Eurosceptyczna międzynarodówka LIBERTAS

Wiele na to wskazuje, że w Polsce powstała pierwsza partia w historii, której prezesem nie jest Polak ale obcokrajowiec. Mowa tu oczywiście o partii Libertas Polska, której prezesem został Declan Ganley - irlandzki milioner. Czemu napisałem, że wiele na to wskazuje? Mimo tego, że Irlandczyk na piątkowej konferencji prasowej stwierdził, że partia została zarejestrowana w ewidencji polskich partii politycznych to do dziś nie została umieszczona w ewidencji partii na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej. Declan Ganley na piątkowej konferencji prasowej zapowiedział, że partia Libertas Polska będzie miała twarz osób do tej pory nie związanych z polityką. Niestety, irlandzki prezes polskiej partii nie był wiarygodnym w tym co mówił gdyż na konferencji przy jednym stole siedział z wiceprzewodniczącym tej partii Panem Arturem Zawiszą. Jak powszechnie wiadomo Pan Zawisza nie jest nową twarzą polskiej polityki. Do tej pory był on członkiem Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, Przymierza Prawicy, Prawa i Sprawiediwości i Prawicy Rzeczpospolitej. Wynika z tego, że obecna partia jest piątą partią w karierze Artura Zawiszy. Na domiar wszystkiego na oficjalnej stronie internetowej Pana Zawiszy widnieje cały czas logo Prawicy Rzeczpospolitej. Nie wiadomo także jakie konkretnie poglądy reprezentuje nowa eurosceptyczna partia. Wiadomo tylko, że prezes partii jest przeciwnikiem Traktatu Lizbońskiego a z drugiej strony zwolennikiem wprowadzenia waluty Euro w całej Unii Europejskiej. Czy jest potrzeba tworzenia nowej partii prawicowej na polskiej scenie politycznej? Artur Zawisza odchodząc z PiS twierdził na łamach prasy, że "Polsce potrzebne jest wielkie stronnictwo prawicy, gdzie dusza anielska nie będzie więziona w czerepie rubasznym". Jeśli chodzi o nową partię Libertas to na pewno będzie ona więziona w czerepie irlandzkiego prezesa i jednocześnie sponsora tej partii.