Typowo Ubecka prowokacja wymierzona w IPN .Został juz tylko Pan od śrubek

avatar użytkownika Maryla
Kurtyka dawał teczki, by uwieść kobietę?

Komentarze (16)

Prezes IPN ujawniał tajne dokumenty?

Kurtyka dawał teczki, by uwieść kobietę?

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka mógł ujawniać tajne akta instytutu. Taki zarzut stawia mu dziennikarz "Gazety Polskiej" Krzysztof Hejke. Twierdzi, że Kurtyka chciał w ten sposób uwieść jego żonę, też dziennikarkę "GP" - donosi Radio ZET.więcej »

 

Hejke: Kurtyka wynosił z IPN tajne materiały

Krzyszof Hejke z "Gazety Polskiej" podtrzyjmuje zarzuty, że jego żona - także dziennikarka "GP" - została uwiedziona przez szefa IPN Janusza Kurtykę. W zamian miała ona otrzymywać od niego tajne materiały Instytutu. "Proszę prześledzić publikacje Gazety Polskiej z przełomu lat 2006 i 2007 i zobaczyć o jakich rewelacjach wtedy donosiła" - mówi DZIENNIKOWI Hejke. więcej »
 
 
Etykietowanie:

42 komentarzy

avatar użytkownika Anula

1. Czy ktos osmieli sie komentowac...

...to wydarzenie? Czy tez to znowu jakas "kaczka dziennikarska"? pozdrawiam
Anula
avatar użytkownika Maryla

2. Krzyszof Hejke

Urodzony 1962, Warszawa
1982 - dyplom w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych w Nałęczowie.
1990 - dyplom w Instytucie Fotografii Artystycznej w Pradze.
1991 - dyplom na Wydziale Operatorskim w PWSFTviT w Łodzi.
0d 1992 - wykładowca fotografii na Wydziale Reżyserii i Wyższym Studium Fotografii w PWSFTviT w Łodzi.
1986-98 - dwadzie�cia osiem indywidualnych wystaw i u dział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych i salonach, prace w kolekcjach prywatnych i muzeach, m.in. Muzeum Sztuki w Łodzi.
1994 - album Polska Romantyczna nagrodzony 7 nagrodami.


http://histmag.org/grafika/articles2/%C5%81atgalia/22.jpg

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kontrrewolucjonista

3. Krzysztof Hejke

Czy ten wątek jest na serio czy to ktoś ma takie dziwne poczucie humoru ??
avatar użytkownika Maryla

4. to pan Hejke ma takie poczucie "honoru" że robi z żony

sprzedajna kobietę.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Rekin

5. Czy on ma wszystkie śrubki

na miejscu? Wątpię.
avatar użytkownika WiKat

6. Czy Hejke się już rozszedł i usiłuje znaleźć powód do rozwodu 1

a MOŻE MA NOWĄ DZIEWCZYNĘ NA WIDOKU.?
avatar użytkownika Przemo

7. Porzuceni mężczyźni

są mało wiarygodni. "Moja małżonka posunęła się do tego, że przy pomocy wynajętej ekipy rozwierciła sejf w moim domu." Wychodzi na to, że mają rozdzielność majątkową lub dom stanowi własność odrębną pana Hejke - czyli, pani Hejke, popełniła pospolity włam. Hehehe.

Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.

avatar użytkownika Anula

8. A p. Harczuk...

...na "Niezaleznej"(wspolautor tych artykulow) pisze, ze on nie mial nic wspolnego z p. Kurtyka. O co tu chodzi? pozdrawiam
Anula
avatar użytkownika michael

9. Gdy przychodzi czas próby, pojawiają się bohaterowie i gnidy.

Wszyscy wiemy, zbliżają się wybory do parlamentu europejskiego. Tak się teraz układa, że komunistyczny sojusz układu III RP traktuje tę imprezę, jak by to była wojna na śmierć i życie. Strach w oczach i trzęsące się ręce.

A chyba nie jest przypadkiem, że jak zwykle, w tego typu waznych momentach, kiedy polska prawica staje przed poważniejszą próbą, pojawia się coś, co nazywam syndromem Dorna-Jurka, czyli dornowacizną.

