W archiwum IPN

"Dotychczas przebywa w obozie ok. 500 Niemców, 1000 Żydów z Bułgarii, 200 Holendrów i ok. 200 Polaków." Znaczy, Żydów pięć razy więcej niż Polaków, ktoś tu mataczy.

Pan ma jakąś fobię Prosze czytać cały raport, a nie szukac potwierdzenia swoich teorii. Wystarczy "kliknąć" i przeczytac cały raport.

i o to chodzi, o spór - czy obóz był, czy go nie było. Nikt nie ocenia narodowości ofiar,nie podaje ich ilości walka trwa o uznanie faktu - ze obóz KL Warschau był. Nie ma zgody na takie badania - negowanie samego faktu istnienia obozu ma zatrzymac prace nad badaniami dalszymi.

Skad wiedziales, ze temat sie pojawil? Twoja czujnosc jest wzryszajaca. Czy ORMO znowu czuwa. Ale czyzbys byl antysemita i przeszkadzalo Ci, ze 5 razy wiecej Zydow budowalo niz Polakow?

Obecnosc na forum 1 tydzien - zawsze wypowiadasz sie do do tekstow W. Kozlowskiego, w tonie zaczepnym, a nie merytorycznym. Po co Ci to?????????? Ile dobrego wnosisz w to forum? Lepiej zmykaj stad, gdzie pieprz rosnie i nie mac.......

Przeczytalem caly raport, nie widze niczego co by uzasadnialo stwierdzenie, ze to byl "Oboz dla Polakow".

Zalecam czytanie ze zrozumieniem, bo jakiś niejasny "przymus" odbiera Panu... zdolność percepcji: - ci wymienieni w raporcie - to BUDOWNICZY OBOZU a nie "uczestnicy". (raczej chyba nie słyszałeś o masowej eksterminacji Niemców przez Niemców , więc cóż aż 500 z nich by tam robiło?) P.S. Napadanie na P. Wojciecha Kozłowskiego w TAKIM STYLU tylko Pana kompromituje. Radzę się zastanowić.

Ktoś tu próbuje zwekslować dyskurs - kolejny już raz - na wątek narodowościowy z akcentem położonym a antagonizowanie rozmówców co do relacji ilościowych Polacy-Żydzi. Jaki cel? To oczywiste - można potem, już w innym miejscu wypaczyć wypowiedzi i zarzucić rozmówcom nastawienie antysemickie. Metodę wypaczania wypowiedzi zastosowano wobec p. Michalkiewicza i - w konsekwencji - Radia Maryja. Pozdrawiam PS. To metoda kompleksowa. Da się zaszkodzić wysiłkom p.Kozłowskiego a przy okazji oberwie też BM24.

na początek po chamsku zaatakował Michaela, teraz udaje, ze czytac nie umie, atakuje ewidentnie projekt i Pana Kozłowskiego. JEŻELI UWAŻA, ŻE JESTESMY GŁUPCAMI, ABY TEGO NIE DOSTRZEC, TO SIE MYLI. "To metoda kompleksowa" - DAWNO ROZPOZNANA . pozdrawiam

Nie miałem wątpliwości co do spostrzegawczości rozmówców. Odczułem tylko potrzebę pokazania szczegółów "technicznych". Pozdrawiam serdecznie!

Selka napisal(a): "ci wymienieni w raporcie - to BUDOWNICZY OBOZU" Skoro mowa o czytaniu ze zrozumieniem, zacytuje oryginalny tekst: "Dotychczas PRZEBYWA w obozie ok. 500 Niemców, 1000 Żydów z Bułgarii, 200 Holendrów i ok. 200 Polaków." Gdyby byli to budowniczy, napisanoby "Dotychczas oboz buduje".

Dosyc tego mącenia. Ostatni wpis, kolejny w tym temacie spowoduje zbanowanie, nie bedziemy zajmowali sie prostowaniem matactw.

Jesli jestes mezczyzna-jestes z Marsa.Jezeli kobieta-jestes z Venus.Wracaj na swoja planete.Sami bez twojego udzialu rozwiazemy nasze problemy.Nie jestes slowianinem.Raczej Marksjaninem.Przyjemnej podrozy.

Może rzeczywiście nie warto sobie nim głowy zawracać, choć dotyka spraw "typowo ważnych". Uważam, że te właśnie sprawy powinny być stale przypominane. Po pierwsze charakterystyczna dla idiotów tej kategorii jest segragacja rasowa ofiar eksterminacji z lat II Wojny Światowej. Napisałem w dyskusji do poprzedniego wpisu pana Wojciecha Kozłowskiego, że szacunek i pamięć należy się wszystkim ofiarom Niemieckiej albo Rosyjskiej zbrodni, bez względu na narodowość ofiar jak i katów. Żarliwa troska o jedną jedyną narodowość ofiar i zaprzeczanie eksterminacji innych narodów jest takim samym rodzajem kłamstwa, jak kłamstwo oświęcimskie i w moim przekonaniu jest czystym objawem szczególnie obrzydliwej formy ksenofobii i rasizmu, bo polega na segregacji rasowej i narodowościowej ofiar. Zamiast pamięci i oddania czci, ponure typy w rodzaju Słowianina zajmują się nazistowskim zaglądaniem do metryk ofiar. Istnienie KZ Warschau jest faktem, zaprzeczanie jego istnienia, albo odmowa ogarnięcia jego ofiar naszą pamięcią jest obrzydliwe. jest obrzydliwe, bez względu na narodowość ofiar. Po drugie, owo obrzydliwe przypomina mi "Zimny cynizm Platformy Obywatelskiej", i paskudne handryczenie się o odmowę uznania eksterminacji Polaków w II Wojnie Światowej. Jest to szczególny rodzaj antypolskiego kuglarstwa historycznego, którego celem jest wmówienie światowej opinii publicznej, że Polakom należy odmówić prawa do roli ofiar II Wojny Światowej, ponieważ należy się przeniesienie polskiego Narodu na pozycję katów. Niedawno komentator Le Monde twierdził w recenzji filmu Andrzeja Wajdy o Katyniu, że pokazywanie męczeństwa Polaków, jest niegodziwe, jest niegodziwym wykorzystywaniem żydowskiej martyrologii. Potrzebna jest szczególnie szubrawa motywacja, by wpisywać się do programu zamiany obsady Polski i Niemiec w rolach sprawców i ofiar ludobójstwa i wszelkich innych zbrodni wojennych tamtych lat. Powtarzam, potrzebna jest szczególnie szubrawa motywacja, która jak podejrzewam odnosi się nie tylko do nieszczęsnego "słowianina", ale także do takich osób jak Władysław Bartoszewski i HGW kto tam jeszcze z aktualnymi warszawskimi władzami na czele. Nikt nie twierdzi, że w KZ Warschau byli mordowani wyłacznie Polacy. Przeciwnie w samym raporcie pokazanym wyżej jest jak byk napisane, że obóz jest przeznaczony dla Niemców, Belgijczyków, Holendrów, Francuzów, Polaków i Żydów z Europy. A więc między innymi dla Polaków i dla Żydów. Późniejszy program wykorzystania tego obozu, którego budowa zaczęła się wcześniej, mógł z powodu późniejszej realizacji planu Pabsta zmienić się, mógł być dedykowany do zabijania przede wszystkim Polaków. Marylu, ten problem nie jest sprawą zidiocenia jednego typa w gatunku tego słowianina. Powtórzę niżej wpis, który robiłem w poprzednim wydaniu notki pana Kozłowskiego. Bohaterem tego komentarza są Andrzej Wajda i Adam Michnik - i ten sam temat.

W co Ty się wpisujesz Słowianinie?

Mogę spodziewać się najwredniejszych intencji różnych szemranych typków, których ksenofobia i chory nacjonalizm prowadzi do paskudnych i czasem obrzydliwie antypolskich skojarzeń albo nawet akcji. Wiem, że tak jest.

Ale co, mamy z tego powodu chować głowę w piasek? Mamy nie uczcić pamięci ohydnie pomordowanych, bez względu na to, kim byli pomordowani?

To byłoby najgorsze. ______________________________________________________ Post Scriptum:

Pamiętam, ostatnio przetoczyła się przez światowy mainstream dyskusja o filmie Andrzeja Wajdy o Katyniu. I był tam taki jeden komentarz, jakieś francuskiej gazety, zarzucający autorowi filmu niegodziwość: - Taki monumentalny film o wielkim męczeństwie Polaków, a w nim ani jednego wspomnienia o Holokauście. To niegodziwe. Ku mojemu zdumieniu, jednym z pierwszych, który rzucił się z pazurami, był Adam Michnik, który całkowicie słusznie zjechał tego "moralizatora".

