Z napastnika poszkodowany, czyli Niemcy są ofiarą

avatar użytkownika Koteusz
Chłopak spacerujący z dziewczyną bronił się przed napastnikiem. Skutecznie. Przyłożył agresorowi. Okazuje się, że bronić się nie warto, lepiej napadać, bo wówczas zyskasz status ofiary. Kilka słów o napaści i obronie koniecznej. Na początek króciutka relacja za jednym z portali informacyjnych: „We wrześniu ubiegłego roku w Sokółce (Podlaskie) chłopak, student, szedł z dziewczyną, gdy oboje zostali zaczepieni przez jednego z dwóch mężczyzn pijących alkohol. Zaczął on parę młodych ludzi obrażać słownie, potem próbował zaatakować ich płytą chodnikową, a gdy nie dał rady jej podnieść, ruszył w kierunku chłopaka z gołymi rękami. Ten podstawił mu nogę i napastnik upadł, ale wówczas chłopak kopnął go jeszcze w twarz.” W efekcie postępowania Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał chłopaka na karę roku więzienia, w zawieszeniu na dwa lata uznając, że przekroczył on granice obrony koniecznej. Agresor bowiem uderzył głową o krawężnik i z poważnym urazem głowy trafił do szpitala, gdzie po kilku dniach zmarł. Inaczej mówiąc napastnik został uznany za ofiarę. I jeszcze krótkie uzasadnienie do wyroku: „Prokuratura zarzuciła chłopakowi pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Analizując przebieg zdarzenia i kwalifikację prawną, sąd rozdzielił zdarzenie na dwie fazy. Pierwsza, gdy chłopak podstawił nogę napastnikowi, była obroną konieczną. Kopniak – już przekroczeniem jej granic.” Ja natomiast pozwolę sobie nie rozdzielać zdarzenia na jakieś dwie fazy. Bo niby dlaczego? Oddzielała wypadki jakaś bariera czasowa? Jakieś antrakty miały miejsce? Nie był to ciąg zdarzeń? Wypadki nie następowały bezpośrednio jeden po drugim? Zachowania uczestników i ich reakcje nie wiązały się ze sobą? Przyznam, że „fazowanie” przez sąd owego zdarzenia wydaje mi się cokolwiek dziwne. A dlaczego? Już tłumaczę. Idziesz sobie spokojnie z dziewczyną, a tu naraz jakiś pijaczyna, nie wiadomo, z jakich powodów, zaczyna rzucać w waszym kierunku bluzgi. To trochę może zdenerwować, nieprawdaż? Nieco zdenerwowany widzisz, że pijaczyna sięga po kawał cementowego krawężnika. Jego zamiarów, poprzedzonych wcześniejszą słowną agresją, nietrudno się domyślić. Na pewno nie sięga on po kamień, żeby uzupełnić domową kolekcję. To może wzburzyć w jeszcze większym stopniu niż poprzednie zachowanie pijaczyny, a zbiegając się w jednym czasie wzburza z całą pewnością. Nie mając „mocy” wyrwania kamienia z gleby pijaczyna rusza w waszym kierunku. Po co? Zapytać się o godzinę? Powiedzieć: dzień dobry? Z całą pewnością nie, biorąc pod uwagę jego wcześniejsze „przyjazne” zachowanie. Czy można zdenerwować się jeszcze bardziej? Pewnie, że można! A może jednak nie? Pół biedy, gdyby chodziło tylko o faceta, ale on jest w towarzystwie kobiety i ma ją pod swoją opieką. Trzeba więc stanąć w obronie. Mocno już zdenerwowany podstawiasz pijaczkowi nogę, ten przewraca się szorując ryjem po płytach chodnikowych, a ty nie mając pewności, że po podniesieniu się nie będzie on kontynuował wcześniejszych „pokojowych” gestów, chcąc go na jakiś czas unieszkodliwić w celu uzyskania czasu na oddalenie się, machasz nogą, żeby przyłożyć mu solidnego kopa. Z jakiegoś powodu (pijaczyna akurat wybrał sobie moment, żeby podnieść głowę, straciłeś równowagę, nie masz doświadczenia w rozdawaniu kopniaków, ale jesteś zdenerwowany i masz zamiar sprawę doprowadzić do końca itd.) trafiasz dość niefortunnie w głowę pijaczyny. Ten jeszcze raz leci na ryj i wali nim o krawężnik (może nawet ten, który wcześniej chciał wyrwać, żeby…). I jak to kwalifikuje prokuratura, a z jej kwalifikacją zgadza się sąd? Pobicie ze skutkiem śmiertelnym oraz przekroczenie granic obrony koniecznej. Dla mnie, to niedorzeczność a przy okazji napastnik „przekształcił się” w ofiarę… swej napaści. Będąc mocno wzburzonym trudno oceniać racjonalnie swoje zachowanie. I tego nie mógł też dokonać napadnięty chłopak Żeby za długo nie rozpisywać się, to postawię jedno pytanie: Dlaczego Niemcy za wywołanie II wojny światowej do tej pory uznawani są za agresorów, a nie ofiarę swojej napaści na Polskę i inne kraje? Cytaty za: http://fakty.interia.pl/polska/news/zaatakowal-go-pijak-sad-uznal-ze-to-pijak-byl-ofiara,1294616,2943