Zawsze jest jakiś "bardzo dobrze uzasadniony powód", który staje sie narzędziem rozkładania prawicy. Także wtedy pojawiają się tabuny komunistycznych lizusów, gotowych do zawarcia najbardziej cynicznych koalicji, chociażby z Darakulą i Feliksem Dzierżyńskim, albo nawet samym Józefem Stalinem i Andrzejem Celińskim, kumplujących się z Markiem Borowskim i Leszkiem Millerem. Pisałem o takim żałosnym plasowaniu się w ważnych dla kształtowania się polskiej polityki momentach, takich postaci jak JKM, a także całych pseudoprawicowych partyjek w rodzaju LPR, anektowanych przez przeżartych prywatą pół "działaczy", ćwierć aferałów,... Służalczy idiotyzm farfała jest żałosną ilustracją.

Pisałem o BOLSZEWIZATORZE, jak sekator rozcinającym prawicowy nurt polityczny na strzępy,... Jeden z drugim nożycoręki, chwilę po zdradzie, z podziwu godną zajadłością tuli się do komunistycznych przywódców, woli całować się ze skorpionem, robić sojusz z agenturą GRU, mieć dzieci z Wandą Wasilewską, niż powiedzieć choć jedno dobre słowo o wczorajszych przyjaciołach politycznych. Nie chcę teraz rozwijać tego tematu, nikogo pokazywać palcem. Dzisiaj.

Kiedyś wymyśliłem takie pojęcia:

BOLSZEWIZATOR - destrukcyjny sposób myślenia, karykatura komunistycznej pryncypialności, która jak pomieszanie języków przy budowie wieży Babel, uniemożliwia ludziom działanie, rujnuje ich projekty, demoluje ich zdolność do zespołowego działania.

DOKTRYNA KORNELA MORAWIECKIEGO - polegająca na nierozróżnialności skutków działania najagresywniejszej wrogiej Polsce agentury od skutków działania porażonych BOLSZEWIZATOREM i prywatą dawnych działaczy demokratycznej opozycji. Jeden idiota o wspaniałym życiorysie może być bardziej szkodliwy niż pułk czołgów Heinza Guderiana pod Warszawą.

SZCZEPIENIE SPOŁECZEŃSTWA PRZED WRAŻLIWOŚCIĄ ETYCZNĄ - metoda postpolityki i każdej polityki rządzonej przez cele propagandy. Polega na ideologicznym usprawiedliwianiu niemoralnych środków działania i stopniowym przyzwyczajaniu społeczeństwa do eskalacji demoralizacji w polityce.

SZECHTEROWANIE - słowo pochodzi od znanej bajkowej postaci pchły szechterki, która bez przerwy szechterowała. Oznacza prowadzenie polityki budowanej na antypolskim kłamstwie, na nihilistycznym relatywiźmie i trockistowskich koncepcjach panspermii komunizmu. Synonim komunistycznego oszustwa i skrajnie zakłamanej polityki, zmierzająqcej do zniszczenia polskiego patriotyzmu, dumy narodowej, zduszenia polskich aspiracji, tradycji i wszystkiego dobrego, co może kojarzyć się z Polską i Polakami.

CHAM STANU najgłębiej zdemoralizowany gatunek postpolityka, o totalitarnej konstrukcji umysłowej.

DUPEK STANU popularny, fotogeniczny i przystojny, inteligentny i sympatyczny, nawet obdarzony sporą charyzmą, wykształcony i utalentowany, ale tak jakoś bez klasy, brakuje mu czegoś. To już nie jest klasa AAA Najczęściej ten brak polega na utracie zdolności odróżnienia prywaty od racji stanu.

I tak latami opadają maski, wiemy co raz więcej.

Ale widać, skończyły się już szeregi usłużnych idiotów, konieczne jest wykorzystanie ostatnich gnid w najprymitywniejszych kombinacjach operacyjnych.

Zupełnie niedawno pisałem o naśladowaniu rozwoju niemieckiej demokracji po 30 stycznia 1933 roku. Wtedy kierunek rozwoju, polegający na eskalacji demoralizacji był bardzo podobny. Gdzieś to komuś wczoraj w komentarzu opisywałem. Przewidywałem stopniowy przybór łajdactwa. I masz.

avatar użytkownika Joanna K.

