SZOK!!!Cejrowski walczy z gejami...na KUL.

Dziś dogorywający (patrz nakład), poważny (nie "Fakt") tytuł Axel Springera, zajął się bezsprzecznymi aktami polskiej homofobii. Rano na stronach internetowych "Dziennika" pojawiło się info na temat kontrowersyjnych wypowiedzi znanego podróżnika i showmana Wojciecha Cejrowskiego. Otóż Pan Wojtek na biletowanym spotkaniu w Lublinie (KUL) powiedział m.in. "Chodzi o stałe i uporczywe potępianie grzechu sodomskiego, którego oni się dopuszczają"(...)U zdrowego mężczyzny pederasta wzbudza obrzydzenie. Ale także obrzydzenie w oczach Boga. A my mamy obowiązek wytykać ich palcami, jeżeli to im uratuje duszę wieczną przed potępieniem." http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article347684/Cejrowski_Pederasta_wzbudza_obrzydzenie.html Za chwile pojawiły się pierwsze głosy oburzenia: "Cejrowski wzywa do agresji fizycznej, a to jest przestępstwo i powinno być ścigane z urzędu"-twierdzi wiceprezes Kampanii Przeciw Homofobii, Tomasz Szypuła. http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article348110/Geje_strasza_Cejrowskiego_prokuratorem.html Nieoczekiwanie (czy na pewno?) Cejrowskiego wsparł Janusz Korwin-Mikke: "Pan Wojciech Cejrowski wykazał się odwagą, bo homo-faszyści terroryzują ludzi zarówno grożąc procesami, jak i fizycznie. "Geje to importowana zza granicy formacja faszystowska, usiłująca, jak ludzie SA Ernsta Röhma, narzucić nam swoje poglądy siłą(...)Jako osobnik tolerancyjny toleruję zarówno homosiów, jak i tych, co wytykają ich palcami. Pod warunkiem, oczywiście, że ani homosie, ani wytykacze nie demonstrują swoich postaw publicznie - bo to obrzydliwe." http://www.dziennik.pl/opinie/article348139/Korwin_Mikke_Geje_to_formacja_faszystowska.html Świetnie, mamy kolejną aferę, kolejny temat zastępczy. "Dziennik" odgrzewa stare, stęchłe kotlety. Poglądy Pana Cejrowskiego na temat homoseksualistów są powszechnie znane. Pamiętam jeden z odcinków programu "Warto Rozmawiać", gdzie ten znany podróżnik mocno zaatakował Joannę Senyszyn. Powiedział, mniej więcej, tak: "z głupolami się nie rozmawia". Skrytykował wcześniej bardzo dosadnie lobby homoseksualne w Europie i Polsce. Jakoś po tamtym wydarzeniu "Der Dziennik" nie 'pompował' tematu. Dlaczego? Dziś jest inna sytuacja. Gabinet Donalda Tuska z rządzeniem sobie nie radzi. Wiemy, że na EURO, do 2012 r. nie zbudujemy nowych autostrad, dróg ekspresowych, nie odnowimy polskich dworców kolejowych. Wiemy, że nauczyciele nie będą dobrze zarabiać. Wiemy wreszcie, że polski przemysł stoczniowy musi zdechnąć, że polską 'zbrojeniówkę' nie warto ratować, że zamiast zadowolonych policjantów w nowych autach, zobaczymy skuteczniejsze patrole piesze. Pamiętam jak za rządów PIS, polscy postępowcy, szukali pomocy u europejskiej lewicy. Pisali listy, sprzeciwu wobec polityki Prezydenta, straszyli homofobami, faszystami, religijnym fanatyzmem. Doszło do tego, że na konferencji prasowej w Brukseli premier Kaczyński musiał się tłumaczyć z tych wszystkich kłamstw. Szef PIS powiedział wtedy, że nawet w jego obozie (politycznym) znajdują się osoby o orientacji homoseksualnej. Media szalały. "Któż w PIS jest gejem?". Kto wywoływał sztuczny problem? Kto stwarzał szansę na zaistnienie dla takich miernot intelektualnych jak Robert Biedroń i Szymon Niemiec? MEDIA. Parę dni temu, koledzy Cejrowskiego z branży(wiem, to krzywdzące dla Wojtka), Kuba Wojewódzki i Michał Figurski, w żenujący sposób obrazili Prezydenta RP. Pisałem o tym także na blogu. Po nagłośnieniu sprawy przez "Dziennik" Panowie się ukorzyli, przeprosili i...ich program po tygodniowej przerwie wraca na antenę, nadal będzie też nadawany na żywo. Jest po sprawie. Jak będzie z Cejrowskim, zobaczymy. Pamiętajmy jednak o tym, że wypowiedzi Cejrowskiego to zupełnie inny kaliber niż 'wyczyn' dwóch pajaców z radia ESKA. Dziwni mnie strategia "Dziennika", ta olbrzymia chęć zwrócenia na siebie uwagi, zwiększenia sprzedaży i...przetrwania. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że "Dziennik" coraz mocniej dryfuje w stronę swojego mniej rozgarniętego kuzyna- gazety "Fakt". Czy to dobry sposób na przetrwanie? Mam nadzieję, że nie.