Przyszłość dyskusji blogowych

avatar użytkownika Unicorn
Siedząc kilka ładnych lat w necie można pokusić się o sformułowanie ostrożnych prognoz co do dalszego rozwoju cyberśmietnika politycznego. Formuła agregatu blogowego wyczerpuje się, co widać po spadającej ilości komentarzy na salonie24. Ludzie znają swoje poglądy, wiedzą czego mogą się spodziewać po przeciwnikach. Dopływ nowej krwi jest nieznaczny, ponieważ wiadomo, że społeczności netowe z reguły są leniwe i wolą reagować niż inicjować. Getta są miejscami przyjemnymi, niemniej powodują zasklepianie się w wąskim gronie potakiwaczy. Pytanie, czy chcemy "wyjść do ludu" i tworzyć kolejne portale, dla wszystkich i dla nikogo. "Gettyzacja" wg mnie jest problemem wydumanym. Zrozumiałe, że bloger, redaktor, aktywista chce dotrzeć z przekazem do jak największej liczby czytelników, ale po co? Pisałem niegdyś, że internet stworzy swoich celebrytów wśród blogerów politycznych, którzy zostaną wchłonięci przez "zawodowców".Taka pułapka dla naiwnych, żądnych sławy i...pieniędzy. Serwisy społecznościowe w formie czystej oferują swoim czytelnikom nadmuchanie ego i być może (tylko czasami!) iluzję uczestnictwa w czymś ważnym- INICJATYWIE-> vide pokolenie GoldenLine, NaszaKlasa i milion innych. Warto zauważyć, że społecznościówki wyszły z forów dyskusyjnych, które były przebojem kilka lat temu. Obecnie, w przeważającej części, fora dyskusyjne (poza mocno specjalistycznymi, typu zwalczanie wirusów, fora historyczne, eksplorerskie, rekonstrukcji) są martwe. Ludzie nie utożsamiają się z nimi jak kiedyś, gdzie spędzali masę czasu. Co zabiło fora netowe a wcześniej dyskusje na IRCu? Komunikatory. Jednocześnie serwisy społecznościowe podebrały ludzi aby dać im namiastkę "bycia potrzebnym." I to tyle w kwestii, że internet zastąpi real. Nic podobnego. Człowiek potrzebuje pierwiastka namacalności, idei o którą można kruszyć kopie i poczucia przynależności do grupy. Po forach nastąpił boom na blogi, trwający poniekąd do dziś. Blogują wszyscy, starzy, młodzi, zawodowcy i oficerowie służb specjalnych. Ateiści i klerofaszyści ;) zieloni, czerwoni i czarni. I znowu doszliśmy do punktu nasycenia. Blogi się nudzą. Ile można wałkować te same tematy bez "wyjścia do realu"? Pytanie, co dalej?

10 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Pytanie, co dalej?

własnie, co dalej? Internet daje mozliwości zaglądania do najmniejszej miejscowości, daje poczucie więzi, znalezienia w sieci innych ludzi, którzy mają podobne zainteresowania lub hobby. Co ciekawe, polski świat internetowy to przestrzeń wciąż rozwijająca się, impuls, żeby wejść do sieci do określonego środowiska płynie z negacji lub akceptacji. W Wlk Brytanii powstał portal społecznościowy, bardzo popularny, który zajmuje się dokuczaniem władzy w sprawach drobnych, ale uciązliwych dla ludzi. 'DZIURA W DRODZE". Każdy moze wysłac zdjęcie z podaniem lokalizacji dziury w swojej drodze, a społecznośc lokalizuje odpowiedzialnego urzędnika i maltretuje go tak długo, az dziura zostanie załatana. Nasze potrzeby społeczne sa inne,mamy zbyt wiele powazniejszych problemów, a dziur w drogach za dużo.Co interesuje Polaków i na co chcą miec wpływ?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika kazef

2. "Blogi się nudzą"