10. Najgorsze to, że oboje z GP walą w IPN, obrzydlistwo - POmagają

PO , co na to p.Sakiewicz?

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Anula

11. Michaelu,

Chyba, juz gdzies u Ciebie czytalam o tym chamie i dupku stanu - czy tak? Historia kolem sie toczy. Ciekawe, ze znow zaczal Dziennik...Inne milcza... pozdrawiam
Anula
avatar użytkownika Maryla

12. Michaelu, zaczęło nam "mrugać" - bolszewia

atakuje?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

13. @ Anula, tak, każdemu z tych haseł poświęciłem odrębny tekst

Teraz zebrałem to w jeden słowniczek słów wiążących się w jeden temat: "Krótka charakterystyka aktualnej władzy, wielkość jej małości." Oni tak zintegrowali się z komunistami PRL, że teraz już od dawna przerośli ich w bezwzględnej demoralizacji, zimnym cyniźmie i wilczej pazerności. Komuniści PRL usiłowali grać rolę ludzi dobrych, działających w interesie ludzi pracy. Czasem tylko pojawiała się w ich oczach lub rękach stal. Skrupułów jednak ani jedni, ani drudzy nie mają tak samo. A wszystko co widać na ekranach wszystkich kanałów TV to tylko "La Decoration"
avatar użytkownika benenota

14. S

<>
Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika michael

15. Marylu, mam nadzieję, że to tylko Drupal, ale kto to wie?

Raczej sądzę, że wzrost ilości czytelników powiększa zapotrzebowanie na ilość kanałów dostępu. Zatyka się serwer, mówiąc bardziej kolokwialnie.
avatar użytkownika benenota

16. Michael

Masz racje.To Ghandi.I`m back.pzdr.
Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika michael

17. @ benenota - Voila, s'il vous plaît

Taka jest prawda.
avatar użytkownika michael

18. Joanna K [@] A Sakiewicz, postać niejednoznaczna a i chimeryczna

interesy plecie dziwne, lawiruje międzu Scyllą a Charybdą, wiosło ma malutkie.
avatar użytkownika Maryla

19. wzrost ilości czytelników powiększa zapotrzebowanie

czekamy na kasę ;) Wtedy stac nas bedzie na opłacenie miejsca na serwerze w planie hostingowym wystarczającym pod duzo wiekszy ruch. Wszystko idzie zgodnie z ustaleniami Walnego Zgromadzenia. Dwa warianty: 1. dotacja - wtedy ful wypas, jak mawiaja lemingi ;) 2. mamy kasę własna - bedzie to samo, ale skromniej. Tak więc - juz niedługo - miesiąc do półtora i nowy portal na wiekszym kawałku serwera bedzie nasz ;)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika benenota

20. Maryla-haloooo!

Zerknij przez okno,na listonosza.pzdr.
Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika Maryla

21. juz wyglądam !

pozdro ;)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika benenota

22. S<H

<>
Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika triarius

23. @ Joanna K.

E tam, umrzeć! (Jeśli nie będzie trzeba of course.) Spieprzajmy razem na pampę. A jeśli będzie nas sporo i zbierzemy niezły majątek, to naprawdę załatwimy sobie wyspę i... Może będziemy wreszcie wolni. Nie ma innego wyjścia, mówię Wam.


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Bili

24. Maryla.

Otrzymałem nareszcie  odpowiedź  na moją prośbę i zgłoszenie bloga do agregacji. Serdecznie Dziękuję. W wolnej chwili zgłoszę problem o którym wspomniałaś w liście, do admin.Salonu24. Dzięki za cierpliwość. Przesyłam pozdrowienia dla całego zespołu Blogmedia24.pl Pozdrawiam.

Bili

avatar użytkownika Anita_C

25. delektujmy się

Ja też marzę o wsypie (autentycznie). Jakieś inne propozycje?
avatar użytkownika Maryla

26. Bili ;)) wreszcie !

bo się martwiłam, ze Ty się martwisz . Cos dziwnego z ta korespondencją było. Serdeczne pozdrowienia

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

27. Ten człowiek ośmieszył nie tylko mnie - to chory łobuz!

Pełny tekst listu Prof. Hejke do Prezydenta

Kobyłka, 24 kwietnia 2009 r.

