"Sukces" Bartoszewskiego-Merkel wsparła Steinbach

avatar użytkownika chinaski
Podobno dyplomaci Donalda Tuska osiągnęli sukces w walce z Eriką Steinbach. Takie opinie dominują w przekazie medialnym. Słowa Jarosława Kaczyńskiego, o polskiej porażce, potraktowane zostały zupełnie niepoważnie, jako kolejny dowód, że zmiana wizerunkowa prezesa to pusty frazes. Szefa PIS wsparł delikatnie Piotr Zaremba, publicysta "Dziennika", kojarzony z prawicą. Oto jak argumentował własne zdanie: "Najpierw ponieśliśmy przecież spektakularną porażkę, którą jest samo powstanie muzeum upamiętniające wypędzenia - także ludności niemieckiej po drugiej wojnie światowej. Teraz na osłodę wygrywamy spór jednak wyłącznie personalny. Na dokładkę zaś przekonaliśmy się, jak mocno wielu niemieckich polityków. łącznie z przewodniczącym Bundestagu, gotowych jest bronić pani Steinbach.(...) Rząd Donalda Tuska każe nam cieszyć się jej nie wejściem do rady fundacji, choć zaraz po wygranych wyborach ta ekipa próbowała bezskutecznie przekonywać kanclerz Angelę Merkel do rezygnacji z takiej placówki. Dziś już godzimy się z muzeum, które będzie przedstawiało - choć szczegóły są wciąż do debaty - nieszczęścia ludności niemieckiej po drugiej wojnie na równi z nieszczęściami narodów. Godzimy się, a jako sukces odtrąbiamy sprawę pani Steinbach." http://www.dziennik.pl/opinie/article333884/Bitwa_o_Steinbach_Prowadza_Niemcy.html Słowa bardzo wyważone, jednak politycznie niepoprawne, uderzające pośrednio w ukochanego przez Polaków premiera Tuska. Niesiołowski Zarembie nie wybaczy. Jeszcze wczoraj na portalu wyborcza.pl pani Katarzyna Kolenda-Zaleska wznosiła peany (i tak jakie) pod adresem kanclerz Angeli Merkel: "Angela Merkel zaryzykowała i należy jej się za to wielki szacunek. Pokazała, że jest politykiem nie tylko poważnie myślącym o stosunkach polsko-niemieckich i jedności całej Europy. Udowodniła, że nie ma zgody na fałszowanie historii i relatywizację krzywd ofiar. I że są decyzje także polityczne podejmowane w imię wyższych celów niż doraźny zysk wyborczy czy popularność wśród ponad 2 mln potomków niemieckich wypędzonych. Okazała się prawdziwym budowniczym mostów między Polską a Niemcami, których zawsze będzie dzieliła ponadtysiącletnia trudna przeszłość. To ogromne zobowiązanie dla polskich polityków. Nie czas teraz na triumfalizm i licytowanie się, kto kogo pokonał w sporze o Steinbach. Nie ma znaczenia, czy zwyciężyła Polska. Zwyciężyła sprawa i poczucie przyzwoitości, tak rzadkie w wielkiej polityce." http://wyborcza.pl/1,75968,6363531,Wielki_szacunek_dla_pani_kanclerz.html Wedle pani Kasi nie ma czasu na święcenie sukcesu i demonstracyjny triumfalizm po wygranej bitwie o Steinbach. Warszawa powinna czuć się wobec Berlina zobowiązana, innymi słowy-jesteśmy Merkel coś dłużni. Tylko co? Czy zachowanie Merkel faktycznie jest-jak próbuje nam to wmówić Kolenda-Zaleska-wspaniałomyślne i honorowe? Skądże. Dawno nie słyszałem głupszej opinii. Sytuacja przedstawia się następująco: nasza dyplomacja MUSI walczyć o elementarną prawdę historyczną. Nazistowskie Niemcy zgotowały Polsce niewyobrażalne cierpienia, straty ludnościowe, materialne. Są odpowiedzialne za masowe ludobójstwo, której rdzeń znajdował się na polskich ziemiach (Auschwitz, Treblinka, etc). Die Bundesrepublik Deuschland jest spadkobiercą tamtego państwa. Wysiedlenia ludności niemieckiej (którą w dzisiejszych Niemczech nazywa się celowo "wypędzonymi") nie były sprawką Polski, tylko konsekwencją ustaleń trzech wielkich konferencji: w Teheranie, Jałcie, Poczdamie. Dlaczego środowiska, które zdają się o tych podstawowych faktach nie pamiętać, mają być głównymi budowniczymi kontrowersyjnego centrum/muzeum? Dlaczego rząd Angeli Merkel wspiera inicjatywę, która wymierzona jest w oczywisty sposób w Polaków? Dlaczego wreszcie największe polskie media, odtrąbiają wielki sukces Polski i olbrzymią w nim rolę pani kanclerz? Przecież centrum/muzeum powstanie, a Steinbach nie została wycofana z rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" dożywotnio. Jakby na złość pani Kasi z "Wyborczej", niemiecki "Bild" opublikował interesujący wywiad z panią kanclerz. Oto co powiedziała Angela Merkel: – Mówiłam od samego początku, że napaści na Erikę Steinbach nie są wobec niej sprawiedliwe – powiedziała Angela Merkel w opublikowanym wczoraj wywiadzie dla tabloidu „Bild”. Zapewniła, że „z całych sił” wspiera dążenia szefowej BdV do upamiętnienia „wielomilionowych wypędzeń”. – Sądzę, że w ramach fundacji (Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie – red.) znajdziemy właściwą drogę upamiętnienia losów milionów wypędzonych – mówiła Merkel. Ujawniła, że razem z Eriką Steinbach była zdecydowana nie dopuścić do „niepowodzenia tego projektu na ostatnich metrach”. Pochwaliła też Steinbach za „wielki gest”, jakim było „nienaleganie” na zajęcie miejsca w radzie fundacji." http://www.rp.pl/artykul/2,275187.html Czar prysnął. Zupełnie jak bańka mydlana. Zestawcie ze sobą powyższe słowa niemieckiej kanclerz z tym wywodem Katarzyny Kolendy-Zaleskiej: "Prawie 45 lat temu na list polskich biskupów niemieccy duchowni odpowiedzieli: "Chwytamy wasze wyciągnięte dłonie". Dziś Angela Merkel całą swoją polityką wobec Polski powtarza te słowa, a Erika Steinbach wręcz odwrotnie. Swoimi wypowiedziami, głosowaniem przeciwko wejściu Polski do UE i NATO pokazuje, że traktuje nasz kraj jako kraj drugiej kategorii." Skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle? Czy nieznaczące gesty niemieckiego rządu są koronnym dowodem na wielkość Angeli Merkel? A może kanclerz sprytnie rozegrała polską dyplomację, tak by ta mogła w kraju obwieścić sukces. De facto wygrała jednak Steinbach i forsowany przez nią plan. Takie są brutalne fakty. Po raz kolejny (tym razem niezwykle dobitnie) upadł mit profesjonalizmu dyplomatołków Tuska, z "prof" Bartoszewskim na czele. P.S. Warto zapamiętać ten "mądry" tekst Katarzyny Kolendy Zaleskiej. Pamiętajmy o nim zwłaszcza wtedy, gdy będziemy oglądać obrazki z jakiejś gali, gdzie pani Kasia otrzyma po raz n-ty wspaniała nagrodę za "profesjonalizm warsztatu dziennikarskiego".
Etykietowanie:

3 komentarze

avatar użytkownika Lancelot

1. Dyplomatołek

jeżeli sprawy polskie są w rękach TAKICH fachowców. To bądźmy pewni, że nigdy PoLska nie będzie należycie z Powagą i szacunkiem, jaki jej należny traktowana: Free Image Hosting at www.ImageShack.us

QuickPost Quickpost this image to Myspace, Digg, Facebook, and others! Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika kryska

2. chinaski

A ileż juz było tych niby sukcesów Tuska i jegi rzadu,az strach sie bac.
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika chinaski

3. kryska

Sukces goni sukces... To Cudowny rząd po prostu. Stąd te ponad 60% poparcia.
Zapiski z jaskini lwa