Dlaczego Polska nie powinna popierać Polaka Cimoszewicza

avatar użytkownika stagaz1
Jedną z pierwszych czynności Polaków, gdy łyknęli pierwszy haust wolności w 1989 roku, było zburzenie pomnika Polaka Dzierżyńskiego. Zrobiliśmy to nie bacząc na jego polskie pochodzenie, ani dlatego, że się tej polskości wyparł, ani nawet z powodu jego zbrodni popełnionych w przybranej ojczyźnie światowego proletariatu. Zrobiliśmy to, ponieważ był dla nas uosobieniem reżimu komunistycznego, reprezentantem nienawistnej ideologii, a wreszcie symbolem ludobójczego ustroju, który pragnął zaprowadzić także u nas. Z analogicznych powodów nie powinniśmy popierać Włodzimierza Cimoszewicza w jego staraniach o stanowisko w Radzie Europy. Ideologię komunistyczną wyznawał Cimoszewicz od wczesnej młodości, gdy jako maturzysta bronił „dyktatury ciemniaków” i nigdy się od niej nie odciął, do końca stał wiernie przy PZPR, a potem przy postkomunistach. Owszem, w swoim czasie brzydko pachniał mu Miller i jego moskiewskie pieniądze, ale nie na tyle, żeby nie przyjąć wkrótce szefostwa klubu SLD. Pryncypialna przyzwoitość polityczna się Cimoszewiczowi skończyła, gdy chodziło o stanowisko. Trudno się dziwić środowisku „GW”, które przeżywa gwałtowny przypływ narodowo - patriotycznych uczuć, gdy chodzi o kandydowanie Cimoszewicza do RE. Zaskakuje jedynie mizeria argumentów – nawet Monikę Olejnik stać tylko na przypomnienie sprzeciwu wobec Millera i ...fakt, że był premierem, marszałkiem i ministrem. Jednak zrównanie w „Gazecie Wyborczej” Cimoszewicza z Sikorskim („Polak Sikorski tak, Polak Cimoszewicz nie”) to wyjątkowa bezczelność. Sam nie mam wielkiej atencji dla obecnych politycznych wyborów Sikorskiego, ale takie porównanie zakłada, że niezłomne trwanie Cimoszewicza przy totalitarnym ustroju w Polsce jest taką samą wartością, jak dążenie Sikorskiego do niepodległości od bolszewickiej opresji. Jest to dość ordynarne zakłamywanie różnic pomiędzy serwilizmem i przyzwoitością, pomiędzy funkcjonariuszem reżimowej partii a opozycjonistą. Piszę dość ordynarne, bo w przypadku „Gazety Wyborczej” już z większymi numerami mieliśmy do czynienia. Jest też pragmatyczny aspekt tej sprawy, który wyraził premier stwierdzając, że „analizy przeprowadzone przez jego współpracowników wykazały, że Cimoszewicz ma największe szanse z polskich kandydatów by zostać szefem Rady. To prawda, bo obecna Rada Europy to coś na kształt dawnego Kominternu, gdzie największe wpływy posiada, najdelikatniej mówiąc, element socjalistyczny, więc nie dziwota, że Cimoszewicz ma tam powodzenie. Nie można się spodziewać zatem, że nominacja Cimoszewicza cokolwiek zmieni w polityce tej instytucji. Inną rzeczą jest polityczna intencja premiera w tym przypadku, który usiłuje spacyfikować tzw. lewicę i ewentualnych konkurentów do prezydentury. W przypadku oficjalnego poparcia dla Cimoszewicza ze strony Tuska jest to rzecz jasna kolejny szczyt cynizmu, zwłaszcza w kontekście jego wypowiedzi, że Polski nie stać na marnowanie zasobów kadrowych. Przy takim troskliwym podejściu premiera do kadr III RP, będzie on musiał jeszcze pomyśleć o zagospodarowaniu paru innych postaci – ot choćby Dariusz Rosati, Jerzy Szmajdziński, Jolanta Kwaśniewska(sic!), Tomasz Lis, Paweł Piskorski i pewnie innych. Zapewne wkrótce się dowiemy, jak niezbędne są te osoby dla Polski i jakie konfitury im Tusk szykuje, żeby tylko mu kilku procent nie uszczknęli. Wszyscy oni spełniają bowiem kryterium Tuska, a mianowicie „pełnili kiedyś jakąś rolę” i mogą mu zagrozić w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego. Pomijając te wszystkie uwarunkowania polityczne uważam, że nie powinniśmy popierać Polaka Cimoszewicza na żadne stanowisko za granicą ani w kraju. Tak jak nie powinniśmy popierać żadnego Polaka komunisty, Polaka faszysty, Polaka lewaka, ani żadnego innego Polaka totalniaka, bo taki Polak przynosi Polsce wstyd. I nie ma znaczenia, ile zna języków, jakie ma doświadczenie, jak pięknie się prezentuje w telewizji, ani na jaki kolor się obecnie przefarbował.

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. nie powinniśmy popierać żadnego Polaka komunisty, lewaka, faszys

tym bardziej, ze Cimoszewicz jest rozważany jako kandydatura do RE akceptowana przez Rosje, co nie dziwi, ze względu na rodowód, kariere i przekonania. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika stagaz1

2. Maryla

"jako kandydatura do RE akceptowana przez Rosje" Ba, to jest dla lewactwa warunek sine qua non. Bez tego tam nie można być odźwiernym nawet. Pzdr.
avatar użytkownika Maryla

3. zespół "do spraw trudnych" pod wodza TW rozwiazuje jeden

problem za drugim. Niesiołowski przed wizyta Tuska w Moskwie okreslił role Polski w tym "dialogu" - rząd Tuska nie widzi zadnych problemów - efekty mamy, chocby w kolejnym odrzuceniu spraw w sadach rosyjskich w spr. Katynia. To jest sprawa dla historyków - zgodził sie Niesiołowski. Teraz wskazówki płyna z dwóch central - Berlin i Moskwa. pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

4. OT - S24 - nie otwiera sie od ok. godziny - czy tylko mnie?

Witryna przez dłuższy czas nie odpowiedziała na żądanie połączenia i przeglądarka przestała czekać na odpowiedź. * Możliwe, że serwer tymczasowo nie działa lub jest nadmiernie obciążony. Jeśli tak, spróbuj ponownie później.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

5. S24

Działa. Pozdr.

basket

avatar użytkownika stagaz1

6. Maryla

"To jest sprawa dla historyków - zgodził sie Niesiołowski. Teraz wskazówki płyna z dwóch central - Berlin i Moskwa." Trzeba mieć giętki kark, żeby obu stronom dogodzić. Pzdr.
avatar użytkownika Maryla

7. juz jest wyłumaczenie dla lemingów, dlaczego Cimoszko to typ

do RE pod Moskwę

 

Rosja poprze Cimoszewicza "na złość" Lechowi Kaczyńskiemu?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika stagaz1

8. Dobre to jest, Marylo...

"...z czwórki kandydatów tylko Cimoszewicz i Jagland spełniają kryteria, stawiane kandydatom na sekretarza generalnego Rady Europy. Dziennik odnotowuje, że Jagland był już w Moskwie, gdzie konferował z przewodniczącym Rady Federacji, wyższej izby parlamentu Rosji, Siergiejem Mironowem." Oj, to się nasz premier spóźnił chyba, albo za szybki dla niego jest ten Jagland. Tym gorzej, bo teraz znowu będzie miał Cimoszewicza na głowie w kraju. Będzie musiał Tusk wymyślic jakiś wariant krajowy dla neutralizacji narcyza lewicy. Może dać mu województwo podlaskie w dziedziczne władanie ? Pzdr :)