Pan

Prezydent RP Lech Kaczyński

Panie Prezydencie,

Piszę ten list, ponieważ uważam, że powinien zostać Pan poinformowany o tym, jakim człowiekiem jest w rzeczywistości osoba, którą odznaczył Pan w ostatnich dniach Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Chodzi o Pana Janusza Kurtykę, prezesa IPN.

Kiedy po powrocie z wyjazdu zagranicznego dowiedziałem się, że odznaczył go Pan tym orderem, byłem wzburzony. Wierzę jednak, że gdyby posiadał Pan wiedzę o prawdziwej naturze tego człowieka nie dopuściłby Pan do tego, żeby jego imię widniało pośród wielu zasłużonych dla Polski kawalerów tego orderu.

Chcę Pana poinformować, że ten, którego jak mniemam w dobrej wierze, Pan uhonorował jest człowiekiem cynicznym i wyrachowanym, za nic mającym zasady, którym również Pan hołduje. Pomimo że Pan Janusz Kurtyka przedstawia się jako obrońca prawdy i osoba o krystalicznym życiorysie, to jego życie ma też ciemne strony -- jedną z takich skrzętnie ukrywanych przez niego tajemnic jest romans jaki nawiązał z moją żoną Katarzyną Hejke, w końcu 2006 r., którym doprowadził do rozpadu mojego małżeństwa.

Rozumiem, że zdarzają się małżeńskie zdrady, jednak nie fakt zdrady boli mnie najbardziej -- nie mogę pogodzić się z tym, że rozbija moje małżeństwo i burzy spokój dzieci osoba mieniąca się obrońcą tradycyjnych wartości i prawdy. Cała sprawa pozostałaby jednak tylko sprawą obyczajową, gdyby nie jeden istotny fakt, o którym powinien Pan wiedzieć - otóż moja żona jest znaną dziennikarką prawicowej prasy, która w okresie romansu z Panem Januszem Kurtyką napisała szereg artykułów dot. lustracji i zawierających treści dostępne jedynie w archiwach IPN zastrzeżonych dla innych osób.

Odznaczony przez Pana człowiek pomimo moich wielu listów nie odpowiedział na żaden z nich, nie zdobył się nawet na powiedzenie słowa "przepraszam", choć nie brakowało mu ani inwencji ani pomysłów służących do uwiedzenia mojej żony, mamionej i otumanionej przez niego przekazywanymi tajnymi aktami IPN, które potem były podstawą jej artykułów w Gazecie Polskiej.

Wierzę, że gdyby nie nadużył on swojej funkcji to nie byłby w stanie uwieść mojej żony -- wspaniałej, mądrej i trochę zbyt ambitnej dziennikarki, a wtedy nadal bylibyśmy rodziną.

Ten człowiek ośmieszył nie tylko mnie, ale ośmiesza nasz kraj, naszą historię i Pana Panie Prezydencie. Dla mnie nie znalazł czasu ani odwagi, aby spojrzeć mi prosto w oczy, ale wierzę, że Pan nie pozwoli na to, aby człowiek o takiej kondycji moralnej stawiany był w jednym rzędzie z narodowymi bohaterami -- innymi zasłużonymi wobec Ojczyzny Kawalerami Krzyża Komandorskiego z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

Z poważaniem

Prof. Krzysztof Hejke

Do wiadomości:

Bronisław Komorowski, Marszałek Sejmu RP Prof,

Prof. Andrzej Paczkowski

Przewodniczący Kolegium IPN

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

28. der Dziennik się wycofuje, ale szambo juz zrobił i o to szło!

Dodaje, że w ostatnim czasie żona dowody tego romansu chciała mu wykraść. "Kiedy byłem za granicą, włamała się do mojego domu, wynajęła ekipę, która rozwierciła mój sejf. Policja i prokuratura prowadzą śledztwo w tej sprawie" - mówi. Oskarżenia wyglądają sensacyjnie i jeśliby się potwierdziły, mogą oznaczać koniec kariery prezesa IPN Janusza Kurtyki. O tym, że sprawa ma drugie dno, przekonuje z kolei Katarzyna Hejke. "Mąż ma problemy ze zdrowiem psychicznym. Sprawa ciągnie się od wielu lat" - mówi. Zapewnia, że zarzuty są zmyślone, Kurtyka nigdy nie przekazywał jej ani tajnych, ani jawnych dokumentów, a mąż, z którym się obecnie rozwodzi, mści się na niej.

