Tu mówi Smok5: "der Dziennik" czyli kolejna porcja manipulacji

To , że spot PiSu zabolał widać po tym co wyprawia się w Okrągłostołowej Krainie od momentu jego prezentacji. Wygłupów palikota szkoda komentować. Przejdźmy zatem do "der Dziennika". Ten znowu na podstawie rzekomych anonimowych źródeł wyssał sobie z palca jakąś "arkę przetrwania" bo niby Jarosaław Kaczyński przewiduje przegrywanie wyborów do 2020 roku. Zamysł manipulatorów z niemieckiej gazety był jasny - nie głosujcie na Prawo i Sprawiedliwość bo nawet sam Kaczyński postawił na partii krzyżyk. Zacytuję komentatora Standardy pod tym bezczelnym tekstem opublikowanym na internetowych stronach niemieckiej gazety: "Gdy pod atykułem podpisują się panowie , Marcin Graczyk (były dziennikarz GW i obecny dziennikarz ich radia Agory Tok Fm) i Mikołaj Wójcik (któremu dziennikarz Rz. W. Wybranowski wykazał delikatnie określając, że mijał się z opisywanymi faktami ) i gdy jeszcze w tym artyluje tak z wyrażnymi tezami opierają się na anonimowych rozmówcach z PiS-u, włącza mi sie czerwona lampka. Panowie kawę na ławę, fakty, chociaż jeden nieanonimowy rozmówca - tego wymagałaby przyzwoitość. Te rewolucyjne twierdzenia nie wydają mi się prawdziwe, a także okoliczności zewnętrzne temu sprzyjają. Akurat zaczyna się kampania, wydaje mi się, że media zostały w nią uwikłane i starają sie odpowiedzieć w imieniu PO na choćby ostatni spot PiS-u, też nagłaśniając ponad miarę bezsensowne wybryki Palikota. Tylko, że to są naprawdę standardy Białorusi, że tak zaciekle atakuje się opozycję, gdy tymczasem w cywilizowanych krajach media jako czwarta władza przygląda sie szczególnie krytycznie rządzącym, bo to oni podejmują decyzje i są w uprzywilejowanej pozycji. Czy Panowie czujecie się cywilizowani ? Czy to są wzorce cywilizacji Zachodniej ? W swoim artykule zdajecie się sugerować pośrednio,ze nie należy głosować na PiS ponieważ on planuje sie stać nieznacząca partią prawie kanapową, małą.. Gdybyście byli w USA ktoś może by zaryzykował i Was sprawdził przed sadem, argumentując okolicznościami, żadając ujawnienia tych żródeł, gdyby ich nie było, to jakby sąd dowalił Wam i gazecie karę, to ledwie, by sie podniosła, i to uczy pokory na przyszłość. Już niejedna firma na tych odszkodowaniach złamała zęby. Tak tam jest, jest wolność, ale i ogromna odpowiedzialność w razie czego. U nas natomiast jest wolność, nawet anarchia, a odpowiedzialność nawet nadmierna jest dla malutkich, dla tych wielkich reguły nie obowiązują. A to się nazywa republika bananowa " Czy coś trzeba dodać? Smok5, Pardon