Kurde, o co chodzi?

Po prostu kwestie "odchodzenia" rozmywają się w kolejnych wpisach. Portal zaś nie został założony z myślą "o sobie samym". Zostały więc notki poruszające ten temat, ale o większej objętości. Natomiast wszędzie mozna wejść z SG poprzez komentarze.

O zgrozo - już po kilku godzinach od przejęcia władzy uprawiasz absurdalną cenzurę, która nie miała tu miejsca przez kilka miesięcy jak istnieje portal. Jeżeli post Rzepki, jednego z założycieli portalu i stowarzyszenia, oraz tego, który przez wiele miesięcy administrował SG portalu i innymi rzeczami rozmywa się w kolejnych wpisach to ja nie mam więcej pytań. Tak się najnormalniej w świecie nie robi! A jeszcze dwa tygodnie temu gościłeś u Rzepki.. u Rzepki zawiązało się stowarzyszenie, na którym zostałeś przewodniczącym Komisji Rewizyjnej. Itd. Nie będę przecież teraz wyliczał wszystkich zasług Rzepki. I według Ciebie on nie zasługuje nawet na to, aby ludzie przeczytali jego pożegnanie?! Ocenzurowanie z SG pożegnania Rzepki, w którym zresztą dobrze życzy portalowi i namawia wszystkich do pozostania to kompletny brak szacunku dla jego pracy ale też i oznaka braku jakichkolwiek skrupułów..

Po prostu uważam, że publiczne dłubanie się w wewnętrznych sprawach, zupełnie nieczytelnych dla kogoś z zewnątrz jest: szkodliwe, błędne, jałowe, itd., itp. Nic nie zostało wycięte (i jeżeli chodzi o mnie - nie zostanie). Natomiast nie widzę powodu, by połowa notek na SG dotyczyła sytuacji w środowisku tworzącym BM24. Proste. A Rzepka zasługuje na wszystko, bo jest świetnym człowiekiem, który wnosi wszędzie gdzie jest bardzo wiele. Nie chcę go jednak wyróżniać ze względu na stopień sympatii, bo własnie wtedy takie ruchy byłyby nie fair. Co miałbym odpisać autorom iluś tam notek na ten sam temat, które spadły z SG? Że ich mniej lubię? No więc - niczego podobnego robił nie będę.

Rzepka to nie anonimowy bloger. Trochę serca i czasu w to włożył. Takie potraktowanie jest żenujące. pzdr Bernard

Pzdr. PS Zresztą notka Rzepki nie tyle z SG "spadła" - w odróżnieniu m.in. od tej, o której wspomina Waits, co znalazła się na samym dole - ale mniejsza o większość. Podtrzymuję wszystko, co wyżej napisałem.