Zarzuty dla Ziobry, kolejna odłona.
chinaski, wt., 10/03/2009 - 10:05
Znany śledczy z Wrocławia, Andrzej Kaucz, złożył w płockiej prokuraturze zeznania obciążające byłego ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobrę. Sprawa w zasadzie nie dziwi, w ostatnich miesiącach mieliśmy wręcz festiwal (bardziej lub mniej oficjalnych) oskarżeń/insynuacji wymierzonych w Ziobrę. Przytoczę tylko kilka tytułów prasowych/lidów internetowych obrazujących skalę zjawiska:
"Ziobro nagrodził prokuratorów za Mirosława G."
"Prokuratorzy Ziobry wymuszali zeznania?"
"Winnym śmierci Barbary Blidy jest Zbigniew Ziobro"
"Zbigniew Ziobro: Determinator z wytycznymi"
"Zbigniew Ziobro lekceważy sąd?"
"Ziobro walił młotkiem w służbowego laptopa?"
To tylko pierwsze z brzegu przykłady. Dziś mamy kolejny 'news' mający pogrążyć "krwawego Zbyszka". Po kilku spektakularnych porażkach Platformy w zakresie rozliczeń 'zbrodni kaczystowskiej' prokuratury, pojawiły się pierwsze rysy na stworzonym przez salon dogmacie. Dogmat ten mówi, że Polska w latach 2005-20007 to było państwo permanentnego strachu obywateli przed organami siły (policją, służbami specjalnymi). Każdy mógł zostać wyrwany ze snu o 5 rano, zakuty w kajdanki i wywieziony na wielogodzinne przesłuchania. KAŻDY! Nawet ktoś bogaty i powszechnie szanowany. Ludzie bali się rozmawiać przez telefon, wszystko przez wszędobylskie podsłuchy. Niektórzy próbowali rozmawiać szyframi("Mówi pana znajomy od śrub w samochodzie"), ale i to na nic się zdało w konfrontacji z 'hunterami' "krwawego Zbyszka". Obrońcy demokracji próbowali się temu jakoś oprzeć: mediom szczęśliwym zbiegiem okoliczności udało się dotrzeć do porażających nagrań z wejścia funkcjonariuszy ABW do domu Blidów.
Itd...Tak, mniej więcej, można zobrazować sytuację.
Skąd ten dziki upór w polowaniu właśnie na Z. Ziobrę?
Ziobro był najpopularniejszym ministrem w kaczystowskim rządzie. Polacy wspierali jego politykę w zakresie reformy wymiaru sprawiedliwości, w zakresie realnej, twardej walki z przestępczością i znienawidzonymi układami wzajemnych powiązań zapewniających nielicznym fortuny.
To własnie salon najbardziej bolało. To wielkie, ogólnonarodowe poparcie dla działań wymierzonych w ich życiowe interesy.
Zjednoczenie Platfusów i Postkomunistów w walce z Ziobro było znaczące. Pamiętacie ten cyrk z wnioskami o komisje śledcze? Pamiętacie tą żenującą sejmową debatę po samobójczej śmierci Blidy? Któż wtedy wykorzystał tragedię do nabijania swoich sondaży?
A teraz przejdźmy do faktów. Tzw. komisja do spraw nacisków, mająca być batem na Zbyszka, mimo swej wielomiesięcznej pracy, nie ustaliła w zasadzie nic. Nic, co potwierdzałoby tezy o zbrodniach Ziobry.
Równolegle do prac komisji działa płocka prokuratura. Są już zarzuty dla Ziobry. Domniemane przestępstwo miało polegać na ujawnieniu tajemnicy śledztwa w sprawie mafii paliwowej. Zarzut na tyle kontrowersyjny, że nawet nieprzychylne młodemu politykowi PIS, środowisko akademickie, jest podzielone w zakresie jego (zarzutu) zasadności.
Poza tym w sprawie pojawiły się dodatkowe wątpliwości. Otóż "Rzeczpospolita" dotarła do dokumentów, których istnienie ma znaczenie dla sprawy, a które totalnie nie interesują prokuratury. (więcej: http://fakty.interia.pl/prasa/news/tajna-analiza-prokuratora-miloszewskiego,1253909,16)
Są jeszcze zeznania Andrzeja Kaucza, o których wspominam na początku. Kim jest ten pan?
Andrzej Kaucz pracuje dziś w Prokuraturze Krajowej, odpowiada za komputeryzację prokuratur. Wcześniej był m.in. śledczym wrocławskiej prokuratury apelacyjnej i szefem prokuratury wojewódzkiej. A karierę zaczął na początku lat 80. Trafił wtedy do osławionej "Brygady Tygrysa". Był to specjalny zespół prowadzący śledztwa gospodarcze, a potem rozpracowujący działaczy opozycji.
Za czasów gdy Ziobro szefował polska prokuraturą, przeciwko Kauczowi toczyło się śledztwo.
Chodziło o ustawianie przetargów na sprzedaż ziemi po byłych PGR-ach.
Dwaj podejrzani w sprawie urzędnicy Agencji Nieruchomości Rolnych poszli na współpracę ze śledczymi i swoimi zeznaniami obciążyli właśnie Kaucza. Prokurator z Wrocławia zdołał się jednak z opresji wydostać. Za rządów PO wrócił do łask-pracuje w Prokuraturze Krajowej.
Czy zeznania człowieka, który ma osobisty uraz do ministra Ziobro są wiarygodne? Czy prześwietlanie działalności prokuratorów pod kątem podejrzeń korupcyjnych jest czymś złym i niemoralnym? Jakże łatwo dyskredytować taką operacją nazywając ją "zbieraniem haków"?
Na te wszystkie pytania musi sobie odpowiedzieć najpierw płocka prokuratura (choć po publikacji "Rzepy" zachodzą wątpliwości, co do staranności w jej działaniu),a ostatecznie sąd.
Pamiętajmy jednak o najważniejszym, politycznym wymiarze całej sprawy. Liczy się to, co jest teraz. Dziś media mówią o Ziobrze w złym kontekście, prostemu człowiekowi może się wydawać, że COŚ jest na rzeczy. To wystarczy. Finalny wyrok sądu, nawet korzystny dla ministra nie spowoduje automatycznej naprawy nadszarganego wizerunku.
Coraz mniej się dziwię decyzji Zbigniewa odnośnie startu w wyborach do europarlamentu.
http://www.polskatimes.pl/stronaglowna/92549,prokurator-andrzej-kaucz-donosi-na-zbigniewa-ziobre,id,t.html
- chinaski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
10 komentarzy
1. Tych odslon jest wiecej i coraz wiecej glosow
Wojciech Kozlowski
2. Jak w Anegdocie za komuny
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
3. Lancelot
4. >Chinaski
5. Rzepka
6. Zarzuty dla Ziobry
basket
7. stary komuch Kaucz dał głos
8. Krysko
9. basket
10. Czas leci, a jak na razie same wpadki.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl