Obrzydliwe zagrania Platformy Obywatelskiej

avatar użytkownika gw1990

Kampania przed wyborami do europarlamentu jest od początku gorąca, ale mam wrażenie, że zaczyna się robić ohydna. Obserwuję od paru dni małą panikę partii rządzącej, związaną z klipem PiS, który okazał się niezły i pomysłowy. Wcześniej media nadmuchały "afery" Kurskiego i Libickiego, a teraz Palikot pozwala sobie na obrażanie w sposób jak najbardziej prostacki Prezydenta Rzeczypospolitej.

I szczerze mówiąc, na ludzki rozum - dziwię się tym wszystkim zagraniom ze strony PO. Przecież to sondażowy "pewniak", w badaniach opinii społecznych ma ponad 20 procent przewagi nad partią Kaczyńskiego. Z logicznego punktu widzenia - histeria w szeregach formacji Tuska jest czymś nienormalnym. Problem w tym, że PO czegoś się boi, a konkretnie - kolejnej porażki. Wbrew temu, co ględziły media i politycy w 2007r., Donald Tusk wcale nie wygrał miażdżąco. Z perspektywy czasu przyznam, że chyba liczył na więcej - przede wszystkim na zniknięcie PiS. Proces ten przyspieszyłby wynik wyborów w 2007r., ale nie 30-procentowy. Poza tym, wierchuszka partii rządzącej liczyła na wyjaśnienie "zbrodni" dawnego reżimu, ale nic nie znalazła. To musi dołować Tuska. Dlatego wytacza się działa ohydne, bo poza jakimikolwiek standardami kultury. Mowa tutaj oczywiście o Palikocie, ale o tym później.

Media, które sprzyjają "antykaczystom", bardzo przestraszyły się nie tylko mądrej polityki PiS, prowadzonej od początku tego roku, ale i wpadek rządu i formacji Tuska. Przypominać wszystkich mi się nie chce, bo zajęłoby to naprawdę kupę eseju, a nie w tym rzecz. Mówiąc najoględniej, Ci, którzy PiS nie trawią, muszą po raz kolejny złączyć siły. Stąd kampania przeciwko Kurskiemu. Nagle Jaromir Netzel stał się wiarygodnym człowiekiem, ale dopiero, gdy rozpowiadał o propozycjach korupcyjnych posła na szkodę PZU parę lat temu. Tylko, że do tej pory nie potrafił on złożyć do prokuratury doniesienia o popełnieniu przestępstwa, a według mojej wiedzy (jeżeli się mylę, proszę mnie poprawić) zatajenie popełnienia czynu zabronionego przez prawo jest równe z jego złamaniem i konsekwencjami. Później przyszła kolej na Libickiego. W sprawie przeszłości europosła próbowano nie tylko "uwalić" PiS, ale i znowu (tak będzie chyba do znudzenia) kwestię lustracji i IPN. Sprawa została porzucona przez media, pojawiła się kolejna. Teraz politycy chcą się sądzić za kampanie telewizyjne. Takich jaj się nie spodziewałem. Dlaczego? Ponieważ PiS w swoim klipie nie pomówił nikogo, a przedstawił w sposób barwny pewną machinę postępowania partii rządzącej, którą da się udokumentować choćby ostatnimi zarzutami w stosunku do Palikota, jakoby finansował nielegalnie kampanię swojej partii, a także książkę samego Tuska. I najgorszą drogą, potwierdzającą bezradność, jest droga sądową. Oczywiście, gdyby wszystko działo się w odwotną stronę, nikt by nawet głosu nie podniósł, że klip partii Tuska kogokolwiek mógł urazić, czy zniesławić.

Teraz mamy sprawę naprawdę poważną, gdzie w roli głównej występuje człowiek skrajnie niepoważny i potwierdza moją opinię na swój temat - debila politycznego. Sugerowanie po raz n-ty problemów alkoholowych prezydenta przez gościa, który z tanim winem miał do czynienia nierzadko w życiu, powoduje szeroki uśmiech na twarzy. Tutaj chodzi jednak o coś głębszego - o przyzwolenie na chamstwo i prostackie chwyty Palikota, dane z góry. Niech nikt nie próbuje mi wmawiać, że oszczerstwa na temat Lecha Kaczyńskiego nie są na rękę Donaldowi Tuskowi w obliczu przyszłorocznych wyborów prezydenckich. A poseł PO ewidentnie próbuje przykryć swoje brudy, które powinny go wyeliminować z polityki na zawsze.

Sugerowanie problemów alkoholowych na podstawie informacji Radia Zet, których nikt nie skorygował i nie zbadał do końca, jest czymś ohydnym. Świadczy nie tylko o polityku, ale i o partii rządzącej. Bo nikt nie wie, czy ten zakupiony alkohol będzie konsumował akurat Lech Kaczyński. Po jego zachowaniu nie ma podstaw do stawiania takich zarzutów. Nie staczał się na grobach polskich żołnierzy w Charkowie, jednocześnie hańbiąc historię oficerów. Nie naśladował Jana Pawła II, podżegając do całowania ziemi kaliskiej i wyśmiewania się z pięknego gestu papieża. Nie wykładał nigdy na temat savoir vivre, kiedy sam mógłby mieć z tym problem na bani. To nie Lech Kaczyński zwracał się do Ludwika Dorna i jego psa na oczach Polaków. Obecny prezydent Rzeczpospolitej preferuje zupełnie inne standardy. Właśnie to uwiera tak bardzo Palikota i jego mocodawców i jest przyczyną ohydnej kampanii.

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Problem w tym, że PO czegoś się boi, a konkretnie - kolejnej por

PO boi sie, bo zaczynaja wychodzić geszefty i nepotyzm. Wszyscy ludzie Tuska . Pomimo mediów, które kryją , jak moga to wszystko, co ostanio wyciekło do wiadomnosci publicznej, te wszystkie łajdactwa zaczynaja odbijac sie na sondażach. Do wyborów 7 czerwca wybiera sie ok 13% na dzisiaj. Strach, strach....smród sie snuje i coraz bardziej obrzydliwe metody będa stosowane.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Lancelot

2. Marylko

Jak zapewne pamietasz za komuny było wspaniałe hasło PZPR na wszystkie3 bolączki i to może posłużyć za dowód, że PO ledwo zipie dostało w czapę spotem PiSu aż nimi zakręciło jak stakan spirta alkoholikiem ale wracając do meritum hasełko to nawet śp."Szpot" wymienił w swoim nieśmiertelnym dziele "Tow.Szmaciak" a brzmi ono ni mniej ni więcej: "Jak źle się dzieje BIJ ŻYDA!!!" Przykre w tym, że taka kanalia wybrała na żyda prezydenta, ale myślę, że on się zdążył już uodpornić na takie kanalie.Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Maryla

3. że on się zdążył już uodpornić na takie kanalie

Lancelocie, ależ nie można sie uodparniac na kanalie, tylko trzeba je usuwać z zycia publicznego. Kanalie i towarzysze szmaciaki na smietnik historii! POZDRAWIAM

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

4. Dobry tytuł!

Obrzydliwe zagranie PO - jej kierownictwa, a nie Palikota - przygłupa! PO, gębą tego polskiego Żirinowskiego, zwyczajnie, bezczelnie, bez chwili zastanowienia, obraża miliony Polaków i Polskę.