"Przeciwko mężowi kilka tygodni temu założyłam sprawy na policji i w prokuraturze. Chodzi ogólnie, rzecz ujmując, o znęcanie się nad rodziną. Myślę, że teraz szuka zemsty. Proszę wybaczyć, ale ze względu na dobro rodziny nie chcę dalej drążyć sprawy powiedziała nam dziennikarka.

Za jej wersją przemawia to, że wbrew twierdzeniom męża, kiedy pisała o abp. Wielgusie, materiały na jego temat były już jawne. Od sprawy odcina się IPN. "Instytut nie będzie się odnosił do tego rodzaju plotek" - ucina Andrzej Arseniuk, rzecznik IPN. Komentarza unika również Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej”. "Nigdy nie publikowaliśmy tajnych dokumentów z Instytutu" - zapewnia. Sugeruje, że oskarżenia sformułowane pod adresem prezesa Kurtyki i jego podwładnej to zemsta jej męża. Nie wie także, jakie relacje łączą jego zastępczynię z prezesem IPN.

http://www.dziennik.pl/polityka/article370600/Kurtyka_uwodzil_za_tajne_dokumenty_.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

29. Taak, wiosełko brzmi dwuznacznie.

Ale jak ktoś wie, że pomiędzy Scyllą a Charybdą trzeba było przedzierać się drogą morską, to wtedy malutkie wiosełko staje się już jednoznaczne, a wyobraźnia podpowiada, jak okropna jest sytuacja red Sakiewicza. Jak się musi naharować, aby coś wylawirować. Z języka trudniej będzie sie wytłumaczyć, ale liberałom wszystko z jednym się kojarzy. Tak ograniczona jest liberalna wyobraźnia. Pomimo niebezpieczeństwa, dziękuję za uznanie. Pozdrawiam serdecznie.
avatar użytkownika Anula

30. Michaelu,

Witam, Czy to nie wyglada na nowy atak na IPN,Gazete Polska i Prezydenta - teraz juz totalnie? pozdrawiam
Anula
avatar użytkownika michael

31. Anula. Uważam, że ich cechą jest eskalacja łajdactwa

To jest naprawdę tak jak w czasach rozwoju niemieckiej demokracji po 30 styczna 1933 roku. To działa jak rozdymająca się bańka kryzysu ekonomicznego. System stawiający na fałszywe wartości musi być stale pompowany fałszywą monetą. Zamach na IPN jest jedną z tych akcji. Prowokacja jest już ordynarna, rok temu nie przeszła by pod żadnym pozorem. Dzisiaj faceci próbują, testują. Czy dzisiaj już można? Także dzisiaj mamy do czynienia z brutalną akcją policji, Graś i Chlebowski mówią piękne słówka. Graś bez zmrużenia oka, Chlebowski trzęsącym się głosem. Tak ta bańka się rozdyma. Rozdyma się, aż pęknie. Zawsze pęka.
avatar użytkownika Anula

32. Michaelu,

Witam ponownie, Tylko kiedy peknie? Jak dlugo ONI beda nas dreczyc i rozwalac Nasz Kraj? - Niech zywi nie traca nadziei- jednak... pozdrawiam
Anula
avatar użytkownika Maryla

33. WSI 24 rozdmuchuje sprawę, której nie ma, Czuma wysyła łapaczy

PREZES IPN UJAWNIŁ TAJEMNICĘ PAŃSTWOWĄ?