21 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. prawo a raczej bezprawie w Polsce

to temat rzeka. Jak zbliza sie napastnik, najbezpieczniej oddac mu wszystko i odprowadzic do domu, zeby mu sie krzywda nie stała po drodze. Wynieśc telewizor do samochodu, zeby nie dostał przepukliny od dźwigania, bo mozna rentę do końca zycia płacić. Wszak on był w pracy! Tak nam w postkomunie daleko do prawa , jak III RP do Polski. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Koteusz

2. > Marylu: masz rację, bo duch orzekania z czasów...

... PRL wciąż żywy jest. I jeszcze jedno. Na przykład, gdybym spowodował wypadek, po zasłabnięciu z powodu cukrzycy, to byłaby to okoliczność dla mnie obciążająca (podobnie jak za jazdę po pijaku). I tu się zgadzam, bo wiedząc, że mogę zasłabnąć za kierownicą powinienem zabezpieczyć się przed spadkiem cukru. Ale pijaczek wiedząc, że jest agresywny po alkoholu, nie powinie go pić, albo pić go powinien w domu i na ulicę nie wychodzić. Ale on pił i wyszedł na ulicę i zaatakował przechodnia. jeżeli to ma być okoliczność łagodząca i "dowód" na to, ze jest on ofiarą swojej napaści, to ja mam w d.. taką sprawiedliwość. A gdzie moje bezpieczeństwo i dlaczego ja mam ponosić winę za agresję innych skierowaną w moją stronę? To ja mam chodzić kanałami, żeby nie narażać się na agresję innych? pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Maryla

3. wyglada na to, ze musisz chodzic kanałami, jak znasz

wyroki polskiego sądu. Twoja choroba nie ogranicza Ci zdolności rozumienia sygnału od sądu, że jestes skazany z góry na wyrok. Pijak ma ograniczoną zdolność myslenia i może w związku z tym liczyc na łaskawośc sądu. Jak to pisze Tymczasowy, "TAK TO W POLSZY BIWA." pozdr

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Koteusz

4. > Marylu: "musisz chodzic kanałami"

Żeby chociaż u nas były takie kanały jak np. w Paryżu, to by jeszcze uszło. Ale w naszych kanałach, to musiałbym czołgać się. Nie będę! :) pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika kryska

5. Krzyś

< To ja mam chodzić kanałami, żeby nie narażać się na agresję innych?> wogóle masz nie chodzic ,kapujesz nie?
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika Tymczasowy

6. W Kanadzie podobnie

Facet zauwazyl, ze mu kradna pojazd terenowy. A ze to bylo w Albercie, to od posterunku policji kilkadziesiat kilometrow. Pogonil sprawcow. Jednego z lekka postrzelil. Teraz jest bohaterem okolicy, ale jednoczesnie i przestepca ciaganym po sadach. Alberta murem stoi, bo sytuacja jest typowa. Moze proba wyjasnienia. Rozmawiam sobie z pewnym sympatycznym zamoznym fabrykantem. Norm mu na imie - Skandynaw z pochodzenia. Zazartowalem sobie; 'Dlaczego ta TV tak ciagle nas straszy, ze bedzie zimno, albo goraco. Przeciez dorosly czlowiek wie co ma robic". Na to Norm: "Idzie o to, ze rzad chce nas oslabic, uzaleznic od siebie, zrobic z nas dzieci wymagajace rzadowej opieki. Wtedy latwiej bedzie namipomiatal".
avatar użytkownika Koteusz

7. > Krysiu: "wogóle masz nie chodzic"

To niby na ch... mam nogi? Żeby je np. myć tylko, albo nie myć, żeby śmierdziały? :) pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Maryla

8. Wtedy latwiej bedzie nami pomiatal

i oto chodzi kazdej władzy, a totalitarnej tylko o to. pozdrawiam ;)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tymczasowy

9. Niemcy jako ofiary

Wystarczy sobie poczytac wypowiedzi politykow niemieckich i prase z 1939 r. Bylo oczywiste, ze normalny kraj nie moze juz dluzej znosic polskiej buty i agresji. Ilez to razy Rzesza ma nadstawiac policzka?
avatar użytkownika Koteusz

10. > Tymczasowy: "Idzie o to, ze rzad chce nas oslabic..."

