Nowak: Premier bardzo lubi wysokie standardy, czyli wywiad zmanipulowany
Koteusz, czw., 19/03/2009 - 12:39
Pan premier bardzo lubi wysokie standardy w polskiej polityce, w Platformie Obywatelskiej też. My możemy się wypowiadać tylko za Platformę, nie za koalicjanta, my nie mamy z nimi nic wspólnego – mówił w Kontrwywiadzie RMF FM szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak. Wywiad podsłuchał Koteusz.
● Konrad Piasecki: Panie ministrze, czy stan ducha i nastrój PSL–u jest czymś, co leży panu na sercu?
Sławomir Nowak: W zasadzie na sercu to nic mi nie leży, bardziej na wątrobie, bo wczoraj na kolację obżarłem się niemiłosiernie.
● Nie jest z panem najlepiej. A koalicjanci mówią, że szlag ich trafia, bo premier im wmawia, że mają garb i niskie standardy.
Nie sądzę, żeby to była powszechna opinia, a przynajmniej garbatych PSL dobrze ukrywa przed nami.
● Wczoraj klub PSL–u wyszedł wielce wzburzony po posiedzeniu. Politycy mówią, że premier jest obłudnikiem, który krzywdzi uczciwych działaczy PSL–u.
Nie wiem, czy to zasługuje na komentowanie, zwłaszcza, że ci niby uczciwi politycy, z którymi ja mam okazję robić czasami interesy, nigdy nie dają mi żadnego upustu czy rabatu, choć wyrażają się zawsze w sposób bardzo wyważony i taki, który sprzyja dobrej atmosferze współpracy.
● Myśli pan, że się pana boją i dlatego są tacy wyważeni?
No niech pan na mnie spojrzy, naprawdę, można się mnie bać?
● Można.
Nie, żartuje pan. Zapewniam, że nie. No chyba, że ktoś mi podpadnie
● Podpadnie? To podobno pan stoi na czele grupy, która jest niechętna ludowcom, i rozważa albo przyspieszone wybory, albo koalicję z SLD. Tak mówi poseł Kłopotek.
Nie po raz pierwszy ten cały Kłopotek gada jak potłuczony.
● Czyli nie stał pan na czele 7–osobowej grupy, która stłukła go na kwaśne jabłko? Czy to świadczy, że wszyscy kochacie chłopów.
A co to, ja pedał jakiś jestem, żeby kochać chłopów. Niech pan nie żartuje.
● Złoży pan taką deklarację, że nikt pana nie prześcignie w udawaniu miłości do chłopów?
To byłaby zbyt daleko idąca deklaracja, zwłaszcza, że znam paru naszych ludzi, którzy lepiej niż ja potrafią takie rzeczy udawać.
● A czy w imię dobrokoalicyjnych stosunków premier przeprosi teraz ludowców? Za te wszystkie słowa, które wygłosił – ostre i gorzkie – pod adresem Waldemara Pawlaka?
Pawlak to sobie może… to znaczy nie ma takiego powodu, żeby premier przepraszał wicepremiera, przecież jest jego przełożonym. Raczej odwrotnie powinno być. A Pawlak doskonale wie, że wypowiedź premiera jest bardzo konsekwentna i on od tego nie odstąpi. Pan Pawlak nie przywiązuje zbytniej wagi do standardów w polskiej polityce. W przeciwieństwie do premiera, który, bardzo lubi wysokie standardy, zwłaszcza w Platformie Obywatelskiej. A poza tym, to my możemy się wypowiadać tylko za Platformę. A chłopki niech wypowiadają się sami za siebie. My nie mamy z nimi nic wspólnego.
● I Pawlak zgrzeszył. To jest cały czas zdanie Platformy, że Pawlak zgrzeszył.
Ja nie chcę mówić, że zgrzeszył. Myśmy nigdy tego nie powiedzieli. Myśmy powiedzieli, że on dał dupy.
● Wy wiedzieliście od początku, że Pawlak robi szemrane interesy, ale nie mogliście porzucać koalicjanta. Specjalnie?
Konsekwentnie bronimy premiera Pawlaka. Uważamy, że w wielu sprawach atakowany jest niesłusznie i zbyt mocno. Lecz bez chłopków nie moglibyśmy być u steru rządów, to chyba oczywiste, ale ich pazerność czasami obarcza nas winą za ich przekręty. Powtórzę jednak, że z całą chęcią, gdybyśmy nawet chcieli – a nie chcemy – nie możemy brać odpowiedzialności za chłopków. Po co nam to słupki spadną.
● Ja przez cały tydzień słyszę polityków Platformy, którzy bronią Waldemara Pawlaka, i liczą, ile razy w tekście „Dziennika” było słowo „konkubina”, i twierdzą, że to było podłe, żeby tak często?