basket

avatar użytkownika marie

5. "Taśmy Palikota" to mały pikuś

Problemem Palikota, a jeszcze większym problemem PO może być nie fakt ujawnienia źródeł nielegalnego finansowania kampanii wyborczej czy to samego Palikota, czy to Tuska, ale zupełnie inna sprawa. Bez większego echa przeszła sprawa złożenia przez SAMEGO Palikota (w imieniu komisji „przyjazne państwo”) zawiadomienia do CBA ws. nowelizacji ustawy o odpadach. „Według wnioskodawców niejasne są decyzje sejmowej podkomisji ochrony środowiska z 2005 roku dotyczące zasad utylizacji odpadów medycznych. - Chodzi o wykreślenie z ustawy zapisu o możliwości utylizacji tych odpadów przez 5 alternatywnych technologii na rzecz spalarni. Ponadto zmiany te wprowadzały korzystanie ze spalarni najbliższej geograficznie - podkreślił wiceszef komisji” ( całość za WP - http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Palikot-zawiadamia-CBA-ws-nowelizacji-ustawy-o-odpadach,wid,10963363,wiadomosc.html) I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie pewien szczegół, który od tamtego czasu mnie zastanawia. Otóż, owe zawiadomienie do CBA Palikot złożył dopiero dnia 20.03.2009 roku. Dlaczego uważam, że „dopiero”? Zanim Palikot złożył zawiadomienie do CBA już dużo wcześniej prasa donosiła o niepokojących rzeczach, które dzieją się w komisji „przyjazne państwo”. I tak, 16.12. 2008 roku Wirtualna Polska pisała – „W komisji Palikota ustawy piszą lobbyści” „W sejmowej komisji Przyjazne Państwo Janusza Palikota ustawy piszą lobbyści podający się za ekspertów, twierdzi "Dziennik". Według gazety komisja stała się miejscem lobbingowych rozgrywek o wielkie pieniądze. Gazeta podaje przykład zmiany ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Projekt nowelizacji napisali pracownicy Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD), która zrzesza wielkie sieci handlowe, takie jak Tesco, Auchan czy Carrefour. Na posiedzeniu komisji referował go Jarosław Wereszczyński, przedstawiony posłom jako ekspert POHiD. Problem w tym, że Wereszczyński to także dyrektor do spraw korporacyjnych w Tesco.” (całość: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,W-komisji-Palikota-ustawy-pisza-lobbysci,wid,10670160,wiadomosc.html) Kolejny artykuł na temat ustaw pisanych przez lobbystów ukazuje się 14.03.2009 roku. – Lobbysta napisał dla Palikota niebezpieczną ustawę” Proszę przeczytajcie uważnie, czego rzecz dotyczy: „Jak ustalił serwis internetowy tvp.info, ustawę o odpadach medycznych, błyskawicznie i praktycznie bez dyskusji przyjętą przez posłów z komisji "Przyjazne Państwo" napisał przedsiębiorca występujący jako przedstawiciel organizacji walczących z dioksynami. Dzięki ustawie firma lobbysty może osiągnąć wysokie zyski. Jednak zdaniem rządu, nowe przepisy mogą być groźne dla środowiska. Arkadiusz Tułecki podawał się przed Komisją Palikota za przedstawiciela dwóch organizacji: Stowarzyszenia Bez Dioksyn oraz Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju i Stosowania Bezdioksynowych Technologii Unieszkodliwiania Niebezpiecznych Odpadów Medycznych. Mężczyzna nie zarejestrował się na liście sejmowych lobbystów. Mimo to, pod koniec marca 2008 roku, przyniósł na posiedzenie komisji gotowy projekt nowelizacji ustawy o odpadach. O co chodzi w projekcie? Obecnie odpady szpitalne, zawierające często groźne wirusy chorób zakaźnych, mogą być utylizowane wyłącznie w specjalistycznych spalarniach. Tułecki zaproponował, by opady, zamiast trafiać do spalarni, mogły też podlegać sterylizacji w urządzeniach zwanych autoklawami. Argumentował, że sterylizacja jest ekologiczna i niezwykle skuteczna. Jak ustalił serwis internetowy tvp.info, przyjęcie podyktowanych Palikotowi przez Tułeckiego przepisów leży w prywatnym interesie lobbysty. Jest on bowiem właścicielem krakowskiej firmy Serwimed sterylizującej odpady medyczne. Bez nowelizacji praktycznie nie będzie mógł prowadzić działalności gospodarczej. Dzięki napisanym przez siebie zmianom, jego firma może natomiast osiągnąć wysokie zyski. Komisja „Przyjazne Państwo” zajęła się projektem w błyskawicznym trybie. Natychmiast skierowano go do laski marszałkowskiej. Działo się to w kwietniu 2008 roku podczas jubileuszowego, setnego posiedzenia komisji. - Tempo prac nad projektem było zdeterminowane obietnicą Janusza Palikota, że na setne posiedzenie będzie gotowe sto projektów ustaw - tłumaczy poseł PiS Paweł Poncyliusz, były członek komisji. - Dopiero potem wyszło na jaw, że sprawa nie jest oczywista - dodaje. W lipcu okazało się, że ustawa może mieć niebezpieczne konsekwencje ekologiczne. Eksperci rządowi przedstawili druzgocące dla Komisji „Przyjazne Państwo” stanowisko do ustawy. "Proponowany kształt przepisów dopuściłby możliwość przekazywania zakaźnych odpadów medycznych do procesów współspalania (np. do elektrociepłowni), co z merytorycznego punktu widzenia, ze względu na charakter zakaźnych odpadów medycznych, jest całkowicie nieuzasadnione”– napisano w opinii. (całość:http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Lobbysta-napisal-dla-Palikota-niebezpieczna-ustawe,wid,10943542,wiadomosc.html) Kolejna ważna data – 16.03.2009 roku ukazuje się artykuł - „PiS pyta o udział lobbystów w Komisji Przyjazne Państwo” „O udostępnienie danych wszystkich osób i podmiotów uczestniczących w posiedzeniach sejmowej Komisji Przyjazne Państwo zaapelował klub PiS do marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego. Poseł Paweł Poncyljusz tłumaczył, że jego klub chce ustalić, kto pojawiał się na posiedzeniach komisji jako "wilk w owczej skórze". Dlatego - jak mówiła posłanka Beata Szydło - PiS chce również, by Prezydium Sejmu wyjaśniło, czy podczas prac "Przyjaznego Państwa" nie została złamana ustawa o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa.” (całość: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,PiS-pyta-o-udzial-lobbystow-w-Komisji-Przyjazne-Panstwo,wid,10672210,wiadomosc.html) I teraz wyjaśniam skąd moje wątpliwości i czego dotyczą. Otóż, Palikot zawiadamia CBA ws. nowelizacji ustawy o odpadach dopiero 20.03.2009 roku, tj. po tym jak ukazały się powyższe artykuły. Prace nad nowelizacją ustawy o odpadach medycznych w błyskawicznym tempie rozpoczęły się już w kwietniu 2008 roku. Co dla mnie oznacza termin „prace nad nowelizacją”? Otóż to, że każdy artykuł obowiązującej ustawy jest dokładnie analizowany krok po kroku. I to jest ten moment czasowy, gdy pracujący w komisji posłowie krok po kroku analizują merytoryczną zawartością nowelizowanej ustawy. Dlaczego Palikot nie zauważył wtedy nic niepokojącego? Dlaczego czekał prawie rok czasu, by złożyć zawiadomienie do CBA w sprawie tejże ustawy? Czy nie jest to z jego strony ruch wyprzedzający? Co jeszcze może odkryć CBA? Jeżeli ktoś chce się zabawić w dziennikarza śledczego – służę pomocą.

