'Bolek' karci Tuska

Lech Wałęsa wreszcie przemówił. Zawsze przemawia. Tyle że jeszcze do niedawna nikt go nie słuchał. Trudno znaleźć w świecie polskiej polityki większego megalomana. W ostatnich miesiącach nastąpiła jednak zasadnicza zmiana. "Gazeta" postanowiła ugrać na 'Bolku' swoje interesy. Książka Cenckiewicza i Gontarczyka stała się doskonałym pretekstem. Gazownia mogła teraz do woli "walić" antylustracyjnymi tekstami" w obronie skarbu narodowego w postaci Lecha Wałęsy. Akcję wsparły autorytety. Dziś 'Bolek' jest osoba, którą Polacy darzą największym zaufaniem. Jego głos zyskał na znaczeniu. Co mówi Wałęsa? Jest zaniepokojony działaniami D. Tuska. Ostrzega go zwłaszcza przed niemądrymi 'konszachtami' z Prezydentem Kaczyńskim. Chodzi o poparcie Prezydenta dla kandydatury Radka Sikorskiego na szefa NATO, oraz nominację Anny Fotygi na ambasadora Polski przy ONZ. 'Bolek' pisze: Premier nie zauważył, że poparcie Prezydenta wcale nie musi pomóc, a prędzej zaszkodzi, bo wiemy, jaką pozycję i autorytet ma na świecie. Po co więc wchodzić w takie konszachty. Teraz jeszcze mocniej widać, że takie niby-poparcie to wręcz zmniejszenie szans. Bez tego by się obeszło. (...)Prezydent musiał przecież przeczuwać, że szanse Sikorskiego są coraz mniejsze - a z jego poparciem będą jeszcze mniejsze - więc wszedł w ten układ. I osiągnął to, co chciał. Ciepłe posadki dla takich ludzi, jak pani Fotyga już się grzeją. I tu kolejna kompromitacja. Wiemy na co stać b. minister spraw zagranicznych. Wiemy, ile w tamtym czasie straciliśmy, jako Polska, na arenie międzynarodowej. Pani Fotyga w końcu z twarzą odeszła z Kancelarii Prezydenta. I sprawa ucichła. Widać jednak, że o swoich miernych, biernych, ale wiernych Prezydent nie zapomina. I gra w ten sposób w imię ich interesów. " http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Walesa-ostrzega-Tuska,wid,10931152,felieton.html My i Pan były Prezydent wiemy doskonale ile Polska straciła przez działalność Anny Fotygi. Wiemy? Stwierdzenie Wałęsy to kolejny bezmyślny slogan. Produkt jakiegoś komucha/liberała, ślepo lansowany przez "Szkoło kontaktowe" lub "Szymon Majewski Show". Równie dobrze mogę rzucić w tłum, że Wałęsa to niekwestionowany kapuś i przestępca, bo niszczył bezprawnie niewygodne dlań dokumenty. Mógłbym, ale tak nisko nie upadłem. Każdy przechodzień na ulicy powie, że Fotyga zniszczyła polską dyplomację, ale nie powie nam dlaczego? Co najwyżej dostaniemy kolejne słowa-slogany: ciemnogród, zaścianek UE, kompromitacja. Nikt nam jasno nigdy nie powiedział, co takiego wtedy straciliśmy. Na czym polega destrukcyjna rola Fotygi w zakresie polityki zagranicznej. Bardzo chciałbym uzyskać rzetelną, jasną odpowiedź.