No, to zwyczajna polityka. Ale jak widzę, to nie tylko rząd kanadyjski taki cwany. :) pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika kryska

11. Kocie

możesz na ten przyklad całowac swoje uda,masowac je,talkiem posypywac no i ewentualnie w dupe napastnika kopnąć. ps.a naprawde Ci smierdzą nogi? Mnie chyba nie,zreszta nie wącham a ostatnio mam non sto katar
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika Koteusz

12. Ilez to razy Rzesza ma nadstawiac policzka?

Mogli przecież drugi nadstawić! Tak po chrześcijańsku! :) pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika kryska

13. Tymczasowy

ten rząd nieudaolnych cudoków to mnie słabi a nie osłabia
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika Koteusz

14. > Krysiu: "a naprawde Ci smierdzą nogi?"

A skąd mam wiedzieć? Nie wącham! Przecież to nie jest obowiązkowe. :) pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Tymczasowy

15. Koteusz

No pomysl sobie, masz wadze, czy lubilbys obywateli samodzielnie myslacych, energicznych, samoorganizujacych sie? A jak przyjdzie im do jeich gow jakas mysl, a moze wiency, ktore nie so zgodne z naszymy, wadzy, myslamy? A taka policja, jezeli tak obywatele zaczna ja wyreczac, to jakie bedzie "rationale" stalego wzrostu wydatkow budzetowych na place dla policji, wlasnie? Krodko mowionc, policja jest przeciwko ohydnym "vigilantes".
avatar użytkownika kryska

16. Krzysiu

Ty nie bądz taki do przodu,niebawem nie wolno ci bedzie zakurzyć nawet w swoim samochodzie to i obowiązek wąchania wprowadza,spoko! ps.a jak cie jakis jełop zafajdany zaczepi to nogi za pas,a nie bronić się ,bo Cie póżniej oskarża ,ze żulowi w ryja dałeś za mocno
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika Tymczasowy

17. A ta Pani spod Warszawy

Nie znam zakonczenia. Pare lat temu pewna Pani bronila swoich 'lalek' na slupie doprowadzajacym energie do jej domu. Zastrzelila takiego jednego, ktory ze slupa sobie z niej drwil. Ona sie tlumaczyla, ze nie wiedziala, ze strzelba jest nabita. Jak to sie zakonczylo? Po ludzku, czy zgodnie z prawem?
avatar użytkownika Koteusz

18. > Tymczasowy: "lubilbys obywateli samodzielnie myslacych"

Tak w ogól, to lubię ludzi samodzielnie myślących, ale nie zastanawiałem się czy lubiłbym, gdybym był przy władzy? To jakoś zmienia podejście do ludzi? :) pozdr ps. A jest jakaś władza do wzięcia? Za ile? :)
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Koteusz

19. > Krysiu: "to nogi za pas,a nie bronić się"

twierdzisz więc, że trzeba wykazywać się raczej charakterem... w nogach? :) "ze żulowi w ryja dałeś za mocno" No tak, obdukcję zrobi i pójdę siedzieć. :) pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Koteusz

20. > Tymczasowy: "A ta Pani spod Warszawy"

Nie wiem, nie pamiętam już, ale w podobnym przypadku faceta (spod Poznania bodajże), sąd apelacyjny uwolnił go od winy. pozdr
Krzysztof Kotowski
avatar użytkownika Tymczasowy

21. Kryska ma w sposb oczywisty racje

Jezeli ma byc jakis porzadek w swiecie, to znaczy, ze noc ma po dniu nastepowac, a nie odrotnie itd., to musimy sie bronic przed roznymi silami wplywajacymi na swiat przy pomocy konsekwentnego przestrzegania podstawowych zasad. na ten przyklad, jedna z najwazniejszych, brzmi: "Jak uciekaja, to ich gonimy. Jak gonia, to uciekamy". Jakiegos kompasu trza sie w rzyci trzymac.