Marie

avatar użytkownika Maryla

6. Przyjazne chamstwo

...Dlaczego czekał prawie rok czasu, by złożyć zawiadomienie do CBA w sprawie tejże ustawy? Czy nie jest to z jego strony ruch wyprzedzający? Co jeszcze może odkryć CBA?... CBA nie dało "zrównać z glebą" - mam nadzieje, że pracownicy nie wystraszyli sie jazdy z funkcjonariuszem, który rozpracował Beatę Sawicką. By żyło sie ..którzy wiedza, którzy tworza prawo.... pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Lancelot

7. A może paligłupowi

Chodziło o reklamę wódki "Prezydenckiej" ale jako głąb z Biłgoraja nie wyłapał o co chodzi i stąd ten cały jubel,)Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika Kirker

8. Ale o co chodzi

PO się zachowuje jak rozpieszczona dziewucha. Co oni myśleli, że mają monopol na dowalanie oponentom? A teraz dostali po tyłku i się wiją ze złości. A to mówienie, że klip do bani, to należało się spodziewać. Zawsze tak będą mówili... Szkoda, że jeszcze nie wyśmiewa się ich "liberalizmu" - że to KLD i UD wprowadziły podatek dochodowy, że to KLD i UD oraz ich późniejsze mutacje wprowadziły ponad 180 koncesji, to KLD i UD zastąpiły podatek obrotowy prosty do naliczenia i wyegzekwowania - VAT-em. A teraz strażak w każdej firmie, bilanse cieplne domów, jakiś podatek ekologiczny... przecież tego nie da się nazwać liberalizmem. Ale aby naśmiewać się z liberalizmu PO, PiS musiałby bardziej na prawo ekonomicznie wyewoluować. Ale cóż, jakoś Kaczory na ekonomii się nie znają. pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista