. nadwozia tuż po dwu stronach białego słupa pokazuje spore różnice. Może to wynikać z tego, że obie części zdjęcia robiono w różnych warunkach oświetleniowych Pozdrawiam!
avatar użytkownika Selka

11. @Barres

Też przyglądałam się wczoraj tej fotce na powiększeniach - i słup również wydał mi się "dziwaczny" t.zn. jak wstawiony całkiem BIAŁY prostokąt. Niestety nie potrafię więcej, nie mam Photoshopa :) Całe zdjęcie wygląda na gołe oczy jak fotomontaż, łącznie z osobami - zapatrzonymi...każda gdzie indziej :) Ważny był CEL: durne lemingi do dziś szczekają na onecie o odwróconej fladze na aucie.

Selka