Owszem nudzą się piszacycm uzytkownikom-blogerom po 2-3 latach. To dane z badań amerykańskich. Gdy tworzy sie grupa wzajemnej adoracji i wszyscy zaczynaja się znac jak łyse konie, wtedy erupcja blogowego, czy forumowego środowiska nastepuje jeszcze szybciej. Do tego poznanie kogoś w realu oznacza, że na blogu nie bedzie juz sensu z tą osobą dyskutować, skoro można to robic poza blogiem. Ale jeszcze za wcześnie na grzebanie blogów na rzecz realu. Dopływ świeżej krwi dopiero nastapi. Pokolenie wychowane nie na pieluchach, a na internecie dopiero wejdzie w dorosle zycie i blogowanie. Dzis maja mniej niż 20-18lat. Zatem moim zdaniem nie ma co wyciagac daleko idących wniosków.
avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

3. >> kazef

nie erupcja lecz erozja :)

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika kazef

4. hrabia Pim de Pim

Dzięki za poprawkę. Miło, że ktos dokładnie przeczytał, co napisałem :)
avatar użytkownika michael

5. Salon24 - Przerwa konserwacyjna

Bardzo przepraszamy za chwilowy brak dostepu. Zapraszamy ponownie za kilka minut. Oto wyjaśnienie, dlaczego ilość komentarzy w tym salonie spada. Nie jest to portal, któremu można zaufać. Tyle.
avatar użytkownika Aspiryna

6. "Ile można wałkować te same tematy

bez "wyjścia do realu"? Pytanie, co dalej?" Unicorn :) Więc wyjść do realu :) Przy czym real to niekoniecznie zaraz imprezka czy jakaś demonstracja pod urzędem. Jestem przekonana, że już niedługo nasze rozmowy będą się toczyć wokół konkretów. Np.: jaki temat najpierw? W jakiej formie? Do kogo adresować? Najlepsza część blogosfery zmieni się w biuro interwencyjne bardzo skuteczne, o wielkiej sile rażenia. O ile będziemy konsekwentni. Zresztą - spójrz: jest już Stowarzyszenie Blogmedia. Czyli tworzy się oprzyrządowanie :) A pieprzenie w kółko o newsach palikotach, to rzeczywiście - erozja :)
Tabletką w Imperium Zła
avatar użytkownika Aspiryna

7. Michaelu,

a poza tym atmosfera tam jest bardzo niesympatyczna. Mnie nie interesują osobniki typu RRK,Azraele, Sadurskie, czy Leskie ani tym bardziej jakieś trolle. Wcale nie chcę do niczego tych ludzi przekonywać, ani nie chcę żeby ktoś taki do mnie z przekonywaniem startował. Nawet nawalanka, choć ma swój urok, jest dość szablonowa zazwyczaj. Dodać do tego postawę adminów... Marnuje się tam kilku czy kilkunastu świetnych blogerów, moim zdaniem. S24 o tyle ma jeszcze sens, że ogólną "liczebność" ma dużą. Ale czy z tego coś konkretnego wynika? Może... Pozdrawiam :)
Tabletką w Imperium Zła
avatar użytkownika Unicorn

8. Tak, Stowarzyszenie daje dużo

Tak, Stowarzyszenie daje dużo możliwości :) Mam nadzieję, że pamiętacie o sondażowni...

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika Aspiryna

9. No widzisz,

sondażownia jakoś mi zeszła teraz z pamięci... Dobrze, że przypominasz. A jakiego by tu haka wyhaczyć najskuteczniej? Oprócz Misiaka coś jeszcze...
Tabletką w Imperium Zła
avatar użytkownika Summa Ri

10. michael

podejrzewam, ze z tym niedowładem salonu24 to jednak sciema. testuja kontrolę on-line, czyli w trakcie wpisywania tekstu przez komentatora. Jak tekst nie "po linii" to wiadomy komunikat i niemozność zawieszenia komentarza. Pare razy kontroler ten trick powtórzy,a wiekszości się znudzi zabawa w ciuciubabkę i da sobie spokój. Kontrola wpisów w czasie rzeczywistym, to jest, jak podejrzewam, sedno sprawy. Oczywiscie, ręczne sterowanie moze dotyczyć wybranych albo "podpadniętych" komentatorów. Podzielam takze pogląd, ze formuła salonu24 wyczerpała się. pozdr.