Prokuratura bada Kurtykę

Prokuratura bada Kurtykę

Warszawska prokuratura bada, czy Janusz Kurtyka nie złamał tajemnicy państwowej przekazując tajne akta dziennikarce "Gazety Polskiej" – informuje Radio Zet. Według męża kobiety prezes IPN miał ją w ten sposób...czytaj dalej »

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

34. żona Palikota publicznie poinformowała o przestepstwach podatkow

BYŁEGO MAŁZONKA, DLACZEGO PROKURATURA NIE RUSZYŁA BADAĆ JEJ DONIESIENIA W MEDIACH?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

35. Prokuratura sprawdza, czy Kurtyka ujawnił tajemnicę

Prokuratura sprawdza, czy Kurtyka ujawnił tajemnicę

gaw 30-04-2009, ostatnia aktualizacja 30-04-2009 14:11

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga bada, czy wszcząć śledztwo w sprawie ujawnienia przez prezesa IPN Janusza Kurtykę dokumentów z Instytutu dziennikarce "Gazety Polskiej" Katarzynie Hejke - informuje rzeczniczka tej prokuratury Renata Mazur. IPN tego nie komentuje.

Według Mazur, prokuratorzy badają, czy mogło dojść do ujawnienia przez Kurtykę tajemnicy państwowej lub służbowej. W terminie 30 dni powinna zapaść decyzja, czy zarzuty są na tyle prawdopodobne, by wszcząć śledztwo.

W środę Radio Zet podało, że Krzysztof Hejke, były dyrektor artystyczny "Gazety Polskiej", w liście do prezydenta RP napisał, że Kurtyka "przy pomocy teczek z IPN uwiódł mu żonę" - wicenaczelną "Gazety Polskiej" i współautorkę tekstów o współpracy abp. Stanisława Wielgusa ze służbami bezpieczeństwa PRL.

Według autora listu, Kurtyka jest niegodny Krzyża Komandorskiego z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, którym odznaczył go prezydent Lech Kaczyński.

"Nie brakowało mu inwencji i pomysłów służących do uwiedzenia mojej żony, mamionej i otumanionej przekazywanymi przez niego tajnymi aktami IPN, które potem były podstawą jej artykułów w 'Gazecie Polskiej'. Wierzę, że gdyby nie nadużył on swojej funkcji, to nie byłby w stanie uwieść mojej żony" - napisał Krzysztof Hejke.

Naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz podkreśla, że wszystko, co pismo opublikowało, było oparte na jawnych dokumentach z IPN. Samej sprawy domniemanego związku jego wicenaczelnej z Kurtyką nie chciał komentować. Sama Hejke twierdzi w mediach, że jej mąż leczy się psychiatrycznie.

Prok. Mazur powiedziała, że postępowanie sprawdzające wszczęto po doniesieniach medialnych. "Badamy, czy doszło do ujawnienia tajemnicy państwowej lub służbowej" - powiedziała rzeczniczka.

PAP

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika mariko

36. Faktycznie

wyglada na to, ze urazony Krzysztof Hejke /jezeli faktycznie zona go zdradzala/ wykorzystuje nagonke na prezesa IPN-u i msci sie na nim.Dobrze, ze chociaz nie ma broni, kto wie?, zbrodnia w afekcie, mala kara a jaka slawa. A tak prawde mowiac tej jednej prawdy nie znamy, ze to jest ubecka prowokacja z daleka widac. Trudno dopatrywac sie tak wielu zbiegow okolicznosci. Zobaczymy,
avatar użytkownika mariko

37. Ps.

Prezes Kurtyka jest tak przystojny, ze trudno dac wiare twierdzeniu o koniecznosci uwodzenia pan przy pomocy tajnych akt. Taki podryw to zboczenie nie mowiac o uleganiu.
avatar użytkownika Maryla

38. @mariko ;) fakt

Prezes Kurtyka nie potrzebuje "kupować" zainteresowania pań ;) I do tego teczkami ;))) pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Joanna K.