W głowę zachodziłem, nie rozumiejąc tego wystąpienia. Bo przecież tekst był dobry. Czytam i jestem całkowicie po stronie autora. Takim poplątanym pseudointelektualistom, którym wydaje się, że oddanie hołdu wymordowanym kiedyś Polakom jest niegodziwe, należy stale wydrapywać oczy, dokładnie tak, jak to zrobił Adam Michnik w tym artykule. http://wyborcza.pl/1,75515,6495143,Narodowosc_pluszowego_misia.html

Ale nie mogłem zorientować się, co panu Adamowi odbiło. Przecież nikt inny, ale to On jest światowym przywódcą czcicieli polskiego antysemityzmu. To On przyciągnął do Polski objazdową trupę Jana Grossa, by wreszcie wybić Polakom dumę ze swojej nadreprezentacji wśród narodów ratujących Żydów w czasie Holocaustu.

Polakom nie należy się miejsce wśród sprawiedliwych tego świata, albowiem to właśnie Polacy mają być oprawcami czasu II Wojny Światowej i Holocaustu. Nie Niemcy, ale bezosobowy nazizm w polskich obozach koncentracyjnych. Polacy nie są ofiarami, ale katami. Taka jest poprawna politycznie wizja historii świata. To jest najważniejszy powód niechęci do pamięci o ofiarach KZ Warschau. Drugim powodem jest podła aluzja do narodowości mordujących. Dlaczego Warschau? Czy nie lepiej by było "Warszawski obóz koncentracyjny?"

Dopiero wczoraj wyjaśnił mi to mój mały młodszy synek. Powiada, widzisz, bufetowa zakazała polskiego śpiewania pod gównianym administracyjnym pretekstem. Ale jej wcale nie chodzi o to polskie śpiewanie. Polskie, czy nie polskie - jej to nie interesuje i nie obchodzi. Komuniści mają to już kilkaset lat, od początków florenckiej choroby, od 1183 roku*). Wśród patronów tego tam polskiego śpiewania jest Michał Kamiński? Jest. Wśród organizatorów jest "Niezależna" i osobiście Anita Czerwińska? Jest. Są pytania? Zakazać, bez gadania. Zapis komunistycznej cenzury w tym wypadku jest nie na to, co jest zakazane, ale kto jest zakazany. Kropka.

Wszystko jasne, co prawda jest zapis na polskie męczeństwo, ale to przecież film Andrzeja Wajdy. Ten stary człowiek jeszcze może. Wszystko jasne. Nie co, a kto.

wole mysleć, ze jest tak, jak piszesz, czyli, ze jest durny jak beczka. Jednak jego wpisy ewidentnie wskazuja na coś więcej, niz głupotę. Pozdrawiam

żądając podania choć jednego rosyjskiego nazwiska katyńskich morderców, na dowód, że nie robili tego Niemcy. Sugerowałem, że taka jest głupawa jakość logiczna jego argumentu. Ale później już nie brałem udziału w dyskusji. Nie zasilaj trolla.

Napisałem to Marylu wyżej. Absolutnie zgadzam się z Tobą. Ale także nie powinniśmy przeceniać tego akurat typka. Ale także odniosłem tę szubrawą motywację do czynu znacznie poważniejszego, kóry absolutnie powinien być znany, publicznie pokazywany, nazywany i piętnowany. To jest czyn polegający na nowym rodzaju kłamstwa oświęcimskiego. To jest zbrodnia obciązania Polski i Polaków odpowiedzialnością za zbrodnie ludobójstwa i wszelkie inne zbrodnie II Wojny Światowej. To jest zbrodnia prowadzenia polityki prowadzącej do zamiany ról oprawców i ofiar w historii tej wojny. Już niedługo męczennikami tej wojny staną się Niemcy, traktowani jako ofiary polskich zbrodni wojennych. To nie tylko słowianin, ale niestety także i Erika Steinbach, cała niemiecka polityka "nowej pamięci historycznej", to jest niesławna rola Władysława Bartoszewskiego, który przecież nie tylkoo KZ Warschau próbował zapomnieć "w polskim imieniu", to samo przecież robił z dorobkiem pani Ireny Sendlerowej. Bohaterstwo i wielki szlachetny wysiłek Pani Ireny został odkryty przez dociekliwe amerykańskie dzieci, a przecież młody Władysław Bartoszewski był świadkiem jej czynu, on po prostu u Niej pracował! Masz Marylu wielką słuszność. Czegoś takiego nie można oceniać łagodnie. Dlatego napisałem - szubrawa motywacja

michael