To nie jest ładne słowo, ale Pawlak też nieładnie robi, że on tak często.
● No może piękne to nie jest, ale jakiego innego słowa by pan użył na określenie kobity Pawlaka i jego zachowania?
Pełniąca obowiązki żony, a o Pawlaku nie chcę gadać. Nie lubię go.
● Dobrze. To będziemy teraz mówić „pełniąca obowiązki żony”. Ale przejdźmy do innego tematu. Czy senator Misiak ma szansę na powrót do Platformy Obywatelskiej?
Jeżeli oczyści atmosferę, pozbędzie się tych udziałów, które ma w tej spółce, jeżeli wyjaśni – również przed sądami te dwuznaczne sytuacje, oraz odpali mi działkę ze sprzedaży udziałów, to być może. Ja nie wiem, musze zapytać się premiera, bo nie wiem, jaką on by chciał działkę.
● Czyli to nie jest tak, że jego kariera partyjna ostatecznie legła w gruzach? Zależy od tego czy się podzieli?
Ja nie jestem najlepszym rozmówcą do wyrokowania o tym, czy ktoś może być w Platformie czy nie. To premier trzyma kasę i nie wiem, jak powiedziałem już, ile on sobie życzy.
● Ale pana pytam czy chciałby pan, żeby został znów pańskim kolegą partyjnym.
Ja uważam, że przydałby się, bo to jest bardzo zdolny, młody człowiek, bardzo dobry senator, stawia często wódeczkę, urządza imprezy. To wybitny fachowiec, jeżeli chodzi o gospodarkę, szczególnie o jego własne interesy. I karę trochę za swoją naiwność pewnie poniósł, bo wszystkim kolegom chwalił się, jaki on to interes zrobił. Ktoś musiał puścić farbę.
● To mamy jeszcze następnego fachowca: wiceminister środowiska, którego żona jest w radzie nadzorczej spółki, która walczy o koncesję na poszukiwania gazu. Premier coś wie na ten temat?
Na pochyłe drzewo, to i Salomon nie naleje.
● Wie pan coś na ten temat? Ta sprawa będzie wyjaśniana?
Nic na ten temat nie wiem i na ile znam Stanisława Gawłowskiego, wybitnego fachowca, jeżeli chodzi o ochronę środowiska, bardzo dobrego wiceministra – bo u nas to sami wybitni fachowcy są. W jego przypadku na pewno nie ma żadnych dwuznaczności. On jest bardzo uczciwym człowiekiem, ale nie wiem czy ta samo uczciwa jest jego żona, to cwana baba jest.
● To na koniec szybki przegląd kadrowy: Marian Krzaklewski europosłem Platformy – to jawa czy sen?
To bardzo ciekawe rozwiązanie, a na pomysł ten wpadł sam premier.
● Rzeczywiście zaproponował mu to?
Ja miałem okazję rozmawiać z Marianem Krzaklewskim, przy kieliszku. Myślę, że on doskonale wie, że bycie z nami, to mu się opłaci. Dzisiaj jakby pan go posłuchał, naprawdę jest wybitnym fachowcem od prawa pracy, od relacji międzynarodowych, jeżeli chodzi o związki zawodowe. To byłby kolejny wybitny fachowiec na naszej liście.
● A Jadwiga Staniszkis? Też są rozmowy?
To byłoby bardzo ciekawe rozwiązanie, ale mam wrażenie, że premier jeszcze na to nie wpadł. Poczekajmy nieco, na pewno premierowi wpadnie to do głowy.
● To jeszcze ostatnie pytanie: Janusz Lewandowski komisarzem europejskim – tak będzie?
Janusz Lewandowski jest liderem listy w eurowyborach do Parlamentu Europejskiego. A co będzie po wyborach, to już uzgodniliśmy w Brukseli, a oni nawet drogo się nie cenili. Nie znam jednak szczegółów transakcji.
● Dziękuję bardzo.
Dziękuję.
Oryginał tu:
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/wywiady/news/nowak–premier–przywiazuje–wage–do–standardow,1277332
- Koteusz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
12 komentarzy
1. Cierpliwy jesteś Koteusz;)
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
2. miałem okazję rozmawiać z Marianem Krzaklewskim, przy kieliszku.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Krzysiu
4. Standardy peło..
basket
5. basket
6. > Lancelocie: "w połowie tego wywiadu mało szlag nie trafił"
7. > Marylu: "cóż za rozbrajającą szczerośc ;))"
8. > Basket: Ależ rozżalenie się z Ciebie wylewa? :)
9. ależ wierze, przy kielonku "zacisnia sie więzy" partyjne
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. > Krysiu: "znakomicie podsumowałes te bande"
11. Krzysiu
12. > Marylu: "Sławku Nowaku wyglada mi na takiego"