Relacja z procesu z oskarżenia Jana Kobylańskiego (KWORUM)
Wysłuchali aktu oskarżenia
Dawno już nie udało się zgromadzić, w jednym miejscu i to tak specyficznym, tylu znanych „osobistości”, ze świata mediów i dyplomacji. Po trzech latach „gry wstępnej” i nieudanej inauguracji w styczniu, dziś w Sądzie Rejonowym w Warszawie, punktualnie o godzinie 8.30, na ławie oskarżonych zasiedli ci, którzy z takim zapałem i niespotykaną gorliwością, przez wiele lat opluwali prezesa USOPAŁ Jana Kobylańskiego. Mała salka sądowa, ledwo pomieściła oskarżonych, przyszli prawie wszyscy (!), Mikołaj Lizut, Adam Michnik, Jarosław Gugała, Jerzy Morawski, Grzegorz Gouden, Daniel Passent, Jerzy Baczyński, Tomasz Wróblewski, Jerzy Wójcik i inni .
Przed salą, oprócz oskarżonych i mecenasów, zgromadziło się sporo dziennikarzy, m.in. z Naszej Polski, Naszego Dziennika, KWORUM, była TVP i Trwam oraz grupka osób, chętnych uczestniczenia w procesie. Początek nie wyglądał dla tych ostatnich zbyt optymistycznie, referentka zakomunikowała zgromadzonym, że na salę rozpraw, proszeni są tylko oskarżeni i prawnicy, a pozostali nie będą wpuszczeni, ponieważ decyzją sądu, proces utajniono. Dopiero po żywiołowym proteście i lekkim zamieszaniu oraz na wyraźne żądanie pełnomocnika Jana Kobylańskiego, Andrzeja Lew-Mirskiego, dziennikarze i publiczność łaskawie została wpuszczona na salę, lecz bez możliwości nagrywania przebiegu rozprawy i robienia zdjęć. No cóż, dobrze, że nie zabroniono słuchania i robienia notatek.
Po wstępnej fazie zlustrowania imiennego oskarżonych (bez udziału publiczności), rozpoczęło się, przy pełnej już sali, odczytywanie aktu oskarżenia, liczącego 199 stron, ale, z powodów proceduralnych, bez uzasadnienia, dlatego trwało to o wiele krócej. Adwokat Andrzej Lew-Mirski zaczynając od Mikołaja Lizuta, przedstawiał konkretne zarzuty poszczególnym oskarżonym. Wymieniał tytuły artykułów, w których autorzy zasiadający na ławie oskarżonych, w sposób perfidny i wyrachowany oczerniali prezesa Kobylańskiego.
Padały takie m.in. tytuły artykułów, zamieszczane w Gazecie Wyborczej, Polityce, Rzeczpospolitej i Newsweeku, jak: Podwójne życie Don Juana, Ścigany sponsor o. Rydzyka, Po co Rydzykowi krew ks. Jerzego, Żegnajcie miliony, Czy Kobylański był radzieckim szpiegiem, Za garść złotych monet, Mroczne strony milionera i wiele, wiele innych. Wszędzie tam, Jan Kobylański był bezpardonowo atakowany i zniesławiany.
Oskarżeni próbowali robić dobrą minę do złej gry, podczas przerwy, żartowali, czuli się wyluzowani, nie protestowali, gdy fotoreporterzy lawinowo robili im zdjęcia. W czasie rozprawy, sędzia zwrócił oskarżonym uwagę, gdy zbyt głośno wymieniali opinie między sobą i ostrzegł, że oskarżonych również może wyprosić z sali, gdy nie będą się zachowywali spokojnie. To ostudziło ich poczynania.
Po odczytaniu aktu oskarżenia, na życzenie obrony, mecenas Andrzej Lew-Mirski odczytał uzasadnienie, dotyczące oskarżonemu małżeństwu Ryszardowi i Dorocie Schnepf. Następnie, pani mecenas Beata Czechowicz, obrońca oskarżonych, złożyła wniosek o zakończenie rozprawy w dniu dzisiejszym i umożliwienie oskarżonym szczegółowe zapoznanie się z aktem oskarżenia. Pełnomocnik Kobylańskiego zaś wyraził zdziwienie i stwierdził, że oskarżeni doskonale wiedzą co napisali i nie muszą aż tak wnikliwie z tym się zapoznawać.
Sąd jednak przychylił się do wniosku pani mecenas i zakończył rozprawę, trwającą przeszło dwie i pół godziny. Jednocześnie wyznaczył kolejny termin rozprawy na 8 maja o godz. 9.00, tym razem w sali nr 427. Miejmy nadzieję, że będzie większa, bo proces się rozkręca i na kolejną rozprawę może przyjść dużo więcej ludzi.
Już wiadomo, że 8 maja nie będzie obecny Adam Michnik, który ma zaplanowany wyjazd zagraniczny.
(przyg. ZS)
(foto - KWORUM)
http://www.kworum.com.pl/art2043,wysluchali_aktu_oskarzenia.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. 8 maja o godz. 9.00, tym razem w sali nr 427.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl