Wróg Wildstein. Dzisiejsza krucjata "Wyborczej"

avatar użytkownika chinaski
Dziś pod nóż "Gazety" poszedł Bronisław Wildstein. Minął prawie rok od premiery słynnego, szokującego dokumentu "Trzech kumpli"; po chwilowym oszołomieniu dziennik Michnika powrócił do tego, co robić umie najlepiej- nawalanki w swoich krytyków, najczęściej patriotów, bohaterów. Najpierw dostaliśmy poranny tekst mecenasa Piotra Rogowskiego (, który skomentowałem w poprzednim wpisie), teraz słowo dla ludu od czołowego cyngla (a raczej cyngielka)-Wojtka Czuchnowskiego. Obiekt ataku- Bronisław Wildstein. Publicysta konkurencyjnej "Rzeczpospolitej", zwolennik lustracji, tropiciel Maleszki. Już za te trzy cechy należy mu się kara dożywotnich prac w kamieniołomach. Zanim zabiorę się za "dzieło" Czuchnowskiego pewna dygresja. Zauważyłem, że odkąd Agorę dotknął kryzys (spadki notowań akcji Agory na giełdzie, obcinanie datków żywieniowych dla pracowników, wreszcie grupowe zwolnienia), coraz marniejsi funkcjonariusze (stąd 'cyngielek') dostają zadanie polemiki z najważniejszymi WROGAMI. Gdy Wildstein próbował zaprosić do swojego programu kogoś z wierchuszki "Gazety", wszyscy wice-naczelni zrobili się niedostępni. Znaczące. Oni nie lubią występować w 'nieswoich' programach (patrz występ Adasia M. u Lisa). Polemika/krytyka kogoś tak miernego jak Czuchnowski (do tej grupy zaliczam jeszcze Wiśniewską, Niklewicza i Kalukina) z kimś takim jak Semka czy Wildstein właśnie jest po prostu niesprawiedliwa. To jak pojedynek bokserski Małysza (bez urazy) z Adamkiem. No ale skoro "Wyborcza" aż tak lekceważy swoją publikę, że wystawia do ringu Małysza, mamy krótką piłkę. Te ślamazarne próby dyskredytacji Wildsteina uprawiane z pasją przez Czuchnowskiego są toatalnie nudne. Poczytajmy (dla formalności) fragment: "Wildstein oprócz tego, że jest publicystą i działaczem politycznym, bywa też prozaikiem. Lektura jego powieści - "Jak woda" czy "Dolina nicości"- dowodzi, że nie wystarcza mu miano prawicowego autorytetu moralnego i wzorca antykomunizmu. Wildstein chciałby być autorytetem w sprawach perwersji i mroków ludzkiej (głównie męskiej) duszy. W swoich powieściach nie szczędząc pikantnych szczegółów, których nie powstydziliby się Henry Miller i Roman Bratny, ukazuje co tak naprawdę kręci dużych chłopców bawiących się w Polsce w media i politykę." Coś mi się zdaje, że Czuchnowski przejrzał prawicową blogosferę. Skopiował pierwszy lepszy tekst na temat Michnika i dokonał drobniutkich zmian. Ciach, jest. Ja nawet rozumiem ten niewątpliwy zachwyt nad "pikantnymi szczegółami", "perwersją" i " mrokami ludzkiej duszy". Michnika "dzieła" pozbawione rzecz jasna tych wszystkich obrzydliwości, sprzedają się słabo. Może wiec w tym należy upatrywać sukcesu? A że akurat teraz Agora sukcesu łaknie jak nigdy... "Zejdźmy jednak na ziemię: "Gazeta" konsekwentnie przeciwna upartyjnianiu przez kolejne rządy polskich mediów publicznych, w czasach PiS krytykowała nominacje Sakiewicza, Gargas, Farfała i wiele innych.(...)Krytykowaliśmy również nominację na fotel prezesa TVP Bronisława Wildsteina, który dla szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego, był symbolem "moralnego wzmożenia". Niedorzeczności wypisywane przez Wildsteina na temat sojuszu "Gazety Wyborczej" z Farfałem świadczą tylko o tym, że były prezes sam cierpi na kompleks Farfała. Będąc szefem TVP tolerował sytuację, w której były neonazista i działacz nacjonalistycznej organizacji był jego kolegą z pracy i z partyjnego układu." No tak krytykowaliście, a jakże. Każdy, nawet najbardziej niezależny zwolennik lustracji to automatycznie zwolennik PIS, a jego nominacja to obsadzanie stołów "swoimi". Bardzo wyrachowane wnioskowanie. Z logiką w "Gazecie" zawsze byli na bakier. Przy okazji chciałbym zauważyć, że Wildstein wyleciał z TVP za "lizanie tyłka Kaczyńskim", prawda? Wielu niezależnych ekspertów chwaliło Wildsteina za jego prezesurę, podobnie jak chwalono Skowrońskiego. Jak zdążyliśmy już się przekonać tego rodzaju kryteria dla "Gazety" są zupełnie nieistotne. "PS. Prawdziwe wytłumaczenie ataku Wildsteina na Farfała znajduje się na początku tekstu tego pierwszego. Otóż prowadzony przez niego program "Bronisław Wildstein przedstawia"(też krytykowany przez "Gazetę") decyzją Farfała został przesunięty z czwartku po godz. 22 na środy przed północą. Dopiero teraz Wildstein poczuł się "moralnie wzmożony" by wystąpić w obronie kolegów. Chociaż nie jest tak źle. Jak przyznaje sam Wildstein "program dalej istnieje, ja i moi współpracownicy honoraria dostajemy"." http://wyborcza.pl/1,75968,6418200,Wildstein__kolega_z_pracy_Farfala.html No tak, ta prostacka puenta, godna pióra Czuchnowskiego. Szef jest z Ciebie dumny, na bank. Zlecenie wykonane. P.S. Ciekawią mnie motywy tej dzisiejszej gazetowej krucjaty przeciw Wildsteinowi. Iskrą zapalną jest proces wytoczony "Wyborczej" przez publicystę "Rzepy". Czyżby fachowcy z Czerskiej zdali sobie sprawę z rychłej porażki?

3 komentarze

avatar użytkownika Przemo

1. Tekst Czuchnowskiego

Tekst Czuchnowskiego - kompletny bełkot.

Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.

avatar użytkownika martinet

2. Nie szkoda czasu?

Podziwiam Pana zdrowie i samozaparcie, że chce się Panu zajmować tym szmatławcem. Przecież to jest gazeta dla jełopów. Niech Pan zostawi im te wypociny do komentowania. Szkoda Pana czasu. Lepiej zajmować się ważnymi tematami, bo tzw. "dziennikarze" zajmują się z reguły pierdołami, aby tematy ważne przykryć dymem. Np należałoby się zająć proponowanymi przez POstubecję zmianami w ustawie Prawo geologiczne. Tam dopiero jest przygotowywany gigantyczny skok na kasę przez razwiedkę. Albo wyjaśnić, jaka firma amerykańska dostała koncesję na na wydobywanie gazu w okolicach Kutna (podobno złoże oceniane na 700 mld m3 wartości 250 mld euro), na jakich warunkach i kto kręcił lody i w jakiej wysokości. Ile zostało w ogóle wydanych koncesji i na jakich warunkach. Ile polskiej ziemi razwiedka sprzedała obcokrajowcom i kto na tym zarobił. Dlaczego np. rozwalono przemysł stoczniowy, cukrowniczy, wpuszcza się ruskich i szwabów na polskie koleje itp., itd. Przecież Partia Oszustów rozwala Polskę na naszych oczach. A dziennikarze zajmują się świńskich ryjem Palikota, zresztą bardzo podobnego do jego. Pozdrawiam
avatar użytkownika basket

3. martinet

Złoża gazu pod Kutnem Pod Kutnem odkryto gigantyczne złoża gazu ziemnego. Gazem już zainteresowała się amerykańska firma wydobywcza – podaje Polska Dziennik Łódzki. Tzw. blok Kutno może potencjalnie zawierać nawet 500 mld m sześc. gazu, wyjawił rzecznik prasowy Państwowego Instytutu Geologicznego w rozmowie z Polską Dziennikiem Łódzkim Mirosław Rutkowski. Złoża znajdują się bardzo głęboko – ponad 6 km pod ziemią, zatem otwór badawczy będzie kosztowny. Złożami zainteresowana jest firma FX Energy z Salt Lake City w USA. Amerykańska firma ma już koncesję na poszukiwanie i wydobywanie ropy naftowej oraz gazu w okolicach Kutna. Wydana koncesja w centralnej Polsce obejmuje 284 tys. akrów, wyjaśniła Anna Szpetner z departamentu geologii i koncesji geologicznych Ministerstwa Środowiska. FX Energy Poland jest obecnie na etapie rozmów z różnymi firmami, by wspólnie przystąpić do projektu. Jego koszt szacuje się na 60-100 mln zł. – (…) Pierwsze kutnowskie odwierty powinniśmy wykonać w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat – zapowiada Zbigniew Tatys, dyrektor FX Energy Poland. Wladze Kutna cieszą się z odkrytych złóż, gdyż – zdaniem Zbigniewa Murzyńskiego, prezydenta Kutna – poszukiwania amerykańskiej firmy wydobywczej mogą podziałać jak magnes na inwestorów, a to da mieszkańcom nowe miejsca pracy. Polska Dziennik Łódzki dotarł do informacji, że 30 lat temu we wrześniu 1979 roku Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo rozpoczęło odwierty w Kutnie z myślą o docelowej głębokości 6.100 m, ale po niemal czterech latach projekt zakończono z powodu problemów sprzętowych. Źródło: Polska Dziennik Łódzki FX Energy Poland Sp. z o.o. ul. Chalubinskiego 8 00-613 Warszawa tel. +48 22 830 00 74 tel./fax. +48 22 6306632 Outside Directors (FX Energy) Dennis B. Goldstein - Attorney with over 25 years international business and mining law experience. Formerly Vice President and Corporate Counsel of Homestake Mining Company. Arnold S. Grundvig, Jr. - President and Chief Financial Officer of A-Systems Corp. Graduate University of Utah and MBA Phoenix University. Richard Hardman - Leading figure in North Sea exploration since 1969, VP exploration for Amerada Hess 1983-2002 responsible for North Sea discoveries at Val Hall, Scott & S.Arne. H. Allen Turner - Retired from Devon Energy, Corp. (DVN: NYSE) in 2001 after twenty years as a senior financial executive, including Senior Vice President of Corporate Development. Inside Directors David Pierce - President and Chief Executive Officer Attorney with over 25 years experience in natural resources, securities and international business law. Graduate of Princeton and Stanford Law School. Tom Lovejoy - Executive Vice President and Chairman Over 30 years energy investment banking experience with Dillon Read., Blyth, Eastman Dillon, Paine Webber, and Prudential. Graduate of MIT-BS and Harvard-MBA. Jerzy Maciolek - Vice President International Exploration Over 25 years experience as a geophysicist with POGC, Gulf Oil Research and as a consultant. MS in exploration geophysics from the Mining and Metallurgical Academy in Krakow, Poland. Committee Memberships ------------------------ Koncesję już mają. Polacy będa się przyglądać. Może sprzedać Kutno, albo od razu....zresztą sprzedaje się - sukcesywnie.. Koszt projektu, to ca 20% tego co HGW dała na stadion, albo minimalnie więcej niż przyznane przez nią nagrody dla urzędników Ratusza...

basket