39. No proszę, jaką to fortecą miała by być p.Hejkowa, jeśli :

" Nie brakowało mu inwencji i pomysłów służących do uwiedzenia mojej żony, mamionej i otumanionej przekazywanymi przez niego tajnymi aktami IPN, które potem były podstawą jej artykułów w 'Gazecie Polskiej'. Wierzę, że gdyby nie nadużył on swojej funkcji, to nie byłby w stanie uwieść mojej żony" - napisał Krzysztof Hejke." - mamiona, - tumaniona - nadużywał swojej funkcji wobec hm, hm istna przypadłość Sawicka-bis. Tamta także otumaniała. Przecież NIKT o zdrowych zmysłach nie uwierzy, żeby bosko przystojny prof.Kurtyka musiał uciekać się do jakichkolwiek sztuczek, jeśli rzeczywiście chciałby uwieść, przyznajmy - niezbyt interesującą kobietę. Pana Hejke należy leczyć, ale może raczej ze zbyt wysokiego mniemania o walorach żony, co? Przepraszam, lecz diabli mnie biorą jak słyszę o wywlekaniu takich brudów, obojętnie czy fabrykowanych metodą bezpieki (lubowała się w tym), czy urbana.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Maryla

40. Korek, worek i rozporek . Gursztyn o prowokacji ubeckiej

Piotr Gursztyn w DZIENNIKU

Produkcja i szukanie haków na Janusza Kurtykę trwa. Do tej pory jego "miłośnicy" stawiali na ilość, teraz na jakość. Jeśli nie udało się go uwalić jako "prawicowego oszołoma" to teraz przyszła kolej na skandal obyczajowy. Ciekawe co będzie dalej? - zastanawia się Piotr Gursztyn

 

Być może rzeczywiście jest tak, że prezes IPN miał lub ma romans z dziennikarką "Gazety Polskiej" Katarzyną Hejke. Zdarza się. Na razie jednak większość osób będących blisko tej sprawy twierdzi, że niczego takiego nie było. Jedyną osobą utrzymującą, że prezes IPN zachował się po łajdacku jest mąż owej dziennikarki. Będący zresztą w trakcie rozwodu i bardzo ostrego konfliktu ze swoją małżonką.

Tyle fakty. Sprawa - bolesna dla bezpośrednio zainteresowanych - jest jednak dla szerszej opinii żenującą historią rodem z magla. Media opisując ją powinny zachowywać się wstrzemięźliwie. I co najważniejsze dawać głos obu stronom.

Tak zrobił DZIENNIK. Porozmawiał i z Krzysztofem Hejke i z Katarzyną Hejke. To nic nadzwyczajnego, takie jest abecadło zawodu. Od niego odstępuje się tylko w wyjątkowych sytuacjach. Np. gdy nie udało się skontaktować z jedną ze stron. Wtedy media skrupulatnie o tym informują, by nie być posądzonymi o stronniczość. Albo odwrotnie - odstępuje się wtedy, gdy się jest świadomym uczestnikiem sporu. To wprawdzie patologia, która jednak się zdarza, gdy jakaś gazeta czegoś strasznie nie lubi.

Np. tak jak "Gazeta Wyborcza" Instytutu Pamięci Narodowej. Wtedy można napisać o romansie, niemal tak jakby było się jego pewnym. Dać głos tylko jednej stronie. Nie zadzwonić do kogoś, kto podważy wygodną tezę. Zamieścić (na internetowym wydaniu) zdjęcie Kurtyki i pani Hejke. Bez żadnej informacji, gdzie i w jakich okolicznościach je zrobiono. Manipulacja? Ależ skąd. Gazeta, której nie jest wszystko jedno, nigdy nie manipuluje.

Może i Kurtyka jest winny. Tylko, że za dużo grzechów na raz mu się wytyka. Wtedy człowiek traci wiarę w to, że to przypadek. A skandal obyczajowy? W czasach PRL, gdy SB bardzo chciało złamać jakiegoś duchownego to szukało trzech sposobów: na korek, worek i rozporek. Pierwszy hak to alkoholizm, drugi przekręty finansowe, trzeci skandal obyczajowy. Na razie jak widać GW nic nie wie o pijaństwie Janusza Kurtyki, nic też nie wie o jego złodziejstwach. Zostaje więc rozporek. No i jeszcze może zarzut pedofilii. Kto wie, czy praca w IPN nie prowadzi do molestowania nieletnich? Wygląda na to, że nieuchronnie.

A tak zamiast puenty: śp. ksiądz Tischner mawiał, że są księża i księżyska. Widać, że są też gazety i ...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

41. W czasach PRL, gdy SB bardzo chciało złamać jakiegoś duchownego

polecam ! Gursztyn ratuje twarz der Dziennika, na ile może.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika benenota

42. Scylla

<>
Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.